Skocz do zawartości

[odchudzanie] Scott Scale 40 2011


komtur88

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Niedawno stałem się szczęśliwym posiadaczem Scotta Scale 40 2011. Rowerek super. Chciałbym mu jednak wymienić siodełko, sztycę, mostek i kierownicę. Oryginał Scotta jakoś do mnie nie przemawia.

Prosiłbym was o jakieś propozycje, porady itp.… Sam jakoś się w tym wszystkim gubię (duży wybór firm). Generalnie to zależy mi i na zbiciu wagi oraz na zachowaniu efektu wizualnego.

Cenowo to poziom Ritchey WCS.

Kierownica gięta albo prosta-czarna

Mostek –biały

Sztyca-czarna

Siodełko-białe

Reasumując proszę o pomoc w wyborze producenta w/w komponentów.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez komtur88
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za propozycję.

Sztyca to 31,6. Mostek max 100mm. Co do kierownicy to decyduje się jednak na giętą. Zależy mi na kupnie całego zestawu z jeden firmy (siodełko może być z innej). Jeśli ma ktoś jeszcze inne propozycję to będę bardzo wdzięczny. I jeszcze jedno pytanie. Czy warto wchodzić w carbon?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za propozycję.

Sztyca to 31,6. Mostek max 100mm. Co do kierownicy to decyduje się jednak na giętą. Zależy mi na kupnie całego zestawu z jeden firmy (siodełko może być z innej). Jeśli ma ktoś jeszcze inne propozycję to będę bardzo wdzięczny. I jeszcze jedno pytanie. Czy warto wchodzić w carbon?

 

Pozdrawiam

 

Warto, jesli masz kasę, zależy Ci na wadze i załóżmy ze wiekszą wagę przywiązujesz do estetyki - abstrahując juz od wszelkich zalet i wad karbonu, to dla mnie nie ma ładniejszego widoku niż piękna karbonowa faktura :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rodzi sie tylko pytanie, jak ma sie sens inwestycji w weglowe rurki do mozliwosci dolozenia troche ponad tysiaka do karbonowego scale 35...ja bym dal co najwyzej karbonowa sztyce, a nadmiar gotowki upakowal w kola

 

mnie najczesciej widziana faktura karbonu kojarzy sie z tandeta i bazarem, osobiscie duzo wyzej cenie wykonczenie UD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie za bardzo wiem co ma karbon do tandety i bazaru :/ Poki co to jeden z drozszych materiałów i na bazarze na kg tak jak kartofli sie go raczej nei spzredaje :P zrzucanie wagi z koł to inna para kaloszy,a to że warto kupić mozliwie najlzejsze koła jest oczywistą oczywistoscią... poki co mówimy jednak o sztycy, kierze czy mostku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to, ze relatywnie czesto karbonowe komponenty z taka faktura sa oszukane :) innymi slowy wykonane na alu szkielecie i owiniete cieniusia, ozdobna warstwa wegla, zdarzy sie nawet, ze jest to 'zwykla' folia imitujaca, w efekcie komponenty albo nie sa lzejsze od jawnego alu, albo ich wytrzymalosc pozostawia wiele do zyczenia

 

rurki weglowe kosztuja, zestaw 3 sztuk to w zasadzie ekwiwalent roznicy cen scale'a 35 i 40, a roznica tlumienia ramy i zysk wagowy sa nieporownywalne, zatem jak dla mnie przed warto sobie odpowiedziec na pytanie, czy chce sie miec rower weglowy, czy tanszy alu, a nie topic kase w rozwiazania tracajace o placebo

Edytowane przez nabial
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie obraź się ale wg mnie robisz to ' od dupy strony ' bo na kołach można zrzucić 1kg jak nie więcej, a rurki wymienia się na końcu :)

Jeśli zmienisz koła na wspomniane wyżej Alpine, odczujesz zmiane na masie rotacyjnej, rower będzie szybszy i co najważniejsze lżejszy, a jeśli wymienisz rurki? zejdziesz może 0.5kg z wagi a różnice jaką zauważysz? Wg mnie żadna :)

Ale zrobisz jak będziesz chcial

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem wymianę rurek gdy nie pasują do charakteru roweru czy własnych upodobań (prosta/gięta kierownica - co często niesie za sobą zmianę mostka, sztyca z offsetem/bez offsetu, kształt siodełka) lub gdy już wszystko inne zostało wymienione, ale zmiana rurek dla samej zmiany i "ładności" to bezsens. Na wyglądzie się nie jeździ. Za to na wadze już tak. I tu lepiej zainwestować np. w koła.

 

@jaco96 Damskie siodło dla faceta? :P

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to, ze relatywnie czesto karbonowe komponenty z taka faktura sa oszukane :) innymi slowy wykonane na alu szkielecie i owiniete cieniusia, ozdobna warstwa wegla, zdarzy sie nawet, ze jest to 'zwykla' folia imitujaca, w efekcie komponenty albo nie sa lzejsze od jawnego alu, albo ich wytrzymalosc pozostawia wiele do zyczenia

 

rurki weglowe kosztuja, zestaw 3 sztuk to w zasadzie ekwiwalent roznicy cen scale'a 35 i 40, a roznica tlumienia ramy i zysk wagowy sa nieporownywalne, zatem jak dla mnie przed warto sobie odpowiedziec na pytanie, czy chce sie miec rower weglowy, czy tanszy alu, a nie topic kase w rozwiazania tracajace o placebo

 

nie spotkałem się z takimi 'podróbkami'. Mówisz zapewne o tanich komponentach takich firm jak Zoom, ITM, Promax etc. które faktycznie mają w asortymencie alu komponenty owinięte karbonową strukturą, z tym ze wszystkie te produkty są opisane jako aluminiowe i z powłoką karbo, wiec to zadna podrobka, ot tania namiastka prawdziwego karbonowego komponentu. Pomijajac juz fakt że nie da sie ich nie odrożnic od produktów z czystego karbonu - alu zawsze bedzie widoczne na rantach. Co do wytrzymałosci to ta jest akurat wieksza od wiekszosci wylajtowanych komponentów, ale tez bez łaski skoro taki mostek czy kierownica waży 250 czy 300 gram...Inaczej sprawa ma sie juz z mostkami, w zasadzie wszystkie produkty łacznie z Ritcheyem czy FSA na czele mają alu szkielet i wcale nie swiadczy to o ich złej jakosci czy kiepskim wykonaniu. Rurki karbonowe kosztują, to fakt, ale wcale niewiele więcej niż wielokrotnie cieniowane i wylajtowane komponenty aluminiowe. Ceny sklepowe komponentów karbonowych sa z du** wzięte i oderwane od rzeczywistosci. Sam sprowadzam oryginalne komponenty karbonowe najlepszych firm i u mnie kosztują one jedną trzecią ceny sklepowej... Nie wiem czemu wszyscy z maniackim uporem uczepili sie tylko własciwosci tlumiących karbonu, owszem nie sa one powalające, ale nie po to produkuje się elementy z włokna weglowego. Jesli sądzicie, że wielokrotnie cieniowane aluminium bedzie mocniejsze od karbonowego odpowiednika o podobnej masie to jestescie w grubym błedzie. Piszę to juz enty raz; scianki aluminiowych, wielokrotnie cieniowanych komponentów, będą od swoich karbonowych odpowiedników przynajmniej dwu, tzry-krotnie cieńsze... osobiscie, duzo bezpieczniej czuję sie na 120g kierownicy karbonowej niz na niewiele grubszym od papieru Ritcheyu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Zbyt poważna sprawa i drogie komponenty, żeby to samemu robić. Zaplot koła to bez wątpienia JEDYNA czynność z którą warto się udać do prawdziwie profesjonalnego serwisu, który ma tensometr. Wtedy masz pewność, że koło będzie zrobione dobrze od początku do końca a nie potem bawić się w jakieś układanie szprych bo to bzdura jest

Edytowane przez Killer206
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie. Z tym zaplataniem to kolega Nabiał pewnie żartował. Ja to mogę co najwyżej zapleść jakiejś ładnej dziewczynce warkoczyk. A tak poważnie to zbieram kasę i szukam sklepiku, który sprawi mi coś takiego:

 

komplet piast Dt 350

Obręcze Ztr Crest

Szprychy Cx-ray

 

Do wagi 88 kg powinno być ok.

 

A co do rurek to na razie daje sobie na wstrzymanie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...