Skocz do zawartości

[rowerowe savoir vivre] Rowerzyści a turyści piesi na szlakach górskich.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Nurtuja mnie ostatnio pewne kwestie związane z kulturą jazdy (?). Najważniejsza z nich to czy ostrzegacie turystów pieszych kiedy ich mijacie nawet z bardzo małą prędkością i kiedy droga jest na tyle szeroka że bez problemu można to zrobić, czy przejeżdżacie bez słowa? Zacząłem sie nad tym zastanawiać dzisiaj kiedy mijałem grupke pań na szerokiej łące - minąłem z ok. metrowym marginesem ale problem polegał na tym że każda z tych pań niesamowicie sie wzdrygała kiedy koło niej przejeżdżałem i mówiła coś o zawale :whistling: Druga sprawa to pozdrawianie sie nawzajem miedzy pieszymi a rowerzystami. Praktykujecie takie coś? Oczywiście nie pisze o przypadku pozdrawiania pielgrzymki ale o pojedyńczych osobach czy małych grupkach. Jestem bardzo ciekawy waszych zwyczajów i chciałbym sie dowiedzieć co trzeba robić żeby mieć w lesie "czyste sumienie" bo przyznam szczerze ten dzisiejszy przypadek dał mi do myślenia :icon_wink: Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piesi na ścieżce rowerowej - temat rzeka :icon_mrgreen: Mój ostatni indcydent z pieszymi miał miejsce niedawno, na ścieżce spacerował tato i synek, ścieżka szerokości ok 2m a jakieś 7m obok chodnik.. musiałem się zatrzymać do 0 bo zajęli całą szerokość drogi, oczywiście zwróciłem uwagę na to że są na ścieżce dla rowerów po czym gościu odpowiedział mi "NIE TYLKO!". Z naprzeciwka jechał też inny rowerzysta. Jak zajmują całą drogę to zwracam uwagę ale jeśli jest miejsce to po prostu przejeżdżam obok. Właśnie z powodu takich sytuacji często dochodzi do zagrożenia na drodze. Sądzę że jak takim w tyłek nikt nie wjedzie oponą to niczego się nie nauczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rowerzyści a turyści piesi na szlakach górskich

Piesi na ścieżce rowerowej - temat rzeka

 

Co do tematu, to "dzień dobry" zawsze wypada powiedzieć i w górach taki obyczaj panuje od zarania dziejów, chociaż na jakichś "deptakowych" szlakach rzeczywiście bywa to uciążliwe i wtedy odpuszczam :icon_mrgreen:. Jeżeli nie ma miejsca na ścieżce to mówię przepraszam, a następnie dziękuję, gdy widzę, że ktoś specjalnie robi mi miejsce, to też dziękuję :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadąc w Beskidach szlakiem pieszym, zawsze mam na uwadze, że to szlak pieszy i to pieszy ma na nim pierwszeństwo. Dlatego zawsze staram się ustąpić lub jeżeli ktoś mi ustąpi-podziękować.

 

Co do pozdrowienia, to praktykuję to ale czasami bywa to uciążliwe, szczególnie na górskich szlakach gdzie jest spore natężenie pieszych turystów i turystów niedzielnych, którzy często nie wiedzą o co chodzi z tym " dzień dobry" albo są i tacy, którzy rowerzystów nie traktują jak turystów i sądzą, że pozdrowienie im się nie należy.

 

Przedwczoraj miałem taką sytuację w Beskidach, że grupa mijających się turystów pozdrowiła się, a jak ja ich mijałem to już mnie nie pozdrowili.

Ogólnie różnie z tym bywa ale warto być kulturalnym :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nie widzę wrogości w turystach pieszych do rowerowych i zwykle "pozdrawiam" na co odpowiadają. Niestety myślę że sytuacja może się wkrótce zmienić. Koło Bielska np. jest tyle rowerzystów, że nie są już tak mile widziani.

Przykład "szkodników"- Zjazd Z Turbacza na Stare Wierchy. Jadę 40-45km/h tak żeby wyhamować a jakiś cwaniak na brązowym Giancie wyprzedził mnie na zakręcie w kilka sekund (daję mu 70km/h). Gdyby tam szła osoba dorosła to pewnie by się połamali, gdyby było dziecko to śmierć. Przypadkiem tego nie przytaczam, bo dalej nad Rabką właśnie wyskoczyło mi na drogę dziecko ale bez najmniejszych problemów wyhamowałem i go ominąłem- on by tego niestety nie był w stanie zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...