Skocz do zawartości

[rower] Konserwacja na bieżąco w sezonie


Rekomendowane odpowiedzi

I czemu ma służyć ta złośliwość :blink: Piszesz bzdury, które ciężko się czyta a jak zadaję Ci pytanie o podanie choćby profilu twojej trasy gdzieś w okolicach Bielska lub jaki to podjazd tak niszczy łańcuch to nie masz nic do powiedzenia. Takie teksty o padłym łańcuchu po 200 czy nawet 500km to możesz wciskać komuś kto gór na oczy nie widział a co dopiero po nich jeżdził. Nawet napędy z połowy lat 90-tych czyli tak zwany SIS które składały się w podstawowych wersjach ze słabego łańcucha, korby i wolnobiegów wytrzymywały kilka razy więcej.

Czy moje łańcuchy są jakieś cudowne, że zaliczają min 5-6kkm z czego 2/3 to najcięższy teren w naszych górach a po wymianie kaseta przyjmuje nowy bez kłopotu?? Fakt korzystam z najwyższej półki ale bez przesady.

 

Tak na marginesie to i dzisiaj potrafię po Beskidach zrobić w trakcie jednego wypadu ok. 100 km więc po kolejnym czy nawet następnym miałbym zmieniać łańcuch - wolne żarty :laugh:

 

 

To sobie pisz prywatnie na kartce a nie na publicznym forum bo potem naczytają się początkujący w temacie i zaczną się bawić w podobny sposób. Napisz po prostu, że przesadzasz i wtedy jest to zrozumiałe.

 

 

Nową oponę też można zmieniać jak tylko znikną z niej "gumowe włoski" przecież to jest już objaw wyrażnego zużycia :P

 

Szanowny kolego Odi słowo "przeraża" jest aż nadto właściwe :thumbsup:

 

i tą wypowiedzią podsumowałeś swoją widzę na temat roweru

nigdzie nie widziałem pytania na temat mojej trasy/miejsc gdzie jeżdżę

wejdź w mój profil, temat o B-B to zobaczysz gdzie jeżdżę i na czym

ja wchodzę na Twój profil, i zastaje wielkie...

 

KONIEC OT

 

Jeśli coś jeszcze to zapraszam na PW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czym mi ty możesz zaimponować w wiedzy o rowerach czy trasach w naszych górach jak ja po nich śmigam od niepamiętnych czasów. Ja podałem konkrety a nawet poparte liczbami a u Ciebie tylko bełkot.

Twój profil mnie nie interesuje bo nic do sprawy nie wnosi. Rzuciłeś hasło o zbyt szybkich wymianach łańcucha nie poparte żadnymi argumentami i jeszcze podskakujesz.

 

Nie będziemy się spierać bo może inni zabiorą głos i tyle w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie Panowie, nie ma co kruszyc kopie o osobiste w sumie upodobania, jesli ktos lubi czyscic naped co 30km to jego sprawa(dla mnie to przesada no ale ja to swieżak jestem) tak samo dla kogos moze byc glupota robienie tego co 200-300km...ja jednak wole jezdzic niz ciagle grzebac przy rowerze ;)

Pozdro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasada jest prosta. Kupujemy miernik który określa stopień wydłużenia łańcucha i po każdym ostrym wypadzie mierzymy łańcuch. Podstawowe modele wytrzymują w górach 1/2tys. km i są do wyrzucenia (przy regularnej konserwacji i smarowaniu). Tzn. stopień zużycia nie może być z drugiej strony zbyt duży, bo kaseta nie przyjmie kolejnego łańcucha. Takie są fakty. Cena=jakość. Jeżeli dziób 1.0 wchodzi bez problemu między ogniwa łańcucha jest on do wymiany.

Modele z wyższej półki są oczywiście w stanie wytrzymać nawet 2 razy tyle (kilka tys. km) i nie jest to żadna anomalia.

Trzeba tylko zdecydować. Czy kupuję kilka podstawowych modeli i zajeżdżam je sukcesywnie, czy inwestuję w coś lepszego i mam to na dłuższy czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy kupuję kilka podstawowych modeli i zajeżdżam je sukcesywnie, czy inwestuję w coś lepszego i mam to na dłuższy czas.

 

No XT to raczej nie jest model, jak to nazwałeś, podstawowy. No chyba, że dla Ciebie nie podstawowe zaczynają się od XTR, ale to w takim razie widzę, że dużo nie ma do wyboru z tych "profesjonalnych". Jak kogoś stać to może i co wypad sobie zmieniać, tylko niech nie mówi o oszczędzaniu i ekonomii...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasada jest prosta. Kupujemy miernik który określa stopień wydłużenia łańcucha i po każdym ostrym wypadzie mierzymy łańcuch. Podstawowe modele wytrzymują w górach 1/2tys. km i są do wyrzucenia (przy regularnej konserwacji i smarowaniu). Tzn. stopień zużycia nie może być z drugiej strony zbyt duży, bo kaseta nie przyjmie kolejnego łańcucha. Takie są fakty. Cena=jakość. Jeżeli dziób 1.0 wchodzi bez problemu między ogniwa łańcucha jest on do wymiany.

Modele z wyższej półki są oczywiście w stanie wytrzymać nawet 2 razy tyle (kilka tys. km) i nie jest to żadna anomalia.

Trzeba tylko zdecydować. Czy kupuję kilka podstawowych modeli i zajeżdżam je sukcesywnie, czy inwestuję w coś lepszego i mam to na dłuższy czas.

 

 

Jakby ktoś miał napęd załóżmy deore/slx i musiałby zmieniać łańcuch np.5 razy w sezonie to czy to ma sens? Skoro najtańsza w miarę dobra kaseta kosztuję około 100zł, a łańcuch 40-50zł.To po dwóch zmianach to się przestaje opłacać.Lepiej kupić dobrą kasetę i łańcuch zajeździć set do końca kupić znowu kasetę i łańcuch i dalej.Lub kupić dwa łańcuchy i kasetę i zmieniać je sukcesywnie, w tedy kaseta wytrzyma więcej.Ale idąc twoim tokiem rozumowanie to ja musiałbym zmieniać łańcuch 7-8 razy w sezonie :wallbash: Jak chcesz i masz kasę to tak rób, ale nie wmawiaj innym, że to jedyny sposób, aby mieć sprawy napęd.Pewnie w ciężkim terenie, w błocie, zmieniałbyś łańcuch co 500km :wallbash::wallbash::wallbash::wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nerwowe z Was chłopaki i nie rozumiecie co się do Was pisze.

Niższa grupa - mam na myśli Shimano Altus/Sram pc10 np.

Wyższa - Shimano SLX, XT, Sram pc971

 

Twierdzę, że słabsze pociągną w górach max 2tys km i dlatego lepiej kupić 2/3 takie łańcuchy i zmieniać je co kilkaset km.

Druga filozofia - mam lepszą kasetę, łańcuch i zajeżdżam do końca. Robię na zestawie 3/4/5 tys km i zmiana.

 

Nie odwoływałem się do niczyjego sprzętu. Żadnego modelu nie oceniałem.

Polecam melisę, chłopaki. :icon_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo relanium :icon_mrgreen::icon_lol:

Ja mam zestaw SLX i łańcuch XT 2szt na zmianę i jeden łańcuch już się skończył, teraz jeszcze na drugim śmigam

Teraz spróbuję prawdopodobnie na LX-ie dla tego że mam korbę LX i nie chce żeby szybko się skończyła, a już trochę widać zużycie

A i nie wiem czy nie kupię jednak kasety XT, bo mam bębenek aluminiowy i nie wiem jak tam wygląda po tej kasecie

Ale to pewnie jak się skończy całość, no chyba że już będzie coś nie tak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam 8 rz. napęd na korbie Deore + kaseta LX. Od nowości łańcuch IG90 zrobił w ciężkim terenie ok. 6 kkm i ostatnio został zastąpiony HG91. Kaseta przyjęła go bez kłopotu, natomiast jej stan to bdb więc da się robić duże przebiegi na jednym bez kłopotu i zniszczenia koronek.

 

Nie tak dawno ktoś pochwalił się przebiegiem na jednym 11 kkm a ktoś inny prawie 8kkm. Pewnie zdecydowana większość po szosie ale i tak imponujący wynik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja nie będę zakładał nowego tematu, zakończę Waszego offtopa i zadam parę pytań :)

 

Rozebrałem właśnie rower w celu wyczyszczenia go. Najpierw umyłem go z grubsza wodą, teraz zdjąłem tylne koło i rozpiąłem łańcuch.

Łańcuch najpierw umyłem wodą z płynem do mycia naczyń, później kąpiel w benzynie ekstrakcyjnej, na koniec znowu woda i płyn, no i suszenie - wygląda na czysty :)

 

Teraz pytanie, jak się zabrać za resztę podzespołów?

Kasetę na tylnym kole wyczyściłem wąską szmatką i wodą z płynem.

Wygląda to tak:

rower3_hswpxhq.jpg

Czy mam coś jeszcze przecierać benzyną ekstrakcyjną? Czy należy smarować lub psiukać wd40 miejsce zaznaczone strzałką, tam gdzie jest łożysko?

 

Zębatki na tylnej przerzutce również wyczyściłem wodą z płyną. Trzeba je jakoś smarować albo wd40 używać?

rower2_hswpxre.jpg

 

 

W okolicach suportu wyczyściłem szmatką tylko zębatki. Czy coś tam jeszcze grzebać, czyścić, psiukać, smarować?

rower1_hswpxrs.jpg

 

 

Nie wiem dokładnie co mam wyczyścić, co posmarować, co polać benzyną :) Jest to moje pierwsze takie gruntowne czyszczenie, więc chciałbym zrobić to porządnie i nauczyć się na przyszłość. Proszę o szybkie odpowiedzi, bo rower stoi w pokoju rozłożony :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co masz to nie kaseta tylko wolnobieg. Wygląda na czysty ale jeśli chcesz to możesz odkręcić ośkę (nie od strony zębatek) i dostać się do kulek. Wyczyścić wszystko, nasmarować smarem to łożysk tocznych i wszystko skręcić czyli zakontrować konusy.

 

Z tylną przerzutką nie ma wiele pracy co najwyżej odkręć kółka na jej wózku, wyczyść i delikatnie nałóż na osie kółek np. oleju do smarowania łańcucha.

 

Co do korby to ja gdy jest mocno zasyfiona najpierw owijam okolice suportu jakąś szmatką (zabezpieczenie przed dostaniem się wody do jego środka) a następnie czyszczę ją pędzelkiem i ropą. Potem spłukuję silnym strumieniem wody i jeszcze raz czyszczę na sucho. Tak na marginesie to masz już mocno zniszczone zębatki na tej korbie więc powoli zastanów się nad jej wymianą.

 

Korby i zębatek czy to kaset czy wolnobiegów się nie smaruje bo wystarcza dobrze nasmarowany łańcuch.

 

A WD40 to trzymaj jak najdalej od jakichkolwiek mechanizmów w rowerze :excl: chyba, że coś się zapiecze np. jakaś śrubka czy coś innego nie będzie chciało łatwo zejść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower ma dopiero 4 miesiące. Zrobiłem na nim 500km, więc trochę to dziwne, że zębatki na korbie są tak zniszczone. Możliwe, że zdjęcie wyolbrzymia ich zużycie, bo w rzeczywistości wyglądają trochę ładniej :)

 

Nie będę wolnobiegu rozkręcał, bo za dużo z tym roboty, a i nie chcę czegoś zepsuć. Czyli mam zostawić tak jak jest i nic w wolnobiegu nie smarować.

 

Zębatki przy korbie w przedniej przerzutce wytarłem szmatką nasączoną benzyna - są suche i czyste, nie ma na nich smaru. Jedynie tam bezpośrednio przy supporcie, gdzie nijak nie można się dostać, widzę trochę smaru i piachu, ale nie ma takiej opcji żeby włożyć tam choćby palec. Musiałbym całą korbę zdejmować, więc chyba zostawię to miejsce tak jak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za pomoc. Mam jeszcze parę pytań.

 

Czy to normalne, że na linkach i niektórych śrubach pojawiła się rdza? Jedna linka jest nietknięta, ale druga pokryta rdzą - dziwne.

 

Czy to bardzo zły pomysł, żeby trzymać rower na balkonie? Niestety nie mam innej możliwości :icon_confused:

 

Czy smarować jakoś linki?

 

Odkręciłem kółka w tylnej przerzutce i pod takimi metalowymi czapeczkami, które przykrywają łożysko, jest trochę czarnego smaru. Mogę to dokładnie umyć (woda, płyn, benzyna?) i nalać trochę oleju do smarowania łańcucha?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są takie specjalne pokrowce na rowery/skuter. Korzystam z nich kiedy rower musi stać przez jakiś czas na dworze. Świetnie się sprawdzają. Swój kupiłem kiedyś bodajże w którymś ze sklepów pokroju Lidl/Netto. Pokrowce te mają zwykle miejsca do przeciągnięcia sznurka i przywiązania ich do czegoś żeby jakieś większe podmuchy wiatru nie zerwały ich. Zatrzyma to wodę więc powinno zapobiec rdzewieniu kiedy rower stoi nieużywany.

 

Prześcieradło przy większych opadach nasiąknie wodą i tak naprawdę niewiele wniesie do ochrony. Później będzie długo schnąć itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, w serwisie to ja pracował nie będę :icon_confused:

 

Coś musiałem spieprzyć, bo łańcuch po nasmarowaniu jest 10 razy brudniejszy niż przed czyszczeniem.

Do tego w okolicach piasty w tylnym kole coś gruchocze. Na pewno nie jest to sama piasta, bo jak kręcę wyjętym kołem to nic nie słychać.

 

Dochodzi jeszcze problem z przerzutkami, których nie mogę wyregulować ;)

 

Sorry, że tak Was męczę, ale nie mam chyba talentu do rowerów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...