szymku Napisano 18 Maja 2011 Napisano 18 Maja 2011 Witajcie, Kilka tygodni temu kupiłem nowy amor: Epicon RLD. Ugięcie wstępne prawidłowo ustawiłem, dopompowałem pod swoją wagę odpowiednie ciśnienie. Do tej pory grało wszystko ok, natomiast wczoraj chciałem sprawdzić ciśnienie w goleni i... najpierw odkręcając nakrętkę usłyszałem syk, jakby zebrało się pod nią powietrze. Potem przypiąłem pompkę, i zaskoczył mnie ubytek powietrza - po przejechaniu ok. 250 w terenie typowo górskim (praca amora była prawidłowa) ubyło ok. 7 psi. Czy to normalne? Czy coś ma się jeszcze dotrzeć/ułożyć? Jest to już wada tego egzemplarza amortyzatora i powód do jego reklamowania? Szymon
dejtrejder Napisano 18 Maja 2011 Napisano 18 Maja 2011 A mogę wiedzieć jaka masz pompkę, która posiada aż tak dokładny manometr?
Crazyk Napisano 19 Maja 2011 Napisano 19 Maja 2011 @dejtrejder, widać, że jest pomiędzy 5-10 (oczywiście mniej więcej). @szymku, weź pod uwagę, że trochę powietrza zawsze ucieknie przy wykręcaniu pompki. Może jedynie tu jest problem? A jeżeli powietrze ucieka Ci faktycznie to jak najbardziej jest to powód do reklamowania. U mnie powietrze w zasadzie w ogóle nie ucieka
Gość Napisano 19 Maja 2011 Napisano 19 Maja 2011 @dejtrejder, widać, że jest pomiędzy 5-10 (oczywiście mniej więcej). @szymku, weź pod uwagę, że trochę powietrza zawsze ucieknie przy wykręcaniu pompki. Może jedynie tu jest problem? A jeżeli powietrze ucieka Ci faktycznie to jak najbardziej jest to powód do reklamowania. U mnie powietrze w zasadzie w ogóle nie ucieka Było już kilka tematów na ten temat. Po wykręceniu pompki ten syk to nie uciekające powietrze. Nie rozumiem po co takie bzdury pleść. Powietrze nie powinno schodzić. Reklamuj, bez względu czy to uszczelka czy co tam jeszcze. Przy reklamacji będą Ci wmawiać, że to normalne.
moojmisiu Napisano 19 Maja 2011 Napisano 19 Maja 2011 Było już kilka tematów na ten temat. Po wykręceniu pompki ten syk to nie uciekające powietrze. A co? Za każdym razem ktoś odkręca zaraz obok butelkę z gazowaną muszynianką? Skoro przykręcił końcówkę pompki do zaworu przy amortyzatorze, to powietrze z komory przedostało się chyba do wężyka i dotarło do manometru, tak? Wyrównało się ciśnienie w wężyku i komorze, tak? Kiedy odkręcił końcówkę pompki, to wyrównało się ciśnienie pomiędzy wężykiem, a otoczeniem, tak? Jeśli różnica ciśnień jest duża, a wyrównywanie ciśnienia następuje szybko, to słyszymy syk/swist/gwizd? Jeśli gdzieś popełniłem błąd w rozumowaniu, to proszę mnie uświadomić i naprostować. APO - korzystałem niedawno z pompki sks sam i dopiero za trzecim razem udało mi się wykręcić końcówkę z zaworka tak, by nie zeszła chociaż część powietrza z komory, ale ponoć taki urok zaworków manitou.
Gazda Napisano 19 Maja 2011 Napisano 19 Maja 2011 A co? Za każdym razem ktoś odkręca zaraz obok butelkę z gazowaną muszynianką? Skoro przykręcił końcówkę pompki do zaworu przy amortyzatorze, to powietrze z komory przedostało się chyba do wężyka i dotarło do manometru, tak? Wyrównało się ciśnienie w wężyku i komorze, tak? Kiedy odkręcił końcówkę pompki, to wyrównało się ciśnienie pomiędzy wężykiem, a otoczeniem, tak? Jeśli różnica ciśnień jest duża, a wyrównywanie ciśnienia następuje szybko, to słyszymy syk/swist/gwizd? Jeśli gdzieś popełniłem błąd w rozumowaniu, to proszę mnie uświadomić i naprostować. APO - korzystałem niedawno z pompki sks sam i dopiero za trzecim razem udało mi się wykręcić końcówkę z zaworka tak, by nie zeszła chociaż część powietrza z komory, ale ponoć taki urok zaworków manitou. Dobrze rozumujesz. W najlepszym razie, jeśli zawór nic nie przepuści to musi uciec powietrze z wężyka i pompki (ono też jest pod ciśnieniem które mierzy manometr). Właściwie jeśli ktoś zna objętość komory powietrznej to można obliczyć jaki wpływ na wskazania ma długość wężyka...
szymku Napisano 19 Maja 2011 Autor Napisano 19 Maja 2011 Pompka to model RockShox-a, ma podwójne wskazania ciśnienia, stąd dość dobrze można stwierdzić wartość. Na pewno przy odkręcaniu kapkę powietrza ubywa, ale nie w tej ilości. Poza tym w minionym okresie tylko raz pompowałem, regulując ugięcie. Wczoraj dopompowałem do 100psi, pojeżdżę na tym trochę (tyle, że akurat po płaskim, bo na góry nie ma czasu), i zmierzę ponownie. Jak będzie podobny ubytek ciśnienia -rozpocznę procedurę reklamacji. Szymon
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.