Varg Napisano 30 Maja 2011 Autor Napisano 30 Maja 2011 Póki co zmieniłem kierownice na bycze rogi bez "dropa" i założylem san marco blaze do ciorania po murach. Concora mi za szkoda
Varg Napisano 31 Maja 2011 Autor Napisano 31 Maja 2011 Ottovsky , w sumie dzieki za podpowiedź z tą Oboźną , fajna sprawa , potrenować sobie można pare serii:)
marianoitaliano Napisano 1 Czerwca 2011 Napisano 1 Czerwca 2011 marianoitaliano: ta różnica wysokości 550 metrów to na jakim dystansie? Tak czy siak to dużo, więc jeśli takie podjazdy dla Ciebie to chleb powszedni to gratuluje. Jednak moim zdaniem albo masz jakąś rowerową przeszłość i jesteś "ponadprzeciętny" albo za rok zaczną odpadać Ci kolana i przerzucisz się na szosę. około 550m różnicy wysokości, odległość około 19km (z czego pierwsze 12 to taki delikatny podjazd czasami płasko, na koniec jest hardkor i cały czas na stojąco) raz jak liczyłem czas i jechałem dosyć dobrze to miałem 54 albo 56 minut. Za pierwszym razem jak podjeżdżałem to musiałem się zatrzymać i odpocząć, za drugim też ale już trochę wyżej, teraz wjeżdżam na samą górę. Mam jakąś przeszłość rowerową ale ze sporymi przerwami. Na ostrym jeżdżę dużo i coraz lepiej, coraz szybciej. A wiecie co, jeździłem na 3.0 i było okej, teraz w "rowerze zastępczym" mam 2.86 i dopiero teraz mnie kolana zaczęły "boleć" delikatnie mówiąc. Dziwna sprawa.
marianoitaliano Napisano 1 Czerwca 2011 Napisano 1 Czerwca 2011 kaemes te haki w ramie co robiłeś dla dziewczyny to są z napinaczami? Te śrubki służą do tego żeby koło się nie przemieszczało?
Varg Napisano 1 Czerwca 2011 Autor Napisano 1 Czerwca 2011 Tak haki PAUL COMP. mają napinacze wbudowane.
marianoitaliano Napisano 7 Czerwca 2011 Napisano 7 Czerwca 2011 Jak jest ze skręcaniem na rowerze o tak ciasnej geometrii, nie haczysz noskiem o koło? Sory że znowu zadaje pytanie ale zastanawiam się nad optymalną geometrią ramy dla mnie.
Varg Napisano 7 Czerwca 2011 Autor Napisano 7 Czerwca 2011 proste ,że chaczy , mam korby 170mm ale przy 165 też by chaczyło . Hmm... ostre koło , bez hamulców , Achtung podczas skręcania....... i zycie jest piękne. Rozkminiam teraz SPD'y
KubaRozpruwacz Napisano 7 Czerwca 2011 Napisano 7 Czerwca 2011 Rozkminiam teraz SPD'y Polecam, zupełnie inna jakość
Varg Napisano 21 Czerwca 2011 Autor Napisano 21 Czerwca 2011 concor na półkę w oczekiwaniu na jakąś fajną retro szosę , wpadła Ponza Power i powiem ,że jest kozacko wygodna.
Varg Napisano 21 Czerwca 2011 Autor Napisano 21 Czerwca 2011 kierownica to zjazdowy Answer PRO TAPER , a pedały są tymczasowymi 520stkami. Buty jakies shimano m087 chyba bo promocja byla Docelowo może jakies Ritcheye albo EXUSTARY , no chyba ,że mnie przekonają TIME'y. Jednak fakt jest oczywisty no more noski
itr Napisano 21 Czerwca 2011 Napisano 21 Czerwca 2011 Obejrzałem sobie zdjęcie, i tak sobie napiszę... Przez prawie rok jeździłem z bardzo sztywnym widelcem z listkiem, i stalową ramą. Tak to było dopasowane że między kołem a ramą była szpara na zapałkę.... Jak się wzięło bardzo wąską obręcz to nawet np detonator 23 ocierał. Na zwykłym stylusie było okej... na zapałkę. Rower był totalnie dojazdowy, to było i szybko i po dziurach, nawet lesie... No i pech chciał że raz napompowałem koło na 8 atmosfer, ( zawsze tyle pompuję, tyle że rzadko pompuję) i akurat leniwie jechałem standardową trasą... I z racji nudy najechałem na pewien krawężnik powoli nie po skosie tylko centralnie pod kątem prostym... Mój super sztywny widelec z liskiem jednak uznał, że należy lekko się poddać i się ugiął, no to było stanie na rękach i podarta owijka... Ani krawężnik jakiś wysoki, ani ostry, bardziej ja może nie szarpnąłem koła, bo to miejsce gdzie autobus asfaltem na kształt klina krawężnik otulił przez lata. Taki z tego morał, że jak się ma mały prześwit to można ganiać ile wlezie byle widzieć na co się wjeżdża. ( jak nie widziałem to było dobrze , krawężnik akyrat widziałem, ale że tego lotu nie zaliczyłem podczas zasuwania gdzieś w korkach albo na torowisku, - nie wiem komu dziękować) Bo w końcu stal się jednak potrafi lekko złożyć... u mnie widelec zapracował i jest bez szwanku, ale mufa ramy i główka ciut poszła w ukłon przeciążeniu tak że dalszą drogę musiałem już się kulać na lekko spuszczonym powietrzu, gdyż dystans na zapałkę został zmieniony na bardziej "włosowaty". Założyłem na miasto już normalny widelec, nie taki niski jak ten z listkiem ... PS mam nadzieję że w rzeczywistości masz między kołem a ramą co najmniej ....dwie zapałki...
Varg Napisano 21 Czerwca 2011 Autor Napisano 21 Czerwca 2011 w rzeczywistosci miedzy oponą w dolna rurką mam szpilke szytka tufo s22 napompowana na chyba 8.5 , wczesniej rubino pro na 10. i luz Bardzo lubie mój widelec i bardzo lubie także jego overlap (znaczy moje buty go nie lubią) Staram sie nie jeździć jak na amerykańskich filmach po wszystkim , tylko pędząc de facto brakeless przewidywać gdzie moje przednie kolo się znajdzie. Fakt ,że na ramie moze mi nie zależy jakoś ekstra , ale na kołach strasznie Pare lat w dirt/street dały kilka fajnych nawyków. Do rowerów mam szacunek , i jadąc na tym zdaje sobie sprawe ,że to konstrukcja torowa a nie bmxowa. Ci co mnie znają i śmigali ze mną wiedzą ,że twardo nie jeżdze. Mam nadzieje ,że w przyszlosci uda mi sie ogarnac takiego blogasa z inną perełką ,której zadaniem bedzie jeżdzenie po drewnianej podlodze w moim pokoju.
itr Napisano 22 Czerwca 2011 Napisano 22 Czerwca 2011 Ale mnie nie o ramę troska chwyciła tylko o życie, sam jestem z mtb, i otb czy inne przytarcia to nie nowość, ale to co poczułem lecąc na łeb gdzieś na chodnik, z rowerem, którym wcześniej kręciłem się koło 40 km/godz w ruchu miejskim przez prawie rok, nie bardzo patrząc pod koła mnie wzruszyło, nawet pomyślałem o kasku do miasta... także strzeż się dziur. Colnago sztywne... jak stal nie pomogło, ( takie jak w białym rowerze ostatnio w wątku o wyszperanych pięknościach) ... i nie napisałem wraźnie: mi nie chodzi o to że rama się dogięła przy mufce, tylko o to, że w dziurze opona jest dociśnięta do ramy tak jakby ktoś uściskiem kingkonga zacisnął klamkę przedniego hamulca. stąd lot przez kierownicę.
Varg Napisano 22 Czerwca 2011 Autor Napisano 22 Czerwca 2011 heh wiem cos na ten temat A bez kasku to jade jedynie po bułki Co do colnago precisa , zastanawiam sie jakby moja koza z takim wyglądała, może uda mi się go zdobyć. Bo fakt faktow najbardziej upierdliwy jest drobny piasek , ktory hamuje , zapychając przestrzen miedzy widłem a szytką. Jeździłem na torowych sterach campy nieuszczelnainych , to pomyślcie sobie jak często musiałem je rozbierać
itr Napisano 22 Czerwca 2011 Napisano 22 Czerwca 2011 heh wiem cos na ten temat A bez kasku to jade jedynie po bułki Co do colnago precisa , zastanawiam sie jakby moja koza z takim wyglądała, może uda mi się go zdobyć. Bo fakt faktow najbardziej upierdliwy jest drobny piasek , ktory hamuje , zapychając przestrzen miedzy widłem a szytką. Jeździłem na torowych sterach campy nieuszczelnainych , to pomyślcie sobie jak często musiałem je rozbierać Nie wiem czy mój to precisa czy nie wygląda podobnie znaczy tak samo, jeździ bardzo dobrze... Estetycznie paskudztwo psuje skosem widok roweru- tak to widzę.... Mam go w rowerach do tłuczenia, więc bez różnicy...teraz zdjęty pójdzie do Rometu super... dziwny to Romet.... szosowy, ale jeździł tylko na torze. rozstaw osi koło 100 cm. okienko do suportu, hak przerzutki tył na stałe, kołki na manetki, ale już tylna rozpórka na hamulec klasyczna, a nie szlachetna. naklejka typ wielki "ROMET" Widelec jest pod ramy z główką 18-20 cm to nie możesz sobie do kozy wstawić... Ap ropo sterów, znałem normalne, i te z Jaguara, teraz poznałem trzecie - stara Campa, ale jeszcze bardziej wąska o od zwykłych 1 calowych. Mam do nich widelec taki z korona dwupółkową... nie sygnowany,z dziurą ale okrągłym przekrojem piór...
Varg Napisano 22 Czerwca 2011 Autor Napisano 22 Czerwca 2011 niskie campy okragle co sa sygnowane tylko na górze to pista
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.