Skocz do zawartości

[Bieszczady] Kto zabierze sie na wycieczke?


tomaler

Rekomendowane odpowiedzi

- kierownica

- suport

- pedały

- kaseta

- hamulce vbraki ale aluminiowe

- całe koła z ośkami + oponki

- i może aparacik ;P np. jakiś Deore do tyłu

 

Wtedy nie będzie tylko wyglądał ale jeździł jak szosa ;P Hamulce plastikowe to totalne dno, nie warto takich brać ;p

nie wiem, to tylko moja sugestia co ja bym zmienił w nim gdyby był mój. Ew. zakup coś z wyższej półki jeśli masz wolną flotę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozytywnie zapaleni z Was bikerzy, może również dołączę :)

Tak czytając wypowiedzi zauważyłem, że nie zwracacie szczególnej uwagi na sen i jedzenie, co jest kwestią najważniejszą zaraz po samej jeździe. Dużo odpoczywając i wrzucając do pieca to co trzeba i ile trzeba, będziemy czerpać więcej radości z samej jazdy, a i przejedziemy dużo więcej, co niesie za sobą multum plusów ^^

100km to zdecydowanie za mało na jeden dzień (maksimum 4h w grupie na rowerach szosowych, nawet w górach), na pewno wyjdzie dużo więcej, bo co tu innego robić w pięknych bieszczadzkich terenach, szkoda każdej minuty :D

 

Jeśli chodzi o mnie, to również mam 18 lat, jeżdżę amatorsko na rowerze już 2 latka, dystans nie będzie problemem. Jakby ktoś był chętny to co weekend odwiedzam Słowację (wyjazd z Krosna - około 150km w obie strony, spokojna jazda bez większych zrywów) - to świetna okazja, by lepiej się poznać: swoje możliwości i charaktery.

Wypady tego typu odstraszają mnie noclegiem, bo spać pod gołym niebem jest fajnie, ale gdy nie wieje i nie pada :P W innym przypadku, na drugi dzień jedzie się baaardzo słabo...

Ja bym to widział tak, by w ciągu jednego dnia dojechać w serce Bieszczad (Cisna?), tam znaleźć sobie bazę (wygodne łóżko i dach nad głową to wszystko czego nam trzeba) i z niej wybierać się dopiero na ekspedycje :P W ten sposób można będzie pojechać w każdą stronę i zjeździć wszystko, co tylko się da w obrębie ~200km.

By lepiej Wam to przybliżyć:

Rzeszów - Cisna (150km)

Cisna - Solina (35km)

Cisna - Barwinek PL/SK (75km)

Cisna - Baligród (15km)

Cisna - Ustrzyki Dolne (50km)

Cisna - Ustrzyki Górne (35km)

Podsumowując, wszędzie na wyciągnięcie ręki :) A na Ukrainę to odradzam, by przejechać spokojnie granicę to po 1. łapóweczka, a po 2. szkoda sprzętu (drogi i mieszkańcy tego wspaniałego kraju...).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, mi wystarczą batoniki i napój, jeden obiad, i to wszystko :) Trzeba oszczędzać. Co do rowerów, ja nie mam szosowego :) Więc muszę więcej się namęczyć aby dotrzymać tempo.

 

Pozostał nam nie cały miesiąc, jeszcze dużo czasu zostało :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozemy wyjechac w ktory dzien chcecie :) tylko trzeba sprawdzic prognoze pogody na te dni i jesli bedzie padalo to trzeba bedzie przelozyc :P ale miejmy nadzieje ze bedzie slonecznie:p Co do jedzenia to kazdy wie co bedzie sobie jadl:p i planowany jest codziennie jakis obiad barze:p

 

a co dop trasy to erden012 on sie zajmie dokladnie nia:p zwiekszy sie dzienna ilosc kilomwtrow przez co skroci sie czas wyprawy w dniach:p chcecie tak?;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ta Ukraine bym sobie odpuścił :)ze względu na drogi i strażników :)

Sądzę że nie ma co planować ile km dokładnie dziennie, tylko żeby nie przesadzać:)

Podejrzewam że dziennie 120 km spokojnie damy rade :P

a co do Cisnej, wolałbym jednak jechać dookoła Bieszczad:)

A co do jedzenia to jakieś bary przy drodze i wiadomo jakieś batony itp:)

Wieczorem jakieś konserwy kupione na miejscu:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok panowie, też uważam że 100-120 dziennie to "realna" odległość,, nie ma co się przesilać,,, ja poza kręceniem chciałbym porobić aparatem fajne panoramki w trakcie tego wyjazdu...:) CZyli jedzie nas 4,, spoko będzie fajnie... pasowało by uzgodnić kto bierze namioty, ja mam namiot 2 osobowy i mogę wziąć. Rozumiem że noclegi "pod gołym niebem" no ale trzeba się zabezpieczyć gdyby nas jakiś deszcz zaskoczył,, co panowie proponujecie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No myślę, że nie za dużo spotkamy schronisk młodzieżowych w bieszczadzkiej głuszy :),,, Namiot jest przewidziany na 2 osoby, z plecakami, tobołkami itd,, ale spokojnie wejdzie i 4...

Nie pamiętam dokładnie trasy , ale w Ustrzykach Dolnych mam zniżkę 5% w którymś hotelu lub pensjonacie bo użyli jednej z moich Bieszczadzkich panoram na głównej stronie internetowej...

 

A jak ktoś chce sobie pooglądać, zapraszam na stronę www.kadse.digart.pl

 

Dobra, myślę ze pasuje coś zaplanować i rozdzielić... jedzie nas 4>

 

Do zabrania powinien być w zestawie wyprawy:

 

1. Namiot

2. Jakaś apteczka z podstawowymi pomocami

3. szybki zestaw naprawczy, typu kluczyki, klej, łatki

4. zestaw biwakowicza typu, mała butla gazowa lub kocher,,,

 

Proponuje rozdzielić to na poszczególne osoby,

 

Namiot (kadam31)

 

a reszta po jednej na każdego uczestnika,, Panowie co możecie załatwić ?

Ja mam jeszcze butlę gazową 1 kg,,,

Dobrze jest aby nie było za dużo i każdy był odpowiednio "obciążony" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja także mogę namiot (bo 4 os. w jednym :D zadusimy się chyba :P).

Zestaw naprawczy i tak mam zawsze, ale ktoś może niech też weźmie, każdy powinien mieć dętkę dla siebie :P Nie zawsze idzie załatać oponę.

Z tej listy mogę załatwić apteczkę samochodową z full wypasem typu gazy, woda utleniona, tabletki przeciw bólowe itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok panowie,, widzę że jest coś do rozdziału...

 

namiot 1 (kadam31)

namiot 2 (dudek93)

każdy weźmie sobie po dętce do swojego roweru

zestaw naprawczy (klucze, łatki, klej) - (erden12)

kocher z małym garczkiem (lub butla 1 kg tak aby zagotować wodę) może wozić Tomaler.

 

Czy ktoś ma kocher turystyczny ? bo jak na razie jest butla 1kg z palnikiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra chlopaki niech tak bedzie jak napisaliscie mnie sie podoba:D a co do dowodu twojego to oni powiedzieli ci ze po miesiacu masz zglosic sie po odbior dowodu ale dowod moze byc u nich juz tam po tyg czy 2 tyg:p takze lepiej sie przejsc i zobaczyc np w polowie czerwca:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety na szosie zdobywanie bieszczadów to porażka. Jazda szlakami pieszymi rowerem górskim daje pełną satysfakcję. Ostatnio byłem własnie na 3 dni. Nie mam to jak dużo terenu no i można zjechać z dużych górek. W najciekawsze miejsca to tylko terenem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...