Skocz do zawartości

[ostre kolo, singlespeed] Ostry topic


IvanMTB

Rekomendowane odpowiedzi

Pomysł jak najbardziej dobry. Prządki trzeba jakieś zrobić :blink: Zrobimy tak założymy temat z linkami do stron www o tematyce ostrego koła, single speeda. W pierwszym poście będą linki. Jak ktoś znajdzie jakiś nową ciekawą stronę to pisze posta z adresem. Po czym ja będę przenosił je do pierwszego posta a tamtego kasował. Będzie to pozwalało szybko znaleźć stronę, którą szukamy.

Jest już osobny temat o filmikach więc tylko strony...

 

Nowy temat już powstał teraz czekam na wasze linki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
i polubiłem szybkie kręcenie.

 

singiel

daje bardzo przyjemne uczucie zespolenia z rowerem, wysiłek

który wkładamy w pedałowanie od razu przekłada się na

zachowanie roweru. Truizm, tyle że jak takie zwierzenia kiedyś

czytałem to myślałem że przesadzają, przekonałem się że różnica

jest spora.

 

Klaniam,

Poniewaz jestesmy razem z krzywokolowcami w polowie jak mi sie zdaje dosc buzliwej dyskusji pragne zaznaczyc dwie istotne sprawy jakie moga sie zdawac bardzo podobne w odniesieniu do SS i OK ale w rzeczywistosci stanowia kolosalnroznice.

 

Kadencja - zalezna oczywiscie od stopnia przelozenia ale nieporownywalna w SS i OK. Singiel ma w koncu wolnobieg i nie wymusza ciaglego pedalowania. Daje sie to odczuc szczegolnie na zjazdach na ktorych OSTRE brutalnie weryfikuje umiejetnisci i przyjemnosc plynaca o wysokiej i nieprzerwanej kadencji.

 

Jednosc - niewatpliwie blizszy i bardziej bezposredni kontakt niz w rowerze z przerzutkami ma uzytkownik singla. Jednakowoz znowu najwyzszym, najpelniejszym a rownoczesnie najbardziej niezdrowym dla stawow i niebezpiecznym rodzajem zespolenia jezdziec-rower ponownie jest OSTRE.

 

Powyzszym czynie zadosc pewnym barkom i mamleniowi ;)

 

OSTRO!

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iwanie, racja, z tego właśnie powodu (technika,

w moim przypadku niedostateczna) miałem

"singla leśnego" a nie "ostre leśne".

 

Szczęśliwi posiadacze tylnej piasty z dwoma gwintami

(flip-flop, nie chodzi mi o gwinty do kontry) mają zarówno

akwarium jak i rybki...

 

Ja planuję drugie koło (tzn. coby mieć dwa:

jedno z wolnobiegiem, drugie bez), znaczy się

kiedyś miałem ale uległo kasacji :/

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

co sądzimy o singlu i ostrym z krosa ..

hmmm .. chłopaki idą na przód ,trzymają rękę na kursie ,reagują na trendy i mody -to sie chwali !!

 

całkiem ładnie to wszystko dobrane ,nawet porządnych grafików do otoczki zatrudnili to też in +

 

fix jak fix .. akurat jestem zwolennikiem samodzielnego składania sobie fixów

 

ale ten singiel wywarł na mnie duże wrażenie .. bardzo fajny .. fajnie dobrany sprzęt .. ramka cromo ..mrrrr .. mimośród jak w gt .. fajne i ciekawe rozwiązanie .. ja bym jednak wolał otwarte tyłu haki .. lżej ,i mniejsza szansza że się coś popsuje .. ale chcieli być perspektywiczni i umożliwić heretyczne zamontowanie przerzutek .. niestety coś za coś .. mimo wszystko nie obraziłbym się na takiego singielka ..

 

*************************

mesje tichy:

Iwanie, racja, z tego właśnie powodu (technika,

w moim przypadku niedostateczna) miałem

"singla leśnego" a nie "ostre leśne".

 

a ja właśnie z powodu braku techniki miałem do jeżdzenia po lesie ostre! :(

łatwiej można stójkę wykonać .. chociaż na singlu też o3wiście się da ,lepsza kontrola i panowanie nad rowerem

po całej jesieni i zimie spędzonej w lesie na fiksie utrzymuję tą opinię

 

Szczęśliwi posiadacze tylnej piasty z dwoma gwintami

(flip-flop, nie chodzi mi o gwinty do kontry) mają zarówno

akwarium jak i rybki...

 

no nie jestem do końca przekonany czy tacy szczęśliwi .. :D jak dla mnie piasta flip -flop .. to akwarium a w nim 1000 małych rybek ..jak chcesz zmienić wodę ,albo powiedzmy żwirek .. to musisz sie strasznie napracować

tak samo z piastą .. to nie na moje nerwy jeździć z kluczem ,odkręcać ,,obracać ,zakładać łańcuch ,naciągać ,zakręcać .. jestem za leniwy .. flip flopy są niewygodne .. to juz lepiej mieć 2gi rower

takie jest o3wiście moje i tylko moje zdanie :

 

mesje ivan -prawde mowisz ..w sumie zgadzam się z tą wypowiedzią , przyczym ja tam nigdy nie narzekałem na za wysoką kadencję .. nawet majac te 36x18 .. prując po płaskim 25km asfaltowym odcinku .. a z górki ? jak masz spedy to puszczasz nogu luzem i same ustawią odpowiednie tempo .. i nie uważam ,żeby to mnie jakoś specjalnie weryfikowało :D

 

pozdrawiam wszystkich kolegów i koleżanki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mile mnie zaskoczył Kross :P Jest teraz moda na krossa ale co by nie mówić chłopaki się starają zdobyć klientów i to nie tych z najniższej półki. Singiel i Ostre to w ich ofercie jest naprawdę czymś niesamowitym jak na polską firmę wcześniej zajmującą się makrokeszami. Widać że jak koś chce to potrafi.

Singiel bardzo mi się podoba i znowu zaskoczył mnie kross tym mimośrodowym suportem.

Ostre ciut mniej mi się podoba bo po pierwsze nie lubię w ostrych geometrii nowych szos. Po drugie - carbonowe komponęty (mi najwyżej w ostrym pasują karbonowe koła). Po trzecie flip-flop - jak to rurokura już napisał, za dużo zabawy w zmienianie koła. A po za tym znowu podobnie jak rurokura jestem za samodzielnym składaniem OK.

Uważam że Kross daje radę na rynku co mu się chwali B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich ! Ten dział oraz wszystkie inne sFixowane miejsca przeglądam już od około roku, jednak dopiero dziś postanowiłem się zarejestrować. Ostre podobało mi się od kiedy o nim usłyszałem - zachwyciła mnie jego prostota a zarazem piękność. Na codzień już któryś rok z kolei śmigam na ostrym kole, jednak nieco innym - bo jednym kole czyli monocyklu. Dlatego myślałem nad złożeniem sobie ostro-treningowego roweru do ćwiczenia nóg pod monocykl.

Zawsze podobały mi się rowery szosowe ale nigdy swojego nie miałem. Trenowałem natomiast kilka lat zawodowo bieganie dlatego mam siłę , wytrzymałość , ciuchy - słowem to wszystko co do ostrego jest potrzebne, poza najważniejszy - rowerem. Chęć zrealizowania tego pomysłu nasiliła się, po mojej przejażdżce na ostrym przypadkowo spotkanej osoby w krakowie :D

 

Mój pomysł to zakup Mistrala lub Waganta za grosze, ściągnięcie palnikiem,szczotką na wiertarce i papierami ściernymi lakieru ; położeniu podkładu i lakieru. Założenie nowej sztycy i siodła z zaciskiem , mostka i wąskiej kierownicy(średnice są mam nadzieje uniwersalne). Do tego momentu jest OK ale dalej zaczynają się schody: Jakie koła? bo przednie jeszcze ostatecznie ujdzie, ale tył chciałbym zmienić na coś lepszego. Tylko co?

jaka piasta na tył? Miche pista? coś innego? a może samemu toczyć jeśli mam materiały i możliwość? mam już doświadczenie w robieniu specjalnych piast rowerowych, które - powiem nieskromnie - od oryginału różnią się tylko nieznacznie wagą.

Korba - da się dopasować jakąś nową szosową do takich starych ram, i zostawić tylko 1 blat?

Zębatka - zwykła nakręcana na wolnobieg czy konkretna miche pod ostre?

 

przypuszczalne koszty:

Rower ~30zł

Przygotowanie ramy i malowanie - 35zł (ponosiłbym tylko koszty podkładu i lakieru)

Kierownica - ~80zł

Sztyca + siodełko - 180zł

Opony+dętki - 120zł

 

no i dalej w zależności od tego co powiecie....

 

Jeśli dotrwaliście do końca - gratuluje i przepraszam, za opowiadanie ale jeśli się za coś biorę to raczej poważnie.

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od jakiegoś czasu moim małym marzeniem jest nauczyć się jeździć na monocyklu. Na przeszkodzie stoi cena takiego cacka :mellow: Ciężko się nauczyć jeździć, jak się w ogóle na czymś takim śmiga??

 

Są 4 rodzaje piast w ostrym

-piasta typowo torowa takie jak Miche czy Promax

-flip flopy |(Formula) z możliwością wolnobiegu lub drugiej zębatki po drugiej stronie piasty

-Przednia piasta pod tarczówkę z dokręconą koronką

-Najtańsza piasta pod nakręcany wolnobieg na którą naklejasz zębatkę z kontrą

 

Korbę szosową można bez problemu dopasować:)

Jak chodzi o zębatkę to w piastach typowo torowych musisz używać torowych koronek jak będziesz kleił piastę to zwykła do singli. W przypadku piast Forula jest problem z koronkami.

 

Witam Cię ChudyUnicyclisto na forum i życzę powodzenia w tworzeniu ostrego :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mono, jeżdże od początku 2004 i powiem szczerze- mam coraz większy problem z przypomnieniem sobie ile zajęła mi nauka, ale oglądając inne świeże osoby mogę stwierdzić że jeśli wiedziałbyś jak się do tego zabrać i ćwiczył uparcie to po max tygodniu, do przodu po płaskim jeździłbyś już swobodnie. Mnie zajęło poniżej 2 tygodni kombinowania bo nie było jeszcze nigdzie opisywane jak zacząć.... :) Dopiero gdy się nauczymy jeździć zaczyna się prawdziwa zabawa - tricki,skoki, góry, długie dystanse.... :mellow:

Najtańsze monocykle na allegro wyrwiesz już za 100-200zł- Do jazdy wystarczą, a jeśli zaczniesz kombinować ze skakaniem lub chociażby mocniejszym pedałowaniem pod górki to ukręcisz korby. Ale, jeśli już będziesz umiał jeździć i się wkręcisz to można zmienić mono :D Ja aktualnie śmigam na najlepszym mono trialowym na świecie - fakt, kosztował sporo ale jest nie do zniszczenia :) Swojej stronki jeszcze nie mam ale można zobaczyć mnie tu: www.chudyunicyclist.fotka.pl .

Off topica nie ma bo monocykl to też ostre koło :D Jak masz jeszcze jakieś pytania to pisz :)

 

 

A moglibyście polecić jakieś sensowne obręcze i szprychy? I coś co jeszcze należałoby wymienić w starej szosie przerabianej na ostre?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ChudyUnicyclist: Kosztorys, który podajesz, wynosi ponad 400 zł! Czyż nie lepiej kupić na allegro starą szosówkę, zdjąć wolnobieg, założyć i zakleić koronkę (koszt najtańszych max 10 zł), zdjąć jeden blat, przerzutki i manetki (sam sobie poradzisz), dać do przecentrowania koło (gwint musi być bliżej ramy, cana ok. 20 zł)? Sam zadecydujesz, czy hamulce zostawisz, czy zdejmiesz. Za 300-400 zł możesz kupić bardzo ładny i porządny stary rower, na ramie dobrze zlutowanej, na porządnych rurach, bez wynalazków w stylu wbijane miski suportu. Przy odrobinie szczęścia kupisz w tej cenie już gotowe ostre. Moje pierwsze ostre powstało z konwersji szosowego Rometa Sport i niczego nie mogę mu zarzucić.Uważam, że szkoda tyle inwestować w wypust zbudowany na ramie Mistrala.

 

P.S. Chyba jakaś awaria się w tym temacie wdała - zniknęło kilka postów tytułem komentarza nowych produktów Krossa.

A'propos: wpadłem wczoraj do firmowego sklepu Krossa w Gdańsku. Zapytałem, czy modele okraszone epitetem "limited edyszyn" będzie można obmacać w sklepie. Nie muszę pisać, jakież było moje zdziwienie, gdy usłyszałem: "jesli juz, to można je kupić tylko bezposrednio przez nich (siedziba Krossa), a i tak z reguły okazuje się, że są niedostępne w Polsce"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Klaniam,

Pane Graboski - proponuje zarzucic okiem do tematu o flip-flopach - tam zostala pzreniesiona czesc postow w tym o Kross'ie

 

 

Ale do rzeczy:

 

Opcja zaproponowana przez Grabarza jest chyba najrozsadniejsza i najtansza jesli nie posiadasz worka roznych czesci, roweru z darow lub cos w tym guscie.

 

Oczywiscie mozna przystosowywac Orkany, Waganty czy Mistrale do ostrego jednakowoz wystepuej kilka problemow z ktorymi nalezy sie uporac:

 

1. Suport - wystepuja tu dwie opcje najklasyczniejszego suporu z wbijanymi miskami. Os z kwadratem i o wiele czesciej os do korb na kliny. Ten ostatni patent najlepiej ominac zakupujac w jakims sklepie rowerowym tracacym myszka os zakonczona kwadratem ktora pozwoli dobrac jaks korbe. Pamietaj ze ze wzgledu na specyfike ostreko sugerowana najlepsza dlugosc ramion to 165 mm. 170 tez da rade ale podwyzsza ryzyka tzw-nego cyrkla na zakrecie - czyli przytarcia pedalem w pzrechyle. Skutkuje to zmaian roweru w katapulte a kolarza w pocisk...

 

Jesli masz zaciecie konstruktorskie i dostep do solidnych nazedzi tokarsko-slusarskich lub zaprzyjaznionego tokarza-frezera mozesz sprobowac wykonac nagwintowane od srodka tuleje ktore wbijasz w ogolocona ze wszystkiego mufe suportowa po czy wkrecasz w nie pakiet. Nie mozesz zrobic tego bez tulei gdyz srednica starych muf suportowych jest wieksza od aktualnie stosowanych. Jest to na pewno experyment i z tego co wiem to na tym Forum nikt jeszcze tego nie cwiczyl.

 

2. Kola - nie bardzo pamietam ale czy przypadkiem stare polskie szosowki nie mialy kol 27 calowych. Jesli tak to dochodzi problem ogumienia ktore w tym rozmiarze nie jest tak powszechnie dostepne jak 28cali. Szczegolnie ze moze sie okazac iz stare detki/opony sa sparciale i nie do uzycia.

 

3. Kierownica. Sprawdz srednice mostka gdyz moze sie okazac ze nie kazda kiera bedzie Ci pasowac. Przyklad: w obu moich ostrych srednice mostak maja 25,6 a srednica kiery 26,0. Sporo gimnastyki aby to ze soba zaglamalo i zawsze wystepuje prawdopodobienstwo ze obejma poprostu trzasnie pod obciazeniem lub podczas rozciagania.

 

 

4. Linia lancuch - moze sie okazac ze po zamatowaniu blatu lancuch nie bedzie szedl specjalnie prosto. A linia lancucha to kluczowa sprawa jesli chodzi o poprawnosc dzialania napedu. Dopuszczalne odstepstwa sa naprawde niewielkie. Jesli naped nie biega zazwyczaj trzeba tak jak juz pisal Grabi przeplesc kolo.

 

5. Rozstaw tylnego widelca. Jesli uzywasz oryginalna piaste powinno byc ok, jesli jakos inna (pod wolnobieg lub torowa) moze sie okazac konieczne zastosowanie tulei dystansowych lub przyciecie istniejacych w nowej piascie tak aby dobrze sie zmiescila.

 

6. Malowanie - kwestei pomijam, zajzyj do tematu o tym lub uzyj szukajki na forum. Wiele juz naklepano o tem...

 

 

Powodzenia w budowie!

OSTRO!

 

PS

Panie KAZUMI.... Az sie prosi aby wyodrebnic nowy temat [porady konstrukcyjne] Jak skladac ostre

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siema!

witamy na forum

generalnie skłaniałbym się do pomysłu grabaża i ewentualnego dokupienia tylnego koła (chociaż nie jest to konieczne)

bo perspektywa wydania na siodło i sztyce 180 zł i montowania ich do ramy za 30 zł ,troche mnie bawi

 

faktycznie robienie takiego roweru ma sens ,jak 90% części do niego zalega Ci w domu

 

co do piast pod ostre dodałbym jeszcze dwa:

 

1.skręcenie zywkłej kasety śrubkami/zablokowanie zapadek w bębenku -więc z tej hipotetycznej kolarzówki za 400 zł ,musiałyś tylko ściągnąć kasetę

2...możesz też zobaczyć na stronce www.surlybikes.com .. w zakłądce parts -fixxer -wsadza się go zamiast bębenka do piast shimano .. a jak masz tokarke czy frezarke -to moze da sie zrobić ..

3.tylna piasta pod tarcze (swoisty flip-flop ,i nie trzeba ośki wymieniać ,a w widełki szosowe i tak powinna sie zmieścić )

 

co do starych kół 27' .. opony są jeszcze dostępne ,ale tylko w jednym rozmiarze 1 1/4 cala wiec na nasze 32mm jak nie wiecej

cieżkie ,w okolicach 25 zł za opone .. ale stalowe obręcze to dramat wiec i tak odpada

jedyne co chciałęm powiedzieć to ze stare koła 27 z oponami 1 1/4 i tak mają większą średnice niż obecne 28 z opoką 23/25/28

dodatkowo byłprzewidywany w nich prześwit na błotniki ,widelce były wyższe ..

krótko mowiąc>>>> do starych ram spokojnie można pakować koła 28'

joł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że tutaj ostre traktowane jest jako tani rower tylko do przemieszczania sie i powiem że coraz bardziej mi się to podoba :)

 

Pisałem o Mistralu i Wagancie dlatego że mam je dostępne za flaszkę od ręki a z czym innym musiałbym kombinować bo aktualnie na alegro nie widziałem nic ciekawego. Rame bym sobie pomalował i wyglądała by świetnie więc to nie problem.

Problemem są rowiązania konstrukcyjne o których mówicie - suport z wbijanymi miskami i osią na klin, mostek czy mniejsze koła - choć myśle że jakieś 28' koła by też podeszły do takiej ramy jeśli niemiałbym hamulców.

Pomysł z przesunięciem piasty w stronę ramy, i zakręcenia na piastę zaklejonej zębatki z kontrą też mi się podoba.

 

Najbardziej jednak martwie się o ten suport i korbę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Hmmm.... no nie wiem czy tani...

Ja za przebudowe, malowanie i poskladanie mojego Stratosa zaplacilem tak kosmiczne pieniadze ze moglbym za to kupic naprawde wybajerowany rower.

Z drugiej strony Kondej to budzetowy projekt.

 

Ja swoje ostre traktuje jako sprzet treningowo-wyprawowy (226km w 9 godzin trzasnalem wlsnie na ostrym) ale nie pzreszkadza mi to dojezdzac codziennie na nim do pracy (calosci 13 minut w jedna strone). Co czlek to obyczaj, co chalupa to zwyczaj :)

 

Jednego mozesz byc pewien ze niezaleznie od podejscia OSTRE traktujemy tu OSTRO :)

 

Uscislajac: przeplecenie kola to koniecznosc a nie bajerek gdyz jak juz pisalem linia lancucha jest kluczowa sprawa w napedzie jednobiegowym.

 

Jesli dorwiesz os z kwadratem do starego typu suportu nie bedzie problemu, jesli nie zawsze mozesz jezdzic az do rozsypania sie klinow. Z tego co wiem to chyba Slavador ma w swoim Orkanie wlasnie taka korbke. Schwefel wprawdzie narzekal ze ciagle trzeba ja dokrecac i dobijac ale pzrez jakis czas mozesz poprobowac...

 

OSTRO!

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś chce to niech napisze wszystkie rodzaje ostrych i sposoby/patenty na stworzenie ostrego. Bo chyba rzeczywiście taki temat by się przydał bo już to samo wałkujemy któryś raz z rzędu.

 

Co do przesuwania obręczy względem piasty jest to zabieg w starym kole ryzykowny i na małą skalę. Ryzykowny bo szprychy już trochę mają wiosen i trochę przeżyły, mogą pękać podczas naciągania itp...

Na małą skalę dlatego, że zazwyczaj szprychy po stronie koronek są krótsze od tych z drugiej strony. Różne długości szprych uniemożliwiają jakiegoś wielkiego przesunięcia. U siebie w rowerze też mam przesuniętą piastę ale dłuższe szprychy mam od strony koronki , specjalnie tak chciałem mieć zaplecione koło aby wychylić jak najbardziej piastę.

 

Mimo takich zabiegów linia łańcucha jest leciutko przekoszona. Napęd pracuje dobrze ale trochę czasem hałasuje. Łańcuch spadł mi tylko jeden raz a osobom które mają idealnie prostą linię chwaliły się o parokrotnym spadnięciu łańcuch :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tylko od siebie powiem ,że najprostszy sposób na to żeby nie luzowały się kliny ,a raczej korby z klinami

to przejść się do najbliższego warsztatu samochodowego ,albo gdziekolwiek gdzie mają spawarkę gazową

 

i poprosić żeby fechtnęli z zewnątrz po ośce i korbie .. może nie wygląda to pięknie ,ale działa ..

za piwko masz działające korby ,ze stalowym blatem którego chyba nie da sie zajechać ..

najważniejsze ,że nie trzeba sie bawić w wymiany (aczkolwiek jest to opcja dopra głównie do wersji budżetowych:))

 

jak chcesz ściągnąć korbe -wystarczy spiłować spaw i juz ..

to tyle odemnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że tutaj ostre traktowane jest jako tani rower tylko do przemieszczania sie i powiem że coraz bardziej mi się to podoba :P

 

tego nikt nie powiedzial - patrz odpowiedz Ivana.

mojepirwsze ostre kosztowalo mnie ponizej 100zl, bylo do bolu toporne i moze niezbyt piekne (chociaz ktos kiedys powiedzial oldskulowe :P). drugie wychodzi znacnzie drozej niz pierwsze, a trzecie - tu juz mam zamiar nieco zaszalec i nie znaczy to bynajmnije, ze kazde sluzylo do czegos innego, jeden do ujezdzania do pracy, drugi na zakupy a trzeci na niedzielne wycieczki do kosciola i na panieki :P. wszystkie skoncza tak samo, czyli w codziennym uzytkowaniu.

 

w pierwszym rowerku kupilem najtansza piaste pod nakrecany wolnobieg + loctite 270 + koronka + kontra suportu i dawalo rade, nie bylo najmniejszych problemow z tak zrobiona piasta do ostrzaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś pojawiła się opinia, że "ostre z założenia ma być rowerem złożonym na śmieciowych częściach". Z uporem maniaka zarzucać będę wyznawcom tej teorii kłopoty ze wzrokiem, uniemozliwiajace im dostrzezenię piekna i uroku przedmiotu, jakim jest rower z ostrym kołem. Takie do niego podejście to cios wymierzony nie tylko w kokpit ostrego, ale i niezbyt przyjemna cenzurka cyklisty. Jestem gotów zapchać usta babami ze swojego nosa temu, kto będzie promował tak poniżającą ostre filozofię: :):D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba kolejny temat sie kroi :"filozofia ostrego koła -syf czy elegancja"

 

chyba każdy składa sobie ostre -wg. potrzeb i woli

i według potrzeb je wykorzystuje

 

jeden złoży ostre(zazwyczaj pierwsze ,zanim go wciągnie na kolejne i kolejne) za 20 zł -bo jest to jak najbardziej możliwe

a inny nie zmieści sie w 2 tyś złotych .. (ja w sumie zmierzam w obu kierunkach)

 

sęk w tym -jak zrobisz to ostre .. nawet ostre ze "smieciowych" częsci może być ładne i urokliwe na swój sposób (ktoś włożył w nie swoje serce -tak sie mowi:P )

w ogóle OK są urokliwe ,myślę ,że przyznacie mi racje

 

wystarczy o nie dbać -nawet jak nim ciorasz w zimie

 

dla mnie ten rower służy do podróżowania ,zabawy ,codziennego przemieszczania się wszędzie

tyle .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...