grzegorz1976 Napisano 23 Sierpnia 2010 Napisano 23 Sierpnia 2010 witam Na początek lekkie wprowadzenie: Obecnie jeździłem po terenie równinnym (Rybnik, Żory Pszczyna) trasy 50-60km z średnią ok. 25km/h kadencja nie mierzona ale na pewno niska (na ciężkich przełożeniach długie dystanse) Ostatnio wybrałem się w góry myśląc że jestem dobry i Przeginek i Góra Żar mnie wykończyła. Myślę że to ma związek ze w górach jazda jest na większej kadencji i poprostu tego nie wytrzymałem. Stąd moje pytania: 1. jak wytrenować wysoką kadencję an terenie nizinnym 2. jakie trasy w okolicach bielska - białej , żywca , wisły i ustronia polecilibyście do treningu
Pulse Napisano 24 Sierpnia 2010 Napisano 24 Sierpnia 2010 kup licznik z pomiarem kadencji i trzymaj sie wskazan, po pewnym czasie wysoka kadencja wyda Ci sie naturalna.
morganfriman Napisano 24 Sierpnia 2010 Napisano 24 Sierpnia 2010 kup licznik z pomiarem kadencji i trzymaj sie wskazan, po pewnym czasie wysoka kadencja wyda Ci sie naturalna. najprostrze rozwiazania sa najlepsze! popieram!
Crazyk Napisano 24 Sierpnia 2010 Napisano 24 Sierpnia 2010 Myślę, że nie zawiniła tu aż tak bardzo niska kadencja tylko raczej brak ogólnej wytrzymałości Ćwicz więcej intensywnych i dłuższych interwałów. Po prostu byłeś nie przyzwyczajony do tak dużego wysiłku. A wysoka kadencja swoją drogą jest dobra... Licznik za Ciebie tego nie zrobi. Wrzucaj niższe przełożenia, unikaj 3 blatu na prostej i jeździj, jeździj, jeździj...
fotobiker Napisano 24 Sierpnia 2010 Napisano 24 Sierpnia 2010 Możesz też robić 30 sek. przyspieszenia z max. kadencją, jaka potrafisz utrzymać
Mod Team Maniak Napisano 27 Sierpnia 2010 Mod Team Napisano 27 Sierpnia 2010 Trzeba po 1 odróżnić kadencje od rytmu. Poza oczywiście zwracaniem uwagi na to jak się jeździ są też treningi specjalistyczne. Na poprawienie kadencji stosuje sie tzw. przeciągnięcia, czyli jedziesz np. za motorem lub samochodem (oczywiście nie przypadkowym tylko znajomym po wcześniejszych ustaleniach żeby nie hamował ostro itp.) tak abyś mógł rozkręcić dużą kadencję a jednocześnie bez lub z małymi oporami powietrza. Nie trzeba wrzucać wszystkiego co fabryka dała. I robi się taki trening najczęściej w interwale 5x5km, 3x10km, lub 1x30km zależy od tego jakim odcinkiem pustej drogi dysponujesz. A na rytm najlepsza jest jazda na ostrym kole. Pośmigasz tak miesiąc z właściwą kadencja (czyli mniej więcej między 95 a 110obr. na min) to potem nogi same w rytmie idą. Mam nadzieję że pomogłem. Pozdr
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.