Skocz do zawartości

[drużyna] Kolarska Drużyna Szpiku


Rekomendowane odpowiedzi

Hej!

Wstęp (który można pominąć).

Od niemal 10 lat uprawiam aikido. Swego czasu by poprawić kondycję zacząłem też biegać. Treningi urozmaiciłem również jazdą rowerem, jednak mój stary Wagant słabo się do tego celu nadawał. Postanowiłem zatem na "stare lata" kupić szosówkę, na której mógłbym trenować. Koniec końców zamówiłem ramę u Orłowskiego, które złożył mi fantastyczny rower na osprzęcie Campagnolo. No i mnie wzięło... :)

Pomysł Kolarskiej Drużyny Szpiku.

Jak wspomniałem biegam. Biegam w Drużynie Szpiku. Nie jest to żaden formalny klub mający trenera, obozy i zgrupowania, ale ludzie, którzy promują oddawanie szpiku. Chodzi jedynie o to by promować ideę. Zakładam koszulkę na treningi i starty w biegach ulicznych. Zatem jakoś tak "naturalnie" wpadłem na pomysł by Drużynę Szpiku rozszerzyć o kolarzy. Tym bardziej, że gdzie jak gdzie, ale w kolarstwie Drużyna ma znaczenie. Pomysł wśród szosowców chwycił natychmiast i w niecałe dwa miesiące zrobiło się nas ponad 40 osób..

Postanowiłem zatem do Kolarskiej Drużyny Szpiku zaprosić także kolarzy MTB. Zresztą każdy miłośnik dwóch kółek, od zapalonego MTBowca, przez szosowego wycinacza, rowerzysty miejskiego, rowerowych podróżników czy osób jeżdżących tylko rekreacyjnie, jest mile widziany w Kolarskiej Drużynie Szpiku.

Do Drużyny będziemy chcieli włączyć znanych kolarzy. Wie o nas już sportowa redakcja radiowej Trójki na czele z redaktorem Olszańskim, który pewnie dziś odbierze na poczcie swoją koszulkę :)

 

Na czym rzecz polega.

Jeździmy w koszulkach Drużyny Szpiku. Jak taka koszulka wygląda można zobaczyć TUTAJ.

Ja organizuję koszulki i spodenki. Na dniach powstał też projekt spodenek drużyny czerwonych i czarnych..

Koszulka kosztuje 49zł zaś spodenki 85zł. Gdy uzbiera się 8-10 sztuk, zamawiam.

 

Bardzo wielu rowerzystów nie jest zrzeszonych. Sporo startuje w maratonach, trenuje, bądź rekreacyjnie jeździ w koszulkach teamowych grup kolarskich. Dlaczego by nie założyć koszulki, której noszenie daje coś dobrego?

Nawet jeśli nikt z was do Nas nie dołączy, to przynajmniej o nas usłyszeliście.

To jest link do strony Drużyny: http://www.darszpiku.pl/

Temat oczywiście do dyskusji. Śmiało pytać o wszystko, pisać w sprawie koszulek i spodenek.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę jako jeden i jedyny z tego forum (prawdopodobnie i oczywiście nie licząc kolegi Rafała) napisać, a zarazem pochwalić się, że jestem posiadaczem takiej koszulki, zwiedziłem już w niej trochę Wielkopolski promując Drużynę Szpiku, także zachęcał bym do tego przedsięwzięcia. Mam nadzieje, że troszkę na tym forum nas tu się uzbiera.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze ja posiadam koszulkę;p idea bardzo fajna, na maratonach szosowych dość pokaźna ekipa Drużyny się pojawia. Także zachęcam wszystkich do wstąpienia do Drużyny Szpiku. Zawsze można kogoś zaczepić i pogadać. Niedługo będzie tak, że na treningach będziemy spotykać nieznajomych w koszulce Drużyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie sami szosowcy z jednym MTBowcem. Myślałem, że MTBowcy szybciej zareagują, ale może to wynika z tego, że szosowcy maja silniejsza potrzebę tworzenia drużyn :)

Cały czas zbieram zamówienia na koszulki i spodenki!

MTBowcy, freestylowcy, turyści zgłaszać się! B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Tocas, dzięki za podpięcie tematu.

Gdyniabiker, chodzi o promowanie oddawania szpiku. Nie każdy może być dawcą. W Drużynie jest wiele osób, którzy dawcami nie są. Nie ma w tym cienia hipokryzji. Dlaczego są w Drużynie? W Niemczech baza dawców niespokrewnionych sięga 2 mln osób. U nas niecałe 100tys. Wynika to z braku świadomości u ludzi. Kojarzą to z wbijaniem igły w kręgosłup. Oddawanie szpiku wykonuje się na dwa sposoby: z przetaczanej krwi, z biodra, podczas zabiegu w znieczuleniu. Szerzej na ten temat jest na stronie www.darszpiku.pl.

Na co komu deklaracje... Co roku na białaczkę zapada 10tys osób, w tym wiele dzieci. Dla wielu jedynym ratunkiem jest przeszczep szpiku. Im więcej osób w bazie danych, tym więcej potencjalnych dawców. Im więcej osób widzi koszulki na ulicy, podczas maratonu rowerowego czy biegowego, tym więcej osób wie. Proste i skuteczne.

Dziś ekipa z Drużyny startowała w Gorzowie. Są już rozpoznawalni. I tak trzymać.

Każdego zapraszam do Drużyny!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zapisałem się jako potencjalny dawca szpiku poprzez fundację DKMS. Dostajemy do domu za friko pocztą polską pałeczki do pobierania śluzu z jamy ustnej, odsyłamy im i za kilka tygodni przychodzi potwierdzenie, że jesteśmy zarejestrowani. Metoda jest bezkrwawa, czyli idealna dla osób bojących się igieł :icon_mrgreen:

 

Sam takiej koszulki nie założę - nie mój gust, nie lubię takich rzeczy, ale ideę Honorowego Dawstwa Szpiku Kostnego promuję w rodzinie i u znajomych, a jak chcą rozmawiać, to im wszystko bardzo dokładnie tłumaczę :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na co komu deklaracje... Co roku na białaczkę zapada 10tys osób, w tym wiele dzieci.
Jakby co, chodziło mi o deklarację, że podoba mi się idea :icon_mrgreen:

O oddawaniu szpiku myślałem już wcześniej i oczywiście popieram!

Hmm, nie każdy może, ale czułbym się trochę nie w porządku, promując coś, a samemu nie rejestrując się, jako dawca

mimo takiej możliwości, jak pewnie wielu robi. Kwestia gustu.

Oczywiście masz rację, że samo noszenie koszulki, to po prostu rodzaj przeniknięcia do świadomości, pozytywnej reklamy,

ale wolę głoszone hasła popierać czynami.

 

Fakt, że wielka igła trochę straszy. Należę do tych, którym się trochę słabo

robi na widok strzykawki :D Co innego krew spływająca po kolanach, co innego uwięziona w plastiku.

 

Ale postaram się odrzucić te obawy.

Dzięki za odpowiedź :rolleyes:

 

Skoro zachęcasz do pytań, to kontynuuję.

 

Poczytałem sobie, naprawdę aż 1500ml :)?

Nie wiedziałem, ze aż tyle szpiku w ogóle jest w kości udowej.

 

Druga rzecz, lista "wymagań" jest dość krótka w porównaniu z wymaganiami dla krwiodawcy.

Ja np nie mogę oddawać krwi, bo się odczulam - jest to coś w rodzaju szczepienia na alergię,

proces długotrwały. Nie jest to przeciwwskazaniem do oddania szpiku?

 

BTW dla samej drużyny można by przygotować banner, to się bardziej rzuca w oczy

na stronach partnerów, niż link słowny. Czy może macie już taki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyniabiker.

Chętnie odpowiem na pytania, ale dotyczące Kolarskiej Drużyny Szpiku.

Na transplantologii się nie znam. Wiem tyle ile wyczytałem na stronie drużyny. Jako honorowy dawca krwi i potencjalny dawca szpiku zarejestrowany w bazie dawców niespokrewnionych mogę powiedzieć tylko tyle, że te sprawy zostawiłem specjalistom w dziedzinie. Jeśli oddasz krew czy też postanowisz zostać dawcą szpiku to wypełniasz stosowna ankietę (o czym wiesz), a lekarz z chęcią odpowie na twoje pytania i wątpliwości. Tak więc najlepiej zwracać się do nich w tej sprawie.

Te 1500ml (max, co zależy od masy ciała pacjenta, pobierane jest z kości biodrowej, a nie udowej). Ja oddając krew do badania i wypełniając ankietę nie byłem zbyt dociekliwy: jeśli nadam się na dawcę to super, jeśli nie, to dowiem się dlaczego i tyle. Okazało się, że się nadaje - wspaniale.

Nadal nie widzę żadnej hipokryzji w popieraniu idei oddawania szpiku jeśli nie jest się dawcą. To kwestia przede wszystkim możliwości, a dalej chęci lub jej braku. To kwestia wyboru.

Podobnie jak w przypadku Drużyny - kto chce może w niej jeździć. Wszystko odbywa się na zasadzie dobrowolności bez żadnych zobowiązań.

Zapraszamy do Drużyny każdego.

 

Co do banneru, to fajny pomysł. Na forum szosowym mamy swoje podforum, mam też coś na kształt banneru u dołu swoich wpisów - jeśli o to Ci chodziło. Poza tym przyjąłem założenie, że nie będę prowadził żadnej "agresywnej" polityki "nagabywania" ludzi do Drużyny. Rzucam hasło, daje pomysł. Jeśli sprawa się rozwinie także tu, jeśli znajda się chętni do wzięcia udziału w akcji MTBowcy, to rewelacyjnie! Jeśli nie będzie wielkiego bumu, to też nic się nie stanie. Drużyna istnieje, i działa. Już ileśtam osób w temat zajrzało. Wiele z nich wie dziś o dawaniu szpiku więcej niż zanim temat się pojawił. I taki jest tego cel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo:

 

- ludzie boją się szpitali

- ludzie boją się igieł

- ludzie boją się oddawania krwi, a co dopiero szpiku. Przecież to ma tyle skutków ubocznych i w ogóle bla, bla, bla

- większości ludzi nie obchodzi życie innych, martwią się tylko o zdrowie swoje i swojej rodziny (brutalne, acz prawdziwe)

- po co ryzykować oddanie czegokolwiek, może coś mi się stać (wszelkiej maści argumenty, że ryzyko jest bliskie zeru "jak grochem o ścianę")?

- "brak czasu", ludzie mają lepsze i ciekawsze rzeczy do roboty (głównie zarabianie kasy, zakupy i sprawianie przyjemności... sobie rzecz jasna)

 

Swego czasu w liceum próbowałem namówić osoby do oddawani krwi. Z całej szkoły zgłosiło się kilka osób (chyba z 4-5). Reszta miała 1100 różnych wymówek, ale oczywiści nikt się nie przyznał, że się boi.

 

Ludzie w większości są cholernymi egoistami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie w większości są cholernymi egoistami.

I tu masz rację. Szkoda tylko że ja i mój brat nie możemy oddawać ani krwi ani szpiku (różne takie przejścia były :)...). Za to starszy brat z kumplami z pracy regularnie oddaje krew :)

 

Pytanie: czy można promować Drużynę Szpiku nie mogąc zarazem jego oddawać? Jak tak to macie mnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest.

Nie każdy może być dawcą szpiku, ale każdy może promować ideę oddawania szpiku.

O to chodzi w Drużynie. Biegacze w czerwonych koszulkach są widoczni właściwie na każdej imprezie biegowej. Myślę, że za jakiś czas również wszelkiej maści kolarze będą widoczni na rowerowych imprezach. W ten sposób hasło "szpik" przenika do świadomości ludzi. Załóżmy, że gdy jadę trening na szosie widzi mnie kilkuset kierowców. Nich 2-3% wrzuci hasło Drużyna Szpiku w google. Może któryś zdecyduje się zgłosić do oddania szpiku i trafi do bazy danych. Może któryś przez to uratuje życie. Dla mnie to jest warte zachodu.

 

 

PS. Napisałem e-mail do red. Jarońskiego. Może w czasie relacji z TdF wspomni o nas na antenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...