Skocz do zawartości

[dieta] Czyli co wsuwacie w trakcie jazdy :)?


migajek

Rekomendowane odpowiedzi

fajny mają skład, nie powiem, zaimponowało mi..

http://www.e-biwak.p..._l_172_265.html

http://www.kulturyst...losciowych.html

http://www.kulturyst...ipertoniki.html

o powerade nie chcę czytać, marka sama za siebie mówi

przed, jakiś spokojny posiłek na ciepło, nic ciężkostrawnego, a zabieram wodę bezgazową, kilka owoców i jakieś pieczywo pełnoziarniste, np grahamkę, na dłuższe trasy dokładam orzechy, pestki słonecznika, rodzynki.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieborak ty naprawde jesteś taki ciemny??? Ja nie pisze że ta szynka ci wypłucze elektrolity tylko że nic ci nie da zjedzenie jej, a wręcz przeszkodzi ze względu na duży % tłuszczu. Jak widzisz saovine jest bardzo podobnego zdania jak ja bo poprostu się zna. a co do 1415 chrisa to odpowiem ci tak: Jeżeli chcesz jeździć coraz lepiej a nie tylko w niedziele do babci i z powrotem to naprawde jest ci potrzebny pulsometr i liczik najlepiej z kadencją, ponieważ bez tego na pewno nie zrobisz tak udanego treningu jak z tym!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodzi mi o to ze ciśniesz na mnie i to po pierwsze nie w tym temacie a po drugie ja umiem czytać i widze co on napisał, i ja tylko pisze że to się przydaje nie każę każdemu tego kupować, ale jeżeli ktoś myśli o wynikach to powinien to mieć a jezeli jeździ tylko rekreacyjnie to rzeczywiście to mu się nie przyda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym autor tematu wyraznie podkreslil ze czegos takiego nie uzywa, wiec po co mu takie teorie wciskac na sile...

na przykład ja nie używam i na razie nie zamierzam, jakoś długie lata przed wymyśleniem pulsometrów ludzie też byli w stanie pokonać niezłe dystansy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale kolega spytał co wsuwacie podczas jazdy..

 

Spytaj lekarza chociażby rodzinnego co sądzi o batonikach, żelach, odżywkach i izotonikach..

 

mi sie wydaje ze poprostu tak jak Mówił Przemysław Niemiec w eurosporcie bodajże w niedziele

na wyscigach je batony i zele itp a na treningach stara sie naturalnie odzywiac czyli banany owoce kanapki itp :icon_lol:

 

ja tak samo postepuje

normalnie biore banana albo cos innego na trening a na wyscigu wcianam zele i batony :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tak accentinferno, taka ogromna dawka tłuszczu z pozostałych 30% plasterka szynki skutecznie przeszkodzi w jeździe, pewnie kryzys murowany. Do tego dochodzi cholesterol i stan przedzawałowy..

 

A jak coś Cię boli zawsze możesz napisać PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tak accentinferno, taka ogromna dawka tłuszczu z pozostałych 30% plasterka szynki skutecznie przeszkodzi w jeździe, pewnie kryzys murowany. Do tego dochodzi cholesterol i stan przedzawałowy..

 

A jak coś Cię boli zawsze możesz napisać PW.

 

 

Ty naprawde masz super pojęcie widze że jesteś po dietetyce i pewnie pracujesz w olimpie i produkujesz odzywki...... Cholesterol się kumuluje i powoduje miażdzyce i skończ już kanapka z szynką nie jest dobra na rower i koniec i jak nie wiesz to nie pisz. Wole zjeść bułke grahamke suchą niż twoje pożywienie rowerowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja piję izotonik własnej roboty (woda, sok, cukier) i na troszkę dłuższe trasy biorę batoniki też własnej roboty :icon_mrgreen: (na trening mi lepsze nie potrzebne bo po co mam płacić niewiadomo ile pieniędzy za to)

Przepis na batoniki

# płatki owsiane(2,5)

# rodzynki(1)

# wiórki kokosowe(1)

# orzechy (najlepiej włoskie)(1)

# ziarno słonecznika(1)

# owoce suszone(1)

# miód(2)

# cukier(2)

# mleko w proszku(1-2)

# bułka tarta lub sezam

(ze strony http://mikemtb.org/ )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczby to ilość składników, np 1 to jedna szklanka, łyżka albo co innego, a 2,5 to 2,5 szklanki itd. wartości energetycznej nie znam, ale ważne dla mnie jest że tanio wychodzi , jest dobre i daje kopa :D dzięki za plusa

ah i bym zapomniał, jak zrobić te batoniki Zaczynamy od wyprażenia płatków owsianych- wysypujemy je na blachę i wkładamy do piekarnika na około 20min w temperaturze około 180*C. Na małym gazie podgrzewamy miód z cukrem. Robimy to tak długo aż cukier się rozpuści w miodzie ( oczywiście pomagamy mu mieszając miksturę:icon_mrgreen: ). Gdy miód się będzie podgrzewał siekamy orzechy i wsypujemy do dużego garnka. Tam też wrzucamy resztę składników- wiórki kokosowe, rodzynki, orzechy włoskie ( można też dodać trochę laskowych, ziemne raczej się nie nadają), słonecznik i owoce suszone ( jak są za duże to też warto posiekać). Warto też dodać bakalie typu skórka pomarańczowa itp. Wsypujemy też mleko w proszku. Jednak tu trzeba uważać. Im więcej mleka w proszku tym batony będą bardziej twarde, im mniej tym bardziej będą się lepiły od miodu. Ogólnie to trzeba z tym poeksperymentować. Gdy już mamy przygotowaną suchą masę, płatki są wyprażone, a cukier się rozpuścił, można wszystko razem pomieszać. Ważne aby wymieszać dokładnie i aby cała masa miała jednakową konsystencję. Teraz wszystko wykładamy na blachę( najlepiej jak jest pokryta specjalnym papierem do pieczenia). Teraz wkładamy do piekarnika dosłownie na 5 minut w temperaturze około 180* . Po wyjęciu masa powinna być trochę bardziej plastyczna, więc możemy uzyskać powierzchnię równej grubości. Teraz zostawiamy blachę na kilka godzin ( a najlepiej na całą noc). Teraz musimy pokroić batony. Mi z blachy wychodzi 28 batonów o rozmiarach mniej więcej 3x10cm ( przy założeniu, że jedna jednostka w proporcjach równa się jednej szklance) . Zazwyczaj batony są klejące tylko od spodu. Możemy wybrnąć w dwa sposoby- posypując kleistą powierzchnię sezamem lub... bułką tartą. O ile sezam podobno kolarzowi nie pomaga o tyle bułka tarta jest ok, bo jej prawie nie czuć :P. W każdym razie Życzę smacznego :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Talerz makaronu przed jazdą (przynajmniej pół godziny przed) i dystans 80km ze średnią 26km/h (asfalt, poza miastem) robię bez dożywiania, przy takim dystansie w terenie (i rzecz jasna mniejszej średniej) zjadam czasem batonik... przy dystansach ponad 100km jakieś batoniki, kanapkę zabieram w trasę w zależności od widzi-mi-się danego dnia. Powerade tylko w upalne dni, normalnie woda mineralna i woda mineralna cytrynowa (1:2) + łyżeczka cukru na każde 0,5L.

Generalnie wolę się pożywić przed jazdą i posiłek regeneracyjny po.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najlepsza kiełbasa, ale to co sprzedają to latem jak jest gorąco po trzech godzinach samo z plecaka ucieka :rolleyes: (muszę się nauczyć robić swoją). Lepiej kupić gdzieś po drodze. Jak nie ma takiej możliwości to dobre są ciastka maślane, petitki ogólnie takie bez czekolady bo po tym mnie muli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co tu się za patologia tworzy, kiełbasa na rower..... ehh..:)

 

1. przepraszam wszystkich ale jak czytam te wypowiedzi, to mam wrażenie, że jazda na rowerze jest podporządkowana batonom i makaronom. Ubranie obowiązkowe to pampers i obcisła koszulka i spd. Wtedy dopiero jak się tak wszyscy ubiorą i najedzą można po godzinie wyjść na rower !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ale dopiero po godzinie.

do tego w zależności od pogody obowiązkowe okulary w odpowiednim odcieniu.

 

2. temat posta ma tytuł: [dieta] czyli co wsuwacie w czasie jazdy :thumbsup:

moja odpowiedź była żurek.

i gdzie tu patologia?.

Jakby temat posta był czy żurek jest dobry na długie wycieczki wtedy ......

pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...