Skocz do zawartości

[rower] Rower do Duala i fotelik dla dziecka


laylow

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Jestem tu nowy więc proszę o wyrozumiałość.

 

Podobają mi się rowery do Duala i szukam właśnie takiego roweru.

 

Chciałbym rower, aby poszaleć trochę po lesie jak i po mieście (hopy, murki, schody, górki), ale potrzebuję też roweru gdzie mógłbym zamontować fotelik dla dziecka, by móc wybrać się na rodzinną przejażdżkę krajoznawczą.

 

Czy da się to pogodzić?

 

Fotelik montowany na ramę: fotel_max3_22.jpeg

 

Tu Pani chyba ma taki fotelik na rowerze podobnym do duala ?: hamax2.jpg

hamax1.jpg

 

Jeśli da się taki zamontować i wygodnie jeździć, to proszę o wyjaśnienie kwestii rozmiaru ramy.

 

Zastanawiam się nad rowerem Kross DS 17" lub Northtec Blade 14,5".

 

Oba są do Duala i na kołach 26". Wyczytałem, że do mojego wzrostu (178cm) potrzebuje 19" MTB. Jak to się ma w tym przypadku?

Który będzie lepiej nadawał się do ostrzejszej jazdy, jak i wypadów rodzinnych z fotelikiem?

 

Dziękuję za szybką odpowiedź.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh rower tej pani to żaden dual, tylko MTB XC. Szczerze mówiąc to tego nie da się pogodzić, bo jak można uprawiać trekking na dualu/dirtówce?

 

Miałem nadzieję, że można podnieść siodełko i śmigać powoli po lesie z rodzinką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musiałbyś kupić jakiegoś duala z wysoką rurą podsiodłową żeby dało się wyprostować nogi siedząc, a to by straciło sens bo na takim dualu już cieżko by wychodziły jakieś tricki i byłby ciężki. Aby poszaleć trochę po mieście wcale dual nie jest potrzebny, lepiej kupić zwykły górski z trochę mniejszą ramą i mocniejszymi kołami(albo je wymienić jak już padną), no chyba że masz kasę na 2 rowery:)Poczekaj jeszcze na opinie innych, ale myślę że używanie duala/4X do trekkingu mija się z celem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam Krossa Sign DS, rama 16". Kiepsko sprawa wygląda :)

 

Do takiej małej ramy trzeba dokupić do fotelika specjalne pręty, dające radę wynieść fotel nad tylne koło. Różnią się one od zwyczajnych w sposób następujący:

419_1_big-150x100.jpg

416_1_big-150x100.jpg

 

No i fotel jest wyniesiony, to da się rozwiązać.

 

Ale jednocześnie fotelik jest strasznie wysunięty w tył, poza "granicę" w jakiej powinien się znaleźć (granica jest wyznaczana przez położenie względem siebie środka ciężkości fotela i linii poprowadzinej pionowo od piasty tylnego koła).

 

Efekt jest taki, że przy dziecku w foteliku (małe dziecko - 12kg) rower wywraca się do tyłu, o ile go nie dociążę swoją skromną osobą. Po prostym od biedy da się jechać, ale podjeżdżając np. pod krawężnik czy jakiś konar rower podbija się niemal sam, a potem poooowooooli, poooowoooli ląduje na ziemi. Coś strasznego, to jest absolutnie nie do zaakceptowania - bardzo niebezpieczne!

 

Fotelik odchylany do tyłu to już całkiem makabra by była, bo ciężar jeszcze bardziej w tył przeniesiony.

 

Mam fotelik z tymi długimi prętami, jakbyś był we Wrocławiu to mogę dać do przymiarki, ale nie nastawiałabym się specjalnie entuzjastycznie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam Krossa Sign DS, rama 16". Kiepsko sprawa wygląda ...

 

Wielkie dzięki agau za odpowiedź.

 

Byłem wczoraj w rowerowym i przymierzaliśmy taki fotelik do KELLY'S 15" i powiem, że zmieścił się spokojnie.

Tylko pewnie byłby ten problem ze środkiem ciężkości i przeciążeniem tyłu.

 

A jak sprawa by wyglądała z ramą 17"?

Może wtedy wystarczyły by zwykłe pręty i fotelik by nie wystawał za tylną oś.

 

PS. Tak się składa, że będę we wrocku w przyszłym tygodniu, ale nie wiem czy znajdę czas na cokolwiek.

Jakby co to na której dzielnicy/ulicy można by obadać Twój sprzęt?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Psie Pole, jakbyś był zainteresowany to szczegóły przez prywatną wiadomość :)

 

Mam Hamax Kiss + pręty do małej ramy.

 

Nasz też się "zmieścił", był mierzony do roweru przed zakupem. Ale w praktyce nie do użytku, przynajmniej na Kross Sign DS 16".

 

Jakbyś był w sklepie, to koniecznie dziecko weź i pomaltretuj całość pod kątem tego położenia środka ciężkości. Może jakieś szczegóły w geometrii ramy będą wiążące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Zły pomysł. Przy standardowym MTB XC taki fotelik jest balastem który trudno opanować (ale się da). Sprężystość prętów powoduje jeszcze bujanie fotelika z dzieckiem co przekłada się na stabilność całego roweru. W moim przypadku założyłem bagażnik i paskami przymocowałem fotelik (oprócz standardowego mocowania), rower prowadził się stabilniej. Ale to był MTB XC, w kwestii duala posłuchaj zdania "agau" ,przetestował i wie że kicha. Bezpieczeństwo bobasa ponad wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*przetestowała :)

 

To prawda, fotelik buja się na prętach, zwiększa bezwładność roweru, rower przestaje być "sprytny", zaczyna być mulisty i nieprzewidywalny. Fotelik na długich prętach (tych do małej ramy) jest pewnie jeszcze bardziej dokuczliwy w tej kwestii, niż na standardowych.

 

Ale zdecydowanie najgorsze, moim zdaniem, jest to przesunięcie środka ciężkości roweru do tyłu spowodowane koniecznością użycia długich prętów. Ma się wrażenie, że w każdym momencie rower może się "gibnąć" do tyłu. Biorąc pod uwagę, że z tyłu ma się dziecko - kiepsko widzę jakąkolwiek możliwość odratowania się (nie zeskoczysz z siodła).

 

Kicha, kicha, zaliczyłam jedną krótką wycieczkę rowerową i fotelik leży, bo się boję o dziecko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

*przetestowała ;)

 

To prawda, fotelik buja się na prętach, zwiększa bezwładność roweru, rower przestaje być "sprytny", zaczyna być mulisty i nieprzewidywalny. Fotelik na długich prętach (tych do małej ramy) jest pewnie jeszcze bardziej dokuczliwy w tej kwestii, niż na standardowych.

 

Ale zdecydowanie najgorsze, moim zdaniem, jest to przesunięcie środka ciężkości roweru do tyłu spowodowane koniecznością użycia długich prętów. Ma się wrażenie, że w każdym momencie rower może się "gibnąć" do tyłu. Biorąc pod uwagę, że z tyłu ma się dziecko - kiepsko widzę jakąkolwiek możliwość odratowania się (nie zeskoczysz z siodła).

 

Kicha, kicha, zaliczyłam jedną krótką wycieczkę rowerową i fotelik leży, bo się boję o dziecko.

 

Sorki::)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi.

 

Rzeczywiście bezpieczeństwo dziecka najważniejsze..

Może więc wchodzi w grę fotelik montowany z przodu?:

Fotelik1

Fotelik2

Fotelik3

 

Tylko, że tu pojawia się problem przekroju ramy i główki w KROSSie DS :)

 

Z dziećmi nie mam co iść do sklepu na przymiarkę bo mają dopiero 8 miesięcy i jeździć będą dopiero w przyszłym roku pewnie. ;)

 

Biednemu wiatr zawsze w oczy... Jedynym wyjściem to kupić dwa rowery (do jazdy z dziećmi i do jazdy solo). Jednak mija się to trochę z celem, ponieważ pewnie w wieku 3-4 lat będą już same śmigać na roweruch.

 

Jak to jest agau?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja córka ma 2,5 roku, na rowerze jeździ od miesiąca i na swojej Meridzie Dakar 612 wyrabia ~2 km dziennie (po kilometrze w te i na zad), przy czym jeździ z bocznymi kółkami, więc czasem zdarza się jej zawisnąć, a poza tym to maluch po prostu - muszę truchtać obok, żeby wszystko nadzorować.

 

Do takich wycieczek z prawdziwego zdarzenia to raz, że musimy zgubić boczne kółka, a dwa, że rozumu dziecko musi nabrać (na razie córce zdarzają się akcje w stylu "pobawię się dzwoneczkiem podczas jazdy" ;) połączone z nagłą migracją w kierunku jezdni ;) ). Kiedy to będzie, to nie wiem, zależy od dziecięcego widzi-mi-się :) Poczekam :)

 

W sumie to wyprawy rowerowe z żoną sam na sam też są fajne :) Nie trzeba wszędzie drużyny ze sobą ciągnąć (szczególnie jak się ma z kim dzieciaki zostawić raz na jakiś czas - np. z dziadkami) :)

 

Co do przyczepki, to się nie znam. Obiło mi się o uszy, że przewożenie w przyczepkach dzieci nie do końca uregulowane jest prawnie...? Czy coś w tym stylu :stupid: Ale to niech się ktoś inny wypowie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Klaniam,

 

W/g nowych przepisow przyczepki beda legalne, dotychczas nie byly. Co oczywiscie nie przeszkadzalo ludziom wozic dzieciakow w nich. Przepis byl w zaszdie martwy. Nie doczytalem sie nigdzie aby ktos dostal mandat za wozenie pociech w przyczepce.

 

Kolezka moj na przejazdzki rodzinne swoje dwie sztuki wozil w przyczepce w ukladzie tandem. Teraz dzieciarnia podrosla i sama juz sie rozbija ale kolega chwalil wynalazek.

 

Z innej strony dobra przyczepka to solidny wydatek no ale dzieci to Jedna-Wielka-Deficytowa-Inwestycja ;)

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż mogę dodać.. Jako były użytkownik skrajnie ukierunkowanej dirtówki, nie wyobrażam sobie podróży z dzieckiem. Po mieście śmiganie nie męczy, ale poza miastem to byłem na niej raz i do teraz pamiętam. Chciałbym Cię nieco zniechęcić do dualówek, jeśli głównym powodem jest wygląd i chęć poszalenia w mieście. Do tego nada się coś bardziej uniwersalnego. Dualówka nie jest rowerem, na którym w większości czasu się siedzi, bo wtedy jazda mija się z czerpaniem przyjemności. W zasadzie siodło służy tylko do dojazdów do docelowego miejsca jazdy, najczęściej nie przekraczając 15km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. B)

 

Po pierwsze, DO DUALU!!! nie Duala. :)

Po drugie, rama 17" to nie jest dobry pomysł do skaniania. mam blisko 2 metry wzrostu i DC Amstaffa 16" i czasem nie wyrabiam. nic z tego nie będziesz miał.

po trzecie, zawsze możesz skompletować sobie dodatkową sztycę z siodełkiem i zrobić tylko migrację. :) widziałem już enduraki na ramach prodigy 9,61(czy jakoś tak) 13" i gość ze sztycą długą jak cholera. :) choć z drugiej strony to długa sztyca plus krótki mostek - no, może być fikuśnie.

 

To tyle odnośnie samego roweru. co do fotelików to się nie wypowiadam - brak mi wiedzy. :)

 

powodzenia życzę. :)

 

p.s. http://www.allegro.pl/item1023359452_mocna_kona_shred.html - wydaje mi się ciekawą propozycją. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi coś się wydaje, że dla ludzi ostatnio wszystkie rowery z opadającą górną rurą to duale(dla tych niewtajemniczonych). Nie ważne czy ma skok 160 czy 100, czy ma przerzutkę z przodu czy nie czy ma gładkie opony czy terenowe to i tak zawsze jest dual. I nie przegadasz:) Po prostu dirt, street, slope, enduro ht, fr ht,4X, dual= dual:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wskażesz mi tak naprawdę znaczne różnice między dirtówką a dualówką? Poza tym, że w dirtówkach brak połowy osprzętu, ale to wybór jeżdżącego. O różnicy 4x a dual już nie mówiąc :thumbsup:. Street wyewoluował przecież od dualówek, nikt nie robił rowerów do czegoś czego nikt nie uprawiał, więc jeździło się na dualówkach. Dualówki też nie powstały równocześnie ze sposobem takiego jeżdżenia, a powoli osiągały taką postać na podstawie doświadczeń i potrzeb jeżdżących. FR, slope i enduro to zupełnie inna bajka, ale tego nikt tutaj nie poruszał :). BTW też bym polemizował, że są rowery stricte do slopestyle.. Jeżdżą tam ludki na rowerach wszelkiej maści grawitacyjnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ok dirt czy dual nie ma większych róznic, ale jak mi ostatnio sąsiad pokazał dualówkę jaką chce kupić to myślałem, że zwariuję- ta "dualówka" miała 2 półkę 200mm skoku. Jak jakiś czas temu powiedziałem koledze że będę na następny sezon składał/kupował nowy rower to pierwsze pytanie "acha pewnie duala?" jak odpowiedziałem - nie, enduro/freeride to nie wiedział o co chodzi. Więc taka tendencja jest niekoniecznie w tym temacie, ale zauważ że stwierdzenie "dual do poszalenia po mieście" jest trochę antytezą. Nie mówię że to żle tylko udowadniam tendencję:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...