Skocz do zawartości

[amortyzator-konserwacja] Czyszczenie uszczelek i goleni


Rekomendowane odpowiedzi

Witam !

Od kilku dni jestem posiadaczem amortyzatora Sr Suntour Epicon, w związku z tym ,że amortyzator jest nowy i ma wytrzymać możliwie długo chce zadbać o jak najlepszą konserwacje, zakupiłem już polecany smar Brunox. Mam pytanie, na moim amortyzatorze pobliżu uszczelek przeciwpyłowych i między nimi a golenią gromdzi się dużo syfu, czy jest jakiś sprawdzony i skuteczny sposób aby to miejsce w miare dokładnie i bezpiecznie wyczyścić ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po każdej jeździe przecierasz golenie szmatką, psikasz brunoxa na golenie i na uszczelki i kilka/kilkanaście razy wieszasz sie na kierownicy/uginasz amortyzator. Brud z uszczelek podejdzie do góry na golenie i można go zebrać szmatką. Ja tak robię i nie widać żadnego syfu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po każdej jeździe przecierasz golenie szmatką, psikasz brunoxa na golenie i na uszczelki i kilka/kilkanaście razy wieszasz sie na kierownicy/uginasz amortyzator. Brud z uszczelek podejdzie do góry na golenie i można go zebrać szmatką. Ja tak robię i nie widać żadnego syfu.

 

 

Ja też - robię identycznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

Widze ze chyba kazdy z nas stosuje tą metode. Ja robie tak:

-przecieram go

-psykam WD40

-pompuje go

-zbieram brud

-smaruje 3 razy olejem i po każdym smarowaniu pompuje go i to co wypluje zbieram na szmatkę

Mam SR Suntour XCM 100mm HLO i póki co chodzi mi świetnie

Czynność powtarzam co 100 km w terenie po każdej jeździe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nowy to oczywiście, i jeszcze korbę, przerzutki, koła.:down: Po to kupujesz nowy żeby od razu wymieniać?

Suja15 raczej chodziło o to czy w trakcie eksploatacji trzeba wymieniać olej, a nie od razu po zakupie, tak mi się wydaje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam krossa a2 z 2010.

Gość w sklepie czy też serwisie kazał mi przeczyszczać golenie i smarowac je (nawet nowym olejem silnikowym) co jakiś czas. Ja to robie co 100-200 km na szosie i po każdej jeździe w terenie. Mój amorek SR Suntour jest olejowy i nie wymieniałem w nim jeszcze oleju.

Zresztą po co jak amortyzator dobrze działa. W sklepie własnie polecili mi tylko Brunox Deo to jest taki spray do goleni. Moim zdaniem nie ma potreby kupna oleju by go wymienic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ja mam krossa a2 z 2010.

Gość w sklepie czy też serwisie kazał mi przeczyszczać golenie i smarowac je (nawet nowym olejem silnikowym) co jakiś czas. Ja to robie co 100-200 km na szosie i po każdej jeździe w terenie. Mój amorek SR Suntour jest olejowy i nie wymieniałem w nim jeszcze oleju.

Zresztą po co jak amortyzator dobrze działa. W sklepie własnie polecili mi tylko Brunox Deo to jest taki spray do goleni. Moim zdaniem nie ma potreby kupna oleju by go wymienic

 

Trochę od kopie, ale mam pytanie. Posiadam RS Indy XC i nie podobają mi się uszczelki na całych goleniach. Również już prawidłowo nie spełniają swojej roli(nie trzymają się dołu). Jeśli bym je zdjął, to muszę zakładać uszczelki przeciwpyłowe na dół ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze ze chyba kazdy z nas stosuje tą metode. Ja robie tak:

-przecieram go

-psykam WD40

-pompuje go

-zbieram brud

-smaruje 3 razy olejem i po każdym smarowaniu pompuje go i to co wypluje zbieram na szmatkę

Mam SR Suntour XCM 100mm HLO i póki co chodzi mi świetnie

Czynność powtarzam co 100 km w terenie po każdej jeździe

 

A czy WD40 nie niszczy czasem uszczelek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WD-40 to zagrożenie dla ŚLIZGÓW. Pisałem o tym już kilka razy i napisze znowu: każdy jeden producent zabrania używania takich środków do konserwacji widelca amortyzaowanego. 

 

Sposób opisywany wyżej w tym temacie jest niepotrzebnym skomplikowaniem prostej czynności jaką jest: psiknięcie niewielkiej ilości brunoxa DEO na lagi widelca, dynamicznie ugięcie pare razy, wytarcie brudu który wyszedł spod uszczelek, ponowne pouginanie az bedzie czysty i na koniec ciut brunoxa co bym nam wideł lżej pracował.  Wszystko wykonuje się w kilka minut używając jednego środka bez zbędnych komplikacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam pytanie czym wycierać golenie górne? Zwykłą szmatką czy może jakimś odtłuszczaczem np. Ludwikiem? Posiadam rower Kross Hexagon V3 i dmucham na niego i chucham, bo to mój tak właściwie pierwszy rower (makrokeszy nie liczę). Jak go kupiłem to pojechałem w taką krótką trasę 20-30 km. Cały amortyzator ładnie chodził i było na zewnątrz widać jak (olej czy smar) na górnych goleniach chodzi. Jednak było bardzo sucho i cały zaleciał mi kurzem i syfem. Popatrzcie na uszczelki w widelcu http://www.kross.pl/rower/44-Hexagon_V3_.html Czy wyginać je i tam też psiknąć brunoxem czy zostawiać tak jak jest i tylko tam gdzie wystaje dozować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jak masz BRUNOXA nie musisz smarować ludwikiem. Weź przetrzyj sobie szmatka popsykaj brunoxem popompuj amortyzator to co wypluje zetrzyj szmatka i gitara. Jak jest taka możliwość weź tam tez popsykaj. Nie powinno się raczej nic złego stać. Zresztą Brunox jest do górnych goleni amortyzatora. Ja mam A4 KROSS-a z tego roku i też pluje ale zauważyłem ze po używaniu brunoxa mniej tego smaru o którym wspomniałeś wypluwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za rade. Przeczyściłem górnego golenia Ludwikiem, bo cały był w tym smarze z piaskiem był. Później przepłukałem go wilgotną szmatką żeby Ludwik czasem nie został, bo by mi smar wymył. Później spryskałem go BRUNOX-em DEO nie dozowałem wtedy pod uszczelki. Uginam, uginam i jeszcze raz uginam jak najmocniej. Przecieram szmatka to brud, który wypluł i znów dozuje Brunox-a ale tym razem pod uszczelki także. Uginam, uginam amortyzator i znów wypluł brud. Tym razem nie był to taki pył tylko już czarniejszy z drobinkami widocznych ziarenek piasku. I tak go już zostawiłem. W tym przypadku zdecydowałem się na Ludwika, ponieważ było to pierwsze smarowanie Brunox-em. Teraz, gdyż zostawia on tą swoją warstwę ochronną będę tylko pryskał Brunox-em i ścierał brud. Ważne żeby nie zapomnieć o dozowaniu pod uszczelki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko teraz pytanie bo mam ten amortyzator (SR Suntour XCM 100mm Hlo) który przy koronie ma dziwny klucz a mianowicie nie zwykła 22 czy tam inny rozmiar tylko ma jakieś ząbki. Gdzie będę mógł znaleźć taki klucz??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Mam pytanie co do tego BRUNOX-a DEO, a konserwacji i w ogóle. Wiem, że było to pisane a zapytam się jeszcze raz czy aby na pewno trzeba go stosować po każdej jeździe? Jak wy to dokładnie robicie ile i gdzie dozujecie? Tylko lekko na uszczelki czy leje się po całym goleniu? Mam Kross-a Hexagon-a V3 Ja stosowałem go po każdej jeździe i boję się teraz że jakoś zalałem amortyzator tym BRUNOX-em lub coś źle zrobiłem. Nie wiem, ale działa mi amortyzator teraz skokowo, a nie płynnie tak jak na początku (przed stosowaniem BRUNOX-a). Wtedy był taki żółty smar. Dodam, że rower jest nowy (jeżdżę na nim dopiero tydzień), wiec może nie wszystko stracone. Co zrobić, aby przywrócić płynność amortyzatorowi? Nie wydaje mi się, żeby jakieś inne czynniki miały na to wpływ np. że trzymam go w piwnicy. Proszę o pomoc. Może oddać go na gwarancję, jednak chciałbym tego uniknąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie czasami jak z dziecmi,co wam napisza to jak w obrazek.Stosuje skrajnie rzadko Brunoxa Deo,bo moim zdaniem malo co daje,bardziej iluzje.Zarowno przy Reconie jak i tegorocznym Reveletionie nie widze zadnej roznicy.Zaznaczam-ZADNEJ.Zeby bylo ciekawiej,jesli zrobilem sobie serwis i przesmaruje Judy butterem uszczelki to jesli regularnie bede uzywal po kazdej jezdzie Deo,to smar zniknie,zostanie wyplukany i to sprawdzilem sobie osobiscie.Faktycznie Deo pomaga na amorki ciut gorszej klasy,czyli glownie tam gdzie lagi maja pokrycie chromowane a nie "teflonowe".Zarowno w Judy jak Pilocie jesli bardzo pomalu naciskalem na widelec to mial prace skokowa.Po zastosowaniu Deo szlo lepiej.Nie zmienia to faktu,ze najlepszym rozwiazaniem bylo po prostu solidne przesmarowanie porzadnym smarem /pit stop.orapi marine grease,itp/Jesli amor mial pokrycie na goleniach inne niz chrom,nawet stare RST klasy Mozo,czy Zeta,to i tak chodzily plynniej niz np. RS Pilot.Na chwile obecna posiadam Deo,ale nie widze sensu stosowania go,doputy nie zauwaze pogorszenia pracy.Dla uswiadomienia zrobilem sobie juz w tym roku pelna rozbiorke widelca 3 razy /2 x bo musialem,raz z ciekawosci../

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

shotgun jesteś pierwszą osobą, od której słysze że deo NIC nie daje :) Jeżeli będziesz regularnie TOPIŁ uszczelki w brunoxie bo każdej jeździ to jakaś ilość smaru na uszczelce zostanie rozrzedzona i wyciągnięta. Ja używam brunoxa w bardzo małych ilościach i nic złęgo mi sie nigdy nie działo. Cały urok tego środka polega na zmniejszeniu tarcia pomiędzy uszczelkami a lagami. Osobiście nie jestem fanem obfitego smarowania uszczelek przeciwkurzowych bo smar sie potem ciągnie po lagach, ale to kwestia preferencji.

 

BTW: miałem kiedyś pilota xc (~1800g) i w życiu nie miałem gorszego widelca. Tępe to było nieprawdopodobnie. Sprzedałem po 2 tygodniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary,dozowanie w stylu -moze 2-4 krople /przeliczjac to w takich jednostkach z aerozolu/,to nie jest topienie.Akurat dozowanie roznych smarow ,olejow znam doskonale bo zajmuje sie tym zawodowo skladajac silowniku hydrauliczne,pneumatyczne i w cholere innych rzeczy.Dla mnie jak pisalem jest to bardziej iluzoryczne dzialanie niz temat jaki olej....Popytaj Tobo,jego zdaniem tez to jest takie...

Dla przykladu.Kupilem revelke i z ciekawosci jak zwykle rozebralem,nasmarowalem kurzowe i git.3-5 krotkich wyjazdow kolo domu po gorkach,moze doslownie z 4 razy uzylem deo,wyjechalismy na Slowacje gdzie scielo mi segera w srodku i po wyjezdzie rozbieram amorka a tam na kurzowych jakies resztki maselka...Na razie od pewnego czasu nie daje i nie widze jakiejkolwiek roznicy w czulosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...