Skocz do zawartości

[kolarstwo] mtb


Rekomendowane odpowiedzi

Dla Polskiego kolarstwa niewątpliwie był to bardzo udany sezon. Potwierdził to sam Andrzej Piątek w wywiadzie zamieszczonego na mtbnews.pl. Świetne wyniki zanotowane przez nasze panie na różnorakich imprezach. Teraz pytanie, czy mężczyźni są w stanie w następnych sezonach dorównać wynikom pań? Ciekawi mnie jak bardzo rozwinie się Marek Konwa. Nastąpi zmiana warty w polskim MTB na młodych i bardzo utalentowanych zawodników? Sytuacja w Polsce niewątpliwie idzie do przodu, jest coraz więcej klubów zrzeszających młodych zawodników. Jak myślicie, doczekamy się dominacji Polski w kolarstwie górskim? Jakie są Wasze refleksje? Przydałby się taki polski Absalon.

 

Dla ciekawych odsyłam do całego wywiadu z trenerem kadry:

http://www.mtbnews.pl/content/view/1538/1/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MTB kobiet w Polsce wiadomo jest klasą samą w sobie Maja osiągnęła bardzo wiele, a Ola Dawidowicz w swojej kategorii wiekowej zgarnęła chyba wszystko co do zgarnięcia było. Chociaż Australia pokazała że wiele można poprawić w umiejętnościach technicznych bo w moim odczuciu trasa nie była za ciężka. Trasy wyłaniające mistrzów/mistrzynie muszą być wymagające. Łatwa trasa to tak jak zrobić rajd WRC po prostej asfaltowej drodze. W jednym wywiadzie Konwa przyznał że trasy w Polsce są po prostu łatwe i nie umiemy jeździć w cięższych warunkach.

 

Kolarstwo mężczyzn? Tutaj jest problem bo poziom jest dużo wyższy niż u Pań. Kiedyś Majka pojechała z Galińskim na trening i dostała po prostu po tyłku. Obecnie tylko właśnie Konwa jest naszą nadzieją, po za nim specjalnie dobrych zawodników nie widać. Chociaż sam jestem ciekaw jak to wszystko się potoczy.

 

Sezon z pewnością udamy, Galiński mógł by się popisać czymś lepszym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Przeglądając ostatnio niemieckojęzyczne forum natrafiłem na kilka zdjęć z imprez MTB klasy ME i MŚ. Niby nic nowego,ale w pewnym sensie dla potwierdzenia powyższej wypowiedzi - brak Polaków, za to Polki cieszą się bardzo dużą estymą nie tylko w naszym kraju. Znając "wysoki" poziom zainteresowania meiów z misją, miło się zrobiło na sercu oglądając Maję Włoszczowską czy Annę Szafraniec w akcji razem z paniami Spitz i Fullana.

http://www.mtb-news.de/forum/showthread.php?t=417085&page=4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Media się nie interesują to automatycznie nie społeczeństwo się tym nie interesuje. Woli narzekać na słabe wyniki w piłce nożnej zamiast cieszyć się kolarskimi sukcesami Polek ;) To że cieszą się szacunkiem na całym świecie nie ulega wątpliwości.

 

Co do tras jeszcze, to bodaj (jak mnie pamięć nie zawodzi) Czesi i Francuzi przyjechali do Szklarskiej Poręby na jakąś tam trasę DH. Prawdę mówiąc to parsknęli śmiechem z powodu jej prostoty. Można to odzwierciedlić w maratonach, XC czy czym tam jeszcze kto chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam.

Największym chyba problemem w Polsce jest brak tras do uprawiania kolarstwa górskiego.Takich,które nie kolidują z różnego rodzaju parkami i obszarami przyrody chronionej,ale także ze szlakami pieszymi.Nie wspomnę o trasach DH bo u nas takich nie ma.Od kilku lat istnieje grupa zapaleńców w Myślenicach,która wojując z tamtejszymi leśnikami próbuje na Górze Chełm zrobić trasę z prawdziwego zdarzenia(taką mam przynajmniej nadzieję).

Jedyne co do tej pory udaje się w naszym kraju to Maratony MTB.Z roku na rok powiększa się rzesza ludzi zapalonych do tego rodzaju wyczynów.

Jakiś czas temu natrafiłem na artykuł z informacją o umiejscowieniu na terenie Irlandii Pn Światowego Centrum MTB, z zapleczem hotelarskim,trasami MTB oraz kilkoma trasami do DH. A Irlandia ma raptem 4 miliony mieszkańców.Jak to mówią "Chcieć to móc "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Były u nas plany budowy bike parków. Słyszałem o takim projekcie w gminie Brenna. Ale sprawa ucichła niestety. Może za jakiś czas się to zmieni. Chociaż najpierw musi zmienić się mentalność ludzi.

 

Co do tras DH niby mamy górę Żar, ale to nadal nie jest to co mogli byśmy sobie wyobrażać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem z prostotą tras w Polsce jest taki, że jedynie Grzegorz Golonko próbuje [ i świetnie mu to wychodzi! ] robić prawdziwe, górskie trasy, za które nie musimy się wstydzić przed sąsiadami, reszta tj. Grabek, Lang, Zamana mają to gdzieś i stawiają na ilość zawodników, a nie jakość trasy i później wychodzą takie jaja, jak z Kaiserem, który powiedział, że nie będzie się ścigał po nasypach kolejowych po to, żeby pojechać na Mistrzostwa...

 

Maraton MTB jest w górach i nie ma innej możliwości.

W innym przypadku można to nazywać co najwyżej maratonem terenowym.

A Polski Związek to oczywiście olewa i dlatego mamy tak, a nie inaczej, lepiej oczywiście kasę w tor ładować i później oglądamy pozytywne wyniki naszych kolarzy wymiatających na torze... Żenada...

 

Polska jest tu jakimś fenomenem, mimo tego, że jest jak jest, mamy naprawdę duże osiągnięcia - Maja Włoszczowska, Ola Dawidowicz to czołówka światowa, Ania Szafraniec też sobie nieźle poczyna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego Lang w nazwie Skandii nie używa MTB (w przeciwieństwie do Mazovii...). Niestety szara rzeczywistość jest taka a nie inna. Żeby ścigać się na poziomie (czytaj: u G&G) musiałbym poświęcić kupę czasu i kasy na dojazdy i powroty z gór. Póki co trzeba zadowolić się tym co mamy (Mazovia, Poland Bike, Skandia) i robić wyniki tańszym kosztem. A co do Ani Szafraniec, to wydaje mi się, że przy Galińskim udało jej się wyjść z cienia Mai i złapała wiatr w żagle. Drugą połowę sezonu miała rewelacyjną :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki co trzeba jeździć tam gdzie się da.Jak już wspomniałem wcześniej."Chcieć to móc".Jasną sprawą jest że w przypadku maratonów MTB aby móc je odpowiednio rozpropagować trzeba wykorzystywać terytorium całego kraju.Nie można ograniczać się do terenów górskich na południu Polski.Natomiast ważne jest aby maratony MTB nawet na terenach wyżynnych czy też nizinnych były jak najciekawsze pod względem ukształtowania.

Jeśli chodzi o Enduro i DH to w Polsce nie ma jak na razie urozmaiconych tras.Wszystko jest oklepane.Są trasy na których praktycznie nie da się jeździć tak jak myślenicka pucharówka i są trasy nielegalne które przyciągają większą ilość użytkowników bo są po prostu bardziej przyjazne.Nie wszyscy jeżdżą na zawodach i mają czas na regularne treningi.

Jednak nie o trasy przecież jednie chodzi.To ludzie jeżdżący na dwóch kółkach są najważniejsi a tych w Polsce z roku na rok przybywa co pozytywnie wpływa na poziom organizacyjny zawodów a zawodników.Miejmy nadzieję że wkrótce doczekamy się w kraju imprezy rangi Mistrzowskiej na skalę europejską.Potencjał przecież jest duży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do poziomu organizacyjnego to są wyjątki (wiadomo jaki cykl) robione jak najmniejszym kosztem, przyciągające największą rzeszę uczestników (celowo nie użyłem zawodników bo ci są ale stanowią niewielki procent). Sam się dziwię jak taki cykl może przetrwać, w dodatku pewnie w przyszłym sezonie zaliczę w nim kilka startów chyba, że postawię na konkurencję i przejeżdżę u niej większość startów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...