Skocz do zawartości

[Ludzie] Młodzież


Konraad

Rekomendowane odpowiedzi

Witam i pytam. Jakie macie podejście do młodzieży. W wieku 15-18 lat? Chodzi o to czy mamy prawo do zwrócenia komuś starszemu uwagi lub rozmawiania na dany temat i mieć rację. Bo dziś spotkałem się z takim przypadkiem, że jechałem sobie rowerem na parkingu przy CH Młyn we Wrocławiu i przy wyjeździe jest zakret w prawo a później w lewo. I mądry starszy pan przed zakretem zaczął mnie wyprzedzać i wchodzic w zaket tak ciasno, że dotknął mojego przedniego koła i gdyby nie mój reflesk to bym się przewrócił i tylnym prawym kołem by mi przejechał rower. Ja się troche zdenerwowałem :), ale powiedziałem sobie "dobrze że nic mi nie jest". Pojechałem dalej i przed przejazdem kolejowym, który był zamknięty spotakełm tego pana i powiedziałem o zaistniałej sytuacji. A on do mnie, jedź juz lepiej gówniarzu. I to mnie bardzo zdenerwowało. ;) A o rozmawianie na dany temam to chodzi, że np. kiedyś rozmawiałem o pływaniu z taki panem i cos się pomylił i ja powiedziałem, że mówi nieprawde i wyjasniłem, a on a co ty możesz wiedzieć o pływaniu, jak ty jeszcze gó*** widziałes. :( Pozdrowienia i proszę o wypowiedzi forumowiczów na temam młodzieży. :) Pozdrowienia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź poproś kogoś o poprawienie tematu, bo oczy bolą... Co to topicu to przedstawione przez Ciebie argumenty użyte przez starszych to typowe przykłady odzywki stosowanej kiedy nie mają już żadnych sensownych argumentów, a są puści i ze wszystkiego muszą wyjść z twarzą i nie mogą przeboleć, że ktoś młodszy może mieć rację i więcej pojęcia o życiu niż oni. Uważam, że w takiej sytuacji należy konsekwentnie, ale w miarę możliwości uprzejmie dążyć do swoich racji - oczywiście mając prawdziwe argumenty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem wiek tu nie ma nic do rzeczy. Obydwaj jesteście kierowcami i on stworzył niebezpieczną sytuację. Pewno (sorka za stwierdzenie) stary pierdziel był zły na cały świat, wszyscy wszystko mu zabrali a ta źle wychowana młodzież nie zna się na niczym.

 

Tak jak poprzednik napisał... masz argumenty, należy je sensownie uzasadnić i jest gitara.

 

A jeśli inny kierowca (bez względu na wiek, płeć, rasę i inne cuda) nie posłucha mądrej rady to następnym razem ktoś nie wyhamuje, wpadnie na niego, rozwali mu rower a jego przewróci - oczywiście on nie skuma, że już miał "lekcje" od młodszej osoby na ten temat.

PS. A to, że Ty się nad tym zastanawiasz tylko dobrze świadczy o Tobie! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Ja mam inne zdanie. Po prostu za czasów młodości takich starszych ludzi było inaczej. Były pewne zasady, standardy i wyglądało to inaczej niż dziś. A dziś młodzież to dla nich rozpuszczone gówniarze. I chociaż w lutym skończę 17 lat, to się absolutnie z tym zgadzam.

Po prostu jeśli chcesz pogadać z kimś starszym, to musisz pokazać, że nie jesteś jak dres który roz######uje przystanki, tylko, że jesteś porządny gość na poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie gdybym nie poszedł do technikum 4-letniego, to byłbym tegorocznym maturzystą :)

Już teraz patrząc na młodzież z gimnazjów i podstawówek wydaje mi się, że mimo niewielu lat różnicy to zupełnie inne pokolenie niż ja...może dlatego, że ja dorastałem jeszcze bez komórek, mp3 i częściowo bez komputera.

A co tu wspominać o ludziach kilkadziesiąt lat starszych :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Stereotypowe nastawienie negatywne do młodzieży to jedno, a drugie, że nie wszyscy są ok - teraz mówię o "starszych" - zdarza się, że jednostka w naszym młodzieńczym wieku, wybitna, mająca duże pojęcie w danym temacie, kulturę wypowiedzi, pojęcie o świecie i szerokie horyzonty, trafia na osobę 2,3 razy starszą, która jest okropnie ograniczona, nietolerancyjna w złym znaczeniu, nieakceptująca odmienności, bo nie twierdzę, że każda nowość i inność jest dobra. No i taka osoba próbuje leczyć swoje kompleksy, głupotę i jałową egzystencję dowodzeniem, że jest lepsza i ma rację ze względu na wiek. Otóż nie, drodzy moi, o człowieku świadczy człowiek, a nie wiek. Jeśli starsi zasługują na szacunek, to nie dlatego, ze są starsi, tylko dlatego, że zdobyli ważką wiedzę, poświęcili już swoje najlepsze lata, kiedy budowali świat, w którym my teraz żyjemy, a teraz sami potrzebują pomocy, a z drugiej strony mogą nas wiele nauczyć. Co ciekawe niektórzy tacy podtrzymują skończoną i przegraną dyskusję, bo najwyraźniej to daje im poczucie, że coś znaczą.

 

Po drugie duża część młodzieży z pewnością nie stara się zbyt zrozumieć tych spośród starszych, którzy są ludźmi wartościowymi.

Po trzecie ich świat rzeczywiście może się czasem wydawać nam bezsensowny, jak im nasz, i trudno ich za to winić, chociaż już

np promowania ciemnogrodu wybaczać nie można, dlatego, że czyjeś klapki na oczach są niby historycznie uwarunkowane..

 

Po czwarte to tylko przyczynek do tematu, a zupełnie niepotrzebny, biorąc pod uwagę wstęp Autora - ruch drogowy ma swoje przepisy, podobnie, jak dyskusja opiera się na logice, faktach i racji, a nie walkach starców na laski, kto jest bardziej wiekowy.

 

Po piąte szanowny autor pretendując do reprezentowania pokrzywdzonej młodzieży mógłby się wypowiadać spójnymi zdaniami i polskimi wyrazami :rolleyes: Ja nie mam 60 lat, że tak piszę i podobnie pisałem 3 lata temu, będąc w Twoim wieku.

 

I tak powstał czokapik. Leję na to, że nie chce Wam się czytać.

 

C1ach - to podobnie, jak ja :) Urodziliśmy się i wychowaliśmy w optymalnym momencie, żeby nie być dziećmi neo i umieć przeżyć więcej, iż 36h bez telefonu, a z drugiej strony umieć sensownie korzystać z dobrodziejstw cywilizacji :D Chociaż popularne stwierdzenie, że teraz młodzi są coraz gorsi jest trochę przesadzone, zawsze trudno zobaczyć siebie z młodszych lat obiektywnie. Ale mówią, że kilka serii po roczniku 91, to odrzuty :P Ciekawe, czy wrócą na przyzwoity poziom, niczym Marcochy z Tenneco :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • Mod Team

Tak sie zastanawiałem czy jakas degeneracja nie nastepuje teraz :P Zapewne technologiczna. Mam taka znajoma rodzinke, matka z ojcem może niczym wybitnym sie nie odznaczaja ale jak na swoj wiek to dobrze sobie radza w dzisiejszym siwecie. Ich dzieci Cora starsza ode mnie jakieś chyba 3 lata po studiach pani mgr. matematyki, ich syn w moim wieku powoli konczy studia - kolejny matematyk :D :D wiem, przydaje sie :D ale najmłodszy z rodzinki ma yyy ja wiem jakies 11-12 lat. Kumpel mowi ze widział tępych ludzi ale on to pustak z licencją. Nic nie trybi. My w jego wieku juz szpresialismy pa angielski a on nawet z polskim ma problemy.

 

Nie wiem czego to przyczyna, obstawiam ze czesciowo rozwoju technologii (kompy, internet, komoreczki)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wiesz to różnie z ludźmi bywa...

może to jendak nie jest wina dzisiejszych technologii tylko niektórzy po prosu tacy są!

znam pare takich przypadków... :)

ale i w tych przypadkach, jak i pewnie w tym opisanym u przedmówcy na pewno miały w tym udział "dzisiejsze" gadgety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

No ja rozumiem ze w rodzinie gdzie kazdy po studiach połowa ma doktorat znajdzie sie taki nie do konca zdolny.

 

Ale sam powiedz jaki jest obecny stan szkolnictwa a jaki był 10 lat temu ?? uczą sie mniejszego materiału niz myśmy sie uczyli a i tak nic nie wiedza nawet z tego okrojonego materiału. Oczywiscie nie mowie o wszystkich bo to by było niesprawiedliwe ale tak jest.

 

Porownanie jak ja chodziłem do szkoły mało kto przeklinał, było wstyd, jak nauczyciel cos mowił była wzglednie cisza, i jak za coś ochrzaniał trzymało sie głowe w doł itd ... a teraz?

 

Dyrektor - "Justyna schowaj ten tel. teraz jest lekcja"

Justyna - "spoko napisze smsa i schowam"

 

oryginalny i autentyczny cytat ... moim zdnaiem tak nie powinno byc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale sam powiedz jaki jest obecny stan szkolnictwa a jaki był 10 lat temu ?? uczą sie mniejszego materiału niz myśmy sie uczyli a i tak nic nie wiedza nawet z tego okrojonego materiału. Oczywiscie nie mowie o wszystkich bo to by było niesprawiedliwe ale tak jest.

Za granicą uczą się jeszcze mniej jak to nazwałeś "materiału", ale za to umieją logicznie myśleć. Nie sztuką jest się wykuć, sztuką jest dany materiał zastosować i wyciągnąć wnioski. Powiedz mi co jeszcze pamiętasz z Kochanowskiego i z dynastii Piastów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Puklus zgadzam się z tobą, że tak nie powinno być, ale niektórzy starsi ludzie są przewrażliwieni. Podam Ci sytuację z życia wziętą. Otóż ktoś inteligentny postanowił rozpalić w naszej szkole ognisko (podpalał papierki itd.) Ja w tym czasie (dniu) byłem na zawodach sportowych w bieganiu i nie było mnie w szkole. Na następny dzień Moja wychowawczyni (od W-fu) podbiegła do mnie i zaczęła podniosłym głosem mówić: "Coś Ty robił w tym kiblu wczoraj" Odparłem, że nie wiem o co chodzi. Nauczycielka wciąż oskarżała mnie o "palenie ognisk", lecz w końcu dotarło do mnie, że wczoraj przecież mnie nie było w szkole i powiedziałem jej to ;) Okazało się, że moja wychowawczyni nie wiedziała, że nie ma mnie w szkole, że jestem na zawodach. Zobaczyła uwagę od wicedyrektora szkoły u mnie w zeszycie uwag (coś o podpalaniu). Nie wiem jakim cudem wicedyrektora wpisała mi Naganę za "robienie ognisk" skoro nie było mnie w szkole. Nikt nawet nie sprawdził w głupim dzienniku (wystarczyło przewinąć parę kartek przy wpisywaniu nagany) czy jestem obecny, a na wszystkich polach było napisane "zawody" Sprawa się wyjaśniła po jakichś 2-3 dniach ;) Nie jestem jakiś typem co zaraz po wyjściu ze szkoły pali fajkę na oczach ochroniarza, robi za największego "przypała" w szkole itd. Może i mam 6 uwag ale to nie znaczy, że to "na pewno był on". Okazało się, że nauczyciele nie wiedzieli kto to zrobił i wpisali nagany na chybił trafił :rolleyes: Gdyby nauczycielka mi o tym nie powiedziała to bym pewnie dalej miał tą naganę :P Nie mam słów do takich sytuacji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wypraszam to sobie

Nie ma co sobie wypraszać, chodzę do liceum połączonym z gimnazjum i patrząc jak to wygląda to ręce opadają. Mimo że zaliczam się do już dość "przełomowego" (w negatywnym wydźwięku raczej) rocznika 91. Patrząc na zlewactwo, chamstwo i brak poszanowania czegokolwiek wśród Twoich rówieśników zatrważa. Nie ma co się dziwić jeśli autorytetem dla nich są obecnie postacie z mtv, niejaka firma, czy też człowiek reprezentujący biedę.

 

I Borówka, nie musi to być kierowane konkretnie do Ciebie, taki temat zawsze wiąże się z generalizowaniem. Jeśli się nie zaliczasz do tej większości to nic tylko się cieszyć i podać grabę.

 

Klinttoon, co do Twojego przykładu to wiesz, wpadki się zdarzają. Taką przynajmniej można odkręcić i nic złego się nie dzieje. Ale co ma powiedzieć druga strona? "Zapalniczka mi się omsknęła"? Bez żartów. Po której stronie jest większa głupota? Teraz tylko zagadka dlaczego bez patrzenia w dziennik podejrzenia padają na Ciebie? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to ja żałuję że to społeczweństwo w moim wieku jest takie niskopoziomowe. Nie chodzę do szkoły rejonowej i u mnie jest całkiem inne towarzystwo- nie znaczy że zawsze lepsze, bo palą marihuanę, papierochy robią libacje i to moi najlepsi kumple, ale jak byłem ostatnio na przygotowaniach do bierzmowania i zobaczyłem te puste laski z kilogramem tapety na twarzy cały czas poprawiające się z wielkimi dekoltami to mi się niedobrze zroniło- u mnie w klasie są całkiem inne, nie jest to szkoła prywatna, zwykła publiczna tylko z trochę wyższym poziomem, przepaść jest ogromna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Nie no ja tez do skzoły chodziłem, tez sie piło i paliło. Róże zioła, fajki itp. Nie raz sie nabombiliśmy jak messershmity i dziwne rzeczy sie robiło ... Fakt niektorzy przesadzali ale ogolnie była kultura. NOrmalnie na ulicy zachowywalismy sie poprawnie, nawet jak nie bylismy do konca trzeźwi (w każdy z możliwych sposobów).

 

Dzis to stach koło pijanej grupki z podstawowki przejsc bo jeszczs nozem zadźgaja ...

Kiedyś Dziewczyny sie nie malowały prawie wcale, i tak by mogło pozostac. W zasadzie tego nie rozumiem, one mowią ze sie maluja zeby sie podobac ... ale jak moga sie podobac jak worek gipsaru na twarzy ... ja rozumiem oczy podkreślić czy coś delikatnie ale czasami to jest przerazające i to ma sie nam podobac ?? Chyba samej sobie wmawać ze teraz jest sliczna i w ogole "hellloł". Mam taka znajoma co nie pojdzie mleka kupić na sniadanie nie pomalowana - czuje sie naga jak to mowi. Pozatym bardziej zwaracaja teraz uwage jak sie umalować niz jakie sa wewnątrz (a corazwiecej zwykło być pustakami :) )

 

Ja tylko moge dziekować i sie cieszyć ze moja jest normalną zwyczajną dziewczyna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Wiek - 47 dla wielu chodzące wapno ale:

-mam kontakt codzienny z młodzieżą (nie jestem belfrem) ok. 19-24l. uważam że kontakt z nimi to powiew świeżości w każdym wypadku- oczywiście wyważony,przefiltrowany przez sito doświadczeń życiowych dinozaura. Mimo dużej różnicy wieku akceptujemy się wzajemnie.

-bez względu na wiek ludzie dobierają się w taki sposób że mają wspólne tematy, zainteresowania, czasami nawet światopogląd. Dlatego inni, inne otoczenie powoduje brak zrozumienia, brak tematów do rozmowy, w przypadku niektórych środowisk nawet agresje.

Każde pokolenie dzieli się tych tolerancyjnych ,tych mniej tolerancyjnych i buraków. Zwróćcie uwagę że dotyczy to prawie każdej sfery życia, tolerancji ,akceptowania ludzkiej odmienności. Dla jednych wrogiem jest młodszy/starszy, gej, żyd, katolik i tak można mnożyć.

Dla buraka i to bez względu na wiek buraczany liczy się jego racja i żadna inna. Cechuje to szczególnie jednostki tchórzliwe i o słabym charakterze.

Dlatego młodzieży starajcie się zaakceptować dziwactwa "emerytów" ale bądźcie również partnerami dla w/w szczególnie tam gdzie znajdzie się wspólna platforma zainteresowań ,pasji. Ale również próbujcie się dogadywać, ludzie z reguły są nieufni (szczególnie teraz kiedy media pasą nas wiadomościami z cyklu im gorsze tym lepsze), dotyczy to szczególnie roczników zbliżonych i starszych niż ja.

Nie wiek czyni z człowieka skarbnice mądrości i doświadczeń dlatego tolerujmy się wzajemnie, doceniajmy swoje zalety i rozmawiajmy o wadach a buraków omijajmy.

Sorki za ględzenie ale temat ważny i zawsze aktualny.

Pozdrawiam światecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...