Skocz do zawartości

[Warszawa] Codzienne ustawki - wspólne jazdy


Ecia

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Szybka akcja.

 

Niedziela 28.08.2011

Start 10-30

Miejsce zbiórki Stacja metra Młociny; od strony Pętli autobusowej

Powrót najpozniej o 19-00

 

Trasa

Jedziemy w stronę Roztoki a potem jak ktoś będzie chciał to do Brochowa pojedziemy oczywiście czerwonym szlakiem.

 

Tempo ja preferuje rekreacyjnie oczywiście możemy pędzić,ale ja wole jednak tempo rekreacyjne

 

Kontakt w razie jakiś pytań piszcie na GG 7804661

 

Pozdrawiam

Napisano

Hamulce są tylko zdrowia brakuje. Od piątku walczę z nasza służba zdrowia. Dopiero w środę stwierdzono że muszę się jednak leczyć szpitalnie. W środę w nocy miałem operacje nogi. Noga już dziś wygląda niemal tak jak normalnie.

Napisano

Witam

Nigdy z wami nie byłem.

Ile planujecie kilometrów na niedzielny wyjazd i w jakim tempie (km/h)?

Pozdrawiam

 

Powiadają - zawsze musi być ten pierwszy raz :icon_wink:

Napisano

@Laos to zależy od ilości uczestników i tempa jakim Oni jeżdżą. Ja nie jestem maniakiem szybkości więc raczej wolno będę jechał nie chcę się też zmęczyć przy takim długim dystansie.Km może wyjdzie około 100 km zależności gdzie nas nogi poniosą

Napisano

Chciałam Cię przywitać Elin - byłaś z chłopakami? Jak Ci się podobało, jak się jechało? Ja także jestem dziewcynką, co czasem gubi za nimi dech - mam nadzieję, będzie nas teraz dwie :icon_wink:

 

 

Cześć Marylka - witam cieplutko :) Przepraszam, ze tak późno ale nie zaglądałam (niemal) do interenetu przez ostatni zapracowany tydzień, nie mówoąc o forum, więc mi umknęło.

 

Ale po kolei: było super (chłopaki - dzięki raz jeszcze !!), podobało się bardzo i zamierzam się do grupy podpinać kiedykolwiek sie da - także JEST nas dwie ;) Jeśli chodzi o kondycję, to chłopaki są silniejsi niewątpliwie, ale staram się nadrobić zaległości :) Po ostatniej wycieczce wróciłam do domu, ległam płasko i zostałam w tej pozycji przez czas jakiś :)))) Jednak wraz z dojazdem do i z Wa-wy na spotkanie i rozstanei się grupy zrobiłam ponad 100km, zobaczyłam w Kampinosie górki jakich nie spodziewałam się znaleźć na Mazowszu i prawie umarłam z głodu na wysokości Roztoki (Roztoki?). No nic - fajnie było :)

Poza postrzelonym Anglikiem spotkałam w drodze powrotnej (konkretnie w Klaudynie) Panią Łosicę (zwaną brzydko lochą) z pluszowym Łosiątkiem - przechodziły przez drogę dosłownie na wyciągnięcie ręki - śliczności! :)

 

Jutro nie mogę się spotkać bo jadę jeszcze dziś wieczorem na Mazovię (nieztety pracować - nie będę jechać tym razem), ale sprawa jest otwarta i polecam się także w tygodniu. Do zobaczenia przy najbliższej okazji! :)

 

iksC, Maariusz123, Majkel - wysyłam Wam obiecaną wiadomość prywatną.

Napisano

Cześć Marylka - witam cieplutko :) Przepraszam, ze tak późno ale nie zaglądałam (niemal) do interenetu przez ostatni zapracowany tydzień, nie mówoąc o forum, więc mi umknęło.

 

Ale po kolei: było super (chłopaki - dzięki raz jeszcze !!), podobało się bardzo i zamierzam się do grupy podpinać kiedykolwiek sie da - także JEST nas dwie ;) Jeśli chodzi o kondycję, to chłopaki są silniejsi niewątpliwie, ale staram się nadrobić zaległości :) Po ostatniej wycieczce wróciłam do domu, ległam płasko i zostałam w tej pozycji przez czas jakiś :)))) Jednak wraz z dojazdem do i z Wa-wy na spotkanie i rozstanei się grupy zrobiłam ponad 100km, zobaczyłam w Kampinosie górki jakich nie spodziewałam się znaleźć na Mazowszu i prawie umarłam z głodu na wysokości Roztoki (Roztoki?). No nic - fajnie było :)

Poza postrzelonym Anglikiem spotkałam w drodze powrotnej (konkretnie w Klaudynie) Panią Łosicę (zwaną brzydko lochą) z pluszowym Łosiątkiem - przechodziły przez drogę dosłownie na wyciągnięcie ręki - śliczności! :)

 

Jutro nie mogę się spotkać bo jadę jeszcze dziś wieczorem na Mazovię (nieztety pracować - nie będę jechać tym razem), ale sprawa jest otwarta i polecam się także w tygodniu. Do zobaczenia przy najbliższej okazji! :)

 

iksC, Maariusz123, Majkel - wysyłam Wam obiecaną wiadomość prywatną.

 

 

W rączki zaklaskałam! Mam nadzieję będziemy mogły spotykać się także poza Kampinosowym gronem i całkiem spontanicznie. Koniecznie poproszę o Twój numer telefonu.

 

Do zobaczenia :icon_wink:

Napisano

Koniecznie poproszę o Twój numer telefonu.

 

Marylka, wyślę jak się uporam z forum - po wysłaniu jednej wiadomości dzisiaj system nie pozwala mi na więcej - nie wiem dlaczego i nie mam czasu dociekać - zaraz wsiadam do auta i jadę na południe. Także teraz uciekam, ale nie znikam na dobre :)

Napisano

Siema Wszystkim!

Jako początkujący forumowicz mam kilka pytań:

Czy na rowerze trekkingowym da się z Wami wybrać?

Po jakich trasach będziecie śmigać (piasek, asfalt, itp)?

Czy jeżeli zdechnę w środku trasy to dacie spokojnie mi zawrócić czy będziecie wykorzystywać narzędzia przymusu? :)

 

Pozdrawiam

Michał - LEGO

Napisano

Czysto teoretycznie można. Zdecydowana większość wycieczek należy do tzw. "lajtowych" ale mimo wszystko na trekingu tylko na własną odpowiedzialność. Na tym sprzęcie istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że przejedziesz tylko część trasy (np. na żądanie związków zawodowych załoznych przez koalicję tyłka i kręgosłupa).

 

Do całościowej jazdy zero przymusu. Jak wcześniej podasz numer to zadzownimy nawet do rodziny z koordynatami gdzie leżysz.

Napisano

@RudaMarylka, czytam wasze posty odnosnie wycieczek po KPN,ZOBACZCIE MOJA OSTATNIA GALERIĘ Z DN.27.08.2011.Trenuje tylko w Kampinosie i z miła chęcią wybiorę sie na wspólna wycieczke,pozdrawiam http://bike-roztoka.pl/blog/93-kpn-27-sierpnia-2011-koniec-wakacji

 

@gromix007, Lubie też trening z kolegami nazwanymi na tym forum przez kogos starszymi panami,robimy zawsze szczebel na niebieskim szlaku w okolicach miejscowosci Górki-Stara Dąbrowa-Dąbrówka http://bike-roztoka.pl/blog/89-boe-ciaokpn

Napisano

Panowie starsi nie odbiegają mocno ilością wiosen od nas tutaj zgromadzonych. Zapraszamy do śledzenia wątku - prawdopodobnie w przyszłym tygodniu będą Kabaty - np. czwartek po pracy?

 

Coś na pociechę - udało mi się sfotografować także wilka - ale wilki żyją w dzikim lesie... :icon_wink:

 

319947_268880413140817_100000565811752_1059887_6450594_n.jpg

 

294307_268880633140795_100000565811752_1059889_2257614_n.jpg

Napisano

Siemka jakąś 1h temu wróciłem jeszcze spotkałem znajomych :D.Mi wyszło jakieś 112 km a ile w terenie wyszło wam bo mi się wydaje,że u mnie padł rekord w terenie :D ?. Dzięki wszystkim. Za tydzień nie mogę niestety,a czwartek mogę :). Bo w ten weekend mam wesele. Ja kończę sezon dopiero pod koniec listopada:P

Napisano

Ja jeszcze nie wróciłem. Twardo jeżdżę dookoła bloku - muszę dobić do 150 km ;)

 

Dzięki za wycieczkę. Fajnie było. Artur, jak jutro nie będę mógł chodzić to napiszesz mi usprawiedliwienie do pracy? ;-)

Napisano

Ja jeszcze nie wróciłem. Twardo jeżdżę dookoła bloku - muszę dobić do 150 km ;)

 

Dzięki za wycieczkę. Fajnie było. Artur, jak jutro nie będę mógł chodzić to napiszesz mi usprawiedliwienie do pracy? ;-)

 

 

Dlatego nie wożę licznika :icon_wink:

 

Ostatnim trendem na bolące miejsca jest masaż.

Napisano

Jak ktoś będzie miał czas 10 września to zaproponuje ciekawą wycieczkę oczywiście tempo dostosowane do wszystkich :) i nie takie jak dzisiaj

Napisano

Niedziela 28.08.2011

Start 10-30

Miejsce zbiórki Stacja metra Młociny; od strony Pętli autobusowej

Powrót najpozniej o 19-00

Tempo ja preferuje rekreacyjnie oczywiście możemy pędzić,ale ja wole jednak tempo rekreacyjne

 

Tempo rekreacyjne wyszło asfalt 30-40km/h, piach z korzeniami 20-30km/h. Trasa tylko dla MTB.

Niech trekkingi i nie daj boże miejskie nie przyjeżdżają na te wspólne wyjazdy.

Napisano

O to mieliście porządną, szybką jazdę. Dlatego wyskoczyłem z kumplem na lajtowy wyjazd organizowany przez ExCycle wzdłuż Wisły. Jak będziecie ustawiać wypad, może trochę spokojniejszy to z chęcią się na niego piszę!

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...