Skocz do zawartości

[Amor] SID Team 2009 Vs Sid Race 2009 Vs FOX RLC F100 disc


Rekomendowane odpowiedzi

Ja powiem ci co takiego jest w Foxie, nazwa i tylko tyle bo reszta to klasyczne placebo :)

 

Miałeś kiedyś foxa?? Czy tylko tak mówisz bo od kogos usłyszałeś??

 

 

A może po prostu trafiłeś na jakiegoś trefnego lub uszkodzonego??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trefny to dobre określenie dla nowych Foxów, bo firma systematycznie obniża jakość swoich amorów. Najlepsze modele na jakich jeździłem były z roku 2006 (F80 RLT i Float RLC). W tym roku jeździłem na Floacie RLC'09 który miał już "fabryczny luz" a pracą nie przewyższał RVL 426 DA który jest jednak tańszy i pozbawiony luzów na starcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że praktycznie każda firma obniża swoją jakość z roku na rok...RS ad. 08' także nie zachwycał wykonaniem - a to cieknie olej wokół gate, a to został źle złożony a to sprężyna negatywna puszcza powietrze, więc co jak co ale na dobrą sprawę na każdą firmę możemy narzekać :D Nie chcę tu bronić Foxa ale każdemu zdarzają się wpadki.

 

Jeden woli Foxa, drugi Rock Shoxa - to oczywiste, warto na obu się przejechać i zdecydować na co wydać te 2 klocki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sugerowałbym zwrócić oczy ku manitou. ja całe lata obchodziłem je łukiem - ale obecne to zupełnie inna bajka. :D

wg mnie manitou z tłumikiem absolute i sprężyną noble jest zdecydowanie lepszy w pracy od każdego foxa, rs'a czy marcoka. miałem wysokie modele z każdej z wymienionych firm i manitou w mojej ocenie wypada najlepiej. jest najczulszy, poziom kultury pracy jest najwyższy w porównaniu do konkurencji a trakcję zapewnia rewelacyjną. moją opinię opieram na porównaniu foxa floata 32 rl, revelationa dual air i manitou minute mrd absolute.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie spoko pracują Black i Scareb z 2005 roku , gdyby tylko trochę większa sztywność boczna , natomiast R7 SPV z 2007 roku porażka ...

Co do RS-ów to miałem tłumik MC 3.3 i srodze mnie zawiódł (działanie Motion Control) - a teraz czytałem wiele testów rowerów gdzie RS-y (rózne modele) - pracują słabo nie wykorzystując całego skoku , i redaktorzy wręcz piszą , że nowego najlepiej przed użciem oddać do przeglądu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie wprowadzenie Tora to dalej większość tego forum by jeździła na rozlatujących się RST.

A co to ma do rzeczy...?

 

Pokaż mi konkurencyjnego
względem 302/318

 

Foxa
Od kiedy to porównujemy amory z dwóch baardzo odległych półek cenowych?

 

Manitou
Silver/Relic, R7

 

Marzocha
Mx Pro/?

 

Jest jeszcze chociażby Epicon/Axon od Suntoura, F1rst od RST czy też używki. Także Tora to ostatni amor jaki wybrałbym do swojego roweru. Ale to moja opinia, i nikt nie każę Ci się z nią zgadzać.

 

Oczywiście, że nie każdemu jest potrzebny amor za xxxx zł, ale słysząc jaka to wspaniała jest Tora (szczególnie ta z montowni) braknie słów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam r7. absolute elite 6 stopniowy damping i amor sie gubi i nie wybiera za ładnie. Jeździ sie przyjemnie ale kolega ma starego sida WC i jest to lepsze jeśli chodzi o kulture pracy. Jeżeli spuszcze powietrza to amor juz dobije jeżeli bardziej dopompuje to gorzej wybierai tak troche kicha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pobaw się ciśnieniami, ustaw dobrze tłumienie, ew. jeżeli to nowy amor pojeździj kilkaset km. Ja na początku ustawiłem R7 praktycznie tak samo jak poprzedniego Recona i też było do dupy...po +/- miesiącu doszedłem do poziomu, który mnie satysfakcjonuje i tak jeżdżę przez ostatnie pół roku :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trefny to dobre określenie dla nowych Foxów, bo firma systematycznie obniża jakość swoich amorów. Najlepsze modele na jakich jeździłem były z roku 2006 (F80 RLT i Float RLC). W tym roku jeździłem na Floacie RLC'09 który miał już "fabryczny luz" a pracą nie przewyższał RVL 426 DA który jest jednak tańszy i pozbawiony luzów na starcie.

 

 

Może i jest tak jak mówisz, ja na mojego Foxa 07' nie narzekam.

A co do RS'a, to mój szwagier jest mechanikiem w sklepie rowerowym i trzeba przyznać że trochę się zna na sprzęcie, bo siedzi w tym od dziecka czyli ok 20 lat, on sądzi, że na obecną chwilę Manitou R7 jest lepsze od Reby.

 

Mi osobiście się wydaje, że wszystkie wymienione tu amory są z wysokiej półki i na pewno różnica miedzy nimi jest niewielka.

 

 

A co do Foxa to odniosłem wrażenie, że nastała taka swoista moda na nie lubienie Foxa. Tak samo jak obecna wśród nas moda na nie lubienie Shimano przez użytkowników Srama.

Mam nadzieję, że się myle, bo czytając wasze posty, moge powiedzieć tylko jedno, każdy z was ma trochę racji, a kłotnia jest dlatego, iż każdy z nas ma swoje upodobania!!

 

POzdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy to porównujemy amory z dwóch baardzo odległych półek cenowych?

Od wtedy kiedy wciskasz Darta/Torę do dyskusji o Foxie.

 

Silver/Relic, R7

 

Mx Pro/?

Ciekawe amory wybrałeś do porównania tylko szkoda, że brak im sztywności a waga jest o dobre 400g niższa niż Tory. MX Pro to ciekawy amor ale nie dla ciężkich osób (<90kg).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

90kg - o ile dobrze pamiętam 125psi +/- 5psi, tłumienie ustawione na 1/3. Model identyczny jak z aukcji...

 

R7 ma ten minus, że jeżeli nie przekroczysz początkowego progu ugięcia (czyli albo zbytnio napompujesz albo przesadzisz z tłumieniem) to nie będzie ładnie wybierać. Musisz znaleźć właściwe ustawienia i tyle.

Co do dobijania, pamiętaj, że R7 używa dość sporo skoku - dopiero przy 70-80% zaczyna się progresja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...