Skocz do zawartości

[pedały] Xpedo Mountain Force 3 (MF-3)


bendus

Rekomendowane odpowiedzi

Pedałki kupiłem jako łatwy sposób, by odchudzić rower. Allegrowa cena najtańszej wersji SL/CR oscyluje obecnie w okolicy 140zł i biorąc pod uwagę cechy produktu, uważam że warto.

Pedałki katalogowo ważą 312g. Moja waga z dokładnością do 0.01kg pokazała 0.31kg, więc z grubsza tyle co należy (i rzeczywiście mniej niż para XTR).

Pedał wykonany jest z dość nietypowych materiałów. Ośka to typowo Cr-Mo, ale już korpus to nie alu, tylko stal nierdzewna. W efekcie pedał jest wykonany z dużo mniejszej ilości materiału niż typowy SPD i (choć to póki co niesprawdzona przeze mnie teoria) powinien łatiwej radzić sobie z błotem. W środku zestaw jak w znacznej ilości obecnych pedałów zatrzskowych - łożysko "maszynowe" + tuleja ślizgowa. W Crankach, z którymi miałem styczność nie było to zbyt trwałe rozwiązanie, ale zobaczymy jak będzie tutaj.

No i wreszcie najważniejsze (przynajmniej dla mnie): pedały sa w 100% kompatybilne z spd i podobnie jak SPD posiadają regulację siły wypięcia. Wpięcie i wypięcie jest wyraźnie zdefiniowane i towarzyszy mu wyraźnie słyszalne kilknięcie. Każdy, kto kiedykolwiek jechał na shimanowskich zatrzaskach, momentalnie poczuje się jak w domu ;)

Producent, w przeciwieństwie do ExuStarów, nie podaje limitu wagowego. Dobrze, bo w podanych dla ExuStar 85kg się nie mieszczę.

Z biegiem czasu i km'ów postaram się dopisywać więcej o pedałkach, ale póki co jestem bardzo zadowolony z zakupu.

Pro forma dodam jeszcze, że istnieją droższe i lżejsze wersje z bardziej egzotycznych materiałów i że Xpedo to linia produktów od Wellgo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Niestety. mój prawy MF-3 się poddał. Niestety sam mu w tym wydatnie pomogłem.

Wkręcany z boku korek, umożliwiający dostęp do łożysk jest w tym pedale nie tylko osłoną przed zabrudzeniami, ale równocześnie zaciska ona całą konstrukcję i likwiduje luzy. Po deszczowo-błotnej przejeżdżce chciałem zerknąć do pedałów i niestety skręcając prawy przedobrzyłem - metalowy (zapewne aluminiowy) korek pękł. Dwie części odpadły, ale sam gwint został w środku. Nie idzie go wykrecić i niestety uniemożliwia to dostęp do nakrętki trzymającej pedał na osi oraz redukcję luzu, który się pojawił. Pęknięte kwałaki dokleiłem i jeździłem, ale obeceni pokjawił się luz, którego z racji uszkodzenia korka nie mogę usunąć, i pedał zaczął skrzypieć. Efekt - pożegnania z Xpedo. Żałuję, bo jak dla mnie był to pedał idelany - działający jak shimano, ale lżejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...