Skocz do zawartości

[tarczówki hydrauliczne] Stroker Trail/Carbon


Jack Danniels

Rekomendowane odpowiedzi

Zakładam nowy temat, bo wersja Trail (lub Carbon) znacznie się różni od Ryde.

 

Kupiłem około połowy wrzesnia, czyli jakieś 3 tygodnie temu. Cena bardzo spadła, bo na Allegro dałem niecałe cztery stówki za jeden komplet.

Kupowałem u któregoś MBike.pl (nie pamietam juz który to sklep, bo jest kilka). Na poczatku mały zgrzyt, bo wysyłka miała byc za darmo i podobno docinali przewody na wymiar. Dopłacilem do kuriera, a paczka i tak przyszła pocztą. Oczywiście przyciac przewód tez musiałem sobie sam, ale to już temat do innego działu.

Moja uwaga tylko, że kupujac cos na Allegro warto zadzwonić i upewnić się co nam wysyłają, bo maile chyba nie zawsze są czytane.

 

Hebelek zalozylem na przednie koło zamiast Sole, który mial już ze trzy lata i z biegiem czasu przestał mi wystarczać. Tarczę też wymienilem ze 160 na 180mm.

Pierwsza rzecz jaka rzuciła mi się w oczy to ogromne metaliczne okładziny, dwa razy wieksze niż w Sole i sporo wieksze niż w wersji Ryde (gdzie okładziny są półmetaliczne, albo żywiczne nawet - nie pamietam)

 

Druga sprawa to brak regulacji tloczków. Trochę mi tego brakuje czasami, bo wygodnie było przy zmianie temperatury, albo po dłuższym zjeździe zrobić pół obrotu kluczykiem i ustawić hamulec na igiełkę. Te podobno same się ustawiają, ale jak dla mnie za malo precyzyjnie. Może sie jeszcze przyzwyczaję.

 

Fajnym bajerem jest regulacja klamki, której nie ma w Ryde. Ja reguluję sobie w ten sposób siłę hamowania przy takim samym ruchu dłonią na różnym podłożu. Zaraz ktos na mnie nakrzyczy że to niby tylko ma słuzyc do ustawienia sobie klamki pod wielkość dłoni, ale mi robi róznicę i pompka! Tak czy inaczej fajny gadżet ;)

Wogóle klamka jest bardzo udana: ładna, wygodna i ergonomiczna. Dwuczęściowy zacisk na kierownicy też jest niezłym patentem - nie trzeba zdejmować owijki (czy gripów), rogów i rysować lakieru na kielni. Jedyne co mi w nim przeszkadza, to że uwiera w dłoń podzczas szybkiej jazdy po szosie, kiedy przekładam ręce na wewnętrzna stronę manetek.

 

Co do modulacji, to jeszcze za krótko na nich jeżdżę żeby zachwalać. Jestem przyzwyczajony do systemu z jednym ruchomym tłoczkiem i ten jest jeszcze dla mnie trochę nieprzewidywalny. Siła hamowania jest oczywiście nieporównywalnie większa niż w Solach i XT oraz LX'ac na których miałem okazje troszke pojeździć.

 

Zrobiłem na nim ponad 800 km (głównie po pagórkach i lasach w okolicy trójmiasta) i jak na razie nie zauważyłem sladów zużycia. Ba!, nadal widać prążki na powierzchni klocka. W maratonie niestety nie udało mi się sprawdzic tego hamulca.

 

Zbiorniczek wyrównawczy ułatwia odpowietrzanie i serwis (właściwie to wystarczy byle jak zalać, a reszta sama się robi).

Wyglada świetnie (zwłaszcza biały).

Dosyć długo się dociera, a metaliczny klocek strasznie gośno dzwoni o tarczę jeśli się go dobrze nie ustawi.

 

To chyba tyle moich uwag.

Pozdrawiam

Jacuń

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

"Fajnym bajerem jest regulacja klamki, której nie ma w Ryde. Ja reguluję sobie w ten sposób siłę hamowania przy takim samym ruchu dłonią na różnym podłożu. Zaraz ktos na mnie nakrzyczy że to niby tylko ma słuzyc do ustawienia sobie klamki pod wielkość dłon"

 

Stroker Ryde można także ustawić pod swoje łapsko, z tego co mi wiadomo.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Mam dwa strokery trail w rowerze i nie jestem z nich zbyt zadowolony. Bardzo ciężko rozciska się klocki, ponieważ ciągle wracają do swojego "zaciśniętego" położenia, podczas gdy w magurach louise, które mam w drugim rowerze wystarczy jednorazowo je od siebie oddalić. Siła jest na pewno większa niż w ryde'ach, ale louisy oraz juicy five z których też kiedyś miałem okazję korzystać hamują o wiele lepiej. Poza tym po jakichś 2tyś km na klamkach pojawiły się duże luzy.

 

Co do ride'ów to też mają regulację odległości klamki od kierownicy ale przy pomocy imbusa a nie pokrętła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Nabyłem białe które nie pasują do mojego bika wcale, ale były tanie bo za dwa zapłaciłem 560 zyli. Przód 180, tył zaś 160. Moim zdaniem są OK.

Wcześniej miałem okazję jeździć na Juicy 5 i 7, krótkie przebiegi po 3-4 kilometry ale mając z tyłu głowy zakup hydraulików bardzo zwracałem uwagę na heble. Strokery niczym nie odbiegają od Avidów.

Kupiłem, zamontowałem, pojechałem. Na początku nie było najlepiej, ale po krótkim czasie wszystko się ułożyło jak trzeba i hamują bardzo dobrze. 120 kilo mnie + 14 roweru staje kiedy chcę i jak chcę przy użyciu 2 co prawda palców, nie 1-go. Stoppie? Bez problemu.

Bardzo łatwe w ustawieniu. Luźny zacisk, klamka na maxa wciśnięta, dokręcić śrubki i gotowe. Bez ocierania, dzwonienia czy innych dziwnych dźwięków.

Ale dźwięczne to one są. Wystarczy trochę wilgoci na tarczach i klockach a ludzie z niepokojem patrzą wokół aby zobaczyć kto kogo morduje. Klocki to czerwone, żywiczne jak sądzę, Kool-Stopy. W przyszłym tygodniu na przodzie znajdą się Swissstopy. Zobaczymy ile prawdy jest w tym, że są mocne i ciche.

Modulacja. Słowo-klucz. Dużo jeżdżę zimą i nie udało mi się zablokować przedniego koła. Powiem więcej-wiedziałem, że jeśli zahamuję choć odrobinę bardziej-zrobię to. Jeśli więc w warunkach zimowych bez problemu można dozować siłę hamowania, tym bardziej będzie to można zrobić na wiosnę czy też latem. Trzeba jednak pamiętać o tym, że w nagłych sytuacjach, kiedy przysłowiowo "depniemy po heblach" czeka na nas niczym nie ograniczona przestrzeń-rower, jak wierny pies, nas nie opuści-kiedy my organoleptycznie sprawdzimy jak twardą jest matka ziemia nasz sprzęt przywali nam znienacka w plecy. W tym sensie Hayesy są rzeczywiście zero-jedynkowe.

Reasumując-bardzo mocna hamulce dla bikerów o równie mocnych nerwach. Hayes Stroker Trail nie wybaczają błędów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...