Skocz do zawartości

[rama] DC Amstaff hydro pęknięty.


dejot

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

No i stała się rzecz z najgorszych koszmarów - Mój rower dokończył żywota. Stało się to mniej więcej tak - ja sobie wstaje rano idę umyć zęby, wracam, patrzę a tam amstaff pęka!! ;)

 

Nie no żarty żartami ale technicznie wiele się ta wersja od prawdy nie różniła. Podczas czyszczenia zauważyłem po zmyciu brudu pęknięcie na dolnej rurze przy samym łączeniu jej z główką. Miejsce dość newralgiczne , tym bardziej, że w przeciwieństwie do amstaffa z poprzedniego rocznika nie zastosowano już tutaj wzmocnienia (gussetu?). Poniżej fotka opisanego defektu:

 

ba3266004764ef09m.jpg

 

Ramka ma rok. Jest przystosowana do sztućców ze skokiem od 100 do 150 mm więc pike się mieści. Faktem jest, że nie była używana zgodnie z przeznaczeniem (enduro, 4X, lekki FR) a w turystyce i XC. Elementów enduro bardzo mało a przez ostatni miesiąc wcale. Mam nadzieję że nie będzie to powodem nieuznania gwarancji ;)

 

Po zauważeniu owego pęknięcia skierowałem się do domu by zadzwonić do downhill.pl i zapytać co dalej czynić- niestety o ile zakupy w owym sklepie są bardzo udane i gorąco je polecam (dobre rabaty wysyłki kurierem za free dużo gratisów i miła obsługa) to z kontaktem z nimi trochę ciężej ;) - nikt nie odebrał (być może poszli pojeździć na rowerach ;) . Jako że sobota i niedziela były dniami martwymi jeśli chodzi o pracę zarówno sklepów jak i firmy duncon musiałem czekać (o zgrozo) do dziś. To był najdłuższy weekend mojego życia i nikomu takiego weekendu nie życzę ...

 

No ale w końcu nadszedł upragniony poniedziałek. Zadzwoniłem do downhill.pl - no response. No to wykręciłem numer duncona i tym razem sukces :) Niestety miła Pani poinformowała mnie, że pan od spraw technicznych będzie dopiero jutro i od 9 rano do 17 mam do nich dzwonić jeszcze raz. Kolejny dzień czekania... :( Mam nadzieje że nie bezowocnego...

 

No i lipa, że tak powiem - sezon w pełni - pracy nie ma- mnóstwo wolnego czasu na... no właśnie ... Jak to przypowiastka staro-ludowa mówi "zawsze k**** coś! ". Terminy realizacji gwarancji wynosi do 90 dni więc można być sceptykiem... A tak chciałem w końcu w góry ze swoim rowerem pojechać i enduro w końcu zasmakować... Nie doczekałem- ani ja ani moja rama. No chyba że jutro będę pertraktował intensywnie i utarguje jakiś zamiennik... No enduro to już nie będzie bo amstaffów już dawno nie ma... No ale w szczyrku wyciąg jest więc może nie byłoby tragedii.... Oby się wyrobić bo mam 2 tygodnie na to a później jadę do Poznania na miesiąc i nie za bardzo mam jak zabrać ze sobą 2 koła, amor i cały osprzęt...

Napisano

Dzisiejszy telefon przyniósł więcej konkretów.

 

Miła pani przekazała słuchawkę do miłego pana:P Co prawda nie do pana zajmującego się sprawami technicznymi (gdyż owy okazało się w pracy nie pojawił :D ) Za to pan z którym dane mi było rozmawiać okazał się nie tylko równie miły co pani ale do tego jeszcze bardzo konkretny :D Dowiedziałem się, że jeżeli ramka dojdzie do nich w tym tygodniu (tak poczcie polskiej dopomóż Bóg) są wstanie rozpatrzyć gwarancję w przeciągu 2-3 dni. Pana nie zdziwiła usterka - podobno zdarza się w tych ramach dość często. Zazwyczaj wymieniają na nową. Po przedstawieniu mojej sytuacji (zarezerwowane kwatery na szczyrk i wielka desperacja by tam z rowerem pojechać) pan powiedział, że za dopłatą 100 zł wymienią mi mojego amstaffa na pitbulla z dożywotnią gwarancją w rozmiarze 16' (zapewne go opchnę bo nie ma takiej opcji bym na nim mógł uprawiać dotychczasowy styl jazdy).

 

Suma sumarum - jak na razie proces gwarancyjny przebiega bardzo miło i każdemu takich kontrahentów polecam:) w czwartek/piątek zadzwonię raz jeszcze i napiszę więcej. Da Bóg dozoba pod źródełkiem :D

Napisano

No trochę się temat zestarzał ale skoro już go założyłem o i go zakończę:

 

Oto rama dotarła za pośrednictwem naszej ukochanej poczty w piątek po południu do siedziby firmy duncon. Po telefonie w pon. rano dowiedziałem się że jeszcze tego dnia gwarancja zostanie rozpatrzona. Tak też się stało - następnego dnia rano telefonicznie dowiedziałem się o pozytywnym rozpatrzeniu gwarancji. Zaproponowano mi amstaffa za miesiąc. Ja napomniałem o pitbullu za dopłatą 100 zł. Zgodzono się również przebić stery z amstaffa(długie miski) co zaowocowało dożywotnią gwarancją na ramkę pitbulla. Dziś o godzinie 11:30 zapukał do mych drzwi długo wyczekiwany kurier z przesyłką. Co ciekawe nie była pobraniowa tak jak się z Panem z DC umawiałem więc czyżbym miał pitbulla bez dopłaty? :D W każdym razie cieszę się z przebiegu procedury reklamacyjnej i z czystym sercem polecam - bo choć łamliwe - to strasznie kochane są te ich psiaki ^_^ otofoto nowego szczeniaka:

 

6cb9064f57c67567m.jpg

Napisano

No przyznam że ładniejsza :D Dzięki Schwefel ! :P Malowanie bardzo mi się podoba, wzmocnienia również :P Ta grubaśna rura dolna nie pasuje mi jakoś ale kwestia gustu. Nie będę jednak na niej jeździł. Jest do sprzedania bo kupiłem fulla. Jakby ktoś był zainteresowany proszę pisać:)

Napisano

Ja swojego pękniętego Amstaffa odesłałem w marcu i nadal czekam. Owszem, gwarancję rozpatrzono pozytywnie, ale... Amstaffów nie ma i trzeba uzbroić sie w cierpliwość. Dzisiaj dzwoniłem do Duncona, by o sobie przypomnieć i ponoć będą za 1-1.5 m-ca.

Odkąd pękł mi Amstaf ujeżdżać zaczynam drugą ramę, a tamtej nadal nie ma. Dobrze chociaż, że mam na czym jeździć, bo gdybym tak został uziemiony bez roweru to bym się poważnie wściekł.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...