Skocz do zawartości

[amortyzator]


tobo

Rekomendowane odpowiedzi

Jako laik mogę tu prawić herezje, więc z góry proszę o wybaczenie... Od niepamiętnych czasów jeżdżę na całkiem szytwnej ramie, ale że przy dłuższych trasach bolą ręce od wstrząsów z przodu, a przy większej dziurawości drogi także kark daje, więc zastanawia mnie czy nie warto by się w amortyzator przedni wyposażyć. Pierwsza sprawa czy to coś zmieni? Druga... ile trzeba dać za coś co nie rozsypie się za szybko? Widzę że od 150 się zaczyna, ale hm... wolałbym nie wybulić więcej niż wart jest cały nieszczególny skądinąd pojazd.

Reasumując, czy przy jeździe głównie po mieście (co nie znaczy że teren równy...) opłaca się w takie coś łożyć, czy lepszy efekt da spuszczenie połowy powietrza z koła?;]

 

to nie ten temat ale cos rzuce od siebie.

 

sensowne bylyby:

- miekkie piankowe chwyty

- dobre rekawiczki zapobiegajace odbiciu kosci od mięsa - np rekawiczki specialized

- przednia opona o wysokim profilu

 

co do spuszczenia powietrza - nie wiem ile go masz. mozliwosc zmniejszenia cisnienia zalezy od podloza po ktorym sie poruszasz, twojej techniki jazdy. im styl bardziej finezyjny i taechnika lepsza - tym mniejsze mozesz miec cisnienie jako ze refleks i umiejetnosci moga cie uratowac przed skazowaniem przedniego kola.

 

w tym przedziale cenowym rzeczywiscie sprzet nie bedzie rewelacyjny ale najlepszy stosunek ceny do jakosci ma suntour. juz od dluzszego czasu ta firma robi widelce ktore posiadaja zakres regulacji taki jak sprzet wielokrotnie drozszy. regulacja twardosci, tlumienia, blokada - takie parametry posiada rock shox w cenie sklepowej 2 razy wyzszej niz modele suntoura.

 

zamieniajac sztywny widelec na amorka tej klasy dociazysz rower 1,5-2 kilo w zaleznosci od wagi twojego sztywniaka. zyski i straty ocen sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, cóż... prawde mówiąc nigdy nie przejmowałem się wagą roweru. Póki dam radę podnieść go jedną ręką, jest dobrze;] W sumie nie mierzyłem jak z tym powietrzem w przodzie, ale zawsze staram się pakować w miarę bo bywało, że dętka słaba i uciekało, a nawet jak nie, to na krawężniki lepiej mieć więcej. Wprawdzie nie jest to priotytetem, ale gdybym kiedyś nie miał co z pieniędzmi zrobić, rozważę...

Aha, rozumiem że taki amor nie ma za długiej żywotności? Z rok chociaż daje radę jeśli robię z 5k km?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...