Skocz do zawartości

juzwa

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    157
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://www.dev.juzef.xon.pl

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    Wrocław

Osiągnięcia użytkownika juzwa

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca
  • Od roku

Ostatnio zdobyte

0

Reputacja

  1. Nie wiem czy juzwa to zdrobnienie od Józek, ale jeśli tak to miło mieć na forum imiennika z tak rzadkim imieniem i przy okazji wszystkiego naj z okazji urodzin :)

  2. Potrzebuję rady w sprawie tego licznika. Mam go od pół roku, do tej pory bezproblemowo, aż tu nagle zonk - bez powodu padł, przestał liczyć osiągi. Wydedukowałem, że to musi być zwarcie w rejonie podstawki, kabla lub czujnika, gdyż styki czujnika, zwierane na krótko jakimś żelastwem bez udziału podstawki, dają w wyniku pomiar prędkości na ekranie. Podobnie, gdy szybko wkładam i wyciągam licznik z podstawki - też jest pomiar. A gdy macham magnesem przy czujniku - nic, słychać tylko ledwo cykanie, ale zero reakcji. Pytanie mam więc co do gwarancji - jak to wygląda, czy warto się w to bawić, czy od razu kupować drugą podstawkę?
  3. Przymierzam się tak do tych Avidów... Generalnie widzę tu Avidową propagandę, albo faktycznie ten sprzęt zły nie jest. Ale mam tylko jedną wątpliwość: ile teraz powinien kosztować komplet na oba koła, bez manetek? W różnych miejscach widzę różne ceny, zwłaszcza jeśli z dodatkami, ale chyba najrozsądniej to wygląda tu na alledrogo. Czy może gdzie trafię lepiej?
  4. Hm, używam Giro GXL i nie narzekam. No, może poza jednym "ale" - kask ten nie ma siatki przeciw owadom na przodzie. Zasadniczo mi to nie przeszkadzało, ale raz jeden miałem taki przypadek, że akurat w najmniejszy otwór wpadła jakaś pszczoła czy coś i użarła... Także na razie ma się ku zimie i problem nieaktualny, ale zaraz po tym zdarzeniu zastanawiałem się poważnie, czy nie zmienić kasku na inny, posiadający stosowny ficzer. Tylko tu nasuwa się pytanie: jakie kaski mają taką siatkę i jednocześnie mieszczą się na banię > 60cm obwodu? Albo czy da się to jakoś dorobić?
  5. Rozumiem doskonale, nawet był przypadek w rodzinie z pół roku temu taki, że w sumie o szczęściu wielkim można mówić, iż skończyło się niegroźnie. I nie powiem żebym był entuzjastycznie nastawiony do kasku. Ale samego mnie to dziwi, bo od jakiegoś czasu podejście mi się zmienia bez specjalnej przyczyny i rozważam zakup. Zawsze mi się to wydawało dziwne, jak np. obcisłe kolarskie gatki. Chociaż jak jeżdżę po mieście miewałem przypadki różne i kask na pewno szanse zwiększa w razie czego. Nie mówie jak np. jadę nieraz i ciężarowy wymija na grubość lakieru trąbiąc jeszcze jak powalony. Jakbym takiemu się nawinął to wiele nie pomoże. W razie czego połamać i tak się idzie, ale łepetyna jak by nie patrzeć, choćby pusta, to jednak najważniejsza.
  6. Hm, jeszcze trochę tę koncepcję przyswoję i jesli się do niej przekonam, to zrealizuję. Inna sprawa jak tu otoczenie z tym oswoić. Pewnie jak zaanonsuję taką koncepcję, pomyślą że coś ze mną nie tego...
  7. Łojoj... temat rzeka. Sam się odezwę jako powoli się uświadamiający. Pewno nic nowego nie powiem, ale... Jako, że jeżdżę nieszczególnie ostro, nigdy nie brałem pod uwagę konieczności posiadania kasku. Może i dlatego, że nigdy nie miałem dotąd wiekszej wywroty czy coś (puk,puk w płytę wiórową...) choć czasem brakowało centymetrów. No i zresztą jeżdżę codziennie po mieście i nie przypominam sobie zbyt częstego widoku ludzi w kaskach. W związku z tym zawsze wydawało mi się to średnio ciekawe. Ale ostatnio patrzę, czytam, się uświadamiam i samego mnie to zaskakuje, że coś mię do kasku ciągnie powoli. Nie wiem jeszcze jak mógłbym sie w tym między ludzi wybrać, ale na pewno byłby to rozsądny krok. To może tak spytam: ceny itp. widzę w temacie, minusy z posiadania kasku to się domyślam (głupie spojrzenia czy cuś, ta, przywykłem. Tak się patrzą ludzie marznący na przystanku jak jadę przy -5st.C). Ale technicznie chodzi mi np. czy to zbytnio nie daje po bani jak się jedzie w +30st.?
  8. Taa, rama stalowa chociaż w jednej ręce da radę unieść. Nie więcej jak 10kg Do kół bym się nie czepiał, w sumie ostro używane, przez 6 lat ni razu nie centrowane a proste jak nowe, tylko piasty na chamskich łożyskach i się to powoli wyrabia... Cóż, sprzęt, który proponujecie, w miarę mi podchodzi, chociaż nie do końca bo miewam dziwne odchyły których rezultatem byłoby coś pomiędzy typowym mtb a miejskim. Bo z jednej strony jeżdżę głównie po mieście, ale zdarzy się i w teren a taki fabrycznie typowo miejski zdaje mi się .... jakiś "sztywny" czy coś. A może to tylko jakieś schizo, nie wiem. Z osprzętu konieczne mi są na pewno błotniki solidne, bagażnik może być, a oświetlenie .. cóż, przydatne, a obecnie mam je w postaci atrapy (kiedyś działało). Biegów 7 do niedawna było dość, ale chyba mnie pojazd tak wymęczył, że na prostej bywa najwyższe przełożenie niewystarczające, więc 8 by nie zawadziło. Amorem nie pogardzę jak już. Reasumując, właśnie miałbym wątpliwości, z jednej strony w/w są niezłe, ale z drugiej - może lepiej kupić coś "łysego" i domontować co potrzeba?
  9. Zaś n00b nadciąga, w temacie zdaje się ... coś wam powiem. Wybaczcie, jeśli kaleczę terminologię, ale postaram się wyjaśnić o co mi chodzi. Otóż ja sem noob niespecjalnie fanatycznie jeżdżący. Głównie co wiosłuję to po miejskim terenie Wrocławia, czysto transportowo, koło 20km dziennie. I ew. czasem w tereny przyległe, dość płaskie. Sprzęt obecny typowo noobowski kupowany był bez specjalnego rozeznania a liczy sobie już 6 lat. Bynajmniej nie makrokesz, ale też żadna wysoka klasa (firma pod kryptonimem "Victus"), niemniej kupy się trzyma nieźle. Tylko czasem to padnie, czasem tamto i zastanawia mnie czy warto dokładać do tego po części czy korzystniej raz a dobrze kupić co nowego w granicach 1 - 1,5k?? Jak się tak rozglądam, całkiem niezłe są sztuki, tylko wymagałyby dostosowania pod moje potrzeby (min. to błotniki...). Cóż byście, światli userzy, powiedzieli na taki przypadek? Porywać się na nową sztukę? Wiele mi nie trzeba, nie będę ważył dętek i nypli, ma po prostu jechać ew. z odrobiną lansu a grunt żeby dawało możliwości rozbudowy jako takie. Np. teraz mam z tyłu 7-rzędową kasetę, nie zawadziłaby 8 i więcej, a tu zdaje się do tego trzeba inną piastę. No to ok, ale to chyba szersze będzie, to już może się w ramę nie zmieścić, a zresztą rama ze stali pancernej... No tak. A więc? Juzef
×
×
  • Dodaj nową pozycję...