Skocz do zawartości

[Przewod] Ci co maja troche wiedzy wlazic


jo_jacek

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Tak wiec dzis pierwszy raz sie zabieralem za wymiane przewodu w xteku.

Pomijajac pare szczegolow i wchodzac do przygotowywania nastepnego przedwodu (nowego).

Wiadomo wbija sie do srodka takie miedziane cos. No i ja to wbilem ale niestety nie dopatrzylem w instrukcji ze wpierw na przewod trzeba zalozyc srubke (wiecie o co chodzi..) no i niestety musialem teraz to miedziane g wyjąc z przewodu. No i udało sie wyciagnalem to siła kombinerkami ale nie wyszlo samo.. pociagnelo ze soba troche wewnetrznej czesci przewodu. Tzn. taki dlugi odcinek jaki ma to miedziane. Wszystko ukróciłem o jeden centymetr wbilem na nowo i zamontowalem.

Teraz pytanie.

Póki co klamka chodzi idealnie, nic nie wskazuje na to zebym cos spapral na dluzsza mete. Ale martwi mnie fakt wyciagniecia tego 0.5cm kawalka srodka przewodu. Jest sztywy wiec sie zastanawiam czy sie po prostu o tyle wydluzyl czy moze gdzies pekl w srodku ?

Bezpiecznie na tym jeździć?

 

Niby nic ale gdzies czytałem ze to ma wytrzymalosc 233bary czyli sporo, a pekajacy kabel podczas awaryjnego hamowania moze nie byc miłym przezyciem.. <_<

Napisano

Albo wnętrze się wyciągnęło, albo oplot troszkę się skompresował, raczej nie miało możliwości pęknięcia.

Napisano

Pęknięcie będzie wyczuwalne jesli pozginasz trochę przewód. Zresztą pęknięcie jest mało prawdopodobne. Nastepnym razem: końcówkę przewodu rozcina się wzdłuż ostrym nożykiem i zakończenie przewodu wychodzi bez przeszkód

Napisano

Dobra dzis posciskalem wszystko nic nie cieknie nic nie peka gicio. Pocieszyliscie mnie :)

 

Za to piszczy i nie hamuje a hamowac zaczyna dopiero jak naleje wody na zacisk i tarcze O_o ale to inna bajka :] powalcze z tym przy okazji

Napisano

Spoko jacek, gdyby miało pęknąć to ju by się to stało - przy zakręcaniu kluczem czarnego elementu ten złoty pierścionek (oliwka) zaciska się na przewodzie bardzo mocno, niemal go przecina więc gdyby przewód był osłabiony to już by poszedł.

Swoją drogą jak ja to robiłem to musiałem kilka razy dokręcać o pół obrotu tę srubę, bo ciekło - bałem się, żeby własnie za mocno nie skręcić, ale skoro u Ciebie nie cieknie a hamulec działa - to ok.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...