iDanny Napisano Piątek o 18:38 Napisano Piątek o 18:38 (edytowane) Od jakiegoś czasu rozglądam się za jakimś elektrycznym rowerem, ale nie full'em, tylko zwykłym hardtailem (raczej nie będę jeździł w góry, co najwyżej po lesie, a także oferta mniejszych kosztów konserwacji/mniej potencjalnych problemów). Gdy wyjeżdżam gdzieś dalej, to później trochę ciężko się wraca pod górki (wzwyżenia), nie jest to co prawda awykonalne, ale delikatne wspomaganie byłoby przydatne, a sam rower byłby na lata już. Gdy odwiedziłem fizyczny sklep centrum rowerowego, to jeden Pan dał mi do wypróbowania Orbea Urrun (bodajże) 20 - bardzo przyjemne i naturalne odczucia, jazda z wyłączonym wspomaganiem też całkiem fajna, generalnie wszystko mi się raczej w nim podobało, tylko starszy silnik Shimano EP6 (zmodyfikowany przez orbea). Znalazłem później na internecie jeszcze wersję Orbea Urrun 10 - mój obecny faworyt, która wyceniana jest (na niby promocjach) około 16k i ma nowszy silnik z modelu Rise (ichniejszy full) Teraz pytanie czy ktoś ma/korzystał z tego lub pokrewnych sprzętów tej marki i poleca? Lub może chciałby zarekomendować jeszcze jakiś inny tego typu sprzęt? PS: Wstawiałem post wcześniej odnośnie poszukiwania roweru, natomiast teraz wydaję mi się że mam faworyta - natomiast nadal mogę poczekać na lepsze ceny/oferty, jeżeli takowe będą Edytowane Piątek o 19:29 przez iDanny Cytuj
grzech1991 Napisano 16 godzin temu Napisano 16 godzin temu na orbe mam wrażenia, że jest szał ostatnio. Silnik rise to nie wiem jaki. Po lesie czy krawężnikach full też fajny. Na pewno zwracaj uwagę aby linki nie szły przez kierownicę/stery. Ogólnie jeśli chodzi o ceny na rowery to wyprzedaże są od dwóch miesięcy i fajnego fulla elekrtycznego da sie znaleźć za połowę tego budżetu. Cytuj
PiotrWie Napisano 11 godzin temu Napisano 11 godzin temu (edytowane) Orbea Urun 10 ma silnik Shimano EP8 2 gen, czyli praktycznie najsilniejszy z tej firmy, nie wiem czy Ci taki potrzebny - on daje silne a nie delikatne wsparcie. Nie wiem ile rower waży bo Orbea nie podaje wagi - ale pewnie powyżej 25 kg. Pomyśl o rowerach z napędem Bosch SX - taki potrafi ważyć ok 20 kg z baterią 400 Wh która powinna Ci wystarczyć przy takiej jeździe jak odpisujesz na pewno na ponad 100 km a gdybyś czasem potrzebował więcej to 1,5 kg waży extender 250 Wh którego na co dzień nie musisz wozić. Nie wiem ile masz lat ale jak to ma być rower na lata to to pomyśl o rowerze typu easy step lub przynajmniej damce - z wiekiem coraz trudniej będzie wsiadać na rower z wysoką ramą - ja mając obecnie 67 lat daję radę wsiąść na mojego starego górala ale on ma koła 26, nie wiem czy bym dał radę na 29, a na pewno nie byłbym z tego zadowolony. A już przy ewentualnej przewrotce na pewno easy step jest bezpieczniejszy. I jeszcze jedno - jak nie podjeżdżasz pod ściany to odradzam napęd 12 rzędowy - będziesz częściej wymieniał droższe elementy napędu których i tak nie będziesz używał - ja zmieniłem 9 rzędowe 11 - 36 na 11- 32 i nie brakuje mi przełożeń w Grecji gdzie prawie nie ma płaskich terenów a suma podjazdów 500- 600 m. na 50 km to teren nadmorski. Według mnie do elektryka nie używanego w większych górach idealnym napędem jest Cues 11-43 dziesięciorzędowy. Edytowane 10 godzin temu przez PiotrWie 1 Cytuj
wojtek_se Napisano 10 godzin temu Napisano 10 godzin temu (edytowane) Pół roku temu "poczułem" podobną potrzebę: kupię sobie MTB rekreacyjny, do jazdy po lasach, na długie wycieczki, ze wspomaganiem elektrycznym, dla samej frajdy. Początkowo byłem zdecydowany na TREK Powerfly 6 z silnikiem Bosch CX i baterią 800Wh, ale sprzedawca zwrócił moją uwagę na tzw. "lekkie ebike", z silnikami o mniejszym momencie obrotowym, lżejszej budowie, mniejszej baterii. Poczytałem, poorientowałem się i "zaryzykowałem", padło na KTM Macina Race SX 10 DI2 i ... jestem zachwycony! Słabszy silnik (Bosch SX) całkowicie mi wystarcza, jeżdzę głównie na najsłabszym trybie wspomagania, eco+, kiedy to wspomagania załącza się tylko czasami. Ale jak trzeba, albo mam "kaprys" to załączam tryb Sport, albo Auto (fajny tryb, dopasowuje sie do terenu) i wtedy jest już luz - blues niezależnie od terenu 🙂 Rower jest lekki (19,5 kg z silnikiem i baterią), prowadzi się doskonale także gdy wspomaganie nie załącza się. Na baterii 400Wh robię bez problemu do 110 - 120 km, z dołożonym akumulatorem PowerMore250 (taka dodatkowa bateria mocowana jak bidon) zrobię bez problemu do 170 km w średnim terenie. Dla mnie to był idealny wybór: turystyczna, rekreacyjna pozycja na rowerze, do tego niezły osprzęt, elektroniczne przerzutki (świetna rzecz, niedawno Bosch dodał automatyczną zmianę biegów, fajny bajer). Zmieniłem kilka rzeczy w rowerze: chwyty, na Ergon GP3, klamki na Deore XT, dołożylem bagażnik i plastikowe błotniki, jakieś lampki. Teraz waży może 21,5 kg, ale mogę jezdzić z sakwami, czy co tam sobie tylko chcę. Jednocześnie nie tracę funkcji "treningowej", niektórzy sądzą, że na elektryku traci się formę, kondycja podupada. To nieprawda. Po trasie 120 km w terenie, jestem tak zmęczony jak powiedzmy po 70 - 80 km rowerem zwykłym, na tej samej trasie. Organizm pracuje Popatrz może na KTM, tam się trochę dopłaca za markę, ale generalnie to bardzo dobre sprzęty, na silnikach Bosch (innych nie znam ale Boscha polecam, dopracowany ekosystem w każdym calu). Mają lekkiego MTB (właśnie mój Race) albo kilka modeli "zwykłych" MTB, z silnikiem CX i baterią 800. 10% upustu od ceny na WWW dostaniesz właściwie w każdym sklepie na dzień dobry. Inny typ znany mi z praktyki: Haibike Trekking Low 7. Taki kupiłem dla żony. Będziesz bardzo zadowolony, rama Low (bez rury górnej, tzw. niski przekrok) jest znakomita. Rower świetny, również bardzo polecam. Tyle, że jest ciężki, ma Bosch CX 5 generacji i baterię 800 a zobacz może coś takiego: https://www.rowertour.com/p/296020/rower-elektryczny-haibike-adventr-8.5-low-granatowy Dodatkowa amortyzacja (wprawdzie pisałeś, że jej nie chcesz) ale na pewno daje super komfort, jednocześnie rower w pełni wyposazony, bateria 600, wiec lżejszy niż "pełne" 800 ale spokojnie do 150 km zrobisz na nim, na 1 dzień nie potrzeba nic więcej. Masz tu wszystko, łącznie z sztycą regulowaną, bagażnikiem, zasilanymi z baterii lampkami. Edytowane 10 godzin temu przez wojtek_se Cytuj
iDanny Napisano 1 godzinę temu Autor Napisano 1 godzinę temu 14 godzin temu, grzech1991 napisał: na orbe mam wrażenia, że jest szał ostatnio. Silnik rise to nie wiem jaki. Po lesie czy krawężnikach full też fajny. Na pewno zwracaj uwagę aby linki nie szły przez kierownicę/stery. Ogólnie jeśli chodzi o ceny na rowery to wyprzedaże są od dwóch miesięcy i fajnego fulla elekrtycznego da sie znaleźć za połowę tego budżetu. Rise to model Oreba w wersji full, której jako takiej wolałbym unikać i bardziej kierować się w stronę hardtail mi się wydaję. Jestem świadom że da się wyrwać w miarę dobrego fulla taniej, a szczególnie z zagranicy, ale jakoś nie jestem przekonany:/ 10 godzin temu, PiotrWie napisał: Orbea Urun 10 ma silnik Shimano EP8 2 gen, czyli praktycznie najsilniejszy z tej firmy, nie wiem czy Ci taki potrzebny - on daje silne a nie delikatne wsparcie. Nie wiem ile rower waży bo Orbea nie podaje wagi - ale pewnie powyżej 25 kg. Pomyśl o rowerach z napędem Bosch SX - taki potrafi ważyć ok 20 kg z baterią 400 Wh która powinna Ci wystarczyć przy takiej jeździe jak odpisujesz na pewno na ponad 100 km a gdybyś czasem potrzebował więcej to 1,5 kg waży extender 250 Wh którego na co dzień nie musisz wozić. Nie wiem ile masz lat ale jak to ma być rower na lata to to pomyśl o rowerze typu easy step lub przynajmniej damce - z wiekiem coraz trudniej będzie wsiadać na rower z wysoką ramą - ja mając obecnie 67 lat daję radę wsiąść na mojego starego górala ale on ma koła 26, nie wiem czy bym dał radę na 29, a na pewno nie byłbym z tego zadowolony. A już przy ewentualnej przewrotce na pewno easy step jest bezpieczniejszy. I jeszcze jedno - jak nie podjeżdżasz pod ściany to odradzam napęd 12 rzędowy - będziesz częściej wymieniał droższe elementy napędu których i tak nie będziesz używał - ja zmieniłem 9 rzędowe 11 - 36 na 11- 32 i nie brakuje mi przełożeń w Grecji gdzie prawie nie ma płaskich terenów a suma podjazdów 500- 600 m. na 50 km to teren nadmorski. Według mnie do elektryka nie używanego w większych górach idealnym napędem jest Cues 11-43 dziesięciorzędowy. W zasadzie to na modelu (orbea urrun) 10 nie miałem przyjemności jeździć, więc nie wiem jak się zachowuje te silnik, także może faktycznie być już ponad moje potrzeby, natomiast na wersji 20 z EP6-RS Gen2 MC już było całkiem przyjemnie i faktycznie teraz zauważyłem że nie podają wagi, natomiast odczucia na żywo były w porządku i wydawał się ciężki - może bardziej skupię się na tej wersji jednak, niżeli na wyższej 10:) W sklepie była osoba zarówno sprzedająca tam, jak i pracująca dla shimano i mówił (zdaję sobie sprawę, iż możliwe że nie do końca obiektywnie), że silniki shimano to dobra opcja, też mają serwis od razu w kraju i w ogóle. Natomiast rozważę też opcje z Bosch SX, dzięki! Odnośnie kasety też postaram się zapamiętać, natomiast odnośnie kształtu/ramy, to mtb nie powinien być problemem, ale doceniam wskazówki. --- Nie mogę już bodajże zacytować kolejnej odpowiedzi (pewnie i tak robię to nieprawidłowo), nie mniej jednak odnośnie lżejszych rowerów to dobra rada, a ten KTM wygląda całkiem okay na zdjęciach, natomiast personalnie nie wiem czy lepiej niż orbea urrun - popatrzę sobie jeszcze. Z moich odczuć na krótkiej jeździe testowej też mi się wydaję, że najwięcej exploatowalbym najniższy tryb wspomagania/wyłączone oraz czasami używał mocniejszych dla zabawy czy coś. Domyślam się że nie byłeś w salonie Treka z początku, skoro po słowach sprzedawcy/doradcy poszedłeś ostatecznie w KTM? Wiesz może jak wygląda sytuacja z ewentualnym serwisem Bosch? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.