Skocz do zawartości

[opony] Ritchey Z-Max vs. Schwalbe Racing Ralph


Mad Kris

Rekomendowane odpowiedzi

@johny89 miałem drut (comp) i kevlar (jeszcze sc) i nie bylo różnicy w ścieralności

 

@Mad Kris moje doświadczenie z tymi oponami to 7 lat jazdy na nich (1.9 i 2.1) choć 2.1 miałem tylko jedną bo to już wielki klocek jest i ciężki. Fajne oponki choć nie znoszą miękkiego podłoża typu piasek, bo zaczynają stawiać duże opory, jak dla mnie to są bardzo odporne na przebijanie 1 góra 2 przebicia w ciągu roku.

Pod pojęciem żałował rozumiem to że stawia duży opór, waży a przyczepności w stosunku do 1.9 nie zapewnia odczuwalnie więcej w zakrętach może o 1 góra 2 km/h szybciej, na podjazdach nie ma różnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a więc to tak:P:P:P.... no cóż mi właśnie zależy na niskich oporach toczenia, pomimo iż dobrze mają hasać w terenie. Na pewno nie będę jeździł jakoś ekstremalnie, nie będę także wybierał sie nimi na żadne maratony:) co do ścieralności to słyszałem różne opnie i z moim stylem jazdy powinny przetrzymać. Bardzo mnie natomiast zastanowiło to co powiedziałeś o tym, iż 2.1 to ciężki kawał gumy... hmm z drugiej strony 1.9 wydaje mi się mizerna, a wszędzie gdzie ja sprzedają, wygląda jakby leżała przez 2 lata na magazynie (ma jakiś dziwaczny biały nalot)... z góry dzięki za pomoc;)...

 

oto te Z-Maxy 1.9, o których piszę: http://www.allegro.pl/item182824414_dwie_o...trabike_pl.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.9 comp ważył mniej niz 2.1 sc kevlar, nie wiem może zależy od rocznika. jeździłem maratony na 1.9 i nie narzekałem, kiedyś miałem też speedmax-y i maraton przejechały bez problemu.

 

a co do białego nalotu to fakt czymś są zabezpieczone pierwsze parę kilometrów i zejdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

no i kupiłem te Ritcheye Z-maxy 1.90... na razie tylko kilkaset metrów po mieście, bo nie miałem okazji, ale zobaczymy czy sie opłaciło:)... ważne że nie zawiodłem sie jeżeli chodzi o wygląd, bo sądziłem że będą wyglądać biednie (potem dojdą wrażenia z jazdy:P:P)... pozdrawiam:)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja właśnie przesiadam się z Z-Max 2,1 na Racing Ralphy ale tylko na wyścigi i to raczej po płaskim, bo na wyjazdy w góry chyba pozostanę przy Z-Maxie bo jak dla mnie sprawdzają się super w ciężkim terenie. Co do zużycia to nie jest źle bo moja napędówka ciągle ma jeszcze bieżnik, choć trochę okrągły i miejscami powyrywany :) ale ciągle zdolny do jazdy po 4000km. Co do jazdy to muszę ponarzekać na ich zachowanie w sypkim piasku no i na odgłos autobusu na zimówkach jaki dają na asfalcie, ale jeśli ktoś będzie ich używał zgodnie z przeznaczeniem czyli w ciężkim terenie to na pewno będzie zadowolony.

 

A mi teraz pozostało tylko czeka na superlekkie ralphy i przetestować je w Łodzi na maratonie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...