Skocz do zawartości

[Bieszczady i Góry Słonne] Wańkowa - Arłamów - Wańkowa


marvelo

Rekomendowane odpowiedzi

Wracając ostatnio z Bieszczad (stacjonowałem kilka dni w Bóbrce k. Soliny) zatrzymałem się w Wańkowej. Jest tam taki duży parking pod stokiem narciarskim z wyciągiem i zjeżdżalnią po zraszanym wodą torze.  image.thumb.jpeg.2031bd1664124b31217cecf60db68f45.jpeg

 

image.thumb.jpeg.c459effcf60c4247a0e0e4f3ecaa0864.jpeg

Jest góra, to trzeba spróbować na nią wjechać. 

Przyznam, że do samego końca nie wjechałem i rzuciłem rower w trawę, ale pieszo doszedłem na samą górę.

 

image.thumb.jpeg.59cfdfbc7931cbf39b01de780fbdba1f.jpeg

No dobra, już na dole i ruszam w kierunku Ropienki, z zamiarem wjazdu na górę Chwaniów. Jest objazd przez Brelików bo remontują jakiś mostek. Mam czas, więc jadę objazdem. 

 image.thumb.jpeg.1b17c3d8dff189cbf1f6ac7c0e14db33.jpeg

W Ropience wciąż wydobywa się ropę i można zobaczyć pompy napędzane taką instalacją linową:

image.thumb.jpeg.7cdb7d137e8d3b1b0ae1b64ab495f3cf.jpeg

No i teraz się zaczyna największa atrakcja, czyli podjazd na Chwaniów. Od Ropienki wygląda to tak:

Chwaniów od Wańkowej - Altimetr.pl

Jest ciężko, ale błogosławię napęd crossowy z korbą 44/32/22 i kasetą 11-30. Mam plecak i na najbardziej stromym odcinku korzystam z przełożenia 22/30. Na szosówce byłaby chwilami prawdziwa męka i kadencja pewnie ze 40 obr/min.

Zjazd do Wojtkówki to upajanie się prędkością. Maksymalnie rozwijam 74 km/h z dokręcaniem, ale i bez kręcenia, przy dobrym pochyleniu spokojnie leci się ponad 60 km/h. Co rzadkie w górach, na tym zjeździe jest mało zakrętów i niezbyt ostre, więc można się spokojnie rozpędzać.

Chwaniów od Wojtkówki - Altimetr.pl

Po skręcie na Arłamów też jest niezły podjazd. Byłem tam kiedyś samochodem, ale dopiero na rowerze się to czuje. Na zjazdach znów leci się ponad 60 km/h, i to crossem z plecakiem, na oponach Schwalbe Furious Fred 28x2.0 (przód) i Continental CrossRide 28x1.6 (tył).

 image.thumb.jpeg.506416c19c332ff934b12d11c5e0c7de.jpeg

Na górze w Arłamowie, w budce ze sprzętem sportowym, widać przez szybę młoty.

 

image.thumb.jpeg.4ee00fd68701b5a10ef16cca08f25fef.jpeg

Wracam do drogi głównej, skręcam w lewo i w Jureczkowej w prawo na leśną drogę na Chwaniów. Spokój, cisza, żywej duszy nie ma. Znów jest momentami bardzo stromo. Dojeżdżam do drogi Ropienka-Wojtkówka jeszcze przed szczytem podjazdu i dalej trochę trzeba się wspiąć. W końcu zjazd do Ropienki i rekord prędkości: 78.2 km/h. 

Wracam już nie przez Brelików, tylko przez jakąś kładkę pieszą na remontowanym mostku w Ropience. W sumie wyszło 57 km, no i jeszcze ta męcząca kombinacja podjazdu i podejścia pod stok w Wańkowej. Litry potu wylane (upał ponad 30 st.C), ale było warto. Pakuję rower w samochód i kierunek Krasnystaw (mam jeszcze do przejechania około 240 km). 

Na koniec jeszcze trochę poopowiada o stoku w Wańkowej i widokach na okolicę pewien sympatyczny pan:

   Bardzo polecam tą okolicę. Nawet taka krótka wycieczka daje w kość, ale i dostarcza mnóstwo wrażeń dla miłośników dużych prędkości. Widoki też ładne, a ten leśny odcinek od Jureczkowej to takie fajne urozmaicenie od samego asfaltu z samochodami.  

 

 

Edytowane przez marvelo
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...