Skocz do zawartości
  • 0

Szosa endurance


Gość borys

Pytanie

Czołem chciałbym w najbliższym sezonie zmienić mojego tribana 520 na coś bardziej rozwojowego, przy założeniu że interesuje mnie tylko geometria endurance. Nie chciałbym przekroczyć 10 tyś. 
Tak na szybko szukając trafiłem na trek domane al, wygląda całkiem ładnie. Tylko pytanie czy jest faktycznie wart tych pieniędzy ? Wersja al 5 kosztuje prawie że zakładane 10 tyś. 
Trek wydaje mi się być marką która raczej nie robi bubli ale z racji że jestem laikiem w temacie to wolę się zapytać.
Przeglądając forum widziałem też że ktoś polecał canyona ale wydaje mi się on jest bardziej agresywny niż trek, podobnie jak rose o którym też tu widziałem pochlebne opinie.

Czy może w podobnej kwocie jest coś innego wartego uwagi ? Rower który będzie równie wygodny jak domane ? Miałem okazję się na nim przejechać i geometria mi się spodobała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Wygoda to kwestia indywidualna. To, że na rowerze jedzie się ze stosunkowo wyprostowaną pozycję nie oznacza, że będzie dla każdego "wygodny"

Jeśli chodzi o AL5 to nie ma się czym podniecać, zwykły aluminiak na 105. Jeśli szukasz jakiegoś "komfortu" w domane to trzeba brać karbon gdzie będziesz miał iso speeda czyli na dzień dzisiejszy 15k na tym 105, lekkie przegięcie.

Jak dla mnie to zarówno rose jak i canyon biją tego domane na łeb. W jednym i drugim za pomocą podkładek uzyskasz identyczną pozycję jak na treku a są o wiele tańsze, mają lepsze koła a do tego kilogram lżejsze, zresztą od karbonowego sl5 też są lżejsze. Trek al5 technicznie nie ma nad nimi żadnej przewagi, jedynie na plus gwarancja na miejscu - a z drugiej strony co ma się stać przy alu ramie?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy możesz rozwinąć co masz na myśli pisząc ze " zarówno rose jak i canyon biją tego domane na łeb"  ? Tak dla laika :) 

A jak na tle rose i canyona wypada  scultura endurance 4000, która tyko nieznacznie przekracza mój założony budżet i jest karbonowa lub orbea avant czy giant contend ar1 ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rose, canyon i trek mają aluminiowe ramy, cudów z tego materiału nie da się stworzyć i zepsuć też nie za bardzo można, postaw znak równości miedzy nimi (ew. rose lekko na plus bo rama jest bardzo dobrze wykonana, spawy idealnie szlifowane itd). Osprzęt zarówno w rose, canyonie jak i domane jest dokładnie ten sam. Rose i canyon mają koła od renomowanego producenta uznanego na całym świecie natomiast domane ma je "made by trek". Na koniec canyon endurace al 7 disc waży 8,92 kg, rose pro sl 105 disc 9,0 kg natomiast trek domane al5 ponad 10 kg (czyżby zaoszczędzili na zastosowaniu komponentów gorszej jakości?). Do tego porównaj sobie ceny, canyona 7099 + wysyłka z Niemiec załóżmy 300, rose jakieś 7900 + wysyłka z Niemiec natomiast trek 9699 i przy obecnej sytuacji rynkowej sobie nie ponegocujesz. Podsumowując dostajesz gorszy (lub też mocno naciągając porównywalny) rower o wiele drożej

Cytat

A jak na tle rose i canyona wypada  scultura endurance 4000,

Nie ma sensu porównywać, inny materiał ramy. Zarówno w canyonie jak i rose znajdziesz karbon w podobnej kasie.

Cytat

lub orbea avant czy giant contend ar1

avant h30d waży ponoć 10,5 więc lekka masakra, contend spoko ale też nie za lekki - jego największy minus to koła, lubią w nich pękać obręcze/łamać się szprychy

 

ze sprzętów o podobnej geometrii możesz zerknąć na ofertę cube, będziesz miał aluminiowego attaina sl, który wypadnie gdzieś pomiędzy rose/canyonem a trekiem lub karbonowego attaina gtc race

popatrz też na rowery marki sensa

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za łopatologiczne wyjaśnienie :) Waga akurat nie była moim głównym priorytetem, ale fakt im lżej tym fajniej.

Czyli jak sądzę to najlepszym wyjściem było by zwiększenie budżetu i kupno czegoś z karbonu ? Aczkolwiek nie wiem czy do moich typowo nie ścigantowych zastosowań to ma sens, obecnie średnio wychodzi mi okolicach 350 - 400km/tydzień, a z ostatnich 12 wypadów średnia prędkość to 22 km/h czyli bez szału (aczkolwiek dla mnie to sporo).

Zastanawiałem się też nad kupnem czegoś na szczękach, bo to w zasadzie wychodzi taniej niż na tarczach, więc i coś fajnego na karbonie pewnie dało by się wyrwać ale obawiam się że moje prawie 100kg bezpieczniejsze będzie jeżeli hamować będą hydrauliczne tarczówki :) Mieszkam w dość górzystym terenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Czyli jak sądzę to najlepszym wyjściem było by zwiększenie budżetu i kupno czegoś z karbonu ?

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Mam teraz karbon na tarczach i jest ok, miałem alu na tarczach i było ok, miałem alu na szczękach i też było ok. Zalety karbonu odczujesz przede wszystkim podczas szarpanej jazdy i ciągłych przyspieszeń, jeśli się nie ścigasz i jeździsz dla siebie to takich elementów masz niewiele. Do tego jeśli szukasz endurance'a to największa zaleta karbonu czyli sztywność jest ograniczana na rzecz jakiegoś pseudo "komfortu".

Cytat

 ostatnich 12 wypadów średnia prędkość to 22 km/h czyli bez szału (aczkolwiek dla mnie to sporo).

kwestia ilości przewyższeń

Cytat

Zastanawiałem się też nad kupnem czegoś na szczękach, bo to w zasadzie wychodzi taniej niż na tarczach, więc i coś fajnego na karbonie pewnie dało by się wyrwać ale obawiam się że moje prawie 100kg bezpieczniejsze będzie jeżeli hamować będą hydrauliczne tarczówki :) Mieszkam w dość górzystym terenie. 

Przez dziesiątki lat ludzie jeździli bezpiecznie na szczękach po górach i będą jeździć nadal. Jeśli się nie ścigasz i nie robi ci różnicy czy zaczniesz hamować 30m przed zakrętem czy 25m to weź szczęki. Jeśli rzeczywiście mieszkasz w górach to na pewno odczujesz niższą masę przy wtaczaniu się pod górę. Na pewno plusem przy tarczach jest możliwość zastosowania trochę szerszej opony (czyli automatycznie niższego ciśnienia i osiągnięcie trochę lepszej amortyzacji na samej oponie) choć imo 28c przy 100kg wystarczy a taką oponę to większość współczesnych rowerów na szczękach przyjmie

Dodatkowo w przypadku takiego canyona szczęki vs tarcze to 0,5kg różnicy w masie roweru i prawie 1500 w cenie, gruby % przy tej wartości

E: Dodam, że jeśli miałbym dzisiaj kupować rower na szczękach to na pewno byłaby to używka. Marketing tak wszedł ludziom do głowy, że pragną tych tarcz nawet mimo tego, że w tańszych modelach są mechaniczne i hamują gorzej od szczęk 🤣 W związku z tym używki na szczękach są naprawdę "tanie" i można dorwać świetny sprzęt za rozsądną kasę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mihau_wielkie dzięki za odpowiedzi ! 

Obecnie też mam 28c i szerokość jak dla mnie jest całkiem ok, aczkolwiek domyślna opona z tribana jest beznadziejna, ale nie zmieniałem do czasu aż nie dojadę jej do końca. 

Też właśnie myślałem o używce ale widzę tu jeden problem, żeby kupować używane rowery i nie wrzucić się na minę to wypadało by mieć więcej niż podstawowe pojęcie w temacie :) a tego jak na razie mi brakuje.

No i jedna rzecz mnie powstrzymuje przed rowerem z szczękami, aczkolwiek nie wiem czy słusznie bo to opinia która spotkałem mni tu na forum, mianowicie że gorzej z dobraniem np. kół pod szczęki i że przy większej wadze to czuć mocno różnicę w tym czy są sztywne osie czy qr (a wagi raczej nie zrzucam, bo u mnie to akurat nie kwestia nadmiarowego tłuszczyku).

Przeglądając ofertę canyona zainteresował mnie jeszcze grail, też dość ciekawa opcja, jak tak patrzę to geometrią zbliżony do ich endurance a zawsze można wsadzić węższe opony, ale potem popatrzyłem na swoje trasy i wyszło mi że w 90% to asfalt więc chyba bez sensu iść w stronę gravela :) 

Jeżeli zdecyduję się na nowy to faktycznie będę wybierał pomiędzy rose a canyon, ale wpierw poprzeglądam ogłoszenia, tylko że obawiam się że może być ciężko coś trafić odpowiedniego rozmiarem bo potrzebuję raczej większy niż mniejszy, mam 199 cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Też właśnie myślałem o używce ale widzę tu jeden problem, żeby kupować używane rowery i nie wrzucić się na minę to wypadało by mieć więcej niż podstawowe pojęcie w temacie :) a tego jak na razie mi brakuje.

Rower to nie prom kosmiczny, prawie wszystko "widać". Poza tym masz w PL masę firm, które sprzedają używki z jakąś tam gwarancją, szybkierowery, creatobike, bernard, kupszose

Cytat

No i jedna rzecz mnie powstrzymuje przed rowerem z szczękami, aczkolwiek nie wiem czy słusznie bo to opinia która spotkałem mni tu na forum, mianowicie że gorzej z dobraniem np. kół pod szczęki i że przy większej wadze to czuć mocno różnicę w tym czy są sztywne osie czy qr (a wagi raczej nie zrzucam, bo u mnie to akurat nie kwestia nadmiarowego tłuszczyku).

Wchodzi marketing o jakim wcześniej pisałem🙃 Największą zaletą sztywnych osi jest brak konieczności ustawiania zacisków po wyjęciu koła, tematy "sztywnosci" przy amatorskich potrzebach można pominąć

Cytat

 bo potrzebuję raczej większy niż mniejszy, mam 199 cm

Tym bardziej bym używki szukał. Takie kosmicznie duże rozmiary zejścia nie mają więc i ceny przystępne + spora możliwość negocjacji bo sprzedawcy są zmiękczeni jeśli ogłoszenie już kilka miechów wisi

Btw tu masz nówkę w fajnej cenie, też już się o to ogłoszenie potykam jakiś czas

https://www.olx.pl/d/oferta/rower-szosowy-sensa-giulia-g3-disc-105-carbon-nowy-2021-roz-61-CID767-IDJXG5N.html

Poza tym śliczna jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz jeszcze dzięki za pomoc :) to ogłoszenie widziałem wczoraj, cena faktycznie świetna, ale jakoś kompletnie do mnie ta rama nie przemawia. 
Przeglądnę ofertę tych sklepów które wymieniłeś, już nie zawracam głowy :) 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...