Skocz do zawartości

[do 2000] MTB 27.5" - dla syna rama 14" lub porównywalna.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

to mój pierwszy post na forum....

Zanim ktoś mnie odeśle do innego działu, Przejrzałem posty w grupie rower dla dziecka, ale nie znalazłem tam satysfakcjonującej odpowiedzi... wiec może tu się uda.

A więc tak, mój syn mierzy 147cm, waży 39kg, ma 9 lat (we wrześniu),  przekrok 62cm. W zeszłym roku jeździł na rowerze z kołami 20". Myślałem, że następny będzie 24" lub 26" jednak po przymiarce w 3 salonach , ku mojemu zdziwieniu okazało się, że najbardziej podpasował mu Aim PRO 27.5" z ramą 14cali (jazda po sklepie).  Sprawdzał też mniejsze Cuby, mały rower na 26" w Decathlonie, M-Bika - na ramie 15" ale ta według niego nie była tak komfortowa jak 14".  Sprawdziłem też 16" cali ale na tym już trochę ciężej było mu manewrować. (Mam jeszcze w planach zmierzyć UniBike'a)

Chciałby jeździć więcej i dłużej. Na razie będą to polne ścieżki w okolicach Wawy i ścieżki rowerowe, ale chcemy pojechać na Mazury i może w góry jak nabierze(-my:) ) kondycji....stąd decyzja o troszkę lepszym rowerze...(Szukałem używanych, ale nie udało mi się znaleźć w takich rozmiarach)

I tu zaczyna się mój dylemat:  bo z jednej strony nie chcę kupować roweru na 2 lata (a obawiam się że za 2 lata będzie miał już powyżej 158cm), a z drugiej nie chcę by się męczył z za dużym rowerem i zraził do niego, bo ruchu mu bardzo potrzeba.... Wiem, że to młode dziecko, wiec z szanowaniem może być różnie.  Stąd pytania, co zrobić:

  1. Jakie polecacie alternatywy do tego Cuba Aim Pro na kołach 27" ? - osprzęt podstawowy, ale myślę, że na razie nie doceni dużo lepszego. Rower ew. może zostać dla młodszej córki, która próbuje już się uczyć na jego 20tce...:) no i aktualnie jest promocja w sklepie, więc za obniżkę można dostać akcesoria (błotniki, nóżka, koszyk na bidon)
  2. Waga fakt 14kg to sporo bo to  ok. 1/3 wagi Młodego...jakoś daje radę...ale pewnie im lżejszy tym lepszy...
  3. Co do rozmiaru koła jestem przekonany - pytanie - czy jednak nie wziąć większego 16" (ale musiałbym wymienić sztycę na troszkę krótszą)?, Nie chcę jednak by się męczył teraz jeżdżąc, 
  4. Czy warto inwestować 2000 w rower dla takiego malucha, bo różnie to bywa.....rzuci, albo go ktoś "wysadzi"  - choć raczej będzie jeździł ze mną lub żoną , albo "pożyczy bezterminowo"?   

Jakie są Wasze doświadczenia... z góry dzięki za podpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeskok z 20-tki na 27,5 to przepaść, ale niech się wypowiedzą bardziej obeznani.

 

28 minut temu, Ogniomistrz1976 napisał:

Waga fakt 14kg to sporo bo to  ok. 1/3 wagi Młodego

Właśnie - zastanów się tylko czy potrzebne jest coś na podobiznę amortyzatora.

28 minut temu, Ogniomistrz1976 napisał:

Wiem, że to młode dziecko, wiec z szanowaniem może być różnie.

A to już zależy od rodziców ;).

 

29 minut temu, Ogniomistrz1976 napisał:

Czy warto inwestować 2000 w rower dla takiego malucha, bo różnie to bywa.....rzuci, albo go ktoś "wysadzi"  - choć raczej będzie jeździł ze mną lub żoną , albo "pożyczy bezterminowo"?   

Warto jeżeli są fundusze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki.

1 minutę temu, chudzinki napisał:

Przeskok z 20-tki na 27,5 to przepaść, ale niech się wypowiedzą bardziej obeznani.

- tak prawda...., ale twierdzi, że jest mu wygodniej bardzo i że chce taki. Sam byłem zdziwiony jak dobrze sobie radzi...

Tamten jest zdecydowanie za mały już....,

A znacie jakies rozsadne bez amortyzatora i najlepiej z VBrake'ami - bo boje się, że tarczowe...to jeszcze nie na teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, rambolbambol napisał:

A czemu nie tarczowe? Najtańsze tarczowe i tak biją o klasę dobre vbrake. Dla roweru dla dziecka dobre i mocne hamulce to podstawa.

Młody - jest mocno "roztrzepany" (ma deficyt koncentracji) i obawiam się, że puknie, stuknie i ..... się wykrzywi,.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ogniomistrz1976 napisał:

Czy warto inwestować 2000 w rower dla takiego malucha, bo różnie to bywa.....rzuci, albo go ktoś "wysadzi"  - choć raczej będzie jeździł ze mną lub żoną , albo "pożyczy bezterminowo"?   

Pytanie nie do nas.
Ja uważam ze dziecko na rowerze ma sie czuć komfortowo. Więc to kwestia jak sprawę przedstawicie.
Córka dostaje używki, bo tak wyszło i jej z tym dobrze, bo jeździ na rowerze wszędzie i zawsze. Nie boi się zostawić na cały dzień pod szkołą. Kocha swój rower i po zmianie chwile sie martwiła, ale dostała jasny komunikat, że ma przypinać i sie nie martwić tym na co nie ma wpływu.
Jeśli te 2k to dla Was tak dużo ze po ewentualnej kradzieży nie dostanie nowego to warto rozważyć kupno czegoś używanego. Tu o tyle problem ze ostatnio ludzie za używki wołają astronomiczne kwoty.  Chodzi o komfort dziecka.
Koleżanka córki ma rower za sakiewkę monet i nie jeździ nim nigdzie gdzie nie ma go na oku bo się o niego boi. Zupełny nonsens.  Lepiej kupić coś, co jest dla nas do przebolenia nawet za cenę gorszego osprzętu i sie tym cieszyć. Młody musi móc z kolegami wyjść na rower i nie przejmować sie ze mu go skroją.  Inaczej nie będzie Go to cieszyło a ciążyło.

Co do rys i wgnieceń :D:D:D.

Oba moje rowery dorobiły się rys otarć pewnie i wgniecenia się znajdą.  Na wszelki wypadek za często błota nie zmywam, żeby nie widzieć ile jest obić i rys.
Zerknąłem na rower młodego dzisiaj zeby sprawdizć model :D  Pierwszy raz od zakupu w 19r :D:D :D   Kurczę są rysy...  Ech musiał go gdzieś na ziemię rzucić... Serce krwawi i te sprawy :D  Nie no żary on straszy jest wprawdzie ale naprawdę nie będę się spinał o to ze rower się zużywa.  Jak Cię boli takie coś koniecznie kup młodemu zszarganą używkę.
Rower ma dawać frajdę, a nie wyglądać ładnie na ścianie.   Nie myl tego z niedbaniem. Rzucaniem gdzie bądź i takie tam. Ale jak jeździsz to nie będziesz przecież zawsze dbał żeby nie obić.

w/w koleżanka też miała fioła na punkcie roweru..  Przeszło jej po kilku wyjazdach kiedy rower dostał w tyłek.  Nawet nie zauważyła kiedy przestała zwracać uwagę na to ze kładzie rower na kamienie.  Teraz ważniejsze jest to ze wyjechała ten cholerny podjazd i że jest świetny widok i żeby złapać oddech. 
Tak ze to od Ciebie/Was zależy czy warto czy nie.   Jak was stać i nie ma pasującej nie zajechanej używki to warto kupić mu fajny rower jak lubi.
Dać sygnał, żeby dbał, ale żeby się nim cieszył i nie bał ze mu zrobi krzywdę.  Jak na kamienie poleci na podjeździe to niech się nie przejmuje, że są rany wojenne...
Pognie przerzutkę TRUDNO.
A jak znajdziecie coś używanego pasującego bez zbędnych kompromisów?  To bierzcie, bo to dziecko i jemu to wyjdzie na korzyść, bo mniejszy stres. Jak nie ma nakichanie w głowie i nie ma genu chwalenia sie nowym zakupem to tylko z korzyścią dla Was i dla młodego. On będzie miał mniejszy stres i za dwa lata Wy i On większy budżet na zmianę.
Wiele nie straci na tym ze ktos na tym rowerze kilkaset km przed nim zrobił a i pierwsze rysy mniej będą bolały.

Co do wymiarów i koła 27,5

Ja miałem spory problem z zakupem dla młodego bo jest niski   dodatkowo ze względu na chorobę ma specyficzną budowę.
Nic z 26 nie spełniało założeń. To koło nie koniecznie jest wyznacznikiem wielkości.

Kupiłem   Ghost lazano  2   Jak najbardziej wielkość ramy była ok i całość pomimo koła 27 się spina.  Zasadniczo ma mniejszy przekrok niż wiele "mniejszych" rowerów. 
Sprawdził sie jeśli chodzi o wielkość, a i na jakość nie narzekam. Działa. Nie jest wprawdzie jakoś strasznie katowany ale do kilkuset km miesięcznie robi.
Ogólnie zerknij na "damskie" ramy   Nie mówię o klasycznych a tych "nowoczesnych" wyraźnie jednak obniżonych vs wersje męskie.  Da to młodemu pewien komfort.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super, dzięki za wyjaśnienia....

Nie mam absolutnie problemu, że rower się zużywa podczas jazdy (poprzedni był używką)... bardziej chodziło mi o to, że dzieciaki nie zdają sobie sprawy z wartości (nawet jak się wytłumaczy) - choć może tym razem doceni, bo 40% ceny roweru pokrywa sobie z uzbieranych przez siebie pieniążków. Nie mam problemu, że rysy, że się zużywa, i nie musi wyglądać jak z salonu. Bardziej mi chodziło o Wasze doświadczenia i przemyślenia.

Dobra...zapominamy o tym czy warto/czy nie warto... :). Boleć mnie będzie zawsze jak traktuje bez należytego szacunku (nie ważne, czy nowy, czy używany)

Dzisiaj jeszcze oblookam UNIBIKE'i i te superior bike'i zobaczymy co on powie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ogniomistrz1976  Zużywa się to właśnie rysy obicia i inne takie. 
A jak to młodziak to dodatkowo w specyfikę używania dochodzi rzucenie o ziemię, bo trzeba na trzepak wskoczyć.
Jak zacznie jeździć do szkoły to sobie o uchwyt albo ktos obije nawet niechcący.
Zakładam, że wychowałeś tak, że nie będzie kopał rzucał (w sensie dosłownym)  A że dzieciaki mają tysiąc pomysłów i to jest żywioł to rower musi dostać swoje.
Pojedziecie w góry czy na szutry to i tak dostanie błotem i kamieniami. 
Mój młodziak (ja pierd.. prawie pełnoletni :D) jest i nauczony i raczej ma tak, że szanuje  a jak przetarłem ręką ramę to porysowana jest i ma odpryski.   
Dziecko musi sie móc cieszyć. 
Zresztą to zasada ogólna. Niedawno widziałem awanturę bo dziewczyna przewróciła na postoju przypadkiem facetowi ślicznego gravela. To jak się na nią  wydarł pokazało że go na ten rower po prostu chyba nie stać.  Zresztą ogólnie jakiś pospinany był i nie zrozumiał żartu z oprawieniem w ramy...  

Rower ma  cieszyć, być wygodny i nie za duży.  Osprzęt, który mają te rowery da radę.
Jak możesz wybierać między lżejszym a cięższym wybrałbym lżejszy, bo jednak to robi różnice a młody ma jedno serce.
Zadbaj o prześwit. W przypadku młodego chłopaka to ważne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Ogniomistrz1976 napisał:

Dzisiaj jeszcze oblookam UNIBIKE'i i te superior bike'i zobaczymy co on powie....

Wiadomo, że wybierze rower z uginaczem, bo przecież koledzy takie mają...
 

7 minut temu, KrisK napisał:

Zresztą to zasada ogólna. Niedawno widziałem awanturę bo dziewczyna przewróciła na postoju przypadkiem facetowi ślicznego gravela. To jak się na nią  wydarł pokazało że go na ten rower po prostu chyba nie stać.  Zresztą ogólnie jakiś pospinany był i nie zrozumiał żartu z oprawieniem w ramy...  

Hmmm... Wypadki się zdarzają, ale żartu też bym nie zrozumiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jednak stanelo na Cube 14"/27.5 - z innych równie dobrze jeździło mu się na Kellysie Mudman 30, 26" z ramą XS z tego co patrzyłem, rozmiary są  bardzo zbliżone.,

GT Agressor, Giant Talon 3 były jednak trochę za duże....

Patrząc jednak na jakość do ceny Cube wychodzi lepiej... wiec dziś odbieramy. Dzięki za wszelkie sugestie i rady.... 

Doinwestuje w dodatkową ochronę przerzutki na tył (o ile znajdę na takie duże koła) .... i w weekend pośmigamy :) Dam znać jak wrażenia.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ogniomistrz1976 napisał:

Doinwestuje w dodatkową ochronę przerzutki na tył (o ile znajdę na takie duże koła)

Nie jest kwestią wielkość koła a samo mocowanie.  Chciałem u córki i żony założyć i nie było opcji.   Jak będziesz chciał inwestować to najlepiej podjedź do sklepu zeby dobrali.
Patent dla dziecka jak najbardziej sens ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, potwierdzam, do tego Cuba nie da się założyć osłony, bo nie ma jak montować. Z tyłu jest jedynie jeden otwór na mocowanie bagażnika.

W weekend 40km zrobione (poza bolącym tyłkiem) w zasadzie nie narzekał na niewygodę podczas jazdy i był mega zadowolony.

Musiał się przyzwyczaić do nieco większej wagi i większych w porównaniu do poprzednich 10.5kg i 20"cali. Z tego co nie do końca mi się podoba (bo Młody narzekał odrobinę na mięsień czworoboczny, ale narzeka też i bez jazdy na rowerze) , to jeszcze odrobinę zbyt wyciągnięta pozycja rąk- więc spróbuje odrobinę przesunąć siodełko.

Generalnie jestem b. zadowolony i Młody też :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ogniomistrz1976 napisał:

Z tego co nie do końca mi się podoba (bo Młody narzekał odrobinę na mięsień czworoboczny, ale narzeka też i bez jazdy na rowerze) , to jeszcze odrobinę zbyt wyciągnięta pozycja rąk

Zwróć uwagę czy kierownica nie jest za szeroka.One są teraz bardzo szerokie i dla dzieciaka może to wymuszać mocno nienaturalną pozycję.  Samo jej skrócenie  może rozwiazać problem wyciągnięcia. (wiem wielu mnie zlinczuje ale to młodziak)  Samo przesunięcie siodełka nie da jakiejś astronomicznej poprawy a musisz uważać na pozycję nogi zeby młodzian sobie nie załatwił kolan. O to dość łatwo przy złym ustawieniu. Jak do tego dojdzie zmęczenie i szarpnie siłowo może mieć potem pauzę od roweru.  
 

A na te mięśnie u młodzieży podobno zbawiennie wpływa zabicie elektroniki.  No i oczywiście ćwiczenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...