Wolny_sprinter Napisano 2 Maja 2020 Napisano 2 Maja 2020 Witam, Wzrost 182, waga ~80kg żywej wagi. Jazda głównie po terenach leśnych - mniej uczęszczane odcinki + bezdroża, minimalne odcinki asfaltu. Podróże w okolicach Olsztyna (nieco pagórkowate). Trasy w okolicach 20-40km. Chcę je zwiększać, jak nadrobię formę i zmienię sprzęt. Obecnie mam Krossa Adventure SH - stary, ale nadal jeżdżący rumak. Przyszedł czas na zmiany. Wstępnie założyłem budżet do 2500zł +- kilka stówek (tu nadal mam dylemat w dół, czy w górę). Zacząłem szukać, analizować, uczyć się sprzętu i.....zgłupiałem :). Moje dotychczasowe typy to: Unibike Fusion 29 (mój faworyt) Kross Hexagon 8.0 Kross Level 4 Merida Big Nine 200 Indiana 6.9 Romet Mustang M3 Rockride ST 540 i po dzisiejszej wizycie w sklepie doszły: 8. Specialized RH sport 9. Orbea MX 30 I tu zaczął się mój problem. Miałem okazję wsiąść na Specialized RH. Powiem w skrócie - totalna klapa. Spodziewałem się jakiegoś skoku technicznego, wielkiego "wow" a tymczasem miałem wrażenie, że przerzutki działają praktycznie jak w moim 15 letnim rowerze. Hamulce też nie urywały. Albo ten rower był źle złożony, albo miałem kiepski dzień na próby. Dopiero po wejściu na osprzęt Deore (Orbea) i przejażdżce jedynie po sklepie, bo na zewnątrz już lało...poczułem wyraźny skok jakościowy i to chyba dałoby mi satysfakcję, że mam nowy sprzęt. Zależało mi bardzo na UB Fusion, ale niestety nie było mojego rozmiaru, więc nie miałem jak sprawdzić jak to chodzi na Alivio. Podobnie z Krossem - brak rozmiarów ale po oględzinach miałem pewien niedosyt "wizualny". Jakoś tak sztucznie wyglądały te Hexagony. Leveli nie było. Orbea nieco ponad budżet (3300 PLN) ale pewnie w tej cenie doposażę o jakieś gadżety. Zrobiłem sobie porównywarkę cech rowerów w excelu i faworytami są właśnie UB Fusion i Orbea (tu nie wiem co to za korba "Alloy forged 26x36t 10S" ?). Warto doinwestować w tę Orbeę Waszym zdaniem? Może jeszcze jakieś inne typy? Może jednak nie szaleć tylko kupić Rockrida i go np. za jakiś czas doinwestować w osprzęt? Da się tak? Indiana odpada - mimo super wyposażenia odstrasza mnie "marketowa" marka. Dzięki za wszelkie sugestie.
MikeSkywalker Napisano 2 Maja 2020 Napisano 2 Maja 2020 Fusion 29 to bardzo fajny rower. Albo po prostu jeden z moich ulubionych modeli Unibike Tak naprawdę niczego mu nie brakuje jak na średnią półkę - napęd Alivio jest wystarczający, ma trochę lepsze hamulce niż większość tanich górali (nawet droższych), korbę ze sztywną osią a do tego trzyblatową - także jest bardziej uniwersalny, a do takich zastosowań jest często kupowany. Z drugiej strony, jak planujesz jazdę wyłącznie w terenie to napęd 2x jest lepszym rozwiązaniem (albo nawet 1x11). W Orbei masz podobny widelec jak w Fusionie - mówiąc krótko niczego nie urywa. Do tego są podstawowe hamulce Shimano, ale lepszy napęd. Deorka 10sp działa zauważalnie płynniej jak Alivio 9sp, do tego przerzutka jest ze sprzęgłem także będzie mniej obijać łańcuchem o ramę - co zresztą sam zauważyłeś. Tak naprawdę jakbyś w Orbei/Fusionie zmienił widelec na jakiś prosty powietrzny to masz rower któremu niczego nie brakuje. Warto to zrobić od razu, bo wtedy widelec z blokadą - całkiem pożądaną rzecz do tanich rowerów idzie sprzedać za jakieś 3 stówki, dorzucić coś i poszukać może Raidona, może coś Manitou, może Rock Shoxa. I to tak naprawdę poprawi komfort jazdy dużo bardziej niż lepszy napęd czy hamulce. Orbea z 2019 jest w okolicach 2900, także minimalnie przekraczając 3000zł idzie mieć rower już ze zmienionym widelcem. Można ulepszyć sprzęt za jakiś czas, powiedzmy po sezonie, ale wtedy odzysk ze sprzedaży widelca mocno maleje. Krossa i Rometa postawiłbym na półce obok Indiana, może nieco wyżej, ale tylko trochę - aczkolwiek to moje subiektywne zdanie. Dorzucę jeszcze Marina Bobcat Trail z napędem 1x11 - ale tutaj znowu słabsze hamulce i widelec bez rewelacji - ale ze skokiem 120mm. Również do ulepszenia w przyszłości albo od razu.
Wolny_sprinter Napisano 2 Maja 2020 Autor Napisano 2 Maja 2020 Dzieki @MikeSkywalker Czy to zawsze tak musi być z tym kupowaniem męskich gadżetów? Na początku mówię sobie - jakieś 1.5 kPLN wydam, kupię jakiś nowy rowerek w Decathlonie i będzie gitara. Potem zacząłem czytać, sprawdzać, szukać. No jednak budżet trzeba podnieść. 2...no 2.5, ale to już maksimum, Mount Everest wydatków... Patrzę dzisiaj no i kurczę bez tych 3 to nie podchodź Pewnie, że dobrze byłoby mieć i ten widelec powietrzny, ale muszę postawić granicę i coraz bardziej skłaniam sie w kierunku Fusiona - pojeżdżę sezon lub dwa i najwyżej wtedy powymieniam jakieś "drobiazgi" typu widelec czy napęd - rozumiem, że to się da np. sam napęd (plus manetki), czy idzie za tym konieczność jeszcze wymiany blatów/korby? Widelec też jest na zasadzie sztuka za sztukę, czy trzeba coś jeszcze dokładać, typu wspornik kierownicy? Ten napęd 1 x 11 wydaje mi się jeszcze zbyt radykalny dla mnie - coś tam czasem na twardym jadę jak z lasu wyjadę i do tych 40km/h (wg Endomondo) dokręcam na tej swojej "przygodzie" i albo mi pary brakuje albo właśnie przełożenia. Nie wiem jak to by wyglądało na takiej 1 x 11? 2 x 10 ciekawy i myślę, że najbardziej interesujący a 3 x 9 to pewien kompromis. Doszukalem sie jeszcze Rockridera ST 560 w promocji za chyba 2200, na sprzęcie Sram X5 - której grupy to odpowednik Shimano, bo różne informacje w necie - raz, że ~ Deore, a na jakiejś infografice, że jak Acera?! Lepszy amorek, bo Rock Shox XC 30, ale dalej nie jest to powietrze. Z Fusionem jedyny problem, że podobno schodzą na pniu. Fabryka się podobno nie wyrabia z produkcją i są jakieś drobne przestoje dostaw spowodowane COVID. Czyli musiałbym kilka tygodni poczekać na swoją kolej. Pośpię z myślami a jutro może kolejne pomysły się urodzą w głowie....i wzrost budżetu i amor powietrzny, full, XT...
MikeSkywalker Napisano 2 Maja 2020 Napisano 2 Maja 2020 No ja nie jestem z gatunku "dołóż 5 tysięcy i będzie okej". Dla mnie takie niezbędne minimum to hamulce MT400, napęd 10sp Deore M6000/SRAM GX, dobre koła, powietrzny widelec, korba ze sztywną osią i cała reszta bez szukania oszczędności. No i żeby to mieć trzeba wydać te 3500, ale najczęściej modyfikując tańszy rower przez wymianę widelca. X5 to coś pokroju obecnego Alivio, może starszej Deorki. Działa w porządku, ale w przypadku wyższych grup czuć przeskok, podobnie jak np. na M6000 z nowych napędów. Fusion to dobry pomysł. Taki rzekłbym rozwojowy. Widelec tak czy inaczej zmienisz, bo wszystkie tanie sprężyny mają kiepskie ślizgi i szybko łapią luzy ale sezon czy dwa objadą. Wymiana plug&play. Napęd też bez problemu można dołożyć - 3x10 poradzi sobie z korbą jak zmienisz przerzutki z manetkami. Dwa - będziesz też wiedział jakich przełożeń używasz i w którą stronę pójść. Jeśli nie 1x11 to może 2x10 z korbą z większymi blatami. I albo się okaże że rama zostanie albo przeskoczysz na coś lepszego. Ramy Unibike są solidne, a i same rowery wytrzymałe więc używki mają wzięcie. Generalnie z wieloma modelami Unibike jest ten problem że schodzą na pniu, co roku. Mieli przestój w montowni i niedawno ruszyli - także trzeba czekać.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.