Skocz do zawartości

[ochrona termiczna]krótki wyścig


myszon7

Rekomendowane odpowiedzi

Jutro wezmę udział w pierwszym w życiu wyścigu,więc jestem mocno tym faktem przejęty.Jest to "Wyścig Niepodległości" w Lodzi.Dystans wynosi tylko 6,08 km.Pomóżcie :jak się ubrać?.Czy na tak krótkim dystansie ubrać się "lekko" dygocząc z zimna" wiedząc , że za chwilkę i tak się rozgrzeję,.czy też od startu ubrać się bardzo ciepło wiedząc , że za chwilkę i tak się spocę.Jutro ma być zimno(+1-5) i sucho .

Przy okazji przeczytałem z forum co można było o rozgrzewce,czy jakieś szczególne wskazania przed takim krótkim wyścigiem.

Wdzięczny za pomoc Romek Stępniewski:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy takim zimnie polecalbym tez jakas maść rozgrzewajaca jeszcze przed rozgrzewka posmarowac na nogi. Potem naprawde dobra rozgrzewka i naladowanie sie węglowodanami przynajmniej 1h przed startem. Odcinek 6 km to praktycznie dystans sprinterski wiec trzeba zasuwac caly czas praktycznie na maksa. Nastaw się na duży bół mięśni, ale tak musi byc - nie poddawaj sie i pedaluj na chama dalej ;)

 

Co do ubioru to spotkalem sie z roznymi szkołami. Na 100% na rozgrzewce musisz byc cieplo ubrany by nie tracic wlozonej w niej pracy. Przed samym startem natomiast albo zostajesz w takim stroju lub (jak wielu robi) zdejmujesz zbedne warsty i zostajesz w tylko niezbednych ciuchach (czyli dlugi getry + dobrze jakies lepsze ocieplenie kolan, koszulka z dl. rekawkami , jakis podkoszulek oddychajacy, czapka, kask i osobiście polecam jednak rękawiczki pełne czyli z palcami). Ale tak jak mowie prawie co zawodnik to inna metoda.

 

 

Życzę powodzenia <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jak tam myszon7, tyłek trochę zmarzł dzisiaj :P. Ja myślałem, że tam zamarzne, całe szczęście poratowała mnie cherbatka z termosiku, jak patrzyłem na niektórych jak złopią browara w takie zimno to robiło mi się jeszcze gorzej. Ale ogólnie na samym sprincie już cieplutko było :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie nie pamiętam ale to chyba Ty pisałeś,że nazywają ten wyścig "Zapaleniem Płuc".Cebulą byłem wybitnie wielowarstwową:) no i trochę szok na rozgrzewce,tak sobie pojeździłem jak Qiubo kazałB) i mimo ,że +4 wcale nie czułem , że mi się układ oddechowy oziębia.Ale sam wyścig masakra,oddychałem "pełną piersią" wyłącznie ustami i chrypa prześladuje mnie do teraz.Na sam wyścig zostawiłem na sobie tylko 2 warstwy na korpusie i na starcie myślałem ,że dojadę jako sopel lodu,ale po pierwszej rundce już byłem mokry jak mysz.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na sam wyścig zostawiłem na sobie tylko 2 warstwy na korpusie i na starcie myślałem ,że dojadę jako sopel lodu,ale po pierwszej rundce już byłem mokry jak mysz.

Podejrzewam, że za szybko zdjąłeś warstwy z rozgrzewki (szkoda ;) bo pewnie by Ci sie lepiej jechalo), w sumie nie napisalem, żeby to zrobic najlepiej okolo 1-1,5 minuty przed startem. Moja wina :) .

 

A tak w ogóle jak oceniasz swój występ, czułeś, że mogło w tamtych warunkach pójść lepiej??

 

Co do wyścigów w takich warunkach i dystansie to niestety tak to już jest, że łatwo w nich o przeziębienie. Dlatego zaraz po nich myk do domku i sie porządnie wygrzać (nawet wypocić pod kołdrą). Kiedyś widziałem jak koleś używał opaski na usta (taka jak mają narciarze), ale szczerze to nie wiem jak przez takie coś się oddycha, pewnie masakra. No cóż, ale coś za coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Quibo wszystkie Twoje rady były doskonałe.Rozgrzewka mocno okuty w ubranie,ani się nie spociłem ani nie zmarzłem,czyli chyba tak jak powinno być.Na samym wyścigu też OK ,spociłem się ale tak chyba tak być powinno.Szok był tylko taki,że w trakcie rozgrzewki (wydawało mi się,że dość intensywnej ) pewno oddychałem nosem i górne drogi oddechowe zimna specjalnie nie poczuły,a w trakcie biegu oddychałem już pełną paszczą i stąd chrypka-zresztą kumple mieli to samo więc pewno nie do uniknięcia.Z wyścigu jestem cholernie zadowolony wszak to moja incjacja:).Pytania które mi się nasuwają:

1.Zauważyłem , że niektórzy zawodniczy,patrząc na wyniki czołowi,zamiast rozgrzewać się na trasie(na mój gust chyba mądrzej bo i trasę się lepiej pozna) wyciągali z bagażników takie trójnogi podkładane pod tylne koło(sory ciężko z nazewnictwem nie wiem jak się to nazywa) i pedałowali w miejscu.Dlaczego ?

2.Moja rozgrzewka(przypomnę trasa miała 1,5km x 4rundki=6km):1i 1/2h przed startem zrobiłem z 5 rundek w wolnym spokojnym tempie,2 rundki zrobiłem bezpośrednio po, systemem 200m sprintu i ciut więcej spokojnej jazdy.10 minut rozciągania.Ze 30 minut rozgrzałem się siedząc w aucie.Kwadrans przed startem pojeździłem tak "na pół gwizdka".Co źle?

3.Sam wyścig.Na boardzie wyczytałem o wyścigach,że 3 fazy.Pierwsza- ile można z siebie wykrzesać,potem zwolnić i starać się utrzymać w miarę wysokie równe tempo i końcówka ile sił.U mnie :zacząłem mocno,w miarę ostro(zresztą jak wszyscy).Tak po 500m mnie zatkało więc musiałem mocno zwolnić.I potem z rundy na rundę jechałem coraz szybciej,tak,że miałem wrażenie,że następną rundkę(już za metą)przejechałbym rekordowo szybko(czyli pewno źle rozłożyłem siły).

Sorki,że tak marudzę pewno jestem cienki i tyle:)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

troche spozniony post ale mam nadzieje ze przyda sie innym:

 

w przypadku krotkich wyscigow proponowalbym podzielic rozgrzewke na 3 etapy:

 

1etap ktory trwa okolo 60 min, pedalujemy z dosyc duza czestotliwoscia pozostajac intensywnoscia na swoim progu telnowym. najwygodniej przeprowadzic ten etap na trenazerze albo rolkach [tajemnicze trojnogi] plusem takiego rozwiazania jest rowniez to iz gdy warunki pogodowe nei sa sprzyjajace [ deszcz albo upal] mozemy schowac sie chociazby za parasolem i nie tracic cennej energii na utrzymywaniu odpowiedniej temperatury ciala. w tym konkretnym przypadku ubrani jestesmy jak najbardziej komfortowo - cieplo. pod reka trzymamy napoj sportowy. ten etap zwieksza naplyw kwasow tluszczowych, podnosi temperature miesni, zwieksza objetosc wyrzutowa serca i pluc, udroznia wlokna wlosowate, stymuluje uklad nerwowy

 

2 etap to zciagniecie roweru z trenazera, nasmarowanie sie mascia rozgrzewajaca. od tego momentu zalecalbym stopniowe koncentrowanie sie na samym wyscigu. najlepiej przeprowadzac te czesc rozgrzewki samemu.

zaczynamy od podjazdu podczas ktorego stopniowo podnosimy intensywnosc [kadencja w dalszym ciagu wysoka] na jakies 15-10min przed startem wykonujemy 4-7 zrywy 15-25 sek z kadencja wyzsza niz przy normalnych sprintach starajac sie aby kazdy z interwalow byl minimalnie ciezszy od poprzedniego. temperature ciala regulujemy za pomoca suwaczkow w ubraniach ewentualnie podwijamy rekawy itp.

 

3 etap wjazd do strefy startowej odpowiednie ustawienie sie. wykazujemy sie maksymalna koncentracja. w razie deszczu smarujemy sie jeszcze filtrem przeciwdeszczowym pozwalajacym utrzymac cieplote ciala. na 1-2min oddajemy zbedne ubrania [ w tym konkretnym przypadku zostalbym w krotkich spodenkach + koszulka + rekawki, ew. opcja dla zmarzluchow spodenki 3/4 + koszulka + rekawki] jezeli ktos chce moze zrobic grozna mine i czekac na znak sedziego :D

 

ogolnie rzecz biorac im krotszy wyscig tym dluzsza i intensywniejsza rozgrzewka. podczas takich zawodow nasz organizm musi byc przygotowany na to iz od razu wejdzie na wysokie obroty i nie ma co sie oszczedzac podczas rozgrzewki [wszystko w granicach rozsadku bo zaginac sie tez nie ma sensu.. przyjdzie na to pora] i pamietajmy aby nie jezdzic w trakcie rozgrzewki silowo - niepotrzebnie zakwaszamy miesnie

 

ps. odnosnie zatykania podczas wyscigu - wskazuje to na nieprawidlowo przeprowadzona rozgrzewke a nie zle rozlozenie sil

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...