[Renowacja] przerzutka Favorit PWB

[cezartbg]

Witam 

Dłubałem ostatnio w garażu i rozglądałem się za kawałkiem aluminiowej blachy. Przeglądałem pojemniki aż doszedłem do tego z napisem ''napęd rower". Zajrzałem z ciekawości, bo nigdy nie wiadomo czy akurat tam nie będzie potrzebnej rzeczy. Wysypałem zawartość na podłogę i moim oczom ukazała się ona: biedna zapomniana, trochę przyrdzewiała i całkowicie zastała przerzutka Favorit jak się okazało po przetarciu brudu model PWB. Decyzja padła natychmiast: "trzeba przywrócić jej blask i funkcjonalność".

Stan był słaby: brud, trochę rdzy i absolutnie żadnego ruchu. Praca przebiegała dość żwawo, budowa jest intuicyjna i nie miałem większych problemów żeby ów klasyk rozebrać na czynniki pierwsze (poza dwoma głównymi śrubami, które bez penetratora nie chciały nawiązać współpracy). Przystąpiłem do mozolnego czyszczenia, polerowania i usuwania rdzy. Całość zajęła ok 1,5 h.

Przerzutkę nasmarowałem olejem do konserwacji broni palnej, gdyż bardzo dobrze zapobiega rdzy i ogólnie robi robotę. Pacjent przeżył, a raczej odżył. Pantograf chodzi bardzo płynnie, sprężyna wózka ładnie napina a mocowanie haka chodzi bez najmniejszego oporu. Kółeczka kręcą się aczkolwiek tulejki ślizgowe widziały lepsze czasy. 

Nie zamierzam wykorzystywać tej staruszki do budowy roweru (jeżdżę MTB), ale zrobiło mi się lepiej na sercu widząc tak ładną i sprawną zmieniarkę. Przerzutka leży na półce w pokoju, cieszy oko i na bank będzie zaciekawiać gości. 

Swoją drogą polecam ten artykuł: http://www.disraeligears.co.uk/Site/Favorit_PWB_racing_derailleur.html gdzie jest opisana historia tego ustrojstwa. 

W trakcie(tak się zapędziłem, że zapomniałem zrobić zdjęcia w stanie początkowym):

Po renowacji: 

[woojj]

Miałem taką w swoim Romecie Rekordzie ..... oczywiście z metalowymi kółkami. Każde kółko miało swoje łożyskowanie na kulkach i konusach ;-))) 

Edytowane 24 Listopada 2017 przez woojj

[topspeed_krk]

Tego typu szpeje mają mega wartość i bynajmniej nie chodzi mi tu o wartość w pieniądzu.

[cezartbg]

Tego typu szpeje mają mega wartość i bynajmniej nie chodzi mi tu o wartość w pieniądzu.

Dokładnie o to chodzi! Wartość sentymentalna i historyczna.