Skocz do zawartości

[wycieczka] Główny Szlak Beskidzki


Ciapek_89

Rekomendowane odpowiedzi

http://www.transcarpatia.org - Transcarpatia

http://www.bikechallenge.pl/index.php?action=archiwum - Bikechallenge

 

Google nie boli dosłownie 10 sekund szukania ;)

 

A żeby było śmiesznie, na oficjalnej stronie Transcarpatii nie ma dokładnej mapy z trasą wyścigu. Trasa rekomendowana jest za to do obejrzenia na www.bikebrother.com

 

Plecak powyżej 20 l nie jest bardzo wygodnym rozwiazaniem. Moze spowodować problemy z mięśniami pleców oraz z kregosłupem uniemozliwiajace dalsze kontynuowanie wyprawy. Według mnie lepiej porozkładac sobie cieżą bagażu:

- narzedzia w Torbie podsiodłowej

- płachta biwakowa i śpiwór na bagazniku przymocowane gumami (jesli plany przewiduja nocleg na dziko)

- dętka przymocowana do sztycy

- ubrania na zmiane i kilka posiłków (zupy chińskie - gorąca wode można kupić w schroniskach wcale nie trzeba wozić grzałki)

- noo i dodatki typu aparat, komórka, discman można włożyć to torby na kiere jesli nie zmieści sie w plecaku

 

Myśle ze było by to odpowiedni sposób załadowania na taka wycieczke ;) ale tak jak mówie nie mam doświadczenia więc nie wiem ;)

 

Pozdrawiam ;)

 

Z tak wyekfipowanym rowerem trzeba się liczyć, że wyprawa, na sporych odcinkach zamieni się w wycieczkę pieszą. No i trzeba przewidzieć odpowiednio większą ilość czasu.

 

Początkowego odcinka (w Bieszczadach) nie da się przejechać, ze względu na Park Narodowy. Liczenie na to, że filance nie zauważą może się źle (drogo) skończyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hejho!

nie wiem czy kierunek ma wieksze znaczenie ..

niestety nie pamiętam jak jest z rozkładem wiatrów wiejących w polsce i czy ma to jakiekolwiek znaczenie w górach -podejrzewam że nie

 

ja osobiście bym jechał z zachodu na wschód ,ale to takie moje subiektywne zdanie ,bo włąśnie zawsze chciałem jechać w tym kierunku :D

 

pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ;)

Postanowiłem ze lepiej bedzie zaczać od Ustronia gdyz w ten sposób (przynajmniej ja) wydłuze sobie wycieczke o 1 dzień, gdyz do Ustronia najkrótsza trasą mam niecałem 80 km ;) wiec przejechałbym to na bike'u, zrobił nocleg w okolicach Ustronia i zaczął wycieczke szlakiem ;) Powrót oczywiscie z Ustrzyk Górnych pociąiem :)

A wracajac do zapakowania sie to mój opis wyglada tylko na taki rozrosniety ale w gruncie wcale duzo miejsca by to nie zajmowało, a wszystko było by rozłozone na kazdej części roweru :)

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plecak powyżej 20 l nie jest bardzo wygodnym rozwiazaniem. Moze spowodować problemy z mięśniami pleców oraz z kregosłupem uniemozliwiajace dalsze kontynuowanie wyprawy. Według mnie lepiej porozkładac sobie cieżą bagażu:

- narzedzia w Torbie podsiodłowej

- płachta biwakowa i śpiwór na bagazniku przymocowane gumami (jesli plany przewiduja nocleg na dziko)

- dętka przymocowana do sztycy

- ubrania na zmiane i kilka posiłków (zupy chińskie - gorąca wode można kupić w schroniskach wcale nie trzeba wozić grzałki)

- noo i dodatki typu aparat, komórka, discman można włożyć to torby na kiere jesli nie zmieści sie w plecaku

 

Myśle ze było by to odpowiedni sposób załadowania na taka wycieczke :P ale tak jak mówie nie mam doświadczenia więc nie wiem :D

 

Pozdrawiam :D

Nie wiem jaki masz rower,jaki amor itp.Po Beskidach jezdze oooo dawno,moge CI poslac na priv rozpiske ile zajely mi dane odcinki, czas,kilometry,srednia itp /zapisuje to od wielu lat ,mania taka/.Plecak jaki uzywam to 35l, pelen z czyms przyczepionym to zero przyjemnosci wierz mi ,wszystko co jest przyczepiane jest do kiery ,sztycy itp musi byc Bardzo stabilnie przyczepione, inaczej Ci zerwie lub odczepi.Tak przy mnie kumplowi zerwalo torebke podsiodlow z kluczami..Jedzenie niezbedne berz z soba,ale bedzie Ci potrzebne tym bardziej im blizej bedziesz Bieszczad,na tereny Beskidu Slaskiego,Zywieckiego i Wyspowego nie ma sensu poniewaz szlak schodzi z glownych pasm i przechodzi przez doliny-dostep do sklepow.Najlepszym rozwiazaniem jest kasa z soba i minimum ciezaru,ale rozumiem nie kazdego stac..Discman daruj sobie w trasie raczej nie posluchasz a wieczor raczej bedziesz chcial spac :D 70-90km po Beskidach robi swoje...Plachty ,namioty maja swoj urok.lecz lepiej rozplanowac trase tak ,aby byla od schroniska do schroniska czy agroturystyki,z doswiadczenia wiem,ze nocleg na dziko jest piekny i zostaje w pamieci ,ale nie daje odpoczynku jak lozko /25lat wspinaczki po roznych gorach we wszystkich mozliwych warunkach/.Nie poruszyles zeczy nic nie wazacej a piekielnie waznej-stopery do uszu.Schronisko-ludzie bombarduja do nocy mimo zakazu,na dziko-ptaki budza juz przed 4 rano a wieczor jak ktos nie przyzwyczajony swierszcze moga dobic...Detki biore dwie + zestaw 10latek z klejem /na jednym wyjezdzie przebilem 5 razy na przestrzal,szybka jazda i waga/,pompka,sciagacze do opony,skuwacz do lancucha /oj przydal sie/klucze imbusowe ,kasa i paszport /straz jest nadal nadgorliwa i czasami spisuje,zwlaszcza slowacy/ Dwa komplety ubran na rower starcza,czasem biore 2 spodenek i 1 koszulke,jakest bardzo cieplo to jade bez niej.Jak trafisz pogode to dobry jest czerwiec ,dni sa bardzo dlugie ,malo ludzi i nie jest tak goraco .Musl,mysl,jak co to wal :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko dla ciekawosci, we wrzesniu Piotrek Kłosowicz przebiegł GSB w 7 dni. Co prawda to inna para kaloszy, ale tez chlopak poszedl szeroko bo bandzie [rela z akcji: http://napieraj.pl/xoops/modules/wfsection...p?articleid=180]

 

Pomysl jazdy GSB jest ciekawy i znany, ale mozna, kombinujac szlakami, ulozyc ciekawsza technicznie trase, w stylu mocnego enduro. Dla mnie to jeden z celow na niedaleka przyszlosc - trzeba zrobic polski gorski megaklasyk choc raz w zyciu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Witam. Wskrzeszam temat, żeby nowego nie zakładać. W drugiej połowie sierpnia, planuję przejechanie GSB (na rowerze oczywiście). Startuję z Ustronia ok. 11-go. Po Beskidach jeździłem wieki temu, w związku z tym mam kilka pytań:

 

1. Na jakich odcinkach Szlaku obowiązuje zakaz dla rowerzystów, poza Babiogórskim i Bieszczadzkim PN. Bo ja, mimo wszystko, zakazów nie chcę łamać. Słyszałem o zakazach w rejonie Czantorii i Gorców.

2. Na pewno - niezależnie od pogody - na trasie są miejsca nieprzejezdne absolutnie. Proszę zatem o propozycje ciekawych objazdów (to samo tyczy się pkt. 1). Oczywiście niewielkie podejścia nie stanowią problemu.

3. Nocleg planuję w schroniskach, bacówkach, ewentualnie bazach namiotowych. Proszę o opinie na temat obiektów PTTK na Szlaku. Interesuje mnie głównie stosunek do bikerów (możliwość umycia roweru, zostawienia go na noc w bezpiecznym miejscu, tolerancja dla 'ubłoconych' itp). Kwatery i agroturystyka również wchodzą w grę, ale tylko w bezpośredniej bliskości trasy. Wcześniejsza rezerwacja - ze względu na specyfikę wyprawy - niemożliwa.

 

Proszę o pomoc ludzi, którzy byli, widzieli, sprawdzili i mają pewność. Wszystkim turystom - marzycielom, teoretykom oraz 'kumpel kumpla podsłuchał' dziękuję.

Za wszelką pomoc z góry wielkie dzięki. Jak ktoś ma ochotę się przyłączyć, to zapraszam. Do zobaczenia na szlaku!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :mellow:

Ja jechałem tą trasą (3-lata temu) od Rabki do Cisnej. Samym czerwonym od Rabki do Krynicy i od granicy bieszczadzkiego parku do Cisnej. pomiędzy Krynicą a Cisną jechałem bliżej granicy. W Beskidzie Niskim na początku na szlaku było do sporo b. kleistego błota.

Co do przejezdności to tylko nieliczne odcinki były dość trudne do pokonania - zwłaszcza z sakwami :D . No i odcinek szlaku za Cisną proponuję pokonać tak jak my tzn. od BPN do Cisnej ze względu na b. stromy odcinek za Cisną.

Jeżeli chodzi o noclegi to my korzystaliśmy tylko z gospodarstw agro., żadnych kłopotów z rowerami. Być może w niedługim czasie dokończę odcinek w Beskidzie Niskim to napiszę jak on wygląda w tym roku.

Generalnie trasę b. polecam B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Wskrzeszam temat, żeby nowego nie zakładać. W drugiej połowie sierpnia, planuję przejechanie GSB (na rowerze oczywiście). Startuję z Ustronia ok. 11-go. Po Beskidach jeździłem wieki temu, w związku z tym mam kilka pytań:

 

1. Na jakich odcinkach Szlaku obowiązuje zakaz dla rowerzystów, poza Babiogórskim i Bieszczadzkim PN. Bo ja, mimo wszystko, zakazów nie chcę łamać. Słyszałem o zakazach w rejonie Czantorii i Gorców.

2. Na pewno - niezależnie od pogody - na trasie są miejsca nieprzejezdne absolutnie. Proszę zatem o propozycje ciekawych objazdów (to samo tyczy się pkt. 1). Oczywiście niewielkie podejścia nie stanowią problemu.

 

Gorcami sie nie przejmuj - tu nie ma problemu (wlasciwie do GPN wjezdzasz dopiero na Turbaczu, a potem jazda przez Kiczore jest jak najbardziej dopuszczona). No i z ciekawych fragmentow bedziesz mial tutaj zjazd do Przel. Knurowskiej i potem pchanie na Luban. No i szczerze nie pamietam czy szlak nie przechodzi jeszcze przez Magurski PN - chyba tak, ja nie jechalem - i jak jest z jazda w tymze.

 

Ja na TC przejechalem spora czesc GSzB w przeciwnym kierunku - da sie, na pewno jest troche pchania (akurat Przel. Knurowska utkwila mi w pamieci, bo strasznie na nia klalem). W sumie ciekaw jestem jak w przeciwnym kierunku wyglada odcinek Chryszczata - Komancza (bo zjazd z Chryszczatej do Komanczy dla mnie #1 jesli o przyjemnosc z jazdy chodzi). A, z tego co pamietam to na Przehybe bedzie troche pchania jesli bedziesz sie trzymac ortodoksyjnie czerwonego szlaku (sa duzo lepsze warianty dostania sie na ta gore 'w siodle' a nie z rowerem na plecach). Podobnie zreszta jest chyba w okolicach Hali Labowskiej. Do tego Kozie Zebro w BN - tu tez na pewno podejscie da mocno w kosc (a zjazd moze nawet jeszcze bardziej). To tyle co przypomnialo mi sie tak w 10 minut ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...