Skocz do zawartości

[Zakup roweru na miasto, lekki teren] Wiem czego chcę, nie wiem gdzie kupić za rozsądne pieniądze.


WuTomek

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Dzień dobry,

 

poszukuję roweru na osprzęcie jak Giant Anyroad 1 (z węższymi nieco oponami), za podobne pieniądze jak ww. rower czyli ok. 5.5 tys. katalogowo.

 

Wszystko co znalazłem i spełniało w pełni moje warunki ma ceny nieadekwatne np. Trek Crossrip 2 lub drogie i niedostępne (Specialized Diverge Elite DSW na trochę słabszym osprzęcie i niedostępny nigdzie w moim rozmiarze), a Anyroada niestety nie kupie, bo nie moja geometria - potrzebuję bardziej sportowej ramy.

 

Zakup planuję na drugą połowę czerwca, kiedy powinno mi wpaść trochę dodatkowego grosza.

 

Może wpadł Wam w oko jakiś sprzęt spełniający poniższe warunki w cenie podanej powyżej:

 

- rama typu przełaj/gravel

- widelec karbonowy

- rower na grupie sprzętowej na poziomie Shimano Tiagra (lub wyżej :)), przerzutki szosowe Shimano

- hamulec tarczowy hydrauliczny

- kierownica baranek

- rozmiar ramy w okolicach 58 cm (mam 187 cm wzrostu i długość nogi 87 cm)

 

- bardzo mile widziane dodatkowe klamki hamulcowe jak w Anyroadzie

- mile widziany blat 48

- mile widziane mniej agresywne opony niż w klasycznych przełajach

- mile widziany odbiór osobisty roweru w Warszawie lub Krakowie

- preferuję uznanych producentów z autoryzowanym dystrybutorem w Polsce

 

Polecam się życzliwej pamięci podczas odwiedzania sklepów rowerowych :), a może coś Wam przyjdzie do głowy "z marszu"?

 

Pozdrawiam niedzielnie.

Tomek

 

 

 

Napisano

Dzięki!

 

Meridy rozpatrywałem - nie spełniają warunków - osprzęt nie Shimanowski lub hamulec mech. w modelach.

 

Canyon - nie znałem tej marki, podany przez Ciebie model  ma z tego co widzę typowo szosową ramę na wąskie opony z małym prześwitem  - nie do końca o to mi chodziło, z Cube jest podobna sytuacja.

 

Na stronie Canyona jest seria INFLITE, której najtańszy przedstawiciel spełnia moje warunki, ale cena.... tu wracamy do tematu wątku :)

 

Pozdrawiam

 

Tomek

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Cześć,

 

post pomocniczy dla ludzi o podobnych do moich dylematach  - zagadnienia ponumerowane w kolejności przychodzenia do głowy.

 

1- rowery spełniające moje warunki wymienione w pierwszym poście, do których można się przymierzyć (czyli są dostępne bez większych problemów w stacjonarnych sklepach w Polsce) mają zazwyczaj ceny katalogowe nieprzystające do ich technicznej specyfikacji. To są ceny na wejściu do negocjacji i sprzedawcy są tego zazwyczaj świadomi. Oczywiście usztywniają stanowisko cenowe, kiedy mają dobre argumenty - np: ograniczona dostępność danego modelu. Powyższe powoduje, że trudno kupić sensowny sprzęt za rozsądne pieniądze nawet po negocjacjach.

Przymierzałem się do wielu modeli gravel, szosowych i przełajowych; z barankiem i prostą kierownicą; głównie Treków, Specializedów, GT, Giantów, jakiś Cannondale się chyba trafił.

 

2- marki i modele rowerów typu "gravel z barankiem" różnią się nieco geometrią, ale na moje oko, to przy dobrze dobranym rozmiarze ramy można idealnie dopasować rower używając standardowych zabiegów z odwróceniem/wymianą mostka, przekładaniem podkładek dystansowych czy regulacją wymiany siodła.

Sprzedawcy w większości sklepów są rozsądni i jeśli widzą klienta żywo zainteresowanego zakupem, to są w stanie taki szybkie dopasowanie roweru zrobić i dać się przejechać.

Moim zdaniem różnice w geometrii rowerów w.w. typu rowerów to sprawa pomijalna dla przeciętnego użytkownika.

Gravele, to są rowery szosowe, z opcją zjazdu z niej od czasu do czasu. W terenie, nawet stosunkowo lekkim, komfort jazdy spada drastycznie. Dlatego moim zdaniem kupno gravela z prostą kierownica nie jest dobrym wyborem. Chyba, że ktoś chce szosówkę z prostą kierownicą.

 

3- Mam subiektywne odczucie, że do graveli montują niewygodne siodła :). Przymierzałem się  do szosówek i do graveli. W szosówkach siodła były zazwyczaj dla mnie wygodniejsze.

 

4- widelec karbonowy - na asfalcie rzeczywiście czuć subtelną różnicę przy przenoszeniu wibracji z faktury powierzchni asfaltu w stosunku do widelców alu. W jednym z krakowskich sklepów, kierownik nie ściągał "na sklep" niższych modeli GT Grade na aluminiowych widelcach, bo twierdził, że przy takim rowerze to nierozsądne rozwiązanie i nie chce mieć niezadowolonych klientów.

Nie zaobserwowałem za to jakichś znaczących różnic w komforcie związanym z amortyzacją wstrząsów pomiędzy modelami w związku z różnicami w profilowaniu ram (np tylnych widelców). Testowałem tylko ramy alu - zapewnie Cromoly, albo carbon robią jakąś różnicę. Mam jednak wrażenie, że kluczową dla przenoszenia wstrząsów na ręce jest jakość owijki kierownicy :)

 

5- hamulce tarczowe + standardowe mocowanie kół to jest porażka. Pierwszy raz mam do czynienia z tarczówkami i słowiańskiego wku... :) dostałem po wyjęciu roweru z bagażnika i założeniu koła z powrotem. Nie wiedziałem, że "ten typ tak ma" i próbowałem założyć koło bez korekty położenia hamulca chyba z pół godziny, tak, żeby klocki nie tarły o tarczę. Następnie siadłem do netu, poczytałem, wyjąłem "kluczyk" i sprawę załatwiłem w dwie minuty. Wielu rowerzystów nie jest jednak zainteresowanych grzebaniem przy hamulcu po (prawie) każdej wymianie dętki, czy transporcie roweru ze zdjętym kołem. Ja w zasadzie też nie. Dlatego jeśli system "through axle" rzeczywiście zapobiega takim upierdliwościom, to zdecydowanie polecam. Dla mnie już było za późno :)

 

6- generalnie muszę pochwalić większość sprzedawców i ich podejście do większości klientów w sklepach rowerowych. W stosunku do dość odległej przeszłości, w której częściej odwiedzałem sklepy rowerowe dokonała się ogromna zmiana na plus. Niemniej zalecam pójście do takiego sklepu z jakąś w miarę konkretną wizją, czego się chce. Mogę polecić z czystym sumieniem kilka sklepów, gdzie zaangażowanie obsługi było bardzo, bardzo OK.

 

7- przesiadłem się na nowy rower s osprzętem szosowym z roweru na osprzęcie dla "górali". Lekkim szokiem dla mnie było, jak mocno odgina się blat przy mocniejszym depnięciu na pedał. Skutkuje to tarciem łańcucha o przerzutkę. Nie da się w żaden sposób wyregulować przerzutki aby uniknąć efektu tarcia przy mocnym depnięciu - nie ma tego złego, człowiek uczy się optymalizować dobór przełożeń na których jedzie i rośnie efektywność jazdy.

 

8- mój nowy nabytek hałasuje moim zdaniem nieco bardziej niż moje inne rowery - moim zdaniem to problem bardziej "akustycznej" ramy i trochę to wkurza przez kilka pierwszych godzin jazdy - ma się wrażenie, że albo gdzieś pancerz luźno lata, albo napęd jest suchy :) Mocowania pancerzy do spodu ramy mogłyby być lepiej rozwiązane - to swoją drogą.

 

Podsumowując - akcję zakupu zakończoną dwa tygodnie temu uważam za udaną za pomoc wszystkim zaangażowanym dziękuję.

 

Rower daje radę - testowa pierwsza wycieczka do Kampinosu (miks asfaltowo-terenowy) pokazała, że wybór roweru był strzałem w dziesiątkę - wyborem jest GT Grade 105.

 

Pzdr

Napisano

 

 

jak mocno odgina się blat przy mocniejszym depnięciu na pedał. Skutkuje to tarciem łańcucha o przerzutkę.

Trochę już jeżdżę i czasem zdarza mi się zbytnio obciążyć napęd, ale takiego zjawiska nigdy nie zaobserwowałem aby występowało jakiekolwiek  odgięcie blatu. Chyba że masz korbę z plasteliny, lub już skrzywiony blat i dodatkowo "depnięcie" powoduje zwiększenie efektu obcierania łańcucha o prowadnicę przerzutki.

Napisano

Pankrat, ja mam suport typu cartridge, pewnie na kwadrat albo wielowpust (nie mam jak teraz sprawdzić). Ten typ tak ma, szczególnie na kwadrat. Mniej lub bardziej - ale tak ma.

Inna sprawa, że to odchylenie jest jednak za mocne i masz rację, że tak tego nie można zostawić. Po namyśle - problem się zaczął robić widoczny nie od razu, ale po jakichś pierwszych 150 km. Spróbuję po prostu podokręcać korby, myślę że pomoże.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...