Skocz do zawartości

[kaseta] Alivio hg 50 + kmc x10


lysyadin

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Można spróbować rozebrać, ale czy się uda naprawić .. tego nie wiadomo. Zależy co zastanie się w środku.
Gdyby to była piasta shimano to nie było problemu, wymiana bębenka i po problemie.
W moim byłym rowerze kiedyś wymieniałem bębenek z piasty Authora, dało się kupić.

Napisano

Dzwoniłem do Gianta... Niestety nie da się rozebrać i serwisować, ale spoko. Albo wymienia piastę na gwarancji albo ich uduszę :P

 

Napisano

To jest właśnie efekt Twojego mycia... Ludzie myją dziwnymi specyfikami nieświadoi tego, że każde takie mycie rozrzedza i wypłukuje smar z bębenka i piasty. Podobnie leją całe litry brunoxa w amortyzator co daje analogiczny efekt.

Ech... kiedy doczekamy się najzwyklejszych simeringów w piastach...

 

Napisano

Ja osobiście nie myję ;D samo odpada po czasie ;), może trochę przesadzam. Myję ale bardzo rzadko (jak już przesadnie jest zasyfiony) gąbka i z bardzo małą ilością detergentów lub sama wodą. Robię dlatego, tak bo co wjadę w las, to zaraz wygląda podobnie. Rower ma mi służyć a nie wyglądać - nie lansuje się na nim. Poza tym nie rzuca się tak w oczy. Co innego gdym rower miał mi służyć po bułki lub do pracy, to bym dbał o jego czystość bardziej by się w czasie jazdy nie ubrudzić.
Generalnie dbam o to by napęd był w stanie czystym.

Napisano

Ja czyszczę szczotką do kaset na sucho i w miarę nieźle błoto (olej z piachem) złazi. Robię to przy okazji shakeowania łańcucha. Nigdy nie leję na żaden element roweru nafty, ropy, benzyny czy jakiejkolwiek chemii bo rower żadnych uszczelnień nie ma (pomimo zapewnień producentów).

Napisano

Nie myć roweru? Większej bredni nie słyszałem. Sprzęt ma być czysty, jak się pobrudzi, to należy go umyć, a nie cieszyć, się, że będzie działał, bo nie widział nigdy wody. Butów też nie czyścisz, bo boisz się, że się rozkleją? Owszem, nie należy używać myjki, czy też polewać go benzyną, ale jednak trochę logiki należy zachować. Jak się raz na jakiś czas zajrzy do łożysk, to będzie dobrze. 

ps. nie da się rozebrać bębenka? 

Napisano

Ja lubię jak rower jest czysciutki... I widać to mój błąd... łańcuch shake, korba i kaseta najpierw na sucho zeby błoto zleciało, potem woda ew Arka na kasete i korbę i przerzutki, potem szorowanko i woda spłukuję. Widać wtedy coś się z bębenkiem dzieje. Dzisiaj założyłem koła i pokręciłem trochę rowerkiem i szuranie w bębenku ustało, może się wytarło ? :P Dodam, że nie psikam gdzieś w głąb a na kasetę jeśli nie ściagam więc zdziwiony jestem, że tam się coś dostało i wypłukało...

Napisano

Czemu zdziwiony? Gdyby to była np. piasta samochodowa uszczelniona simmeringiem to mógłbyś być zdziwiony ale w rowerze żadnych uszczelnień nie ma. Lejesz środek do mycia silników, który ma właściwości rozpuszczające smary, oleje, spieki to sobie za każdym razem jakiś promil tego dostaje do łożysk.

Weź koło do pierwszego lepszego serwisu niech zrobią smarowanie bębenka a przy okazji piasty. Powinno pomóc.

Napisano

Pewnie shimano też tak twierdzi, poza tym dałem Tobie wcześniej linka że gość serwisował ten bębenek. Co prawda nie udało mu się. Jeżeli w reklamacji nie uznają, to ja bym rozkręcał na Twoim miejscu. Nie masz nic do stracenia.

Tylko z drugiej strony jak się nie czujesz na siłach... to pozostaje kupno nowego koła, lub takiej samej piasty i przekładka bębenka.

Edit:
Ewentualnie jak dasz do serwisu a mizerny będzie efekt to stracisz kasę. Mówię próbie naprawy starego bębenka.

Napisano

Dzisiaj przejechałem swój pierwszy Maraton w dolsku (tak, tak - chwale się bo nie byłem ostatni[emoji14]) i nic nie przeskakiwalo nic nie strzelalo, a jeśli chodzi o bębenek to chyba piach był przy a nie w bebenku, bo już szumi mniej[emoji14]Fakt ze idąc za waszymi radami zwiekszylem bardzo kadencję w porównaniu do tego co było i jakby problem znikł[emoji14]Chociaż pewnie dla pewności dam wymiany piaste bo raczej na koła ( no właśnie, co polecacie?) Nie będę miał kasy...

 

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

Napisano

Witajcie Panowie!

 

Wiem, że pewnie już macie mnie dość... ale chciałbym się upewnić...
Jak wcześniej wspomniałem ostatnio strzeliłem maraton, dzisiaj wziąłem się za spłukanie brudu z roweru. Żadnych płynów do silników, tylko woda płyn do naczyń i tyle. Założyłem łańcuch i na tylnych dolnych zębatkach od 7-10 pojawia się dziwne trzeszczenie... na lżejszych nie, na tych dolnych właśnie. Dzisiaj rano znalazłem chwilkę przed pracą więc nagrałem wam filmik. Łańcuch piszczy bo nie miałem już czasu go wczoraj nasmarować, ale ów trzeszczenie na pewno będzie słychać, także myślę, że to luz na bębenku, chociaż pewności nie mam. Na nowe koła zapewne nie nazbieram funduszy, ale na piastę, albo serwis bębenka już tak. Zatem czy Novatec 712 na tył ew 711 na przód będzie dobrym wyborem?

link do filmu:

https://www.youtube.com/watch?v=h5HTOkSIV5k&feature=youtu.be

 

 

Napisano

Bez łańcucha kręcąc kasetą ręką też skrzypi ?
Nasmaruj łańcuch i zobacz z łańcuchem.

Pokazujesz luz na kasecie, nawet nowe piasty na bębenku mają lekki luz.

Niemniej wydaje mi się że masz niedoregulowaną przerzutkę tylną lub coś jest krzywe.
 

Napisano

Jeśli kręcę lekko bez łańcucha nie skrzypi, nawet jak jest łańcuch na zębatce 1-5 nie skrzypi i nie strzela.. dopiero na niższych zaczyna coś strzelać i to ostro...

 

Nagrane jest z dzwiekiem, słychać to idealnie. Jutro rano nasmaruje i zobaczymy, dzisiaj do 21 w pracy siedze..

 

Nie wydaje mi się, żeby to była kwestia przerzutek czy wózka, przerzutki działają bez zarzutu...

Napisano

U mnie jak skrzypiały i strzelały ostatnie biegi kasety to była wina właśnie luzów na bębenku - skasowałem i jak ręką odjął, ale u mnie objawiało się to tylko podczas jazdy. Luz był bardzo wyraźnie wyczuwalny, a obecnie jest, ale trzeba się postarać żeby go wyczuć.

Napisano

Dlatego jutro rowerek jedzie na serwis. Jeśli uda się usunąć luzy to się uda, jeśli nie wrzucimy piasty Novatec 712 i też będzie dobrze :)

Napisano

Witam kolegę.

 

1) nie ma absolutnie żadnego powodu, żeby myć i szejkować łańcuch tak często. Jak sam widzisz i tak nic to nie daje. Inżynierowie srama popukali by się w głowę.

    Szejkowanie przynosi więcej szkody, niż pożytku. Wypłukujesz smar ze środka. Kiedy łańcuch zaczyna grać, widać, że jest suchy. Szmatka i to wszystko. Bawiłem się w szejkowanie i ABSOLUTNIE nic to nie daje. Nie zyskasz dłuższego przebiegu. A lista dodatkowych czynności i strata czasu duża.

2) na 1000 km wystarczyło wytrzeć go szmatą po jeździe i smarować po kropelce na ogniwo w zależności od warunków, co 100-400km.

3) Nie patrz na innych przebiegi i to co robią z łańcuchem. To jest kult religijny, jest wiele wyznań. A ostatecznie religia - jakąkolwiek wybierzesz - nie sprawi, że zrobisz więcej km na jednym łańcuchu.

4) z Twoją wagą z rowerem ważysz w przybliżeniu 115kg. Dałeś radę w Dolsku, też tam byłem. Więc noga jest. Gratuluję. Nie zmieniaj stylu jazdy. Z Twoją masą jeżdżąc delikatnie tylko się spalisz i anorektycy Ci odjadą. Siłowa jazda na stojąco, to jedyna szansa, żeby chudzielców objechać na podjazdach, bo wykorzystujesz swoją masę na plus. A że napęd dostaje. TRUDNO.

5) Nie szukaj uszkodzeń na kasecie po 1000km.

6) 1000km dla ciężkiej osoby, to ostatni gwizdek, żeby zmienić łańcuch, jeśli jeździsz sporotowo. Uwierz mi, przerabiałem najmocniejsze łańcuchy i nie warto. Zabijam wszystko w 1000km. I efekt jest dokładnie taki jak opisujesz. Trzaski z napędu. Nic nie przeskakuje, to tylko łańcuch "rozciągnięty" dopasowuje się do nowych koronek. Albo go zmienisz, albo zniszczysz napęd. Weź miarkę i sprawdź długość 10 ogniw. Jeśli mają 25,5cm to szybciutko na śmietnik łańcuch. Napęd jeszcze przyjmie łańcuch. Jeśli jest nawet 1mm dłuższy, to kaseta też już do wymiany. Nie warto dopłacać do XT. I tak zabijesz w 1000km łańcuch. To zresztą udowodniłeś. Na pocieszenie Ci powiem, że zabijam najlepszy łańcuch w singlu średnio w 1300km w terenie.

Nie używaj przymiaru, bo nie jest dokładny. Dobra miarka, naciągnąć łańcuch i sprawdzić w kilku miejscach.

7) Po czyszczeniu łańcucha zawsze upycha się gdzieś piach, błoto i trzeszczy przez chwilę. To normalne.

 

Na koniec. Zastanów się ile czasu poświęciłeś na czyszczenie łańcucha. A mogłeś ten czas poświęcić na kobiety, wino i śpiew. Jakbyś nigdy nie czyścił łańcucha, nie licząc przetacia szmatą, które czasu nie zajmuje - zrobił byś identyczny przebieg.

 

Jestem trochę lżejszy od Ciebie. U mnie kaseta wytrzymuje około 3000km. Potem nie przyjmuje nowego łańcucha, bo mam wybrane koło 2mm materiału na koronkach od ostrej jazdy.

 

Napisano

Witaj Kolego,

 

Przede wszystkim dziękuję za poświęcony czas i chęć napisania czegoś konkretnego.

 

Wiem, że przesadzałem z czyszczeniem... Teraz mam za swoje, niemniej nawet jeśli zaraz rowerek miał wyglądać jak przed myciem, fajnie było przy nim posiedzieć i go popieścić - ot taki sentymentalny jestem :D Ale jednak chyba wymienię piastę i rowerek pójdzie na sprzedaż.. Wpadł mi w oko Cube ltd pro 29 2016 kolor kiwi :) Mogę mieć za ok 4k, i tak się zastanawiam, żeby sobie czegoś nowego do cieszenia oka i nóg nie sprawić...

 

Od nośnie Dolska, dziękuję to był dla mnie sukces, niemniej jednak zawdzięczam to jednak większej niż dotychczas kadencji... Wiadomo, że przez 2 treningi i maraton nie udało się udeptać 90 obr/min, ale jednak było łatwiej i jakby szybciej... Byłem setny od końca a to już jakieś osiągnięcie zwłaszcza przy mojej wadze.. Także cel jest jeden... więcej, szybciej i lżej (wagowo) :D

Napisano

Jedna mała uwaga do tych sugestii: ze środka (ogniw) nie wypłukuje się smaru tylko syf który się tam ze smarem dostał. Wnętrza ogniw to nie jest sterylne środowisko, niezależne od tego co jest na zewnątrz. Zredukować te problemy możesz w pewnym stopniu przez dobór mniej kleistego smaru, który nie będzie łapał brudu w czasie jazdy. 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...