Silver400 Napisano 22 Marca 2016 Napisano 22 Marca 2016 Ja, projekt z tego tematu, przełożę na grunt samochodowy, może to kogoś bardziej uświadomi co tu się dzieje. W cenie nowego kompakta "pospolitej" marki, kupuje szybkie BMW po dachowaniu i drzewie wyklepane przez Pana Władzia i sklejone klejem. Mam znaczek i prestiż i jakość i wszystko jest fajnie do czasu aż się w jakimś momencie z radością nie rozleci (o cyrku z eksploatacją takich aut już tylko wspomnę). Chciałbym zaznaczyć, że jestem fanem starych aut, lubię BMW ale nie te z karoserią klejoną klejem Nawiązując do postów z poprzedniej strony, nie mam nic przeciwko kupowaniu używanych części czy całych rowerów, BA sam takie posiadam. Jednakże są to części przede-wszystkim w dobrym stanie ze znaną mi historią lub takie, których ewentualny rozpad nie zrobi mi krzywdy. Kolega miał wizję zainteresowania szerokich kręgów samodzielnym składaniem roweru. Składaniem opartym o topowe części sprzed kilku lat, które każdy chciał mieć. Idea szczytna, ale zacytuję ,, wyszło jak zawsze" - no wyszło, bo projekt roweru oparty o uszkodzone części (nie ważne jakiej klasy) na tym forum aprobaty nie uzyska. Na koniec odbiję zarzuty o zazdrość - no nie zazdroszczę roweru w którym połowy części nie mogę być pewien, osobiście psuje mi to przyjemność z jazdy. Wolę gorsze, wolę jak waży kilogramów 15, wolę być pewnym, że mnie nie zawiedzie. Pozdrawiam i życzę wszystkim miłego i udanego kręcenia na rowerach, które kupicie/poskładacie. Sezon nadchodzi .
olek19 Napisano 22 Marca 2016 Napisano 22 Marca 2016 a tej ramy nie klepał czasem magik Rychtarski https://web.facebook.com/RychtarskiBicycleWorkshop/posts/1651970841722381
piciu256 Napisano 22 Marca 2016 Napisano 22 Marca 2016 nawet jeśli to akurat dobrze naprawiona rama karbonowa nie straszy pęknięciem
monmar87 Napisano 22 Marca 2016 Autor Napisano 22 Marca 2016 Nie, rama posiada inne zarysowania niż ta ze zdjęć pozatym przepatrzona jest na wskroś. Jedyna częścią uszkodzona jest przednia obręcz i wytarte lagi od amorka. Co do tej kości niezgody to ważę 70kg jeździłem na kołach bez klejenia ale profilaktycznie je skleiłem żeby defekt się nie powiększył. Koła były przeznaczone do zawodowego xc ja używam je w 95% na asfalcie jeżdżę tak od lipca i nic się nie dzieje. W teren mam drugi rower a przejście z zajechanego roweru na sprawny oprócz koła kosztowało mnie ok1000 bo stary sprzedałem na części.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.