Skocz do zawartości

[opona 29er] Opony dla 29era pod Bikemaratony


endrzer

Rekomendowane odpowiedzi

Pisałeś o wadze racing ralphów performance 29"? Tu masz 29" w szerokości 2.10

tak - nie podałem - dla szerokości 2.25 w danych znalazłem 610 g

Coś więcej możesz powiedzieć o tych Ralphach? Jak spisują się na szutrach, lasach na sucho - chodzi mi głównie o opory?

 

PS. 2.10 idealna szerokość i waga :) ale na allegro widzę w takiej wadze ale 26x2.10 za 109pln . 

 

PS2. Też jechałem w 2012 roku w BM we Wrocku. Ach ta pogoda... Jechałem na Geax Sagurao 26x2.0 - na tych korzeniach była jazda. No ale wtedy chyba wszyscy się ślizgali :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

...... i zamówiłem na przód rocket ron lite skin 2.25 a na tył racing ralph performance 2.10. Jak jeżdżą tego jeszcze nie wiem bo aktualnie Reba jest w serwisie a opony na półce ale spodziewam się dużej zmiany na plus, no i na wymianie samych opon urwałem pół kilo na wadze roweru (te fabryczne ważą po ok 800g, te które zamówiłem ok 530g).

 

 

Czekam na podobną konfigurację.

Będę wdzięczny jak naskrobiesz coś od siebie jak już pojeździsz...

pozdr.

R/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, myślę że w przyszłym tygodniu odzyskam rower a pogoda ma być fajna do jazdy :)

 

Swoją drogą skoro to temat o oponach pod maratony, jakie jest waszym zdaniem optymalne ciśnienie właśnie na maratony gdzie liczą się po równo i przyczepność w terenie i jak najmniejsze opory toczenia na asfalcie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, myślę że w przyszłym tygodniu odzyskam rower a pogoda ma być fajna do jazdy :)

 

Swoją drogą skoro to temat o oponach pod maratony, jakie jest waszym zdaniem optymalne ciśnienie właśnie na maratony gdzie liczą się po równo i przyczepność w terenie i jak najmniejsze opory toczenia na asfalcie?

Optymalne to jest takie jaki nadmuchasz:) . Musisz testować różne ciśnienia. Dla jednych komfort jest najważniejszy dla innych najmniejsze opory. Wszyscy ważymy rożnie mamy różne rowery. Musisz sam znaleźć złoty środek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą skoro to temat o oponach pod maratony, jakie jest waszym zdaniem optymalne ciśnienie właśnie na maratony gdzie liczą się po równo i przyczepność w terenie i jak najmniejsze opory toczenia na asfalcie?

 

Wiele zmiennych zależy to od Twojej wagi, techniki, parametrów obręcz , opona.

     Ciśnienie to kompromis pomiędzy trakcją a bezawaryjnością .

Na tyle wysokie aby nie ryzykować uszkodzenia obręczy w przypadku bezdętki, snake  z dętką,

natomiast odpowiednio niskie aby zapewnić jak najlepszą przyczepność.

Jeździć testować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich testów - w zeszłym sezonie testowałem X-Kinga 2.4 na przodzie i Race Kinga 2.2 na tyle. O ile przód mi się podobał, o tyle tył do bani. Jakakolwiek wilgoć na trasie i opona jeździ na boki. Na asfalt może i dobre, ale w teren na maraton bym ich nie zabrał (no może na suche szutry)

W zw. z powyższym powróciłem do sprawdzonych Schwalbe czyli klasyka RoRo 2.25 na przodzie i RaRa 2.25 na tyle. Obie Lite Skin i nic innego na zawody nie uznaję, ma być możliwie najlżej i Schwalbe takie są. Można pokusić się i dać na tył 2.1 w celu obniżenia wagi, ale to zależy od masy własnej ridera.

 

Inną konfigurację Schwalbe to widział bym RoRo 2.25 z przodu i Thunder Burt 2.1/2.25 lub Furious Fred 2.0 na tył. Taki zestaw powinien być szybszy, szczególnie z FF w komplecie. W każdym bądź razie ja zawsze na przodzie w takich maratonach widzę oponę pokroju RoRo czy X-Kinga, bo one trzymają.

 

A co do ciśnienia, przy ok. 98kg 2,2 bar na tył i 1,8 bar na przód, dętka. Przy oponach 2.25 ani razu nie dobiłem, ale tez rozpędzony na krawężnik nie wjeżdżam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich testów - w zeszłym sezonie testowałem X-Kinga 2.4 na przodzie i Race Kinga 2.2 na tyle. O ile przód mi się podobał, o tyle tył do bani. Jakakolwiek wilgoć na trasie i opona jeździ na boki. Na asfalt może i dobre, ale w teren na maraton bym ich nie zabrał (no może na suche szutry)

Co do Race Kinga na tył to już nie przesadzaj ze byle wilgoć tak na nią fatalnie wpływa. Faktycznie w błocie i na mokrych korzeniach nie jest różowo ale pomijając to jest ok. Ja mam na tyle 2.2 w wersji RaceSport i jestem w szoku jak ta opona radzi sobie w lesie patrząc na jej skromny bieznik. Łączenie RoRo z Furious Fred to już chyba przesada...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Faktycznie w błocie i na mokrych korzeniach nie jest różowo

Mi tyle wystarcza by ją skreślić. Jak będę miał team, który na zawody przywiezie mi 3 rodzaje opon, to RK znajdzie się w mojej stajni. Tak nie jest więc ten model odpada jako uniwersalna opona maratonowa.

 

,

 

Łączenie RoRo z Furious Fred to już chyba przesada...

Pewnie tak, jako opcję napisałem jeśli komuś 500g opony jest ciężko :)

 

 

 

Jak ten tył na asfalcie, nie jest zbyt ciężko przy takim ciśnieniu?

Do mnie piszesz? Ja rowerem MTB nie jeżdżę po asfaltach, uzywam go +/- zgodnie z przeznaczeniem. Na asfalty mam rower asfaltowy :D

To są moje ciśnienia dobrane do mojej wagi, do systemu dętkowego i terenu w którym jeżdżę. Jakbym jeździł po asfaltach góralem, to miał bym inne opony i inne (wyższe) ciśnienia. Tak nie jest więc się nie wypowiadam. Z pewnością na asfalt lepiej było by dodmuchać po 1 bar więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Las mam 100m od domu, jak gdzieś muszę przejechać 1km to zwisa mi to jak zachowuje się wtedy opona, bo to ułamek trasy, która liczy np. 50km.

Od szosowania jest rower szosowy, od szutrowania inny. Mam 2 rowery i mam komfort doboru tras w zależności na czym jeżdżę. Tak jak szosą nie wjeżdża się do lasu tak góralem nie powinno się jeździć po asfaltach. Rowery powinno używać się zgodnie z przeznaczeniem. Wiesz, pytanianie o to jak zachowują się opony terenowe w rowerze terenowym na niezgodnym podłożu jest raczej nie na miejscu. To tak jak byś pytał o wrażenia z jazdy Ferarri po bezdrożach Dakaru. Co można odpisać? Jechać się da i tyle. Wrażenia na pewno są gorsze niż na dedykowanej oponie o odpowiednim ciśnieniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jak masz kilka kilometrów asfaltu to będziesz wdziewał z tego powodu łyse paputki i nabijał na kamień? No litości :)

Arni ma widzę zdrowe podejście do tematu, oczywiście nie każdy może sobie pozwolić na więcej niż jeden rower, ale jojczenie że mtb nie jest szosówką jest po prostu bez sensu. Opony dobiera się zależnie od terenu. Na łatwych maratonach możesz założyć nawet leciutkie semi-slicki na wybitnie suchy i gładki teren jeśli masz odpowiednią technikę i wiesz że poradzisz sobie na nich w pozostałych warunkach. Tylko IMHO to ma sens w przypadku ścisłej czołówki, bo wtedy rzeczywiście da wymierny wynik. Więcej da jak łydę poćwiczysz zamiast kupować kolejną parę rejskingów czy innych densing ralfów.

 

Tak BTW w górach dojeżdżałem i po 20km asfaltem do właściwej miejscówki, gdzie bawiłem cały dzień. Gumy po 2,4" na mieszany teren i nie narzekałem. Może dlatego że nie mam parcia na urwanie podczas takiego tripu paru minut by być nieco szybciej gdzieś tam i niskie opory toczenia nie są moim fetyszem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tak BTW w górach dojeżdżałem i po 20km asfaltem do właściwej miejscówki, gdzie bawiłem cały dzień. Gumy po 2,4" na mieszany teren i nie narzekałem. Może dlatego że nie mam parcia na urwanie podczas takiego tripu paru minut by być nieco szybciej gdzieś tam i niskie opory toczenia nie są moim fetyszem.

I właśnie o to chodzi, zakłada się opony terenowe w rower terenowy nie po to, by z założenia jeździć asfalty, tylko po to, by skutecznie śmigać w terenie. A zatem pytanie o nośność na asfaltach jest lekko nie na miejscu, bo i rower, i podłoże, i opona i ciśnienie nie jest dostosowane optymalnie. No ale jak ktoś chce lub musi, to przecież nic nie stoi na przeszkodzie, tylko rozpisywanie się o tych cudownych właściwościach jest co najmniej dziwne, bo żadna opona terenowa nie dorówna oponie szosowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowałem się na RaceKingi 2.0 na suche, płaskie etapy BM. Nie są warte fortunę, zaryzykuję.

Tym bardziej, że opinie przechodzą ze skrajności w skrajność  :whistling:

W teren cięższy będę miał fabryczne schwalbe - może coś z czasem i w tym temacie zmienię.

 

Na razie FOX poszedł do serwisu na gwarancję, bo ciśnienie puszczał :(

Jak kupię i przetestuję, to jeszcze napiszę jak się jeździ w takim lekkim terenie w porównaniu z ciężkimi Schwalbe Tough Tom + Rapid Rob 2.25.

 

 

Zastanawiam się jeszcze, którą wersję RK wybrać:

  • Sport – podstawowy i najtańszy model
  • Performance – opony wyczynowe dla ambitnych zawodników, solidne materiały i precyzyjne wykonanie
  • Race Sport – mieszanka BlackChili oraz konstrukcja idealna do wyścigów XC i maratonów, najlżejsza z całej rodziny
  • ProTection – wykorzystują mieszankę BlackChili oraz specjalne wzmocnienia dla standardu Tubeless Ready
  • UST – przystosowane do systemów bezdętkowych UST

Wersję ProTection polecali mi w sklepie, ma bowiem grubsze, wzmacniane boki (pod standard bezdentkowy). Boje sie tylko jak będzie ona się komponować z moją obręczą - żeby w miarę łatwo dała się zakładać i zdejmować...

 

PS. A na asfalty + lekkie szutry, to zostaje mi stary sprzęt na oponach Range Cruiser 1.75.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja mam Race Sport a na tylnym kole i po 600 km (90% las) nie widać śladów zużycia i odpukać zero kapci wiec nie jest to opona która znika w oczach...

Bo jeździsz min. w terenie dla niej przeznaczonym. Powiedz to tym, co na takich opojach ujeżdżają grube kilometry asfaltem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...