Skocz do zawartości

[rama]Nowa rama - asfalt, las, góry (okazjonalnie


Colonel

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Hej

 

Ponieważ zbliża się nowy sezon rozpoczynam poszukiwania nowej ramy  :thumbsup: W ostatnim czasie miałem dwa rowery xc (jeden z agresywnym geo, drugi bardziej wylajtowany), potem kupiłem Dartmoora Primala 29 i byłby super gdyby nie krótka podsiodłówka (mam 190cm i dość długie nogi, więc miałem w nim sztycę 400mm praktycznie przy min instercie). Mam zasadę od czasu pęknięcia podsiodłówki w poprzednim rowerze, która brzmi "minimalny insert + 3cm dla świętego spokoju", więc primal został sprzedany.

 

Rower służy mi głównie do dojazdów do pracy czyli 50/50 asfalt + las oraz okazjonalne wypady w góry (5,6 razy sezonie bo więcej nie zakładam przy mojej dwójce pociech).

 

1. Moja koncepcja to zakup jakiegoś tanie Cuba z bike discount, ale tu trochę odrzuca mnie nudne geo oraz chciałbym coś ze skokiem 120/130mm.

2. Zakup nowego primala 27,5 - jest rozmiar xlarge :) aczkolwiek szkoda mi rezygnować trochę z 29er

3. On one inbread 29er (i tu pojawiła mi się wizja z kołami 27+ aczkolwiek nie rozeznałem czy to możliwe) oraz ciągnie mnie do sprawdzenia mitycznych właściwości tego materiału :)

 

Proszę o potraktowanie tego pytani w luźnej formie  :woot: Siedzę ostatni za dużo z dzieciakami w domu i nie mam z kim przeanalizować tematu  :teehee:

  • Mod Team
Napisano

 

 

3. On one inbread 29er (i tu pojawiła mi się wizja z kołami 27+ aczkolwiek nie rozeznałem czy to możliwe)

 

Inbred ma za mały prześwit z tyłu aby myśleć o prawdziwym 27.5+ bo to daje 74-75mm szerokości kapcia - WTB Scraper + WTB TrailBlazer 2.8. Tam taksobie miesci się opona 2.3 cala na obreczy o wewnętrznej szerokości 23mm.

 

 

To raz, a dwa kupowanie górala na asfalt...

 

Szacunek...

I.

 

Napisano

Wiem, że to może wydawać się głupie i w sumie jestem świadom, że utrudniam sobie życie  :sweat: Ale jak miałem Primala to jazda sprawiała mi mega frajdę mimo odczuwalnie większego wysiłku włożonego w jazdę. Mając w piwnicy dwa rowery - jeden na maxxisach high roller 2,3 grubszy o niecały 1kg, a drugi na Kendzie Small Block Eight 2,1 zawsze brałem ten pierwszy  :laugh:

Napisano

Wiem, że to może wydawać się głupie i w sumie jestem świadom, że utrudniam sobie życie :sweat: Ale jak miałem Primala to jazda sprawiała mi mega frajdę mimo odczuwalnie większego wysiłku włożonego w jazdę. Mając w piwnicy dwa rowery - jeden na maxxisach high roller 2,3 grubszy o niecały 1kg, a drugi na Kendzie Small Block Eight 2,1 zawsze brałem ten pierwszy :laugh:

Dziwne podejście do sprawy. Kotwice 2,3 na asfalt i leśne ścieżki w proporcji 50/50??? No ale jak komu w duszy gra. Moim zdaniem do takich zastosowań to klasyczny HT ze skokiem 100 mm to i tak już dużo.

Napisano

Nie rozumiem problemu ludzi, którzy piszą, że rower terenowy na asfalt to wynaturzenie. Większość osób jeździ po mieście rowerem mtb, jeżeli ktoś ma kase i miejsce to może pozwolić sobie na kilka rowerów, ja osobiście miałem ten sam problem co kolega, bo nienawidzę szosówek, są dla mnie bez sensu, może się jedzie szybciej, ale trzeba z wielu tras rezygnować z powodu kruchości roweru. Więc szukałem roweru uniwersalnego, a, że jestem równie wysoki czyli 1,90m, wiele rowerów odpadało ze względu na sam rozmiar.

Po wielu poszukiwaniach znalazłem niemiecką firmę Ghost, którą szczerze mogę autorowi posta polecić. Sam kupiłem od nich model tacana z kołami 29 i ramą xl, jeździ mi się rewelacyjnie, dojeżdzam nim codziennie do pracy 20km w jedna stornę, zabieram na leśne trasy i byłem na kilku, kilkudniowych rajdach rowerowych z sakwami. I nikt mi nie wmówi, że nie można mieć uniwersalnego roweru i trzeba posiadać co najmniej 2. Jedyne co zmieniam to opony na gładkie gdy jeżdzę dużo po asfalcie, ale na terenowych też wyciąga bezproblemowo 40km/h : )

Napisano

Nikt z moich przedmówców nie odradzał mi roweru typowo mtb :) podważają sensowność zakupu roweru o charakterystyce AM/enduro do jazdy w warunkach leśno-miejskich podczas gdy taki bike jest nakierunkowany na ciężki teren.

  • Mod Team
Napisano

 

 

ale trzeba z wielu tras rezygnować z powodu kruchości roweru.

 

Zawsze mnie interesuje, skąd ludzie maja takie odkrywcze tezy do wrzucenia :whistling: 

 

Generalnie skok 130mm i podróże po asfalcie to słaby miks, no ale jak się inaczej nie da...

 

Kiedyś chodził po sieci fociszon Turner'a RFX (160/160) z szosowymi kołami. Gość blokował oba amory i używał tej lochy jako szosowej dojazdówki :)

 

Jest kilka ram pod 29-cali, optymalizowanych pod amortyzatory 120-140mm z tym że to przważnie spory wydatek...  

Kilka znajdziesz tu ---> http://www.forumrowerowe.org/topic/171852-roweryramy-hardkorowe-sztywniaki/ choć zestawienie już nieco nieaktualne i trzeba będzie odświeżyć.

 

A do jazdy szosowej jak już zupełnie nie mógłbym sobie pozwolic finansowo czy powierzchniowo na zakup taniej dojazdówki ze starszej szosy/przełaja/trekkinga , zainwestowałbym w lżejsze, węższe koła, szosowe ogumienie, może nawet inny kokpit i tak bym sobie radził...

 

Szacunek...

I.

 

Napisano

Jakbym był w 100% zdecydowany to bym tematu nie zakładał :) Swego czasu myślałem jeszcze o inbreadzie + surly krampus (jak pisałem na początku ciągnie mnie też do stali) + opona 2.4 przód i 2.2 tył :)

  • Mod Team
Napisano

Inbred to jedno, Krampus to drugie...

 

Czy też myślałeś o ramie Inbred'a z widelcem od Kapuśnika?

 

Swego czasu, jak przycisneła mnie bieda i musiałem pozbyć się kilku rowerów zredukowałem swoja flote do Inbred'a właśnie.

 

Na codzień jeździłem na nim do pracy - jakieś 20km w jedna stronę - na łysych oponach 42c, a od świeta zakładałem z tyłu Panasa Rampage - 2.35" - z przodu Bontiego 29-4 2.4" i bujałem sie po terenie.

 

O ile jazda terenowa była satysfakcjonujaca, dojazdówki nie były specjalnie inspirujące.

 

Zdecydowanie lepszą ocja jest flagowy sprzęt na teren i tania dojazdówka bazowana na jakiejś starszej ramie szosowej, przełajowej lub trekkingowej.

 

Taka jest moja rada-porada i tego będę sie trzymał :)

 

Szacunek...

I.

 

Napisano

Miał być Inbread + widelec Krampus (od fatbików bardziej przekonują mnie 27+). Generalnie stworzenie jakiegoś urbanowego single speeda to nie jest jakiś kosmiczny koszt, więc pomysł jak najbardziej biorę pod uwagę :)

Napisano

To zerknij sobie na Kone Unit. Taki urban dla ludzi ktorzy najbardziej lubia opony 2,3 na asfalt, a na lesne sciezki wola fata ;-) Ogólnie nie rozumiem za bardzo po co komuś rower na dojazd do pracy, który wyciąga z człowieka więcej siły niż to konieczne, no chyba ze tak do tej pracy naginasz ze jak witasz się z kumplami z pracy to oni zastanawiają się czy właśnie nie wyszedłeś z prysznica :-) 27+ na dojazd do pracy 50/50 asfalt/las = masohizm

Napisano

Z tym dojazdem do pracy to nie jest tak do końca :P bo o ile rano o 5.00 te 20km to żmudna czynność i staram się ja pokonać względnie szybko. Tak powrót jest już typowo funowy bez czasowego ciśnienia, więc poruszam się ścieżkami które lubię - czasem robi się z tego 25,30km i wtedy głównie bawię się w terenie :)

Napisano

Czyli w zasadzie posiadanie 2 rowerów mija się w twoim przypadku z celem. Dlatego najlepszym wyborem będzie maszyna jak najbardziej uniwersalna, ale to już ty sam musisz roztrzygnac czego potrzebujesz bo pod zabawą w terenie ludzie mają różne rzeczy na myśli. Ja jednak podtrzymuję że HT o sportowej geo (nie jakiś tam Cube) plus opony w stylu Saguaro 2,2 będzie optymalny

  • Mod Team
Napisano

Z tym dojazdem do pracy to nie jest tak do końca :P bo o ile rano o 5.00 te 20km to żmudna czynność i staram się ja pokonać względnie szybko. Tak powrót jest już typowo funowy bez czasowego ciśnienia, więc poruszam się ścieżkami które lubię - czasem robi się z tego 25,30km i wtedy głównie bawię się w terenie :)

 

 

Tak mi się skojarzyło...

 

https://vimeo.com/24459148

 

Szacunek..

I.

Napisano

Koledzy dobrze Ci radzą. Na całoroczne dojazdy do pracy złóż/kup stalowego przełaja.

 

Jeśli w ogóle rozważasz dojazdy do pracy mtb, to znaczy, że zwyczajnie nie próbowałeś nic innego.

Przełajem pojedziesz z tym samym wysiłkiem znacznie szybciej i lepiej się bawiąc. Z lasem włącznie.

Trudniej będzie tylko na dużej ilości korzeni, ale takie drogi można omijać.

 

Jeśli w Twojej okolicy zalega śnieg, to za przełajem przemawia dodatkowo większa dostępność opon z kolcami.

 

Co do Primala. Kup sztycę dłuższą o 5cm i problem znika. Chyba, że religia Ci zabrania. ;)

Napisano

A są sztyce 450mm ? Myślalem, że 400 to górna granica :laugh: Przyznaje się bez bicia, że nie miałem nigdy szosówki/przełajówki.

 

Jeśli najważniejszy jest dla Ciebie fun na rowerze i jesteś w imię tego przełknąć wiele niedogodności takich jak terenowe geo czy traktory 2.3 żeby codziennie jechać 10 km po asfalcie do pracy, to może popatrz od razu za full em. Fun gwarantowany!

  • Mod Team
Napisano

 

 

A są sztyce 450mm ?

 

Nie żeby jakieś zatrzęsienie ale prysz bardzo: http://www.wiggle.co.uk/gusset-lofty-450mm-seat-post/?lang=en&curr=GBP&dest=1&sku=5360584702&ci_src=18615224&ci_sku=5360584702uk&utm_source=google&utm_term&utm_campaign=UK_PLA_Components&utm_medium=base&utm_content=syzdzwLBi_dc%7cpcrid%7c71714705102%7cpkw%7c%7cpmt%7c%7cprd%7c5360584702uk 

 

 

 

Przyznaje się bez bicia, że nie miałem nigdy szosówki/przełajówki.

 

To akurat o niczym nie świadczy...

 

Dlatego jak bumerang wraca pomysł roweru do łomotu i taniej dojazdówki...

 

Szacunek...

I.

 

  • 3 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...