Skocz do zawartości

[ Serwis] Poradnik serwisowy SR XCR


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

 

Wiele razy w internecie widziałem "słowne" porady jak wykonać serwis XCR'a, były też filmiki ale nigdy nie pokazywały w 100% całego serwisu. Przy okazji zmiany skoku i nałożenia lepszego smaru w swoim amorze postanowiłem wykonać poradnik. Budowa jest prosta, jednak tak jak ja kiedyś, ludzie robiący to pierwszy raz mogą mieć obawy, postaram się je rozwiać.

 

Większość czynności jest sfotografowana, jeżeli do czegoś nie ma fotek postaram się opisać w miarę szczegółowo co należy wykonać.

 

A więc do dzieła:

 

Mój amortyzator był już serwisowany po sezonie więc wszystko jest czyste, rozłożyłem go żeby zmienić skok oraz nałożyć smar Judy Butter który udało mi się kupić.

 

1. Smary + dodatki

 

WP_20160101_09_41_02_Pro.jpg

 

Zefal jako smar do pokrycia części metalowych co ochroni je przed korozją. Judy Butter na ślizgi, uszczelki i pod popychacz, chyba tak się nazywa ta część. W torebce Oringi ( o tym później) oraz nowe nierdzewne śruby M6x12, chociaż polecam zmierzyć swoje bo może się okazać że w innych rocznikach długość jest inna

 

2. Narzędzia

 

WP_20160101_09_41_26_Pro.jpg

 

Od lewej: klucz imbusowy ( niestety nie pamiętam jaki to rozmiar), zagięty śrubokręt do wyciągania uszczelek, śrubokręt płaski na wszelki wypadek i długa pęseta która pomoże nam w czyszczeniu.

 

W praniu wyszło że przyda się jeszcze około 30 cm cienki pręt lub długi śrubokręt do nakładania smaru, kawałek płaskiej deski oraz młotek.

 

Oczywiście przydadzą się szmaty które nie pylą i nie zostawiają włókien, jakiś rozpuszczalnik ( np benzyna ekstrakcyjna) i kartony na których wszystko rozłożymy.

 

3. Zaczynamy serwis

 

WP_20160101_09_43_21_Pro.jpg

 

Odkręcamy śruby znajdujące się na dole goleni. Niektórzy radzą aby po wykręceniu do połowy w nie puknąć, żeby górne lagi wyskoczyły, ja tego nigdy nie robiłem, udawało mi się wyciągnąć jedne z drugich bez problemu.

 

Po wyciągnięciu powinniśmy mieć coś takiego

 

WP_20160101_09_44_23_Pro.jpg

 

4. Wyciągnięcie tłumika ( jeżeli go mamy)

 

WP_20160101_09_45_11_Pro.jpg

 

Z goleniu "nie hamulcowej" wykręcamy tłumik, najlepiej śrubę poluzować kluczem a następnie bez problemu uda wykręcić się całość. Tłumik jest konstrukcją zamkniętą więc odstawiamy go na bok.

 

5. Strona ze sprężyną

 

WP_20160101_09_46_56_Pro.jpg

 

Tutaj roboty jest nieco więcej, i na pewno będzie dość brudno. Odkręcamy plastikowy korek na górnej goleni, najlepiej mieć specjalny klucz do kupienia np u użytkownika @Activia, jeżeli nie można próbować np szczypcami ale na ogół skutkuje to zniszczeniem korka. Ja preferuje inną metodę ( chociaż nie ma gwarancji że zadziała na amorze z fabryki nigdy nie rozkręcanym), łapiemy za pokrętło twardości i kręcimy, jeżeli mamy szczęście korek się wykręci bez problemu.

 

Po wykręceniu korka wyciągamy sprężynę, następnie wyciągamy dolny "odbojnik" który znajduje się na końcu popychacza/ szpilki. Obkręcamy lagi o 180 stopni i wtedy wyleci nam popychacz. Kolejnym krokiem jest wyjęcie plastikowej tulejki która została na końcu lagi.

 

WP_20160101_09_47_16_Pro.jpg

 

Popychamy ją w stronę korony amortyzatora, jak znajdzie się w na końcu lagi wyciągamy palcem.

 

Po udanej operacji powinniśmy mieć zestaw jak na pierwszej fotce w tym punkcie ( + oczywiście tulejka którą wyciągneliśmy)

 

6. Dolne lagi

 

WP_20160101_09_48_50_Pro.jpg

 

Używając zakrzywionego śrubokręta podważamy uszczelki, delikatnie z każdej strony aż wyskoczą.

 

UWAGA! Róbcie to ostrożnie, mi śrubokręt wyskoczył i zafundowałem sobie piękną rysę na podkowie którą widać dwa zdjęcia niżej

 

Po wyciągnięciu powinny wyglądać tak

 

WP_20160101_09_50_34_Pro.jpg

 

Zostają nam dolne lagi z tulejami, jeżeli nie mamy luzu lub mamy minimalny, nie ruszamy, ten typ tak ma.

 

WP_20160101_10_06_42_Pro.jpg

 

7. Mycie!

 

Teraz myjemy wszystko co wyjęliśmy z amora, najlepiej do mniejszych części mieć pudełko z benzyną i wszystko wymyć pędzlem. Ze szpilki zdejmujemy sprężynę negatywną, tulejkę itd. Lagi od wewnątrz najlepiej myje się szczotką do mycia butelek. Można im także zafundować "Shake" zakrywając ręką dolną część lagi, nalewając benzyny, zakrywając górę i potrząsając.

 

Wszystko myjemy dokładnie i suszymy bawełnianymi ściereczkami. Albo robi się to porządnie albo wcale, zrobienie tego jako tako nie ma sensu.

 

UWAGA! Tłumik wycieramy nawilżoną szmatką, broń może zanurzać go w rozpuszczalniku

 

8. Montaż i smarowanie

 

Zaczynamy od szpilki, tutaj opiszę co do czego służy.

 

WP_20160101_10_18_58_Pro.jpg

 

Na górze fotki szpilka czyli nasz główny element. Od lewej: gumowa podkładka żeby pozbyć się denerwujących dźwięków, tulejka dystansowa ( zapraszam na sam koniec, napiszę dlaczego u mnie jest aluminiowa a u Was plastikowa), sprężyna negatywna dzięki której wybierane są małe nierówności, mała tulejka którą wkłada się w sprężynę oraz korek.

 

Smarujemy szpilkę cieniutką warstwą smaru i składamy to w następującej kolejności: tulejka dystansowa, sprężyna z białą tulejką skierowaną w stronę tulejki dystansowej, podkładka gumowa. Ja oczywiście się pomyliłem i wsadziłem białą podkładkę ze złej strony, poprawię przy kolejnym serwisie. Po złożeniu nakładamy na całość cienką warstwę smaru w celu zabezpieczenia przed korozją.

 

Następni wkładamy tulejkę w lagę dosuwając ją do końca ( dobije się sama przy składaniu reszty). Pamiętajmy o posmarowaniu brzegów żeby ładnie się wsunęła

 

WP_20160101_10_34_46_Pro.jpg

 

Następni wpuszczamy szpilkę do lagi i u dołu zabezpieczamy ją plastikowym odbojnikiem

 

9. Dolne lagi

 

Smarujemy tuleje ślizgowe, górną część najlepiej palcem, dolną część wymienionym w pkt 1 drutem ( ja użyłem starego zacisku piasty)

 

Smaru nakładamy tyle aby na ślizgach powstała mniej więcej warstwa 1mm. Dobrą praktyką jest nałożenie delikatnie więcej smaru na górną część tulei żeby przy wkładaniu lagi dodatkowo został rozsmarowany.

 

WP_20160101_10_22_48_Pro.jpg

 

Po smarowaniu nakładamy uszczelki uprzednio smarując gniazda na lagach, dosłownie tyle żeby był poślizg. Uszczelki wkładamy ręką, dla pewności można dobić je deseczką ( ja używam klepki podłogowej) i młotkiem, ale naprawdę delikatnie.

 

WP_20160101_10_26_51_Pro.jpg

 

Następnie smarujemy uszczelki- nakładamy w zagłębienie smar palcem, ponownie aby powstała około 1-2mm warstwa smaru. Można także nałożyć smar na rowek który powstaje między uszczelką a tulejką, zawsze to dodatkowe smarowanie.

 

Odstawiamy dolne lagi i bierzemy się za...

 

10. Tłumik

 

Gdy tłumik jest czysty możemy go zamontować, ja jednak przed montażem pryskam "popychacz" Brunoxem, uginam parę razy tłumik i wycieram nadmiar. Brunox zmniejsza tarcie ( analogicznie do górnych goleni gdy pryskamy po jeździe). Cały tłumik dobrze jest nasmarować smarem, dosłownie mgiełką żeby odseparować wodę gdyby się tam pojawiła.

 

WP_20160101_10_35_38_Pro.jpg

 

Na gwint w górnej ladze nakładamy smar i wkręcamy tłumik, nie ma powodu żeby dociągać śrubę kluczem, wystarczy palcami.

 

11. Górne lagi w dolne lagi

 

Ferrari połączenie silnika z nadwoziem nazywa Ślubem, my nazwijmy to wsadzeniem góry w dół :)

 

Wkładamy górne lagi w dolne, odwracamy amor, delikatnie go naciskamy aby tłumik dobił do dolnej części dolnych lag i wkręcamy śrubę, na razie wystarczy złapać na pół gwintu.

 

Jeżeli ktoś ma ochotę można na górne lagi nałożyć Oring w rozmiarze 27 x 1/2 mm, większej grubości nie polecam bo będzie to głupio wyglądało. Po co nam to skoro fabryka nie daje? Oprócz ustawienia SAG można zobaczyć jaki realny skok ma nasz amor.

 

12. Sprężyna + korek

 

Ulubiona część właścicieli niskich modeli SR, czyli wkręcanie korka. Sprężynę smarujemy smarem, cienko, nie ma po co dużo walić smaru, w niczym nie pomaga, wkładamy ją do górnej lagi.

 

Teraz korek

 

WP_20160101_10_33_33_Pro.jpg

 

 

Po co na korku Oring? Po to żeby po dokręceniu w przyszłości nie było problemów z odkręceniem, takie zabezpieczenie.

 

Jak wkręcić korek bez bólu tyłka? Stawiamy amortyzator, lewą ręką dociskamy korek od góry do lagi a prawą kręcimy, powinno się udać. Korek dokręcamy do pierwszego lekkiego oporu, gwint i tak załapał dawno na całości korka więc nie ma po co dokręcać go na siłę.

 

UWAGA! Istnieje bardzo duża szansa że korek wkręci się krzywo, wtedy będzie stawiał znaczny opór, wykręcamy go od razy bo rozwalimy gwint. Dobrze wkręcony korek praktycznie nie stawia oporu.

 

13. Koniec

 

Odwracamy amor, dokręcamy śrubę od tłumika, uginamy amor, powinien być widoczny gwint szpilki, wkręcamy śrubę. Dociągamy obydwie i serwis zakończony. Pamiętajcie o smarze na gwincie śruby ( oraz podkładkach)

 

WP_20160101_10_44_36_Pro.jpg

 

TIPS & TRICKS

 

1. Zmiana skoku, jak? Tak jak pisałem w pkt 8 do zmiany skoku służy tulejka o odpowiedniej długości. Brak tulejek oznacza skok 120mm, jedna fabryczna oznacza 100mm a dwie 80mm. Ja postanowiłem nieco ułatwić sobie życie i zamiast zamawiać tulejki do zmiany skoku zrobiłem je sam.

 

Potrzebna jest rurka aluminiowa o średnicy wewnętrznej 14mm i grubości ścianki 1mm, ucinamy ją obcinarką do rur lub brzeszczotem. Dzięki temu możemy dowolnie regulować skok, ja użyłem tulejki 30mm. Przy sprężynie z oryginalnej wersji 100mm aktualnie REALNY skok to około 70-80mm, jak dla mnie wystarczający.

 

A co ze sprężyną? Z mojego doświadczenia wynika że mając wersję 100mm możemy ją wyciągnąć na 110-115mm bez zmiany sprężyny, przy 120mm skoku sprężyna zaczyna luźno latać. W drugą stronę możemy obniżyć go do około 90mm, obawiam się że poniżej 90mm już trudno było by upchać całość, nawet jeżeli by się udało amor byłby za twardy.

 

2. Jaki smar i gdzie?

 

- Na ślizgi, uszczelki, popychacz ( czyli to co czasami nazywam szpilką) nakładamy rzadki i śliski smar- Judy Butter wydaje się ciekawym rozwiązaniem. Budżetowo polecam wazelinę techniczną, najlepiej dość oleistą o lekko brązowym kolorze. Niestety ma jedną zasadniczą wadę, w kontakcie z benzyną tworzy "żel" który bardzo ciężko usunąć. Na nic innego nie pchamy drogiego smaru, szkoda.

 

- Sprężyna- tutaj ludzie pchają dwa kilo smaru, nie do końca rozumiem po co. Najlepszą metodą po wymyciu jest nałożyć linie lub dwie smaru od dołu do góry a następnie rozsmarować go po całości. Smar ma zabezpieczyć przed wodą, sprężyna nie styka się ścisło z golenią więc nie co przesadzać.

 

- Reszta części- ja nakładam "filtr" ze smaru, tylko tyle żeby odseparować powietrze i ewentualnie wodę

 

Pamiętajcie, więcej niepotrzebnego smaru = więcej czyszczenia

 

3. Elastomer

 

A raczej jego brak, jest to pierwszy element który należy wywalić jeżeli ważysz około 60kg, jego brak znacznie poprawia kulturę pracy amora. Znajduje się wewnątrz sprężyny.

 

4. Zabezpieczenie goleni od wewnątrz

 

Wiadomo, golenie od strony zewnętrznej są cały czas smarowane przez golenie dolne, a o część górną dbamy my. Co z częścią wewnętrzną? Po pełnym serwisie, czyli dokładnym myciu polecam nalać odrobinę oleju do górnych lag ( oczywiście wszystko wyjęte, nie mówię tutaj o zalewaniu amora, stan jak w pkt 8) i rozprowadzić olej po wnętrzu. Potem należy odstawić lagi na parę minut żeby nadmiar spłynął. Potem wycieramy żeby nic nam nie ciekło.

 

5. Odkręcanie Pivotów, czyli jak pozbyć się kleju

 

Kto próbował ten wie jaki to ból. Najlepiej wyposażyć się w klucz nastawny ( Francuski) i zapalniczkę.

 

Wstępnie ustawiamy sobie klucz i kładziemy blisko, potem nie będzie czasu, zapalniczką podgrzewamy Pivot najbliżej gwintu jak się da uważając żeby nie spalić farby. Jak poznać że podgrzaliśmy wystarczająco? Ja kładłem palec mniej więcej tam gdzie znajduje się gwint Pivot'a ( na amortyzatorze), w momencie jak czułem że mnie parzy przystępowałem do odkręcania. Klej trzyma mocno, istnieje szansa że trzeba będzie wykonać podgrzewanie np 2 czy 3 razy. Nie dotykajcie samego Pivot'a po rozgrzaniu, macie gwarancję mocnego poparzenia.

 

UWAGA! Mi się udało, jednak nie biorę odpowiedzialności za powstałe szkody. Rozmawiałem z użytkownikiem @Activia, on ma do tego specjalny przyrząd.

 

6. Luzy na ślizgach

 

Tu ponownie popularna opinia, jak masz luzy na ślizgach to amor do wywalenia bo to kupa itd

 

Wcale nie, ślizgi można wymienić. Robimy to przy okazji pkt 6, ślizgi wyjąć jest bardzo łatwo. Po przetarciu szmatką można zobaczyć że ślizg trzyma się na wypustce która blokuje się w rowku. Śrubokręt opieramy o ślizg w dowolnym miejscu i obkręcamy tulejkę o dosłownie 2cm, wypustka wyjedzie z rowka i ślizg bez problemu wyjdzie nam z goleni.

 

Nowe tulejki wsadzamy w golenie i przekręcamy aby wypustka schowała się w rowku, dobrze jest sprawdzić palcem czy wypustka się dobrze schowała żeby nie zniszczyć górnych goleniu wystającym plastikiem.

 

Tuleje to koszt około 25 zł za sztukę, co z przesyłką da nam około 60 zł. Ja uznałem że warto, mój XCR to prawie najwyższy model i jestem z niego w miarę zadowolony.

 

7. A tata Marcina powiedział że...

 

XCR to kupa i tam regulacje nie działają. Bardzo ciekawa teoria, ponieważ o dziwo u mnie regulacje działają. Naprężenie sprężyny powoduje lekkie utwardzenie, może różnica nie jest kolosalna ale jest. Natomiast tłumienie odbicia działa bardzo fajnie, pomiędzy skrajnymi położeniami widać różnicę w szybkości powrotu amora.

 

8. Czego nie robić?

 

Zalewać olejem- amor nie jest przystosowany konstrukcyjnie, olej zacznie nam rzygać każdą stroną. Zalanie goleni z tłumikiem spowoduje jego śmierć. Fanów uszczelniania dolnych śrub kupą silikonu serdecznie pozdrawiam, grunt to estetyczne podejście do tematu

 

Wiercić dziury w tłumiku- naprawdę ktoś taki się znalazł, miało to na celu zmiękczenie amortyzatora. Jeżeli nie chcesz tłumika to go wyjmij i zamów sobie korek jako zaślepkę. Przypominam natomiast że to właśnie tłumik powoduje że XCR jest amortyzatorem a nie "uginaczem"

 

Haha, będę uprawiał DałnHil na XCR... Są i tacy, stanowczo odradzam ustawiania skoku więcej jak 120mm ( można bez problemu pewnie około 150-160mm pozbywając się lub skracając sprężynę negatywną). Przy 120mm amor jest już nieco "wiotki", natomiast ustawienie na około 90mm spowodowało dość znaczne poprawienie sztywności amora.

 

Używać tarcz większych niż 180mm, istnieje spora szansa rozwalenia amortyzatora

 

9. Jak często zaglądać do środka?

 

Szybki serwis czyli zdjęcie dolnych lag, wytarcie smaru i nałożenie nowego na ślizgi bez specjalnego mycia itd co jakiś miesiąc. Full serwis pewnie przyda się z 2 razy w roku, chociażby po to żeby upewnić się że wszystko jest OK.

 

Szybki serwis kiedy wie się co się robi to kwestia 20 minut więc warto.

 

Na koniec fotka mojego XCR'a świeżo po serwisie, z naklejkami ( oryginalne wywaliłem) z Allegro, po polerce i nałożeniu wosku Dodo Juice aby uzyskać "Wet Look"...

 

... Tak, lubię mojego XCR i nikt tego nie zmieni. Uważam że w tym przedziale cenowym to dobry wybór, zwłaszcza że od roku 2014 są lagi 32mm i tuleje teflonowe.

 

WP_20160101_12_29_04_Pro.jpg

 

UWAGA! Jak pewnie zauważyliście regulacja tłumienia u mnie znajduje się na górnej goleni, jest to rozwiązanie bliźniacze do Raidona i występowało tylko w roku 2011. Jeżeli ktoś będzie zainteresowany serwisem przy "klasycznym" rozwiązaniu ( czyli regulacja na dole) skonsultuje się z użytkownikiem @Activia i dopiszę co i jak.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja preferuje inną metodę ( chociaż nie ma gwarancji że zadziała na amorze z fabryki nigdy nie rozkręcanym), łapiemy za pokrętło twardości i kręcimy, jeżeli mamy szczęście korek się wykręci bez problemu.

 

Czyli normalnie łapiemy za pokrętło twardości i kręcimy w lewo? Chciałbym wywalić elastomer z XCM, a nie mam specjalnego klucza do tego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, najpierw będzie się kręciło samo pokrętło, gdy już zablokuje się w skrajnej pozycji to możesz próbować odkręcać. Pamiętaj że nic na siłę. Przed próbą odkręcania psiknij jakimś penetratorem, może to trochę ułatwi sprawę jeżeli wniknie w szczelinę z gwintem. Jak Ci się uda pamiętaj aby korek przykręcić delikatnie, mniej roboty później będzie.

 

Czytałem jeszcze o patencie z rurką PCV i wystającymi ząbkami, można coś takiego zrobić na wzór oryginalnego kluczyka. Ewentualnie można użyć szczypiec do Segera, ale to już metoda nieco inwazyjna.

 

068240aa13148181.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tobo ma niestety rację, ja nie jeżdżę w błocie itd a niestety syf się zbiera dość sprawnie. Być może ma na to wpływ fakt że psikałem Brunoxem na golenie, podczas gdy powinno psiknąć się na szmatkę i je przetrzeć, zobaczymy na wiosnę.

 

W wysokich modelach pomiędzy uszczelką a tulejami są jeszcze gąbeczki które oprócz smarowania pełnią funkcję filtra, przynajmniej tak mi się wydaje, tutaj zdecydowanie takiego elementu brakuje. Myślałem jak go dodać samodzielnie ale niestety chyba mija się to z celem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...