Skocz do zawartości

[siodło] siodło do roweru trekkingowego na dłuższe dystanse


frigodaw

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

Wiem, że ten temat był parę razy poruszany, ale nie znalazłem odpowiedzi na wszystkie moje pytania.

 

Moje stare siodło (wymiary 276x145mm) jest już dosyć wysłużone. Kupiłem je wraz z rowerem i nawet na nie zbytnio nie narzekałem. Musiałem jedynie od czasu do czasu podnieść tyłek z siodła i dało się jechać dalej. Obecnie jest jednak gorzej, materiał jest bardzo ubity. Po przejechaniu 10km już czuję dyskomfort.

 

Zastanawiam się na kupnem nowego siodła. Budżet maksymalnie do 300zł. Mierząc domowym sposobem rozstaw kości kuleszowych wyszło mi około 11/11,5cm. Wpadły mi w oko dwa modele siodeł: Selle Italia C2 Gel Flow

(wymiary 278x135) oraz Selle Italia Man Gel Flow (wymiary 275x151). Czy ktoś jeździł na którymś z tych siodeł i mogły powiedzieć jak sprawują się w trasie? Zamierzam w lipcu wybrać się na kilkudniową wyprawę i robić około 120-150km dziennie. Ponadto normalnie przejeżdżam dystanse 30-90km w ciągu dnia.

Czy wymiary tych siodeł (teoretycznie) pasują pod mój kuper? Które z nich bardziej byście polecili?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy Twoim rozstawie kości musisz wybierać siodła o szerokości 135mm. Czyli Selle italia c2 pasuje, man gel flow nie. C2 to bardzo wygodne siodło, a co więcej skórzane, co wg mnie jest jego ogromnym plusem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Sam myślę nad C2 Gel Flow, jedna rzecz mnie tylko zastanawia, czy rzeczywiście ta skórka bardzo szybko się ściera??? Może to przypadek, ale czytając opinie i przeglądając zdjęcia użytkowników tego siodła warstwa wierzchnia była widocznie starta, gdzie poza tym siodło wyglądało na nie zniszczone

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Kupiłem je wraz z rowerem i nawet na nie zbytnio nie narzekałem. Musiałem jedynie od czasu do czasu podnieść tyłek z siodła i dało się jechać dalej. Obecnie jest jednak gorzej, materiał jest bardzo ubity. Po przejechaniu 10km już czuję dyskomfort.

 

Zastanawiam się na kupnem nowego siodła. Budżet maksymalnie do 300zł. Mierząc domowym sposobem rozstaw kości kuleszowych wyszło mi około 11/11,5cm. Wpadły mi w oko dwa modele siodeł: Selle Italia C2 Gel Flow

(wymiary 278x135) oraz Selle Italia Man Gel Flow (wymiary 275x151). 

Zamierzam w lipcu wybrać się na kilkudniową wyprawę i robić około 120-150km dziennie. Ponadto normalnie przejeżdżam dystanse 30-90km w ciągu dnia.

Które z nich bardziej byście polecili?

Zadne z powyższych. Zdecydowanie przy Twoich preferencjach wybrałbym Brooksa

 

https://www.bike24.de/1.php?content=8;navigation=1;menu=1000%2C2%2C109;product=76095;page=104;dbp=1031

 

...a wówczas wszystkie powyzsze dolegliwości znikną. No i siodło bedziesz mieć na wieki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Bike24 - Brooks B17 S Standard Classic Kernleder-Damensattel - black   ...a wówczas wszystkie powyzsze dolegliwości znikną. No i siodło bedziesz mieć na wieki.


Do bardziej sportowej jazdy raczej się nie nada :icon_confused: Dodatkowo swoje waży i swoje kosztuje :) 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, a w takim Romet Sprint miałem siodełko skórzane,potem Romet Rekord też skórzane(ależ podobne do Brooksa) nawet Ukraina miała skórzane siodła i nikt nie narzekał.Forów Rowerowych tez nie było,może dlatego nikt nie narzekał bo nie było gdzie.To były lata osiemdziesiąte.Wracając do tematu jest taki Brooks Team Professional do górali oraz trekingów za 369 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z własnego doświadczenia mogę napisać małe co nieco o Selle Italia C2 GelFlow.

 

Używałem tych siodełek w dwóch rowerach górskich, a od niedługiego czasu także w szosówce. Pierwsze z nich "przeżyło" ponad 16000 kilometrów i rzecz jasna, nosiło po takim przebiegu wyraźne ślady użytkowania. Wytarły się napisy i przetarła się skóra po bokach w najwęższej części siodła. Drugie z nich zaliczyło prawie 6000 kilometrów, a potem sprzedałem rower wraz z nim. Po tym dystansie nie było praktycznie żadnych oznak użytkowania. Skóra była cała, napisy były bardzo delikatnie przytarte, ale cały czas doskonale widoczne.

 

Siodełko było (jest) bardzo wygodne, chociaż po kilku godzinach jazdy zdarzało mi się wstać, aby dać odpocząć najmniej szlachetnej części ciała. I to sprowokowało mnie do poszukiwań czegoś lepszego. Schemat był jednak zawsze ten sam. Wybierałem inne siodło, które w mym mniemaniu miało być jeszcze lepsze, jeszcze wygodniejsze i jeszcze lżejsze, a potem okazywało się, że zamiast cieszyć się jazdą, cierpię katusze. Co więc robiłem. Wracałem do poczciwego C2 GelFlow. Jako ciekawostkę dodam, że ten schemat powtórzył się także w przypadku roweru szosowego, do którego chwilowo (zanim nie kupię nowego) zamontowałem to moje najstarsze, podniszczone, ale wciąż sprawne siodełko. A tak na marginesie, to na moim blogu muszę chyba kiedyś opisać "moją walkę" (mein kampf, sic!) o dobranie najlepszego siodełka ;).

 

Z praktyki zauważyłem, że jakość dopasowania siodełka, oczywiście pomijając pierwsze kilka-kilkanaście przejażdżek, gdzie uczucie dyskomfortu może się pojawić dość szybko, można ocenić po przejechaniu nie kilkunastu, czy nawet kilkudziesięciu kilometrów, ale dopiero w okolicy setki. Jeśli wtedy nadal czujemy się dobrze, to dokonaliśmy dobrego wyboru.

 

Tyle mojej opinii. Obiektywnej, bo opartej na doświadczeniu. Subiektywnej, bo nie każdy "tyłek" lubi to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeśli mowa o Selle Italia C2 Gel Flow, to występuje wyłącznie w jednym rozmiarze, oznaczonym według producenta jako S2. Wymiary: 135 mm x 278 mm.

Dokładnie taki rozmiar. W Decathlonie mają je najtaniej ze wszystkich sklepów internetowych. Cena to 219,99zł. 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.brooksengland.pl/index.php/siodelka/szosa-i-mtb/b17-narrow-imperial tu masz "sportowe",siodło ( nie wiem dlaczego teraz przedstawiają je , że jest do szosy, ale kilka m-cy temu jeszcze pisano o nim , że jest do szosy i mtb) Jak się dobrze rozglądniesz za 350 zł możesz je kupić.

edyta: nie doczytałem do końca..........widzę , że już kupiłem, więc mój wpis jest nieaktualny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Po 20km wrażenia całkiem pozytywne. Niestety zaczęło strasznie lać więc nie mogłem wczoraj zrobić więcej kilometrów. Jak pogoda się poprawi to zrobię większą trasę i zdam opinie :)

 

Kolego i jak wrażenia z jazdy na C2 gel flow. Już zapewne przejechałeś więcej i jaki masz rower. Ja zakupiłem do typowego trekkingu na razie mam za sobą 2 krótkie przejażdzki i opinie mieszane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku nie było łatwo, szczerze mówiąć. Wmawiałem sobie trochę że jest ok, żeby nie przyznać się przed sobą, że prawdopodobnie zmarnowałem dwie stówki na siodło które jest niewygodne :D Dodatkowo zmieniłem starą "amortyzowaną" sztycę na sztywniaka i efekt bolącego dupska był podwójny. Nie zważając na niedogoności postanowiłem jechać na C2 ze Śląska nad morze. Początki były kiepskie, co kilka minut musiałem wstawać. Przyzwyczajenie się zajęło mi około 400-500km jazdy. Po tym czasie mogłem już mówić o tym, że jest dobrze :) Gdy kuper się przyzwyczaił było już tylko lepiej. Akurat zaczęła się fala upałów i przyszło nam jechać w trzydziestostopniowym upale. Wieczorami kolega miał pełno obtarć i musiał używać sporo maści (na ból dupy :D). Na C2 żadnych obtarć ani innych podobnych problemów nie miałem.

 

Słowem, jak się siodło dobrze rozjeździ to jest bardzo dobrze. Polecam kilka tras po 100km i problem na pewno sam się rozwiąże :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam takim wymiataczem po 100 km nie jestem ot takie przejażdżki po 15-20 km i myślę, że to siodełko wymaga czasu. To już trzecie moje siodło od wiosny i o ile w poprzednich czułem naciski i ból tam gdzie nie powinno go być to tutaj przynajmniej trochę boli tam, gdzie powinno czyli tylko w obrębie kości kulszowych ale to normalne przy testach nowego siodła. Bedę go męczył i nie odpuszczę, bo widzę w nim jednak potencjał na wygodną i radosną jazdę. Jeszcze jedno pytanie w jakiej pozycji jeździsz nachylony do przodu czy bardziej wyprostowany?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...