Koniecznie daj gościowi "negatywa", a w nim link do tej strony. Bardzo często kupuję na Allegro i komentarze są dla mnie pierwszą wskazówką, czy sprzedawca jest godny zaufania.
A tak na marginesie, to też byłem zainteresowany tą aukcją. Moje podejrzenia wzbudziły nieostre zdjęcia tych miejsc amortyzatora, które - jak się potem okazało - zostały poddane destrukcji. Drugim "podejrzanym" była forma sprzedaży. Nieużywany sprzęt warty kilka tysięcy złotych na aukcji bez ceny minimalnej? To było zbyt piękne.