Skocz do zawartości

[rower enduro] jaki rower do lekkiego "ęduro"... co zrobić, żona chce


Piehursson

Rekomendowane odpowiedzi

Skoro skok 160 mm nie przeszkadza ci na podjazdach, to widocznie rzadko masz do czynienia z wystarczająco stromymi podjazdami. Wiem, że ta dyskusja nie ma znaczenia dla żony autora tematu, bo po ścianach nie będzie ani podjeżdżać ani zjeżdżać, ale nie twórzmy fikcji, że enduro jest równie sprawne na podjazdach jak rower xc.

 

Ja na miejscu autora tematu nie pakowałbym się w nic ponad 120-130 mm. To w zupełności starczy, żeby mieć fun w górach o ile nie wjeżdża się w wymagający teren. Ale to już jego decyzja.

Tak jak Cię szanuję tak teraz zwyczajnie twierdzę że głupoty piszesz, ba, nie wiesz o czym piszesz :)

Proponuję Ci wybrać się na wycieczkę z ekipą z emtb - a wtedy uwierzysz że niemożliwe jest możliwe.

Jadąc na pierwszy zlot obawiałem się że "odpadnę" na zjazdach, tymczasem w obie strony było ze mną bardziej niż krucho. A tam sprzętów 160+ było sporo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tobo ma rację. Konserwatyści czy tego chcecie czy nie to to jest tak jak pisze Tobo.

Ja się nie chcę sprzeczać i robić off topu, moim celem jest jedynie przekazanie zainteresowanemu że nie ma się co obawiać dużych skoków w konstrukcjach z ostatnich 5 lat.

Na podjazdach nie przeszkadzają, na zjazdach dają nowe możliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tobo, nigdzie nie napisałem, że na rowerze enduro nie można sprawnie podjeżdżać. Można, to oczywiste. Twierdzę jedynie, że kiedy robi się naprawdę stromo duży skok zaczyna już przeszkadzać. Daj wymiataczowi z emtb rower z mniejszym skokiem tam gdzie jego maszyna enduro już odpadnie, a pociśnie jeszcze wyżej. Nie porównujmy szaraczków na rowerach XC z wymiataczami na enduro, bo to niczego nie dowodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...