Sansei6 Napisano 19 Grudnia 2014 Napisano 19 Grudnia 2014 Tak samo jak liczba przejechanych kilometrów nie jest żadnym wyznacznikiem bo czym innym jest przejechanie 100km na super szosowym rowerze, a czym innym przejechanie takiego samego dystansu na dwudziestoletnim stalowym "góralu". Podobnie jak teren, jego uksztaltowanie itd itp.... Popieram... W terenie nie tyle km co pokonanie przeszkód... a mozę wyznacznikiem moze być czas na rowerze? Dziś jazda w deszczu i niby nawet ok... ale kierowca z naprzeciwka, ładnie mnie trafił swoim chlapnieciem... bywa....
Pedziwiatr Napisano 20 Grudnia 2014 Napisano 20 Grudnia 2014 Dzisiaj to była orka w tym wietrze i walka o przetrwanie. 53 km AV=24,3km/h
Sansei6 Napisano 20 Grudnia 2014 Napisano 20 Grudnia 2014 Dziś pomiędzy p-rzyniesieniem choinki, a ozdób... udało się wyrwać chwilkę i czyszczenie i smarowanie napędu, mała przecierka z grubsza z błota Hexa... po tym mokrym tygodniu mu się należało
parmenides Napisano 20 Grudnia 2014 Napisano 20 Grudnia 2014 Na zewnątrz wieje, że łeb chce urwać, temperatura jak w październiku lub w marcu, ja sobie jadę na trenażerze przez 1,5 h program o wdzięcznej nazwie "muscular endurance 90 min" i słucham kilka razy Poloneza Fantazji As-dur Op. 61 z ostatniego Konkursu Chopinowskiego. To było naprawdę świetne wykonanie. Byłem, miód piłem i tak dalej. https://www.youtube.com/watch?v=0N9Sm9KtXMA
kantele Napisano 21 Grudnia 2014 Napisano 21 Grudnia 2014 W lesie nie wiało ;D Ja wczoraj lansik w Lasku Kabackim w nowych ciuchach teamowych. Zgubiłam tylną lampkę. I nowe znajomości rowerowe wpadły przy okazji
Gromosmok Napisano 21 Grudnia 2014 Napisano 21 Grudnia 2014 Dzisiaj przebiłem dętkę i zamówiłem manetki.
parmenides Napisano 21 Grudnia 2014 Napisano 21 Grudnia 2014 1,5 godziny trenażera, a potem przeczyściłem napęd i wymieniłem tylne klocki w szosie (sh 105 5700), bo jadę w święta w góry. Miały być narty, a będzie chyba rower - tak jak w zeszłym roku. @Kantele - do lasu na mtb też chętnie bym wyskoczył, ale jestem sam z synem w domu i nie mogę go samego zostawić na tak długo. pozdr
impa Napisano 21 Grudnia 2014 Napisano 21 Grudnia 2014 Dziś:60,34km http://www.strava.com/activities/231576897
Pedziwiatr Napisano 23 Grudnia 2014 Napisano 23 Grudnia 2014 Przejechałem tylko 20km i dałem sobie spokój. Ze trzy razy wiatr mnie niemal przewrócił. Przeczekam biegając.
pentagram1985 Napisano 23 Grudnia 2014 Napisano 23 Grudnia 2014 Ja pomyslałem, że dokończę serwis roweru. Wczoraj amor i stery, Dziś piasty. Wszystko zeby lepiej sie jeździło gdy warunki pogodowe troche sie polepszą.
PiotrQ Napisano 23 Grudnia 2014 Napisano 23 Grudnia 2014 Ja ostatnio mialem małą wywrotkę na rowerze przy małej prędkości ale tak niefortunnie kierownica mi się wbiła w żebra że mam podejrzenie pęknięcia. Teraz czekam aż przyjedzie do mnie licznik i od razu zamontuje go wraz z rogami ze starego roweru.
Marmaj71 Napisano 23 Grudnia 2014 Napisano 23 Grudnia 2014 Ja dzisiaj ukończyłem prace nad warsztatem
siemalysy Napisano 24 Grudnia 2014 Napisano 24 Grudnia 2014 Dziś, w sumie to już wczoraj zrobiłem serwis roweru ojca [emoji6] Wymieniłem wolnobieg, łańcuch i manetke tylnej przerzutki. Wykonałem regulację hamulców i ustawiłem tylną przerzutke. Przy okazji zamontowałem uchwyt do pompki pod koszykiem bidonu. Nie mogło odbyć się bez jazdy testowej. Pokręciłem się po starych kątach z dzieciństwa [emoji5] Wyszło coś ok. 20 km. Udało się wrócić przed deszczem natomiast wiatr również dawał o sobie znać. Jazda to typowy spontan, w cywilkach i bez gonienia. Ale frajda nie do opisania [emoji1] Poniżej wrzucam fotkę z cyklu "uciec ale dokąd" nad jeziorem Orzysz [emoji106]
Sansei6 Napisano 24 Grudnia 2014 Napisano 24 Grudnia 2014 Wigilijny, roboczy standard z pieknie padjącym.... deszczem, na powrocie dołożyły siejeszcze silniejsze porywy wiatru... pięknie.
kantele Napisano 24 Grudnia 2014 Napisano 24 Grudnia 2014 @parmenides Ja z reguły wychodzę późnym wieczorem na rower, też mam synka i nie mogę go zostawić więc wychodzę dopiero jak mąż wróci z pracy Szczęśliwie w weekendy mąż raczej w domu jest więc można wyjść w dzień Dzisiaj trenażer Pogoda iście świąteczna... ble. Wszystkiego najlepszego, oby pogoda zawsze była dobra na rower!
impa Napisano 25 Grudnia 2014 Napisano 25 Grudnia 2014 Dziś:http://www.strava.com/activities/232748003
Sansei6 Napisano 26 Grudnia 2014 Napisano 26 Grudnia 2014 Dziś taki zaprzęg i nawet dało radę z 2 pasażerami
impa Napisano 26 Grudnia 2014 Napisano 26 Grudnia 2014 Dziś:http://www.strava.com/activities/233095366
Pedziwiatr Napisano 27 Grudnia 2014 Napisano 27 Grudnia 2014 U mnie dziś dzień serwisowy. Może już będzie zima. Przechodzę na rower zimowy.
walus24 Napisano 27 Grudnia 2014 Napisano 27 Grudnia 2014 ~49km w nieco ponad 2h. Jazda w grupie jednak daje motywacje, nawet w mroźne dni .
Darek1990 Napisano 27 Grudnia 2014 Napisano 27 Grudnia 2014 ~32km na spokojnie w po cywilu w 1:43h. Trochę lasu, szutrów i miasta.
siemalysy Napisano 27 Grudnia 2014 Napisano 27 Grudnia 2014 Dziś ~27 km po okolicy [emoji6] Trochę zimno, miejscami bardzo ślisko. Udało się nie zaliczyć gleby i wrócić cało do domu [emoji1]
parmenides Napisano 27 Grudnia 2014 Napisano 27 Grudnia 2014 Ostatnie dni: 22.12 - 1h 10min trenażera - lekkie interwały 24.12 - ze szwagrem na szosach w potwornym wietrze: 72 km, avs: 25,8 km/h 25.12 - sam na szosie w wielkim wietrze, po śląskich drogach: 92,5 km, avs 27 km/h 26.12 - trenażer godzina w piwnicy 27.12 Dzisiaj - ze szwagrem na mtb w temperaturze -10 stopni C po śląskich drogach 26 km, avs 21 km/h. Fajne to zakończenie roku. Jutro wyjeżdżam w góry i raczej będzie tylko jazda na nartach i ewentualnie wieczorami lekki trenażer. Zatem już dzisiaj was pozdrawiam i do zoba w przyszłym roku.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.