wdooweq Napisano 3 Czerwca 2014 Napisano 3 Czerwca 2014 Jeździ z Was ktoś w ubraniu niekoniecznie dedykowanym na rower? Mój dyliżans (pomimo, że mam kilka górek i km do przejechania) służy głównie jako środek transportu do pracy/na uczelnię a tam niekoniecznie zawsze dobrze widziany jest sportowy strój (zwłaszcza podczas sesji ) Jak sobie z tym radzicie? Dobrze (komfortowo i niesmierdząco) się Wam jeździ w półbutach / koszuli/ garniturze na rowerze?
robertrobert1 Napisano 4 Czerwca 2014 Napisano 4 Czerwca 2014 Ja, odkąd Sąd mało co na mnie nie nałożył katy za obrazę Sądu z powodu nieodpowiednie go stroju, byłem w stroju typowo rowerowym, zacząłem jeździć w stroju cywilnym ale nie biurowym. Jeżdżę albo w bojówkach zmodyfikowanychvdo moich potrzeb albo w spodniach turystycznych outdoorowych, góra to koszulka oddychająca, jednolita bez pstrokatych napisów, polar lun softchel w zależności od pogody. Jedynie nie jestem wstanie pozbyć się butów z blokami i rękawiczek ale to detal, który mało rzuca się w oczy. No i oczywiście nie jeżdżę w kasku. I tak sobie jeżdżę od 11lat.
mort3n Napisano 11 Czerwca 2014 Napisano 11 Czerwca 2014 Czasami jak trzeba gdzieś podjechać to dżinsy, zwykłe buty i koszula styknie. Chociaż ja akurat czuję ten mały dyskomfort jeśli chodzi np. o materiał z którego są zrobione "cywilne" ciuchy.. No ale tragedii nie ma
Mod Team Puklus Napisano 11 Czerwca 2014 Mod Team Napisano 11 Czerwca 2014 Ja śmigam w obuwiu nie do tego przeznaczonym w domyśle, ale z zamysłem kupione na rower, dodatkowo czasami w sandałkach i trampkach odnośnie ubioru, to używam sportowych, jednak nie typowo rowerowych rzeczy.
Mod Team adamos Napisano 11 Czerwca 2014 Mod Team Napisano 11 Czerwca 2014 Ja, odkąd Sąd mało co na mnie nie nałożył katy za obrazę Sądu z powodu nieodpowiednie go stroju, byłem w stroju typowo rowerowym, zacząłem jeździć w stroju cywilnym ale nie biurowym. LOL! :002: Wisisz mi czyszczenie ekranu...Chcesz powiedzieć, że zmieniłeś styl ubierania się ze względu na to, że sąd raz Cię upomniał, że pchasz się na salę rozpraw w ciuchach rowerowych??? Hahaha, do takich rzeczy to powinieneś się w wątku o "absurdach" przyznawać.@wdooweqGarnitur i koszulę zawsze możesz spakować w sakwę, lub plecak (w tym przypadku trudniej będzie nie wygnieść ciuchów) i przebrać się na uczelni. Zawsze będziesz miał i ciuch "świeży", a i na rowerze wygodniej się bedziesz poruszał.
mklos1 Napisano 11 Czerwca 2014 Napisano 11 Czerwca 2014 @@wdooweq, Ja śmigam w obuwiu nie do tego przeznaczonym w domyśle Ja też.... Bo jeżdżę bez butów - tego też nikt nie przewidział... Da się jeździć praktycznie we wszystkim, pytanie czy warto lub wypada. Jeździłem kiedyś w cywilnych ciuchach. Całe rowerowe życie przed przerwą i trochę po przerwie jeździłem w cywilnych ciuchach. Odkąd spróbowałem "lajkry" nie używam nic innego choćby się paliło i waliło. Po prostu nie i koniec. Nic nie zapewnia lepszego komfortu według mnie. Problem jest taki, że nie wszędzie wypada zaprezentować się w takim stroju. W większości wypadków wywołuje to zdziwienie i zakłopotanie, a w niektórych sytuacjach zażenowanie czy wręcz może być to potraktowane jako obraza. U mnie w pracy krąży legenda o gościu, który zaproszony na spotkanie biznesowe do klienta, nie dość że się spóźnił, to wpadł cały spocony i z plamami na koszulce - wszyscy byli pod krawatem. Gdzieś jest ta granica absurdu...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.