Skocz do zawartości

[4000+] Rower crossowy


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

chciałbym się was poradzić przy zakupie roweru crossowego. Ponieważ jestem prawie zupełnie zielony (poza zasięgnięciem opinii kogoś kto się zna lepiej i przebiciem się przez fragment tego forum), wszelkie sugestie się przydadzą.

 

Parę uwag:

Po pierwsze i najważniejsze, jazda na tym rowerze ma być komfortowa i sprawiać przyjemność. Ani w warunkach fizycznych, ani w zamiarach, wyścigowcem nie zostanę, więc wszelkie zbijanie gramów na siłę mnie nie kręci. I w związku z tym oczywiście interesuje mnie połączenie wydajności (w sensie cena/jakość) z możliwie wysoką jakością/komfortem. Oznacza to, że za wyraźną poprawę przyjemności z jazdy chętnie dopłacę nawet i do 6000 zł. Tyle, że nie dla szpanu i nie dla osiągów sportowych.

Dalej, chciałbym żeby sprzęt był w miarę solidny i nie rozsypał się po sezonie (tym bardziej, że jak o każdy mój gadżecik, będę o niego bardzo dbał).

Do tej pory jeździłem na starej, wysłużonej, parę numerów (nie mierzyłem, ale tak strzelam) za dużej kolarce. I przy 'dłuższych' trasach (30+) w kość dostawał kręgosłup, mimo że nie kładłem się zupełnie i starałem się go oszczędzać. Więc prawdopodobnie lepszy będzie dla mnie bardziej wyprostowany profil sylwetki, żeby nie obciążać pleców w krzyżu i powyżej bioder. Bardzo ceniłem sobie za to rogi, możliwość zmiany chwytu na kierownicy w trakcie jazdy jest bardzo przyjemna.

Wygląd roweru zawsze na plus, ale nie jest dla mnie szczególnie ważny.

Mieszkam w stolycy, w samym centrum, więc rowerem najpewniej będę jeździł głównie po szosie, ale chciałbym mieć również możliwość wjechania do lasu na bardziej ubite ścieżki, w celach rekreacyjnych.

A i mimo wszystko, gdy jeżdżę na rowerze to raczej się spinam (tzn. zawsze muszę się hamować np. żeby trzymać określony puls) - nie wiem czy to ma jakiekolwiek znaczenie przy wyborze roweru, ale nie zaszkodzi wspomnieć. 

 

Co do mnie - mam 1,70m wzrostu, ważę ok. 90 kg. Wagi chętnie bym się pozbył, ale wiecie jak to jest, lepiej być zbytnim pesymistą, niż zbytnim optymistą w tej kwestii. Wstępnie planuję na rowerze spędzać 0,5h - 1h dziennie plus dużo więcej w weekendy, nie wykluczam dłuższych wypraw. Zobaczymy co dalej...

 

Jakby trzeba było coś jeszcze dodać, to walcie śmiało.

Pozdrawiam i z góry wielkie dzięki za wszelką pomoc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko stwierdzić, czy będzie ci potrzebne coś lepszego, niż:

 

http://www.ceneo.pl/17954003

 

http://www.forumrowerowe.org/topic/160508-rower-kross-evado-70-2013r-hit-2014/

 

Jeśli chodzi o crossy to już nawet nie ma za bardzo sensownej progresji dalej w górę :)

 

Słyszałem opinie, że ze względu na jakość osprzętu i komfort z jego użytkowania / trwałość, lepiej nie schodzić poniżej 4k?

 

Troche nie rozumiem dlaczego w crossach nie ma progresji w góre a w kolarkach/MTB jest? Mógłbyś uzasadnić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To były opinie słowne, czy da się gdzieś o tym poczytać? Ogólnie chodzi o to, że w crossy - w przeciwieństwie do MTB i np. kolarek, nie są rowerami sportowymi. Nie potrzebujesz więc materiałów, które wytrzymają katowanie w ekstremalnym terenie przez zawodników z depnięciem parowozu, ani super lekkich zaawansowanych technologii z kolarek. Tu masz już amortyzator powietrzny, nowy standard suportu, napęd w wysokich amatorskich klasach i dobre hamulce. Ewentualnie możesz kupić to samo 2000 drożej u innej, bardziej renomowanej marki i bez promocji, jeśli będziesz się z tym lepiej czuł :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To były opinie słowne, czy da się gdzieś o tym poczytać? Ogólnie chodzi o to, że w crossy - w przeciwieństwie do MTB i np. kolarek, nie są rowerami sportowymi. Nie potrzebujesz więc materiałów, które wytrzymają katowanie w ekstremalnym terenie przez zawodników z depnięciem parowozu, ani super lekkich zaawansowanych technologii z kolarek. Tu masz już amortyzator powietrzny, nowy standard suportu, napęd w wysokich amatorskich klasach i dobre hamulce. Ewentualnie możesz kupić to samo 2000 drożej u innej, bardziej renomowanej marki i bez promocji, jeśli będziesz się z tym lepiej czuł :)

 

To były opinie słowne. Nie będę się lepiej czuł bo nie znam się na markach :)

Dzięki za wartościową opinię, na pewno wezmę pod uwagę przy ostatecznej decyzji - rower o którym napisałeś był po przejrzeniu forum moim pierwszym kandydatem już wcześniej.

Czy ktoś trzeci zechciałby się jeszcze wypowiedzieć w temacie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tu masz np. topowy model renomowanej u nas niemieckiej marki Cube:

 

http://www.rove.pl/rowery-kolekcje/rowery-cube-2014/rower-cube-tonopah-race-men-black-2014.html

 

Różni się tym, że ma podzespoły, które są lżejsze i bardziej przystosowane do maksymalnego katowania w ekstremalnych warunkach pogodowych (czego się nie robi przy crossach...). Jak najbardziej możesz taki rower kupić, tylko poza niższą wagą raczej reszty zalet najnormalniej na świecie nie wykorzystasz.

 

Jeśli cię to pociesza to ten Evado 7.0 bez promocji kosztuje 3999zł, więc według twoich informacji już powinien być prawie wytrzymały :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tu masz np. topowy model renomowanej u nas niemieckiej marki Cube:

 

http://www.rove.pl/rowery-kolekcje/rowery-cube-2014/rower-cube-tonopah-race-men-black-2014.html

 

Różni się tym, że ma podzespoły, które są lżejsze i bardziej przystosowane do maksymalnego katowania w ekstremalnych warunkach pogodowych (czego się nie robi przy crossach...). Jak najbardziej możesz taki rower kupić, tylko poza niższą wagą raczej reszty zalet najnormalniej na świecie nie wykorzystasz.

 

Jeśli cię to pociesza to ten Evado 7.0 bez promocji kosztuje 3999zł, więc według twoich informacji już powinien być prawie wytrzymały :D

 

Zupełnie nie chodzi mi o to, żeby koniecznie się nawydawać.

Najchętniej to bym wydał np. 200 złotych - na dobry rower - ale takich nie ma ;)

Jeździłem i MTB na no-name i na złożonym średnim sh*tmano za ok. 2k i na tej mojej wysłużonej kolarce i różnica między wszystkimi rowerami była gigantyczna, a szczególnie pomiędzy tym pierwszym i dowolnym z pozostałych, więc wiem że osprzęt ma znaczenie. Tylko nie wiem jaki do jakiego stopnia, bo się nie znam, dlatego radzę się tutaj...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie w przypadku droższych rowerów od tego evado czyli crosów to większej różnicy raczej nie odczujesz. Bo ten evado ma bardzo dobry osprzęt a droższe części są albo dla zawodników albo po prostu chcesz mieć część ważącą kilka gr mniej bądź z innym napisem, płacąc jednocześnie kilkaset więcej.

 

 

Jak chcesz to możesz popatrzeć rowery 29 er, bo w przypadku tego koła możesz spokojnie używać opon do rowerów crossowych czy trekingowych.

Jedynie musiał byś znaleźć taki rower który ma wygodną dla ciebie geometrie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyżej wspomniany cross Cube ma super obręcze, 2x lżejsze niż np w Zethosie z 2010, co z pewnością przekłada się na wrażenia z pedałowania, bo waga rotacyjna jest minimalna. Liczą się też inne piasty.
Sam posiadam Zethosa 2010 w ramie 21'' waży mi równe 13kg ze sztycą sztywną Smica i 13.6 ze sztycą NCX, bez tarczówek, waga wynika z ciężkich obręczy na których mógłbym urwać ponad 1kg kupując np ZTR Cross-y. Mam go 4 lata, jeżdżę od 30 - 70km na wycieczki. Za każdym razem cieszę się jak nim jadę, jest to rower za ok 2500zł i wprowadziłem 3 minimalne zmiany, które uważam za strzał w 10 - zakup sztycy wielozawiasowej, można kupić za 600zł sztycę 500g, ja mam NCX za 260zł ale ważącą 800g a wrażenia są nie do opisania. Sztyca odsunęła mnie do tyłu o jakieś 3cm, więc zakupiłem kierownicą zakrzywioną o tej samej praktycznie wadze co oryginalna prosta, za niecałe 50zł. 3 zmiana to opony - Schwalbe Hurricane 1.6 zmieniłem na Marathon Racer 1.35 i to też jest strzał w 10 jeśli nie zabierasz roweru w góry, bo na oponach 1.6 jeździłem po szlakach górskich z kamorami.

Różnica w wadze 1kg jest wg mnie warta dopłacenia jakiegoś 1tyś, nie więcej, bo różnica jest zauważalna.

 

Dziś jeśli miałbym kupować rower to na pewno byłby to cross wyspecjalizowany do bycia crossem, mimo wszystko z amorem a sztycę wielozawiasową bym sobie dokupił. Wybierałbym też regulowany mostek taki jaki obecnie mam. Często sobie zmieniam kąty a waga może 100g większa. Drugi rower byłby typowo górski, na fullu, zabierałbym go w góry.

 

Aukcja KTM powyżej rower 11.9kg ciekawa, ja bym od razu wymienił sztycę i dał mostek regulowany, wyszło by 12,6kg więc i tak 1kg mniej od Zethosa a cena ta podobna.

 

Rowery 29er sobie odpuść, to górale które produkuje się jak dla mnie z dwóch powodów:
1) Ludzie są wyżsi niż kiedyś, także rowery 26'' są dla nich za małe, ale imho sens jest powyżej 190cm, bo taki rower nie będzie zwrotny, ni to świnia ni to morska jak to mówią o śwince morskiej

2) Rynek chce wykreować w nas odczucie konieczności posiadania takiego roweru, bo jest większy a więc pewnie bardziej luksusowy. Są jeszcze rowery 27,5, które są o wiele lepszym rozwiązaniem niż 29

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz wygodnego i ciekawego crossa, to poniżej dwa przykłady:

 

Trek 8.5 DS:

http://www.trekbikes.com/pl/pl/bikes/mountain/dual_sport/ds_series/8_5_ds/

 

Trek 8.6 DS:

http://www.trekbikes.com/pl/pl/bikes/mountain/dual_sport/ds_series/8_6_ds/

 

Wyróżniają je ramy, z elastomerową wkładką IsoZone w tylnym trójkącie. Oczywiście w żaden sposób nie należy jej traktować jako ekwiwalentu amortyzatora, ale przy pokonywaniu poprzecznych nierówności potrafi osłabić uderzenie w cztery litery. Geometria ramy charakteryzuje się dużą bazą kół, co sprawia, że rower jest spokojny i stabilny przy dużych prędkościach. Nie jest jednak ociężały w prowadzeniu. Na miejskie ścieżki i asfalty jak znalazł. Dodatkowo ramy mają wygodny, niski przekrok co również może mieć dla Ciebie znaczenie. Aha jeszcze taki drobny szczegół, o którym wielu producentów zapomina - masz tam bardzo wygodne, ergonomiczne chwyty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie na rynku crossów mało się dzieje, amory max 63mm, brak mechanizmów amortyzujących tył, dlatego bardzo ciekawy ten Trek, tutaj jest jak to się ugina, akurat facet zgubił gumy więc widać bebechy:

 

Ciekawe ile waży ten Trek 8.5 / 8.6 i czy efekty podobne jak w sztycy NCX. Ten element robi ogromną różnicę, d_u_p_a i kręgosłup nie bolą nawet po kilkudziesięciu km i nierównej drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj jest recenzja http://road.cc/content/review/84203-trek-86-ds, waga 12,6kg

Ja mimo wszystko brałbym coś na sztywnej sztycy i dokupił sztycę wielozawiasową, bo skok będzie 50mm - NCX a nawet 76mm (http://allegro.pl/cane-creek-sztyca-thudbuster-lt-xl-27-0x450mm-cr-i4225891986.html) a nie 20mm.

Skupiłbym się na wadze i wziął coś najlżejszego na co mnie stać, dobra sztyca wielozawiasowa doda jakieś 300g i będzie kosztować ok 600zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam pytanko. O co chodzi z tymi przednimi amortyzatorami w tych trekach?

 

 

SR Suntour NRX ATB Rated z regulowaną sprężyną stalową, zdalna blokada, skok 63 mm

 

Znaczy, jak rozumiem jest tam normalna sprężyna stalowa? Jest jakiś powód, dla którego nie dają powietrza jak konkurencja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I zrozum tu producentów. Wymyślają kosmiczny patent na tył, który zwiększa skomplikowanie ramy, jej wagę i na pewno zmniejsza też niezawodność (z tego co czytałem to ta estetyczna część tej  konstrukcji (pokrywka?) rozpadła się nawet sama w czasie testu)... i z przodu za to dają gorzej działający amortyzator niższej klasy, który do tego jest jeszcze wyraźnie cięższy :D To faktycznie interes, że hej.

 

Mi się w sumie podoba ten KTM . Prosty, lekki, na dobrym, wyrównanym osprzęcie, bez kompromisów i dziwnych pomysłów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to jest ,,interes, że hej'' to niech każdy zdecyduje samemu. Ja jedynie uważam, że ten Trek to przyjemny i warty uwagi rower. Twierdzę tak, bo nim jeździłem.

 

Co do powietrznego amortyzatora to jasne generalnie jest fajniejszy i lżejszy, ale nie ma liniowej charakterystyki ugięcia, co przy tak małym skoku, trudno uznać za zaletę. Także trochę przesadzasz ze swoimi stwierdzeniami w tej kwestii.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wcale nie twierdzę, że nie jeździ się nim fajnie, tylko dziwi mnie, że w rowerze wysokiej klasy, który normalnie jest mocno sprofilowany pod niską wagę (i niemało z ceny idzie właśnie na podzespoły o najniższej możliwej masie) stosuje się aż dwa rozwiązania, które tę wagę zwiększają. Może faktycznie jest tak, że Trek świadomie dał tam tę 300-400g cięższą stal, by uchronić użytkownika przed nieliniową charakterystyką ugięcia, która występuje w wyższych modelach tego samego amortyzatora? Możesz mieć naturalnie z tym wszystkim rację, szczególnie, że jak sam twierdzisz, efekt jest wart tych zabiegów, co nie znaczy, że nie wydaje mi się to zastanawiające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem na jakiej podstawie uważasz, że priorytetem przy budowie tego Treka miała być akurat waga?

 

No ale zróbmy takie szybkie, akademickie porównanie do uznanej europejskiej konkurencji, czyli odpowiadającego mu w przybliżeniu cenowo Cube'a Cross Pro, który ma powietrzny amor ;)

Wg producenta Cube waży w rozmiarze 18 cali i bez pedałów 12,2 kg. Trek w rozmiarze 19 cali 12,6 kg i to wg testu. Dla rozmiaru 17,5 cala możemy uciąć jakieś 30 dkg. Daje to nam 12,3 kg, czyli tyle co u niemieckiego konkurenta z klasyczną ramą.

 

Poza tym takie IsoZone, czy cokolwiek innego czego akurat nie stosuje konkurencja to przecież coś czym można się wyróżnić na jej tle. Można się tym pochwalić na stronie, a w sklepie zwrócić na to uwagę klientowi. 

 

 

      

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...