Skocz do zawartości

[Kraków] giełda rowerowa w weekendy - news i opinie


lukaszooo

Rekomendowane odpowiedzi

Witojcie Gazdowie,

w tym sezonie zimowym miałem potrzebę porannego wstawania na giełdę narciarską w Rotundzie jako sprzedawca. Jednakże dowiedziałem się od dyrektora zarządzającego giełdy, iż w planach jest stworzenie w okresie wiosenno-letnim giełdy rowerowej. Zasada miałaby być taka sama jak w zimie, czyli od 9 do 14 w weekendy w Rotundzie wystawiałoby się minimum (jak się dowiedziałem) 20 wystawców z ogólnie ujmując - częściami rowerowymi. Głównym i jedynym konkurentem tego przedsięwzięcia są oczywiście Rybitwy na których można dostać prawie wszystko i sprzedać prawie wszystko (nawet teściową :woot:).

 

I tu rodzi się pytanie z mojej strony. Co o tym myślą rowerzyści?

 

pozdravka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie giełda narciarska straciła sens już chwilę temu, dokładnie w momencie kiedy to zawładnęły nią sklepy i firmy sprzedające to samo , co w sklepie za te same pieniądze. dopóki w większości był tam towar używany, bez pośredników od właściciela, czyli po prostu Kowalski kupował od Kowalskiego to to miało sens. Teraz, przynajmniej dla mnie - żadnego. Szczególnie, jeśli to samo mogę kupić taniej w sieci nie wychodząc z domu. Jedyny argument jest taki, że mogę coś zdobyć w niedzielę, ale i ten upada, bo sporo rzeczy awaryjnie mogę kupić nawet w decathlonie. Choć z drugiej strony, jeśliby udało się rozkręcić letnią giełdę rowerową na takie obroty, jak narciarska, to wtedy akurat duża ilość wystawiających się sklepów umożliwiłaby po prostu zmasowanie wszystkiego w jednym miejscu i możliwość dotknięcia tego. Bo to tak naprawdę jest jedyny na dzień dzisiejszy plus giełdy/sklepu nad netem - że mogę dotknąć, obejrzeć , sprawdzić itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za zaangażowanie w temat. Faktem jest, że sprzedaż w internecie powoli wypiera sprzedaż w formie tradycyjnej a główną zaletą kupowania w lokalu przedsiębiorcy jest możliwość dotknięcia danego produktu.

 

Giełda rowerowa w Rotundzie aby ruszyła musi mieć minimum 20 wystawców. 20 wystawców z częściami, ciuchami i rowerami w jednym miejscu, gdzie jest możliwość targowania się to chyba niegłupi pomysł.

 

Co do wypowiedzi Poochatego

 

Dla mnie giełda narciarska straciła sens już chwilę temu, dokładnie w momencie kiedy to zawładnęły nią sklepy i firmy sprzedające to samo , co w sklepie za te same pieniądze. dopóki w większości był tam towar używany, bez pośredników od właściciela, czyli po prostu Kowalski kupował od Kowalskiego to to miało sens.

Dalej jest tak, że Kowalski Kowalskiemu, tylko że w mniejszym wymiarze z kilku powodów. Większa ilość ludzi idzie na "łatwizę" i woli zrobić zdjęcie i wrzucić ofertę na allegro (bo komu by się chciało wstawać na 9 w sobotę i niedzielę, żeby opylić swój stary sprzęt). Drugim powodem zmniejszającym ilość Kowalskich na giełdzie jest nasze kochane państwo, a dokładniej urząd skarbowy, który w tym roku zrobił 4 naloty na giełdę wlepiając mandaty za niewystawianie rachunków... Takie czynniki i te, które wymieniłeś (czyli internet) faktycznie zmierzają do wymarcia tej tradycyjnej formy handlu - bezpośredniej.

Giełda na Rybitwach jednak ma się całkiem dobrze i w zasadzie można tam kupić wszystko do wszystkiego :-) więc ja sam jestem pełen pozytywnej energii do przedsięwzięcia Rotunda-Rower - zwłaszcza, że "centrum handlu" będzie ... w centrum miasta :thumbsup:

 

Niemniej czekam na opinie innych użytkowników na temat giełdy.

 

pozdravka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...