Skocz do zawartości

[ Malowanie ] Nowy kolor na ramie.


Rekomendowane odpowiedzi

Może nie jest to konserwacja smarami płynami czy mycie, ale inny dział nie bardzo mi pasuje więc pytam Was tutaj.

jakie macie doświadczenia z malowaniem ram chodzi mi tu o nałożenie nowego koloru jak do tego się zabrać ?
Z tego co znalazłem w necie ramę nalezało by dokładnie umyć następnie zmatowić papierem ściernym ( jaknajdrobniejszym ) ponownie umyć i dobrze odtłuścić nanieść pierwsza warstwe farby ( w moim przypadku miałby byc to spray ) odczekac 24h i oceni efekt jak mało zadowalający ponownie delikatniej niż za pierwszym razem zmatowić nanieśc drugą warstwę.

Jesli macie jakies rady co do sposobów, przygotowania czy sprzętu, papierów, farb do urzycia piszcie bardzo mi to pomoże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

ja próbowałem jakiś czas temu pomalować rower za pomocą spray'a. Malowałem podkładem, później kolory ... wszystko fajnie, ale ten lakier (z puszki) nie jest tak twardy jak nakładany przez lakierników, zatem szybciej się obdzierał i rama wyglądała fatalnie jeszcze przed kompletnym złożeniem. Dlatego zastanawiam się nad oddaniem ramy do piaskowania i malowania. W Warszawie jest coś takiego http://pomalujrower.pl ale jeszcze osobiście nie sprawdzałem. Myślę, że jak będziesz chciał podjechać do piaskowania + do lakiernika żeby pomalował to koszt wyjdzie podobny, albo i większy. Tak czy inaczej spray bym odpuścił - to znam z autopsji. 

 

Pozdro

tj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już malujesz ramę sam to pistoletem i lakierami samochodowymi, inaczej szkoda Twojej pracy, możesz dać do piaskowania i malowania proszkowego.

 

Sporo tu jest na forum o tym więc nie będę się rozpisywał.

 

Najlepiej zrobić tak. Dać do piaskowania/szkiełkowania, pomalować proszkowo na jakiś jeden kolor, wyjdzie twardo i z drobnymi wrzerami. nie będzie idealnie gładko.

Pojeździć, a po roku czasu jak się znudzi to zmatowić papierem. Farba proszkowa będzie idealnym podkładem pod lakiery samochodowe. Pomalować samemu/zlecić lakiernikowi pomalowanie jakiś fajnych wzorków na ramie i jest ładnie gładko i nie powinno odpryskiwać.

 

Dobrze też jest sobie pomalować najpierw swój rower na kompie i zobaczyć czy wymyślony wzór się podoba.

 

http://www.dh-zone.com/sites/default/files/styles/bike_headline/public/bikes/Kopia%20SDC10222.JPG

 

Sam zabieram się za malowanie i jestem na etapie matowienia farby proszkowej. Czekam jeszcze na czerwony, bezbarwny i jeszcze muszę pistolet kupić.

 

coś w ten deseń http://allegro.pl/mini-pistolet-lakierniczy-profesjonal-hvlp-0-8-mm-i3611114892.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już malujesz ramę sam to pistoletem i lakierami samochodowymi, inaczej szkoda Twojej pracy, możesz dać do piaskowania i malowania proszkowego.

 

Sporo tu jest na forum o tym więc nie będę się rozpisywał.

 

Najlepiej zrobić tak. Dać do piaskowania/szkiełkowania, pomalować proszkowo na jakiś jeden kolor, wyjdzie twardo i z drobnymi wrzerami. nie będzie idealnie gładko.

Pojeździć, a po roku czasu jak się znudzi to zmatowić papierem. Farba proszkowa będzie idealnym podkładem pod lakiery samochodowe. Pomalować samemu/zlecić lakiernikowi pomalowanie jakiś fajnych wzorków na ramie i jest ładnie gładko i nie powinno odpryskiwać.

 

Dobrze też jest sobie pomalować najpierw swój rower na kompie i zobaczyć czy wymyślony wzór się podoba.

 

http://www.dh-zone.com/sites/default/files/styles/bike_headline/public/bikes/Kopia%20SDC10222.JPG

 

Sam zabieram się za malowanie i jestem na etapie matowienia farby proszkowej. Czekam jeszcze na czerwony, bezbarwny i jeszcze muszę pistolet kupić.

 

coś w ten deseń http://allegro.pl/mini-pistolet-lakierniczy-profesjonal-hvlp-0-8-mm-i3611114892.html

 

Za duża dysza w nim jest bedziesz miał skórkę pomarańczy znajdź taki z 0.4 max do 0.6 ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Jak już malujesz ramę sam to pistoletem i lakierami samochodowymi, inaczej szkoda Twojej pracy,

Jest możliwość nabicia porządnego lakieru, nawet mocnego i odpornego w spray ... nikt nie każe kupować badziewia za 10zł .. tylko no taki lakier będzie swoje kosztował no i trzeba sie z tym bawić. wiem bo nabijałem, do tego sie kupuje później bezbarwny i mnożna nawet milijon warstw położyć jak ktoś ma tyle chęci i czasu :P

 

Plus jest taki że w puszcze zawsze coś zostaje, można coś domalować, np mostek, sztyce, włosy, czy szyby sąsiada. Łatwiej jest naprawiać uszkodzenia bo mamy fizycznie lakier w domu a jak to zrobi ktoś to wtedy juz troszkę kupa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...