Mask Napisano 19 Sierpnia 2013 Napisano 19 Sierpnia 2013 Hej, cholera mnie w ubiegłym tygodniu wzięła, gdy kolejny raz złapałem gumę na ścieżce w środku lasu, a że tylna opona jest łysa, to i temat sam się nasunął. Proszę o pomoc w dobraniu opon do crossa Authora Classic (takiego jak ten: http://www.sklep.rower24h.pl/author-classic-2012-p-25.html ). Obręcze są fabryczne, hamulce inne, ale to nadal v-brake. Nie znalazłem podobnego tematu. Jest sporo dotyczących poszczególnych modeli opon, ale nie czuję się kompetentny, by je samemu podsumować, a inni pytający wydawali się mieć inne potrzeby. Na fabrycznych oponach, których używam jest oznaczenie: 40-622 (700x38C). Jeżdżę często do pracy (ulice, ddr, ew. chodnik), ale czasami, w weekendy, czy podczas urlopu, także po ścieżkach w lesie i pod miastem. W ostatnim roku na fabrycznych oponach zrobiłem jakieś 2,5 tys. km (także w zimę), ważę ok. 85 kg i szukam Świętego Graala, czyli: - niskich oporów toczenia i stosunkowej ciszy na asfalcie/betonie/kostce - odporności na przebicia w lesie - raczej lżejszej, niż cięższej (nie liczę gramów, ale z braku windy noszę codziennie rower przez kilka pięter, więc jesli nie muszę, wolę dźwigać mniej, niż więcej) - nie czegoś tylko do suchej nawierzchni, gdyż deszcz mnie czasem też w mieście łapie (w lesie raczej nie, bo jazda w deszczu w dzień wolny mnie nie bawi), a na jesieni czy w zimie opon zmieniać nie zamierzam. - ceny niewygórowanej. Powoli wymieniam w tym rowerze kolejne elementy, więc i tak pakuję w niego więcej pieniędzy, niż planowałem. Zdaję sobie sprawę, że wszystkiego mieć nie można, dlatego proszę o pomoc w wyborze czegoś, co będzie najbliższe moim potrzebom. Nie szukam topowych modeli najdroższych firm z najwyżej półki. Może da się np. zamknąć oba koła w cenie 100zł? Chyba, że nie ma szans na względny spokój za tą cenę przez np. kolejne 3 tys. km. Chcę od razu zmienić opony (i dętki?) w obu kołach. Nie jestem rowerowym specjalistą i nie wiem jaki pomysł jest lepszy. Czy tylko wymienić opony na jakieś z warstwą antyprzebiciową? Czy np. opony zwykłe (jakie?), ale dętki typu Michelin Protek Plus (o ile czegoś nie mylę, to chyba te są bardziej odporne, czy są też inne dobre?). Czy może najlepiej połączyć i opony antyprzebiciowe i dętki? Tylko czy to mieści się w moim budżecie i czy ma to sens biorąc pod uwagę moje potrzeby? Przez chwilę zastanawiałem się też, czy nie zmieniać czegoś w wymiarach opon (np. szerokości), więc także pytanie o to, czy jest sens kombinować oraz czy zostając przy fabrycznych obręczach można w ogóle coś tu zmieniać. Pomożecie i doradzicie?EDIT: Przez pomyłkę stworzyłem temat w "Strefie testów" i nie wiem jak go stąd zabrać. Czy któryś z moderatorów może pomóc w ulokowaniu tematu w odpowiednim miejscu. Dziękuję
Tofi Napisano 19 Sierpnia 2013 Napisano 19 Sierpnia 2013 - niskich oporów toczenia i stosunkowej ciszy na asfalcie/betonie/kostce Czyli semislick lub slick, ale co z lasem? Pozatym w crossie powinien być bieżnik terenowy, bo do tego taki rower służy. U siebie używam schwalbe marathon i w zimowkach mam właśnie taki bueżnik bardziej pod teren niż na miasto, no ale zimówki hałasują i mimo, że można w nich jeździć cał rok, to na mokrym już nie miały takiej przyczepności. - odporności na przebicia w lesie To akura prościzna, bo każda opona jest reklamowana jako wzmocniona pod kątem przebić i tyle wystarcza na las. Problemem są przebicia w mieście, gdzie leżą gwoździe i szkło. - raczej lżejszej, niż cięższej (nie liczę gramów, ale z braku windy noszę codziennie rower przez kilka pięter, więc jesli nie muszę, wolę dźwigać mniej, niż więcej) To zależy właśnie od wspomnianej wyżej wkładki antyprzebiiciowej. Wkładka kevlarowa jest lżejsza i mocniejsza niż wkładka z utwardzanej gumy, ale i tak taka opona jest cięższa od opony bez wkładki, a co do dźwigania to tylko 600g różnicy. - nie czegoś tylko do suchej nawierzchni, gdyż deszcz mnie czasem też w mieście łapie (w lesie raczej nie, bo jazda w deszczu w dzień wolny mnie nie bawi), a na jesieni czy w zimie opon zmieniać nie zamierzam. Na zimę zmienić musisz, chyba że po lodzie i śniegu nie jeździsz. Opony letnie totalnie tracą przyczepność na ślizgim i nie chodzi tu o zdolność do hamowania, a po prostu rower może Ci uciec w bok. Z kolei zimówki nie radzą sobie na mokrym asfalcie. - ceny niewygórowanej. Powoli wymieniam w tym rowerze kolejne elementy, więc i tak pakuję w niego więcej pieniędzy, niż planowałem. Dobre opony posłużą ci 3 lata, te z dolnej po pół rrroku będziesz miał łyse. Optymalny zakup to dwukrotność tanich opon, tak po 80 zł za sztukę.To co bym spróbował na twoim miejscu to schwalbe big apple 42mm - dobre do miasta i na trawę, a także na lekki teren w lesie. kolejne 3 tys. km. 3 lata wg mnie to jakieś 9-10 tys km więc warto kupić coś lepszego, bo wychodzi taniej Chcę od razu zmienić opony (i dętki?) w obu kołach. Nie jestem rowerowym specjalistą i nie wiem jaki pomysł jest lepszy. Czy tylko wymienić opony na jakieś z warstwą antyprzebiciową? Czy np. opony zwykłe (jakie?), ale dętki typu Michelin Protek Plus (o ile czegoś nie mylę, to chyba te są bardziej odporne, czy są też inne dobre?). Czy może najlepiej połączyć i opony antyprzebiciowe i dętki? Tylko czy to mieści się w moim budżecie i czy ma to sens biorąc pod uwagę moje potrzeby? Przetestowałem na swojej skórze kilka różnych opon antyprzebiciowych, w tym Michelin, ale akurat nie te Protek Plus i dopiero niedopuszczenie do przebicia (wkładka kevlarowa w oponie) dało skuteczny rezultat. W tym momencie gdyby zależało mi na wadze, to mógł bym wpakować nawet dętki po 70g i jeździć codziennie po szkle i żyletkach. Przez chwilę zastanawiałem się też, czy nie zmieniać czegoś w wymiarach opon (np. szerokości), więc także pytanie o to, czy jest sens kombinować oraz czy zostając przy fabrycznych obręczach można w ogóle coś tu zmieniać. To już wcześniej napisałem - do 42 mm nie powinno być problemu, prawdopodobnie nawet 45mm wejdzie w tylny trójkąt bez obcierania. Wysłane z mojego ASUS Transformer Pad TF700T za pomocą Tapatalk 4
dziobolek Napisano 20 Sierpnia 2013 Napisano 20 Sierpnia 2013 Ja Także jeżdżę Authorem Equipe Classic ('95) Ostatnio zamieniłem swoje Michelin Cyclocros Jet na Continental Touring Plus i... polecam. Te same założyłem także do roweru żony (Author Horizon) i nie mamy problemów czy to asfalt, czy też ścieżki w parkach, lasach, mokro czy sucho... bardzo dobrze się sprawują. Dobre markowe opony za nieduże pieniądze, bo w wyprzedaży już od €13.99 (zalezy od rozmiaru). Co do rozmiaru, to ja kupiłem 700x37 która fizycznie ma szerokość ok.34mm i okazała się węższa od poprzednio posiadanej Michelin 700x30 która, jak się okazało po zmierzeniu, ma ok.36mm szerokości. Tak więc nie do końca tym rozmiarówkom ufać można. Ta Conti 700x37 faktycznie ma przyjemną szerokość, ale jeśli chcesz coś szerszego, to spokojnie możesz kupić 700x42 (najtańsza - aktualnie 13.99) lub nawet 700x47 za 14.99. Czy może najlepiej połączyć i opony antyprzebiciowe i dętki? Jak to mówią "Strzeżonego..." albo "Od przybytku...". Jedyne IMHO sensowne dętki o podwyższonej odporności to Michelin Protek Max. Mam je również i ogólnie chwalę sobie i polecam. O moich perypetiach i przemyśleniach n.t. tych dętek możesz poczytać tutaj http://www.forumrowerowe.org/topic/99327-detki-michelin-protek-max-kolejna-rewolucja/ Kupując w jednym miejscu oszczędzasz na kosztach przesyłki.
Mask Napisano 20 Sierpnia 2013 Autor Napisano 20 Sierpnia 2013 Czyli semislick lub slick, ale co z lasem? Pozatym w crossie powinien być bieżnik terenowy, bo do tego taki rower służy. U siebie używam schwalbe marathon i w zimowkach mam właśnie taki bueżnik bardziej pod teren niż na miasto, no ale zimówki hałasują i mimo, że można w nich jeździć cał rok, to na mokrym już nie miały takiej przyczepności. To akura prościzna, bo każda opona jest reklamowana jako wzmocniona pod kątem przebić i tyle wystarcza na las. Problemem są przebicia w mieście, gdzie leżą gwoździe i szkło. Na zimę zmienić musisz, chyba że po lodzie i śniegu nie jeździsz. Opony letnie totalnie tracą przyczepność na ślizgim i nie chodzi tu o zdolność do hamowania, a po prostu rower może Ci uciec w bok. Z kolei zimówki nie radzą sobie na mokrym asfalcie. To co bym spróbował na twoim miejscu to schwalbe big apple 42mm - dobre do miasta i na trawę, a także na lekki teren w lesie. Myślę, że semislick. Na leśnych ścieżkach dadzą radę, a po piachu i tak nie pojadę. Zastanawiam się tylko czy naprawdę Schwalbe są zawsze najlepsze. Nie jest przypadkiem tak, że płaci się więcej za napis na oponie, a można kupić coś porównywalnego (lub lepszego) za niższą cenę? Nie wydaje mi się, by każda opona dawała radę na ścieżki w lesie, gdyż właśnie tam łapię gumy. Żeby mieć święty spokój szukam więc czegoś ze wzmocnieniem. Na zimę opon nie zmieniam. W kopnym śniegu nie jeżdżę, lodu również unikam, a jak jest śnieg ubity, lub w ogóle odśnieżone to jadąc spokojniej dawałem radę na fabrycznych oponach, więc i na markowych powinno sie udać. Wybranie opony nie stricte na suchy teren też powinno tu chyba trochę pomóc? Schwalbe Big Apple wydaje mi się mieć za słaby bieżnik po bokach. Nie do końca ufam w jej zachowanie w lesie, czy tam gdzie jest trochę luźniejsze podłoże. Ostatnio zamieniłem swoje Michelin Cyclocros Jet na Continental Touring Plus i... polecam. Te same założyłem także do roweru żony (Author Horizon) i nie mamy problemów czy to asfalt, czy też ścieżki w parkach, lasach, mokro czy sucho... bardzo dobrze się sprawują. Dobre markowe opony za nieduże pieniądze, bo w wyprzedaży już od €13.99 (zalezy od rozmiaru). Ta Conti 700x37 faktycznie ma przyjemną szerokość, ale jeśli chcesz coś szerszego,to spokojnie możesz kupić 700x42 (najtańsza - aktualnie 13.99) lub nawet 700x47 za 14.99. Czyli chcąc mieć spokój musze wydać za oponę ok.80-90 zł? To w końcu warto do niej dokładać antyprzebiciową detkę, czy to już stworzy jakiegoś potwora niemożliwego do przebicia i dla zwykłego człowieka nie jest aż tak niezbędne? Co do tej Conti, to ona daje radę w lesie i na mniej stałym podłożu? O ile opona musi być szersza, żeby faktycznie dało się odczuć, że lepiej sie zachowuje w terenie? Te kilka milimetrów coś zmienia, czy nie warto sobie zawracać głowy?
dziobolek Napisano 20 Sierpnia 2013 Napisano 20 Sierpnia 2013 Ja miałem dętki Michelina z poprzedniego zestawu opon, które nie miały żadnych spacjalnych wkładek czy zabezpieczeń. Były tylko bodajże na osnowie kewlarowej. Na początek nie zawracał bym sobie głowy dętkami i zainwestował w opony. Natomiast 15 Euro = ok. 65zł a nie 80-90zł. Przesyłka 7Euro... wciąż wychodzi poniżej 80zł za sztukę. Moim zdaniem warto za markowe opony, szczególnie jeśli się spojrzy przez pryzmat oryginalnej ceny. Ale wybór należy do Ciebie.
Tofi Napisano 20 Sierpnia 2013 Napisano 20 Sierpnia 2013 Schwalbe Big Apple wydaje mi się mieć za słaby bieżnik po bokach. Nie do końca ufam w jej zachowanie w lesie, czy tam gdzie jest trochę luźniejsze podłoże. Big Apple ma jednolity bieżnik z każdej strony, nawet od góry (od strony rawki). Zależy jeszcze co rozumiesz przez luźniejsze podłoże: żwir czy piach. W tym drugim sobie rewelacyjnie radzić ze względu na balonową konstrukcję, ale wszędzie tam gdzie opona musi się wgryźć w błoto na podjazdach, to już może nie pociągnąć, bo ogólnie jest to semislick. Wszystko w dobie specjalizowanych opon jest kwestią kompromisów. Wysłane z mojego ASUS Transformer Pad TF700T za pomocą Tapatalk 4
Maxim Napisano 21 Sierpnia 2013 Napisano 21 Sierpnia 2013 A jakiego rodzaju przebicia łapiesz w lesie? Pojedyncze czy podwójne od dobijania (tzw. snejki)? Jeśli Ci dobija poszedłbym w stronę poszerzenia opon. Jaka tam wejdzie najszersza z tyłu? Pewnie 28x1.75, max. 1.9
Mask Napisano 25 Sierpnia 2013 Autor Napisano 25 Sierpnia 2013 Na początek nie zawracał bym sobie głowy dętkami i zainwestował w opony. Natomiast 15 Euro = ok. 65zł a nie 80-90zł. Przesyłka 7Euro... wciąż wychodzi poniżej 80zł za sztukę. Moim zdaniem warto za markowe opony, szczególnie jeśli się spojrzy przez pryzmat oryginalnej ceny. Ok, a dlaczego te Twoje opony są lepsze, niż od marki Vittoria (Adventure http://www.bikekatalog.pl/2012//komponenty/3818/Vittoria.Adventure/, Adventure Touring http://www.bikekatalog.pl/2012//komponenty/3819/Vittoria.Adventure.Touring/ czy Adventure Trail http://www.bikekatalog.pl/2012//komponenty/3820/Vittoria.Adventure.Trail/ )? A jakiego rodzaju przebicia łapiesz w lesie? Pojedyncze czy podwójne od dobijania (tzw. snejki)? Jeśli Ci dobija poszedłbym w stronę poszerzenia opon. Jaka tam wejdzie najszersza z tyłu? Pewnie 28x1.75, max. 1.9 Pojedyncze. Dwa razy złapałem gumę na ścieżce w lesie, raz przez drobny odłamek szkła, drugi raz przez niewiadomo co (otwór też był niewielki, raczej bliżej szczytu opony, niż boku, ale nie było ślabu po czymś co by ten otwór zrobiło)
Tofi Napisano 25 Sierpnia 2013 Napisano 25 Sierpnia 2013 W lesie nie ma kawałków szkła - musiałeś go przywieźć w oponie z miasta. Wysłane z mojego ASUS Transformer Pad TF700T za pomocą Tapatalk 4
Mask Napisano 23 Września 2013 Autor Napisano 23 Września 2013 Kupiłem w końcu Schwalbe Land Cruiser, ale wziąłem ciut szersze (42-622, 700x40c podczas, gdy poprzednie były 40-622, 700x38c). Zmieniłem je i mam teraz drobny problem. Rower jakby pływał na boki. Dziwnie się zachowuje podczas skręcania, a gdy jadę prosto to raz na jakiś czas jakby go przechylało na bok i zaczyna skręcać. Nigdy wcześniej nie przekładałem sam opon. Czy to ja coś źle zrobiłem (np. dętka się jakoś źle ułożyła, o ile to w ogóle możliwe), czy jednak opony są źle dobrane? Obręcze są standardowe dla Authora Classica z 2012 roku, a dętki wrzuciłem te same, które miałem przy poprzednich oponach, ale nie przyszło mi do głowy, że coś będzie nie tak i może być potrzebny jakiś ich rozmiar czy symbol. Jak pozostać przy nowych oponach, nie wymieniać na razie nic więcej, ale uniknąć tego 'pływania'?
Mask Napisano 24 Września 2013 Autor Napisano 24 Września 2013 Na oponach piszą, że maks. to 4,5 bara i tyle wdmuchałem. Więcej sie obawiałem, a i tak czuję się jakbym jechał na kamieniu Jest lepiej, ale nie idealnie. Rowerem już tak nie rzuca, ale nadal (choć znacznie rzadziej) zdarzają się momenty, w których trochę traci równowagę.
GhOsTwrc Napisano 24 Września 2013 Napisano 24 Września 2013 A na innych oponach wszystko było wporzo?
darty24 Napisano 24 Września 2013 Napisano 24 Września 2013 Myślę, że to bieżnik(jego ułożenie) powoduje te zniekształcenia. Spuść ciśnienie do minimum i staraj się obyć. Moje stare Black jacki tak miały...
Mask Napisano 25 Września 2013 Autor Napisano 25 Września 2013 A na innych oponach wszystko było wporzo? Wcześniej miałem w tym rowerze tylko standardowe opony i na nich rower był stabilniejszy. Po wdmuchaniu maksymalnego ciśnienia nie ma jednak tragedii. Zaczynam się już powoli do tego przyzwyczajać i wyczuwać kiedy rower będzie miał "skok w bok", aczkolwiek wcześniej było lepiej. Myślę, że to bieżnik(jego ułożenie) powoduje te zniekształcenia. Spuść ciśnienie do minimum i staraj się obyć. Moje stare Black jacki tak miały... To w końcu lepiej spuścić trochę powietrza, czy jeździć na maksymalnie napompowanych?
hhrabiaa Napisano 9 Marca 2014 Napisano 9 Marca 2014 Hej Zastanów się nad oponami schwalbe z serii marathon plus. Bardzo fajne oponki, używałem ich w starym rowerze i zero problemów z łapaniem gumy. Po zakupie nowego roweru przez około rok używałem opon zakupionych z rowerem, ale po złapaniu pierwszej gumy nie zastanawiałem się ani moment i wymieniłem na schwalbe marathon plus w nieco węższym rozmiarze niż poprzednio, a mianowicie 28*1.10 700*28c, ktore to używam do dziś. Mój styl jazdy to głownie miasto i bardzo lekki teren typu utwardzona leśna ścieżka. Z czystym sercem polecam te oponki. Jeśli potrzebujesz czegoś bardziej terenowego rozpatrz maraton plus tour. Ale oponki są prawie nie do przebicia w zwyczajnym użytkowaniu. Pozdrawiam
FigoiFago Napisano 9 Marca 2014 Napisano 9 Marca 2014 Też zastanawiam się na oponami do mojego crossa. W tej chwili mam Schalbe Smart Sam 28x1,60. Coraz więcej jeżdżę po asfalcie i tak zachodzę w głowę czy po wymianie na Smart Samy 28x1,40 opór toczenia spadnie? Może wybrać coś o szerokości 1,50? Z drugiej strony lubię też wjechać w las :/
Radek0909 Napisano 9 Marca 2014 Napisano 9 Marca 2014 Ja mam Schwalbe Marathon Mondial 1.4 i Schwalbe Marathon Cross 1.5. Ciche, szybkie, nieźle dają radę na mokrej nawierzchni (poza śliskim błotem na warstwie ubitego - na innych rodzajach błota są w porządku). Co prawda na dzisiejszej przejażdżce po lesie mogłoby być lepiej, ale winę zwalę na rodzaj roweru (cross), dość cienkie opony (1.4 i 1.5) i dętki nabite na jazdę po asfalcie (5 bar, mogłem spuścić trochę powietrza na ten las). Bardzo ślizgają się na luźnym i głębokim piachu (np. piaszczyste leśne lub polne dróżki). Jednak na asfalcie lub ubitej ścieżce są idealne. Natomiast wszystkim polecam zwrócić uwagę na jeden drobny szczegół: pasek odblaskowy na oponie. Jestem przekonany, że przynajmniej raz uratował mnie przed kolizją (tzn. kierowca mnie zauważył).
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.