Skocz do zawartości

[wyprzedzanie] Sytuacja na skrzyżowaniu


Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj jechałem osiedlową uliczką i na skrzyżowaniu ze znakami był korek. Z wiedza ze moge wyprzedzać od prawej wyprzedziłem wszystkie samochody oprócz tego na samym poczatku korka. Droga, ktora jechałem nie miała pierwszeństwa, ale nikt z innych stron nie nadjezdzal więc ruszylem zaraz za pierwszym samochodem pokazując ręka w ktora stronę skrecam. W sumie to za tym samochodem musiałem tyle czekać ze nawet nie zdążyłem sie zatrzymać (nie było znaku STOP) i kiedy tylko ruszylem kierowca samochodu za mna zaczął krzyczeć jak ja jeżdżę tym rowerem. Pomyślałem chwile czy wszystko zrobiłem okej i nic niezgodnego z prawem wg siebie nie zrobiłem, więc odkrzyknalem mu ze po polsku. Jadąc juz inna ulica szanowny kierowca passata dogonił mnie i pruje sie ze on mnie tu nauczy po polsku i grozi pobiciem. Ze spokojem odp mu ze po polsku mówić juz umiem i pobicie jest karalne. Czy w tym moim wyprzedzaniu było coś niezgodnego z prawem? Czy zachowanie kierowcy było właściwe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

ruszylem zaraz za pierwszym samochodem pokazując ręka w ktora stronę skrecam.

Czyli w którą?

 

Bo jeżeli skręcałeś w lewo to może po prostu gościowi zajechałeś drogę (szczególnie, że piszesz, że nie musiałeś się zatrzymywać), no i jeśli wyprzedzałeś a nie omijałeś to drugi gość już jechał, więc raczej się nie spodziewał takiego manewru z Twojej strony.

 

A że Cię dogonił i gadał jakieś głupoty to już inna kwestia :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zle nazwałem to nie zatrzymywanie sie. Jak wjechalem w ta przerwę miedzy autami to kierowca z przodu czekał na możliwość skrętu a tamten z tylu stał. Wjechalem w ta przerwę i tak jadąc moze 3 km/h wystawilem rękę zahamowalem. I dosłownie kiedy sie zatrzymalem to pierwszy kierowca z przodu. A tamten z tylu skrecal w lewo, gdyby miał w prawo to i tak bym mu nie zajechał bo gdyby wtedy skręcił to wyjechałby w płot

 

Edit: no tak ten manewr to raczej było wymijanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

"Kopanie w auto" - co wam ludzie w tych głowach siedzi - to, że czasem ktoś coś źle zinterpretuje lub po prostu jest idiotą; a jego tok myślowy przeważnie odbiega znacząco od powszechnie przyjętego kanonu zachowań, nie oznacza, że musimy za wszelką cenę starać się takiej osobie w jakiś sposób dorównać lub jak w powyższym poście pójść o krok dalej.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ci groził pobiciem trzeba było albo kopnąc mu w auto jak byłeś w dobrej odległości albo mu powiedzieć żeby zjechał,a jak wyjdzie to przy######ić mi tak żeby nie wstał, to jedyny sposób na debili.

 

Gratuluje pomyślunku. Dzięki ludziom takim jak ty inni uczestnicy ruchu mają o nas, rowerzystach takie mniemanie jakie mają.

 

@Gardenek, chłopie, weź się ogarnij i opisz to zdarzenie w zrozumiały dla ludzi sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...