Skocz do zawartości

[Warszawa] Podejmę pracę bez wynagrodzenia


marc81

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

mam 32 lata i szukam dodatkowego zajęcia. Jestem na etapie kupna i planowania wyprawy rowerowej. Chciałbym podjąć nieodpłatną pracę w warsztacie rowerowym.Mogę sprzątać, czyścić narzędzia, lubię majsterkować i chętnie pomogę przy naprawie roweru. Jestem uczciwy, punktualny i nie mam nałogów.

Warszawa i okolice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Przez takich dobrych wujkow pracodawcy przyzwyczajaja się do pracowników którzy pracują za pół darmo lub co gorsza za zdobyte doświadczenie. Przez co człowiek chcący normalnie zarobić jest traktowany jako druga kategoria. Źle robisz pokazujac chęć pracy na tzw. wolontariacie. Cierpia na tym wszyscy.

Pozwolilem sobie wnieść taką depresję do tematu. Nie pracuję w branży rowerowej, więc bezpośrednio mnie twoje działanie nie dotknie, jednak pośrednio coraz częściej widzi się taki trend wśród ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Popieram Pixona. Z pracą teraz jakaś paranoja, ludzie pracują za darmo, lub półdarmo, ochroniarze z grupą których nawet nastolatek by się nie wystraszył, co najwyżej na ich widok ogarnąć może paraliżujący śmiech, ludzie którzy dostali pracę po znajomości i nie mają większego pojęcia o tym co robią, itd, itp. Gdzie normalność?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram kolegów. Chcesz być wolontariuszem - idź do jakiejś organizacji non-profit (jest tego sporo), zrobisz dobry uczynek i Bóg (Jahwe, Allah czy Budda) Ci wynagrodzi. Nie pchaj się z wolontariatem do środowiska komercyjnego, bo najzwyczajniej w życiu zabierasz ludziom chleb i generujesz niezdrową konkurencję wśród podmiotów gospodarczych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@marc81, Naprawiaj rowery znajomym. Gratis. Lepiej na tym wyjdziesz.

 

 

 

ochroniarze z grupą których nawet nastolatek by się nie wystraszył, co najwyżej na ich widok ogarnąć może paraliżujący śmiech,

Powiedz to ogromnej ilości osób z grupą, dla których często taki zawód jest jedynym jaki mogą wykonywać. Do tego takich firm ochroniarskich jest na pęczki i ludzie z ich usług korzystają, czyżby jednak to jakoś działało? A owszem, działa i ma się dobrze.

 

Z tymi drugimi, po znajomości, to się zgodzę, ale z tym wyżej, to sporo przesadziłeś. Do tego nie masz pojęcia o ochranianiu obiektów :whistling:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autorowi tematu proponuję uderzyć do jakiegoś klubu kolarskiego (amatorskiego) z propozycją wolontariatu w warsztacie. Przy odrobinie szczęścia trafi się też jakiś stary fachowiec, od którego w dwa tygodnie można będzie nauczyć się więcej niż przez pół roku kombinowania na zapleczu sklepu rowerowgo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zoomek dobrze pisze. Sam jestem serwisantem na sklepie  i wiem jak ludzie kręcą nosem że za wymianę dętki trzeba zapłacić... Najlepiej szukaj klubów kolarskich, taki dziadzia z 30-letnim stażem ma łeb jak sklep!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...