kawo Napisano 11 Maja 2013 Napisano 11 Maja 2013 właśnie. słyszę, że to gorzej jest, gdy rower szosowy ma 3, a nie 2 tarcze z przodu? dlaczego? o wagę chodzi czy co? z drugiej strony widzę, że np. drogie szosówki po 4 tys. zł też mają po 3 tarcze z przodu. Nie rozumiem tego. Wyjaśni ktoś?
ILC Napisano 11 Maja 2013 Napisano 11 Maja 2013 3 tarcze : na plus większa rozpiętość przełożeń 3 tarcze na minus: większa waga i dłuższy wózek przerzutki Według mnie do szosówek 2 tarcze wystarczają bezproblemowo.
tobo Napisano 11 Maja 2013 Napisano 11 Maja 2013 Trzy tarcze w szosie to zbedny gadżet - jeśli ktoś potrzebuje miękkich przełożeń może połączyć korbę typu compact (50/34) z kasetą 11-28 czy nawet 11-32 (lansowane obecnie przez SRAMA Wi-fli). Niedawno usiadłem na szosówce z taką właśnie kombinacją i nie widzę potrzeby posiadania trzech tarcz z przodu. Takie korby występują we wszystkich grupach osprzętu szosowego Shimano jednak są bardzo mało popularne.
robertrobert1 Napisano 17 Maja 2013 Napisano 17 Maja 2013 Wszytko zależy od tego jaki kto ma napęd. Jeśli ktoś ma 2x10 to trzecia tarcza faktycznie jest zbędna. Jeśli jednak mamy 2x7 to przejście na 3x7 da nam znacznie większą rozpietość zwłaszcza w górach. Ja mam właśnie napęd 2x7 i przy kasecie nizinnej wszelkie górki powyżej 7% są praktycznie nie do pokonania.
Mod Team Puklus Napisano 17 Maja 2013 Mod Team Napisano 17 Maja 2013 Rozumiał bym 3 z przodu jak by ktoś jechał po szosie o kącie nachylenia jak np ulica basztowa w Przemyślu, tam to ciężko iść pod tą górę i nawet autem jechać a co dopiero rowerem. W innym przypadku ... nie ma sensu bo przecież szosa w teren ... średni pomysł, a trasy asfaltowe raczej w 99% są w miarę płaskie. Na trasie Przemyśl - Sanok to by miało racje bytu, podobnie jak w każdych innych mocno górskich warunkach, zwłaszcza dla osób które wolą szybszą kadencję.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.