Skocz do zawartości

[amator] Pytanie co do kolarstwa


bios

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Cześć. W najbliższym czasie zamierzam kupić sobie szosówkę i w związku z tym mam parę pytań.

Czy opłaca się?
Ile kosztuje eksploatacja?
Jak to jest z jeżdżeniem? Tylko gładkie drogi? Żadnych dziur?
Są jakieś niedługie trasy poza Przemyślem / w Przemyślu?

Jestem kompletnym laikiem jeśli chodzi o kolarstwo. Mój staryyy rower z czasów komunii jest już niezdatny do jazdy, dlatego chcę nowy.
Jakby ktoś chciał wiedzieć to kupię używkę do 400-500zł. smile2.gif

 

 

P.S. Mam nadzieję, że to dobry dział.

Napisano

Zainwestuj w starszą kolarkę np na shimano 105, na standardowych oponach raczej średnio w terenie, ale na ubitych drogach pojedziesz. Eksploatacja takiego roweru nie będzie duża.

Napisano

Licz komplet opon na ~1.5 sezonu, może ciut dłużej, z dętkę co pół roku (nie oszukujmy się, na pewno przebijesz kiedyś dętkę), jakiś olejek do łańcucha (buteleczka ~15zł/sezon za markowy smar o pojemności ~50ml, albo Vexol czy coś podobnego za 15zł za litr   :teehee: ), jakieś ze 2 stówy na nieprzewidziane wydatki typu zajechane łożyska, linki i pancerze czy inne części eksploatacyjne.

Czy opłaca się ? Jasne! Jeśli to tylko sprawia przyjemność,  to atakować ile wlezie rowerek, lepsze to niż papierosy  :yucky:

A i ekonomiczniejsze  :whistling:

Jak z jeżdżeniem ? Do przodu :D Wpadniesz w jakąś dziurę raz na ruski rok to krzywdy nie zrobisz niczemu i nikomu, ale generalnie szoszakiem się omija takowe

I nie ograniczaj się z trasami, setka na szosie to lekko ponad 3h jedynie :) Sam zobaczysz

Napisano

No to chyba zrozumiałem :)

Chcę zacząć jeździć, by spalić troszkę sadełka :sick:

Nie to, że jestem gruby, ale również chcę poprawić kondycję.

 

Kiedyś jeździłem rowerem górskim, ale to troszkę nie wygodne dla mnie było :)

 

Pozdrawiam!

Napisano

Niewygodne w jaki sposób?

 

Przygotuj się, że na kolarce pozycja będzie na tyle "sportowa" i pochylona, że branie pierwszej lepszej bez przymierzenia i doboru ramy też może powodować sporą "niewygodę". Chyba że o inny typ niewygody Tobie chodzi.

Napisano

Niewygodne w jaki sposób?

 

Przygotuj się, że na kolarce pozycja będzie na tyle "sportowa" i pochylona, że branie pierwszej lepszej bez przymierzenia i doboru ramy też może powodować sporą "niewygodę". Chyba że o inny typ niewygody Tobie chodzi.

 

 

Chodzi mi o to, że gdy jeździłem po górach, lesie było po prostu niewygodnie, bo nie mam w góskim amortyzacji.

 

Nie, nie chcę jeździć szosówką po górach :P

Napisano

Jako człowiek, który po 3 latach na MTB kupił używaną szosę, i ujeżdża ją dopiero od kilkudziesięciu km, powiem tak: będzie ci ciężko ;) Zupełnie inna pozycja niż na MTB, bardziej wyciągnięta do przodu. Siodło twarde jak deska. Czuć każdą dziurę (chociaż jak miałeś MTB bez amora to wiesz co cię czeka). Mniejsza stabilność przy silnych podmuchach. Inne przełożenia (dwa z przodu), pod górę będzie ci się ciężej wdrapać niż na MTB na najmniejszych przerzutkach. Na MTB robiłem jesienią spokojnie 80 km bez zmęczenia, na szosie po 40 zdycham :) Jak ktoś jeździ dłużej to pewnie już zapomniał jak to było na początku. Ale ogólnie to warto, zupełnie inne prędkości w trasie, mam nadzieję że jak siła w nogach wróci po zimie to będę trzaskał min. 100 km.

Napisano

Miałem kolarkę z lat 90tych i nie wchodziła opona 28, a co dopiero 32. Żadnych szans. Takie rzeczy tylko w cx.

 

Co do naszych dróg. Są fatalne, a szosówki są do jeżdżenia tylko po świetnej nawierzchni. W każdym innym przypadku jazda staje się karą. Poza tym to rowery do ścigania i jako takie w codziennym użytku są upierdliwe. O wiele taniej kupić porządnego crossa. Jest bardziej  uniwersalny i tańszy w eksploatacji. W realnym świecie jest lepszy do jeżdżenia po mieście, czy jako narzędzie do wycieczek.. Chyba, że masz pod nosem wypasione asfalty i w dodatku puste. Jednak większość ludzi nie posiada pod nosem pustych fajnych asfaltów. Crossem polatasz szybko po asfalcie. Pozycja jest sportowa i wygodna. Można zjechać z ubitej drogi i polatać po lesie.

Bardzo uniwersalny i wygodny sprzęt, który nadaje się najlepiej dla 98% Polaków. Te pozostałe 2% są dla maniaków szosy i lasu.

 

W przypadku, kiedy masz więcej niż 500pln. Np. 4000 możesz się pokusić na rower do cyclocrossu, czyli przełajówkę. Na asfalcie będzie lepsza aerodynamika, a jednocześnie możesz polatać po szutrach równie dobrze jak crossem.

 

Stara szosa za 500PLN to będzie kupa. Będzie trzeba od nowa zapleść koła, wymienić napęd, opony i bóg wie co jeszcze. Nagle się okaże, że wydałeś więcej, niż na nowego crossa. Potem się okaże, że bolą plecy, nadgarstki, a na każdej dziurze decentrujesz koło.

 

 

Garp.  Podjazdy szosówką są łatwiejsze niż w MTB, bo rower ma lżejsze koła. Przełożenia dobiera się odpowiednio do tras, po których się lata...  Pozycja na MTB i szosie w górnym chwycie jest zbliżona. Chyba, że miałeś jedną ramę za długą, a drugą za krótką. Niewygodnie na szosie robi się w dolnym chwycie. Ból karku i pleców. Kwestia przyzwyczajenia się, ale z czasem pojawią się zwyrodnienia...

Napisano

nie ma co przesadzać. 

Asfalt dobry można sobie poszukać, ja mieszkając na śląsku, gdzie jest pełno tirów, a mam sporo tras z gładką powierzchnią, wystarczy sobie poszukać wokół swojego miejsca zamieszkania. Nawet jeżeli, trzeba dojechać te kilka km przez łaty to też tragedii nie robię. 

Te rowery nie są tylko do ścigania!

Komfort jazdy jest wyższy na szosie u mnie niż crossie, ale to kwestia subiektywna, pierwszym moim rowerem była kolarzówka. 

Czy się opłaca to musisz sam sobie odpowiedzieć, zastanów się czy masz po co jeździć na nim. Koszt utrzymania zależą od klasy roweru.

Napisano

Jedni mówią, ze jak kupuje się tanią <500-600zł to trzeba będzie dołożyc tyle samo by wszystko fajnie działało.

 

Sam już nie wiem...

Napisano

Zależy w jakim stanie kupisz. Ja osobiście chciałem klasyka złożyć, ale koszty wyniosły mnie 1100 zł za nie wszystkie części, a za 1200 zł kupiłem używaną, ale nowoczesną i sprawną szosę. Dzisiaj zrobiłem pierwszy wypad - trasa 10 km. Pokonana w jakieś 30 minut. Rewelacji nie ma, ale trzeba się rozjeździć ;)

Napisano

Zależy w jakim stanie kupisz. Ja osobiście chciałem klasyka złożyć, ale koszty wyniosły mnie 1100 zł za nie wszystkie części, a za 1200 zł kupiłem używaną, ale nowoczesną i sprawną szosę. Dzisiaj zrobiłem pierwszy wypad - trasa 10 km. Pokonana w jakieś 30 minut. Rewelacji nie ma, ale trzeba się rozjeździć ;)

 

Czujesz różnicę? Idzie "lekko" jak to niektórzy mówią?

Napisano

Tak różnica jest spora względem mojego Passata. Z tym, że tutaj koła mam 22 mm a w tamtym założyłem chyba 24. Ale również rama sporo lżejsza jest bo to aluminium a nie stal ;)

Napisano

Ja za 1000 zł kupiłem Kross Venom Atrox 2008, wideł wymieniony na karbon, nowe obręcze Mavic, prawie nowe opony Continental Ultra Sport, klamki i przerzutka tył 105, przód Tiagra. Na zobaczenie, "z czym to się je", to chyba był dobry zakup. Jak stwierdzę, że to nie dla mnie to ją sprzedam, i to jeszcze z zyskiem.

Napisano

Witam kolegę z Przemyśla,

Ja co prawda mam krossa, ale też się przymierzam do szosy. Jeżeli chodzi o traski to w naszym rejonie są naprawdę niezłe drogi na szosę.

1. Przemyśl-Herrmanowice- Fredropol- Sierakośce- Huwniki

2. Przemyśl -Bolestraszyce- Walawa- Radymno- Stubno-Medyka

3. Przemyśl- Dubiecko- Dynów

 

i wiele innych spokojnie nadają się na szosę. 

 

Napisano

Witam kolegę z Przemyśla,

Ja co prawda mam krossa, ale też się przymierzam do szosy. Jeżeli chodzi o traski to w naszym rejonie są naprawdę niezłe drogi na szosę.

1. Przemyśl-Herrmanowice- Fredropol- Sierakośce- Huwniki

2. Przemyśl -Bolestraszyce- Walawa- Radymno- Stubno-Medyka

3. Przemyśl- Dubiecko- Dynów

 

i wiele innych spokojnie nadają się na szosę. 

 

Dzięki.

 

Jeszcze w temacie zapytam. Czy ten rower: http://goo.gl/MYpPx będzie odpowiedni jak na początek? Do 600zł mam zamiar go nabyć ;)

Dodam, że długość nogi to 1m.

Napisano

Nie doczytałem ile masz wzrostu, ale masz "przedługaśną" nogę. Ja mam 186cm wzorstu i nogę do jajek około 90-91cm. Mam proporcjonalną budowę ciała.

Napisano

Nie doczytałem ile masz wzrostu, ale masz "przedługaśną" nogę. Ja mam 186cm wzorstu i nogę do jajek około 90-91cm. Mam proporcjonalną budowę ciała.

 

Fakt, możliwe, że coś spieprzyłem...

Wzrost: 185cm

Długość nogi do jajek: 89/90cm

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...